Facebook przez dwa lata oszukiwał klientów kupujących reklamy?

Reklamodawcy czują się oszukani przez portal społecznościowy Facebook, po tym, jak zostali uświadomieni, w jaki sposób działają facebookowe liczniki „klikalności” reklam. Chodzi tu o reklamy zawarte w treściach video zamieszczanych na FB. Okazało się bowiem, że w obliczeniach brane były pod uwagę już wyświetlenia 3-sekundowe. Innymi słowy – nawet jeśli użytkownik zamknął reklamę już po trzech sekundach, czyli – de facto – zanim dotarła do niego jakakolwiek treść, już liczony był w statystykach jako ten, który reklamę obejrzał. Co więcej – system ten działał w ten sposób już dwa lata!
 Facebook przez dwa lata oszukiwał klientów kupujących reklamy?
/ tysol.pl

Mleko się rozlało
Klienci dowiedzieli się o fakcie kilka tygodni temu, po tym jak portal sam ujawnił prawdę o trzech sekundach w swoim poście zamieszczonym na stronie centrum pomocy dla użytkowników, w związku ze zmianami w działaniu licznika, wprowadzonymi w celu „rozwiązania problemu”. Firmy zaczęły domagać się bardziej szczegółowych wyjaśnień. Obliczono, że Facebook przeceniał czas oglądania reklam przez użytkowników najprawdopodobniej o około 60 do 80 proc.
Agencje reklamowe, kupujące reklamy video na Facebooku (m.in. Publicis Media, odpowiedzialna za zakupienie reklam o wartości 77 miliardów dolarów w imieniu swoich klientów, czy agencja GroupM) zostały więc powiadomione przez portal o szczegółach powstania rozbieżności.


Facebook przeprasza
Ponadto w piątek, 23 września, wiceszef działu marketingu, David Fischer, przeprosił oszukiwanych przez dwa lata klientów. Stwierdził dyplomatycznie, iż nieprawidłowości w naliczaniu czasu oglądania reklam były „błędem”, który teraz został naprawiony. Wyjaśnił, iż system powinien był działać tak, by dzielić całkowity czas oglądania reklam przez liczbę użytkowników, która rzeczywiście wyświetliła reklamę – a nie tych, którzy reklamę „oglądali” jedynie przez trzy sekundy.

Fischer bronił się, mówiąc, iż ten sposób obliczania był tylko jednym z wielu czynników branych pod uwagę w ocenie skuteczności reklam.  „Uspokoił” jednak klientów, stwierdzając, iż jego firma „każdą pomyłkę traktuje poważnie”. Mimo zapewnień Facebooka, iż błąd nie miał żadnego wpływu na inne współczynniki brane pod uwagę przy obliczaniu oglądalności, w piątek zanotowano spadek wartości akcji firmy o 1,7 proc.


/aeb
źródło: The Wall Street Journal, http://antyweb.pl

 

POLECANE
Nie chcę psuć zabawy, ale.... Co kryje oświadczenie  majątkowe Trzaskowskiego? gorące
"Nie chcę psuć zabawy, ale...". Co kryje oświadczenie  majątkowe Trzaskowskiego?

Zwolennicy Rafała Trzaskowskiego nie przebierają w środkach, próbując zdezawuować kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta RP, ostatnio uderzając sprawą mieszkania i „pana Jerzego”. Tymczasem warto rzucić okiem… na oświadczenie majątkowe Rafała Trzaskowskiego i wpisaną tam „umowę dożywocia” dotyczącą mieszkania jego żony.

Szykują się potężne problemy z tańszymi zamiennikami leków. Co czeka pacjentów? z ostatniej chwili
Szykują się potężne problemy z tańszymi zamiennikami leków. Co czeka pacjentów?

''Zniknie półroczny termin na zawnioskowanie o zabezpieczenie w sporze z zakresu własności intelektualnej; zyskają na tym producenci innowacyjnych leków, którzy nawet po kilku latach będą mogli zażądać usunięcia z rynku tańszego odpowiednika swojego produktu'' – pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Nad Polskę nadciągnęło wyraźne ochłodzenie, ponadto na większości obszaru kraju aura nie będzie sprzyjała naszemu samopoczuciu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

W krakowskiej dzielnicy Dębniki rusza kolejny etap rozbudowy ważnej drogi. Sprawdź, jakie objazdy i zmiany czekają kierowców.

Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Jak podaje, doszło do ataku na polskich funkcjonariuszy.

Urlopowy koszmar na Tajlandii. Polak zginął na oczach żony z ostatniej chwili
Urlopowy koszmar na Tajlandii. Polak zginął na oczach żony

To kolejna smutna historia pokazująca, że beztroski wypoczynek za granicą może w jednej chwili przerodzić się w tragedię. W popularnym kurorcie Phuket na Tajlandii doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem Polaka. 

Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury polityka
Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury

Przeliczono prawie 100 proc. głosów pierwszej tury powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. Największe zaufanie zdobył George Simion, zdobywając 41 proc. głosów. Drugi - z wynikiem 21 proc. - był Nicusor Dan. To oni zmierzą się 18 maja w rozstrzygającej drugiej turze.

Wybory prezydenckie w Polsce. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Polsce. Ważny komunikat

Poniedziałek, 5 maja jest ostatnim dniem na zgłaszanie komisarzowi wyborczemu zamiaru głosowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach prezydenckich przez m.in. wyborców z niepełnosprawnością lub wyborców, którzy najpóźniej w dniu głosowania ukończą 60 lat.

Mogą być stresujące. Policja wydała komunikat Wiadomości
"Mogą być stresujące". Policja wydała komunikat

Policja wydała raport podsumowujący długi majowy weekend. W tym czasie na polskich drogach doszło do 307 wypadków drogowych, w których zginęło 19 osób, a 383 zostały ranne – podała policja w komunikacie. Przestrzegła jednak, że to nie koniec, bo wiele osób przełożyło powroty na poniedziałek.

Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39-proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86-proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

REKLAMA

Facebook przez dwa lata oszukiwał klientów kupujących reklamy?

Reklamodawcy czują się oszukani przez portal społecznościowy Facebook, po tym, jak zostali uświadomieni, w jaki sposób działają facebookowe liczniki „klikalności” reklam. Chodzi tu o reklamy zawarte w treściach video zamieszczanych na FB. Okazało się bowiem, że w obliczeniach brane były pod uwagę już wyświetlenia 3-sekundowe. Innymi słowy – nawet jeśli użytkownik zamknął reklamę już po trzech sekundach, czyli – de facto – zanim dotarła do niego jakakolwiek treść, już liczony był w statystykach jako ten, który reklamę obejrzał. Co więcej – system ten działał w ten sposób już dwa lata!
 Facebook przez dwa lata oszukiwał klientów kupujących reklamy?
/ tysol.pl

Mleko się rozlało
Klienci dowiedzieli się o fakcie kilka tygodni temu, po tym jak portal sam ujawnił prawdę o trzech sekundach w swoim poście zamieszczonym na stronie centrum pomocy dla użytkowników, w związku ze zmianami w działaniu licznika, wprowadzonymi w celu „rozwiązania problemu”. Firmy zaczęły domagać się bardziej szczegółowych wyjaśnień. Obliczono, że Facebook przeceniał czas oglądania reklam przez użytkowników najprawdopodobniej o około 60 do 80 proc.
Agencje reklamowe, kupujące reklamy video na Facebooku (m.in. Publicis Media, odpowiedzialna za zakupienie reklam o wartości 77 miliardów dolarów w imieniu swoich klientów, czy agencja GroupM) zostały więc powiadomione przez portal o szczegółach powstania rozbieżności.


Facebook przeprasza
Ponadto w piątek, 23 września, wiceszef działu marketingu, David Fischer, przeprosił oszukiwanych przez dwa lata klientów. Stwierdził dyplomatycznie, iż nieprawidłowości w naliczaniu czasu oglądania reklam były „błędem”, który teraz został naprawiony. Wyjaśnił, iż system powinien był działać tak, by dzielić całkowity czas oglądania reklam przez liczbę użytkowników, która rzeczywiście wyświetliła reklamę – a nie tych, którzy reklamę „oglądali” jedynie przez trzy sekundy.

Fischer bronił się, mówiąc, iż ten sposób obliczania był tylko jednym z wielu czynników branych pod uwagę w ocenie skuteczności reklam.  „Uspokoił” jednak klientów, stwierdzając, iż jego firma „każdą pomyłkę traktuje poważnie”. Mimo zapewnień Facebooka, iż błąd nie miał żadnego wpływu na inne współczynniki brane pod uwagę przy obliczaniu oglądalności, w piątek zanotowano spadek wartości akcji firmy o 1,7 proc.


/aeb
źródło: The Wall Street Journal, http://antyweb.pl


 

Polecane
Emerytury
Stażowe