"Pojawiają się głosy, że to gest wobec Polski". Niemiecki dziennik o odwołaniu Melnyka

Odwołanie Melnyka gestem wobec Polski?
W sobotę 9 lipca poinformowano, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwołał z urzędu Andrija Melnyka. Ruch został wytłumaczony „kwestią rotacji będącej powszechnym elementem praktyki dyplomatycznej”. Wraz z Melnykiem odwołano ambasadorów Ukrainy w Norwegii, Czechach, na Węgrzech i w Indiach.
W publikacji FAZ przypomina, że Melnyk po agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego, szybko stał się w Niemczech najbardziej znanym zagranicznym dyplomatą. Wszystko z powodu jego ostrej, krytycznej, a momentami wręcz obraźliwej retoryki, głównie skierowanej w stronę rządu w Berlinie.
„Niedawno znalazł się pod ostrzałem za wywiad zawierający wypowiedzi na temat byłego lidera ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery” – podkreśla FAZ i dodaje, że w Kijowie pojawiły się spekulacje, że wcześniejsze odwołanie Melnyka z pełnionej funkcji to także gest w stronę Polski, z którą Ukraina od wybuchu wojny utrzymuje szczególnie bliskie partnerstwo. Przypomniano, że postać Stepana Bandery to trudny temat w relacjach polsko-ukraińskich.
„Takie postacie jak Bandera są trudnym tematem w stosunkach między oboma krajami: ukraińscy nacjonaliści w czasie II wojny światowej wymordowali pod okupacją niemiecką dziesiątki tysięcy polskich cywilów oraz Żydów” – przypomina niemiecki dziennik.