Sędziowie Tuleya i Juszczyszyn zawiadamiają prokuraturę. Chodzi o członków KRS

Do prokuratury trafiło w piątek zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Krajowej Rady Sądownictwa – dowiedziała się PAP. Chodzi o podżeganie do niewykonywania prawomocnych wyroków sądów powszechnych. Zawiadomienie złożył pełnomocnik sędziów Igora Tuleyi i Pawła Juszczyszyna.
Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn
Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn / fot. YouTube

W rozmowie z PAP do sprawy odniosła się przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, według której zawiadomienie do prokuratury ma wywołać kolejny szum medialny.

Każdy ma prawo złożyć zawiadomienie. A w tym przypadku jest grupa osób, która kontestuje każdy pogląd, który wyraża Rada. Ale jest to jedynie grupa prawników

– powiedziała Pawełczyk-Woicka.

Podkreśliła też, że KRS w kwestionowanym stanowisku wyraziła swoja opinię prawną w związku z dwoma sprzecznymi ze sobą orzeczeniami, i podtrzymuje tę opinię. – W tych sprawach to Izba Dyscyplinarna SN miała kompetencję do orzekania w kwestiach dyscyplinarnych sędziów. Nie należy to zatem do zadań sądu pracy – dodała.

Jak poinformował PAP reprezentujący sędziów Tuleyę i Juszczyszyna mec. Michał Romanowski, w piątek złożył on do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków obecnej KRS. Według niego mieli oni podżegać prezesów sądów powszechnych do niewykonywania prawomocnych i wykonalnych orzeczeń sądów, w których nakazano dopuszczenie do orzekania sędziego Tuleyę i Juszczyszyna.

Jak wskazano w zawiadomieniu, przed tygodniem KRS przyjęła stanowisko, z którego wynika, że w sprawach zawieszonych przez byłą już Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego sędziów Igora Tuleyi, Piotra Gąciarka czy Pawła Juszczyszyna prezesi sądów nie mogą wykonywać prawomocnych orzeczeń sądów pracy, które nakazały ich przywrócenie do orzekania. Zdaniem KRS, prezesi sądów są zobowiązani do respektowania orzeczeń Sądu Najwyższego w sprawach zawieszenia sędziego do czasu uchylenia ich przez Sąd Najwyższy. "Wcześniejsze dopuszczenie sędziów do pracy na podstawie orzeczeń sądów powszechnych stanowiłoby zaś złamanie prawa i akt nieposłuszeństwa prawomocnym i wykonalnym orzeczeniom Sądu Najwyższego" - podkreśliła KRS w stanowisku.

Według mec. Romanowskiego członkowie KRS, którzy podpisali się pod tym stanowiskiem, podżegają do niedopełnienia obowiązków przez prezesów sądów powszechnych jako funkcjonariuszy publicznych oraz nadużywania uprawnień i łamania praw pracowniczych pokrzywdzonych przez bezprawne uniemożliwianie orzekania.

"Czyn podżegania, którego dopuścili się członkowie neoKRS głosujący za przyjęciem stanowiska z 20 października 2022 r., jest szczególnie szkodliwy społecznie. Stanowi on wypowiedzenie posłuszeństwa rządom prawa. (...) Z prawomocnymi orzeczeniami sądów powszechnych można się nie zgadzać, ale na każdym spoczywa obowiązek ich respektowania, co nie wymaga uzasadnienia prawnego. Tym różnią się rządy prawa od rządów ludzi" – napisano w zawiadomieniu.

W sporze tym chodzi o sprawy sędziów Piotra Gąciarka i Igora Tuleyi z Warszawy oraz Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. Wszyscy oni zostali zawieszeni przez dawną Izbę Dyscyplinarną SN w związku ich pracą orzeczniczą. Jednak sądy pracy prawomocnymi orzeczeniami nakazały przywrócenie tych sędziów do pracy. Żaden z nich nie wrócił jednak do orzekania. Prezesi sądów, w których są zatrudnieni, ostatecznie nie dopuścili ich do pracy.

W przyjętym przez KRS stanowisku zwrócono uwagę na sprzeczność orzeczeń Izby Dyscyplinarnej i sądów pracy, która - według Rady - w konsekwencji powoduje niemożność zastosowania się prezesów sądów do orzeczeń o dopuszczeniu do pracy. "Jako że dopuszczenie do pełnienia obowiązków pracowniczych sędziów objętych zawieszeniem w czynnościach służbowych niweczyłoby skutki aktualnego nadal zawieszenia orzeczonego przez Sąd Najwyższy [zlikwidowaną Izbę Dyscyplinarną - przyp. red.]" – głosi stanowisko Rady.

Według KRS, prezesi sądów w sprawach tych związani są tylko orzeczeniami Sądu Najwyższego, "a konkurencyjne względem nich postanowienia sądów powszechnych, nakazujących dopuszczenie sędziów do orzekania, jako wydane ultra vires [poza kompetencjami - przyp. red.], wykonaniu podlegać nie mogą".

Niedopuszczenie do pracy zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną sędziów - pomimo wyroków sądów pracy - wywołało sprzeciw części środowiska prawniczego. Chodzi m.in. o sprawę warszawskiego sędziego Tuleyi, który został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną, a następnie sąd pracy nakazał jego przywrócenie do pracy. Wtedy prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Przanowska-Tomaszek wydała zarządzenie o dopuszczeniu Tuleyi do orzekania, zostało ono jednak uchylone przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba. W konsekwencji sędzia Tuleya nadal nie orzeka.

Niedopuszczony do pracy został także sędzia tego samego sądu Piotr Gąciarek, który po zawieszeniu przez Izbę Dyscyplinarną zwrócił się z pozwem w tej sprawie do sądu pracy. W czerwcu Sąd Rejonowy Warszawa-Praga Południe postanowił w ramach zabezpieczenia roszczenia o przywróceniu sędziego do pracy. W ubiegłym tygodniu postanowienie to uprawomocniło się. Prezes sądu odmówiła jednak wykonania tego orzeczenia.

W podobnej sytuacji jest też sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna, którego Izba Dyscyplinarna zawiesiła w lutym 2020 r. Bydgoski sąd rejonowy nakazał jednak przywrócenie sędziego do orzekania. Orzeczenie to utrzymał sąd okręgowy. Sędzia Juszczyszyn nie wrócił jednak do pracy. Maciej Nawacki, członek KRS i prezes sądu, w którym zatrudniony jest Juszczyszyn zapowiedział, że złoży od tego wyroku kasację do Sądu Najwyższego.


 

POLECANE
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni z ostatniej chwili
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni

Polacy są niemal równo podzieleni w ocenie skuteczności Donalda Tuska – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie Radia ZET.

Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską polityka
Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską

Ambasador Niemiec w Warszawie ponownie odniósł się do kwestii reparacji wojennych. Wprost podkreślił, że Berlin nie prowadzi rozmów na ten temat, mimo uznania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.

Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

Spadek ciśnienia w Warszawie, dużo chmur, miejscami mżawka oraz lokalnie opady marznące na południu i w górach. Temperatura przeważnie 3–7 st.C, wiatr chwilami porywisty – to prognoza IMGW na niedzielę i poniedziałek.

Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski poinformował, że od 15 do 18 grudnia w godzinach 8.00 – 15.00 na Mazowszu będą wyły syreny alarmowe. To testy w ramach ćwiczeń Syrena-25.

Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami z ostatniej chwili
Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami

96 proc. Polaków nie wierzy w zakończenie konfliktu w Ukrainie w tym roku – wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Super Expressu".

Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar

Na Uniwersytecie Browna w Providence w stanie Rhode Island doszło w niedzielę wieczorem do strzelaniny. Zginęły co najmniej dwie osoby. Ośmioro ciężko rannych trafiło do szpitala. Jak poinformowała agencja AP, policja wciąż poszukuje sprawcy.

Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

REKLAMA

Sędziowie Tuleya i Juszczyszyn zawiadamiają prokuraturę. Chodzi o członków KRS

Do prokuratury trafiło w piątek zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Krajowej Rady Sądownictwa – dowiedziała się PAP. Chodzi o podżeganie do niewykonywania prawomocnych wyroków sądów powszechnych. Zawiadomienie złożył pełnomocnik sędziów Igora Tuleyi i Pawła Juszczyszyna.
Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn
Igor Tuleya i Paweł Juszczyszyn / fot. YouTube

W rozmowie z PAP do sprawy odniosła się przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, według której zawiadomienie do prokuratury ma wywołać kolejny szum medialny.

Każdy ma prawo złożyć zawiadomienie. A w tym przypadku jest grupa osób, która kontestuje każdy pogląd, który wyraża Rada. Ale jest to jedynie grupa prawników

– powiedziała Pawełczyk-Woicka.

Podkreśliła też, że KRS w kwestionowanym stanowisku wyraziła swoja opinię prawną w związku z dwoma sprzecznymi ze sobą orzeczeniami, i podtrzymuje tę opinię. – W tych sprawach to Izba Dyscyplinarna SN miała kompetencję do orzekania w kwestiach dyscyplinarnych sędziów. Nie należy to zatem do zadań sądu pracy – dodała.

Jak poinformował PAP reprezentujący sędziów Tuleyę i Juszczyszyna mec. Michał Romanowski, w piątek złożył on do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków obecnej KRS. Według niego mieli oni podżegać prezesów sądów powszechnych do niewykonywania prawomocnych i wykonalnych orzeczeń sądów, w których nakazano dopuszczenie do orzekania sędziego Tuleyę i Juszczyszyna.

Jak wskazano w zawiadomieniu, przed tygodniem KRS przyjęła stanowisko, z którego wynika, że w sprawach zawieszonych przez byłą już Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego sędziów Igora Tuleyi, Piotra Gąciarka czy Pawła Juszczyszyna prezesi sądów nie mogą wykonywać prawomocnych orzeczeń sądów pracy, które nakazały ich przywrócenie do orzekania. Zdaniem KRS, prezesi sądów są zobowiązani do respektowania orzeczeń Sądu Najwyższego w sprawach zawieszenia sędziego do czasu uchylenia ich przez Sąd Najwyższy. "Wcześniejsze dopuszczenie sędziów do pracy na podstawie orzeczeń sądów powszechnych stanowiłoby zaś złamanie prawa i akt nieposłuszeństwa prawomocnym i wykonalnym orzeczeniom Sądu Najwyższego" - podkreśliła KRS w stanowisku.

Według mec. Romanowskiego członkowie KRS, którzy podpisali się pod tym stanowiskiem, podżegają do niedopełnienia obowiązków przez prezesów sądów powszechnych jako funkcjonariuszy publicznych oraz nadużywania uprawnień i łamania praw pracowniczych pokrzywdzonych przez bezprawne uniemożliwianie orzekania.

"Czyn podżegania, którego dopuścili się członkowie neoKRS głosujący za przyjęciem stanowiska z 20 października 2022 r., jest szczególnie szkodliwy społecznie. Stanowi on wypowiedzenie posłuszeństwa rządom prawa. (...) Z prawomocnymi orzeczeniami sądów powszechnych można się nie zgadzać, ale na każdym spoczywa obowiązek ich respektowania, co nie wymaga uzasadnienia prawnego. Tym różnią się rządy prawa od rządów ludzi" – napisano w zawiadomieniu.

W sporze tym chodzi o sprawy sędziów Piotra Gąciarka i Igora Tuleyi z Warszawy oraz Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. Wszyscy oni zostali zawieszeni przez dawną Izbę Dyscyplinarną SN w związku ich pracą orzeczniczą. Jednak sądy pracy prawomocnymi orzeczeniami nakazały przywrócenie tych sędziów do pracy. Żaden z nich nie wrócił jednak do orzekania. Prezesi sądów, w których są zatrudnieni, ostatecznie nie dopuścili ich do pracy.

W przyjętym przez KRS stanowisku zwrócono uwagę na sprzeczność orzeczeń Izby Dyscyplinarnej i sądów pracy, która - według Rady - w konsekwencji powoduje niemożność zastosowania się prezesów sądów do orzeczeń o dopuszczeniu do pracy. "Jako że dopuszczenie do pełnienia obowiązków pracowniczych sędziów objętych zawieszeniem w czynnościach służbowych niweczyłoby skutki aktualnego nadal zawieszenia orzeczonego przez Sąd Najwyższy [zlikwidowaną Izbę Dyscyplinarną - przyp. red.]" – głosi stanowisko Rady.

Według KRS, prezesi sądów w sprawach tych związani są tylko orzeczeniami Sądu Najwyższego, "a konkurencyjne względem nich postanowienia sądów powszechnych, nakazujących dopuszczenie sędziów do orzekania, jako wydane ultra vires [poza kompetencjami - przyp. red.], wykonaniu podlegać nie mogą".

Niedopuszczenie do pracy zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną sędziów - pomimo wyroków sądów pracy - wywołało sprzeciw części środowiska prawniczego. Chodzi m.in. o sprawę warszawskiego sędziego Tuleyi, który został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną, a następnie sąd pracy nakazał jego przywrócenie do pracy. Wtedy prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Przanowska-Tomaszek wydała zarządzenie o dopuszczeniu Tuleyi do orzekania, zostało ono jednak uchylone przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba. W konsekwencji sędzia Tuleya nadal nie orzeka.

Niedopuszczony do pracy został także sędzia tego samego sądu Piotr Gąciarek, który po zawieszeniu przez Izbę Dyscyplinarną zwrócił się z pozwem w tej sprawie do sądu pracy. W czerwcu Sąd Rejonowy Warszawa-Praga Południe postanowił w ramach zabezpieczenia roszczenia o przywróceniu sędziego do pracy. W ubiegłym tygodniu postanowienie to uprawomocniło się. Prezes sądu odmówiła jednak wykonania tego orzeczenia.

W podobnej sytuacji jest też sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna, którego Izba Dyscyplinarna zawiesiła w lutym 2020 r. Bydgoski sąd rejonowy nakazał jednak przywrócenie sędziego do orzekania. Orzeczenie to utrzymał sąd okręgowy. Sędzia Juszczyszyn nie wrócił jednak do pracy. Maciej Nawacki, członek KRS i prezes sądu, w którym zatrudniony jest Juszczyszyn zapowiedział, że złoży od tego wyroku kasację do Sądu Najwyższego.



 

Polecane