Cała prawda o księciu Harrym i Meghan Markle wyjdzie na jaw? Burza w Pałacu Buckingham

„I’m A Celebrity… Get Me Out of Here!” – w programie grupa celebrytów trafia do dżungli, wygrywa ten, kto wytrzyma najdłużej. Mike Tindall niebawem wyleci do Australii, gdzie produkowany jest program.
Mąż Zary Phillips w wywiadzie dla redakcji „The Sun” powiedział, że będzie tęsknił za rodziną, zwłaszcza że będzie to najdłuższy okres, jaki do tej pory spędzi bez jakiegokolwiek kontaktu z bliskimi.
„Będzie jak otwarta księga”
Myślę, że to będzie fajna zabawa. Poza tym lubię grupy ludzi i rzeczy, które mogą być dobrą zabawą, więc zobaczymy. Mogę też tego żałować
– dodał.
Członek brytyjskiej rodziny królewskiej obiecuje, że „będzie jak otwarta księga”. Eksperci nie mają wątpliwości, że na jaw może wyjść wiele niewygodnych informacji z Pałacu Buckingham. Jak wskazuje „Mirror”, głównie chodzi o „prawdę o księciu Harrym i Meghan Markle”. W sieci nie brakuje też komentarzy, że mąż wnuczki królowej Elżbiety II przyjęciem zaproszenia do programu „obniża wartość królewskiej marki”.
Co więcej, Mike Tindall zapytany przez redakcję „Mirror” o to, czy musiał uzyskać zgodę od reprezentantów rodziny królewskiej na udział w reality show, odpowiedział:
To nie jest coś, co muszę ci powiedzieć.
Za udział w popularnym reality show miał otrzymać 150 tys. funtów, tj. ponad 820 tys. zł.