Niemiecki tygodnik: "Dlaczego (po wojnie) 300 tys. Żydów uciekło (z Polski) do Niemiec?"

W Polsce bowiem, począwszy od lata 1945, wciąż dochodziło do antysemickich pogromów. Tym razem nie ze strony Niemców, lecz Polaków. A dopuszczano się ich na Żydach, którym udało się przeżyć grozę niemieckiej okupacji i holokaust, i teraz wracali do swych domów.
Nadzieja, że odtąd prowadzić będą mogli już spokojne życie, okazała się płonna. Polska, gdzie przed wojną żyło ponad 3 miliony Żydów, tradycyjnie była krajem z dużą liczbą antysemitów. Już przed I Wojną, a także po, wielu Żydów wywędrowało do Niemiec z nadzieją, że tu będą mogli zaznać więcej wolności.
- pisze Focus
Po zwycięstwie nad Wehrmachtem, pod okiem stalinowskiej Armii Czerwonej dochodziło w wielu miejscach do antyżydowskich ekscesów i mordów. Najbardziej znany wydarzył się w lipcu 1946 w Kielcach. W tym leżącym jakieś 180 km na południe od Warszawy mieście, żyło przed wojną około 25 tys. Żydów, co stanowiło jedną trzecią wszystkich mieszkańców. W 1944 nie było już nikogo - wymordowani w większości przez Niemców.
Bardzo nieliczni zdołali jednak przeżyć i ok. 200 postanowiło wrócić do swych domów. Jednak w lipcu 1946 doszło do antyżydowskiego pogromu, w którym zamordowanych zostało brutalnie w sumie 42 dzieci, kobiet i mężczyzn. "Tym samym rzeź kielecka stanowi smutne apogeum otwartej wrogości do Żydów w powojennej Polsce" - piszą Hans-Peter Föhrding i Heinz Verfürth w ich nowej książce "Gdy Żydzi uciekali do Niemiec.
- czytamy w niemieckim magazynie
tłumaczył: Marian Panic
Źródło: Focus.de