Zbigniew Kuźmiuk: Czy von der Leyen nie powinno być wstyd po decyzji Japonii o pomocy dla Polski?

Kilka dni temu w Polsce przebywał premier Japonii Fumio Kishida, który po powrocie z Kijowa (Polska umożliwiła odbycie podróży z Przemyśla do Kijowa i z powrotem) spotkał się z premierem Morawieckim i prezydentem Dudą.
Ursula von der Leyen Zbigniew Kuźmiuk: Czy von der Leyen nie powinno być wstyd po decyzji Japonii o pomocy dla Polski?
Ursula von der Leyen / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Po spotkaniu z premierem Morawieckim premier Kishida zapowiedział, że wobec rosnącego obciążenia Polski w związku z agresją Rosji na Ukrainę Japonia zdecydowała o specjalnym traktowaniu naszego kraju i przekazywaniu nam tzw. pomocy rozwojowej.

Wprawdzie Polska ze względu na poziom rozwoju gospodarczego nie kwalifikuje się do pomocy o tym charakterze, ale Japonia po zapoznaniu się z rozmiarami pomocy, jaką Polska kieruje na Ukrainę, zdecydowała się nasz kraj wspomóc przy użyciu specjalnych środków.

To powinno zawstydzić przewodniczącą KE

To podejście premiera Japonii do Polski powinno zawstydzić przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, która w tym samym czasie decyduje się wręcz szykanować nasz kraj.

Przypomnijmy, że Komisja Europejska nie ustaje w wysiłkach, aby wspólnie z opozycją obalić rząd Zjednoczonej Prawicy, wcześniej w oparciu o strategię „ulica i zagranica”, a teraz uczestnicząc w kampanii wyborczej po jej stronie.

KE cały czas zgłasza zastrzeżenia do praworządności w Polsce na podstawie „wsadu informacyjnego”, który dostarcza jej opozycja w naszym kraju, ba, stosuje różnego rodzaju sankcje, które, co tu dużo ukrywać, poważnie nas osłabiają.

Takim sankcjami było nałożenie kar finansowych w związku z kopalnią i elektrownią Turów czy Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, ale także polityczne blokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Ewidentnie charakter polityczny

Kary nałożone na Polskę w tych dwóch wyżej wymienionych sprawach mają ewidentnie charakter polityczny, o czym świadczy nie tylko sposób ich nałożenia (np. w sprawie Turowa jako tzw. zabezpieczenie, nałożone przez jedną sędzię, która natychmiast po tej decyzji odeszła na emeryturę), ale także ich wysokość.

W sprawie Turowa było to 0,5 mln euro dziennie, w sprawie Izby Dyscyplinarnej to aż 1 mln euro dziennie – i to są kary, które, po pierwsze, nigdy w historii UE nie zostały zastosowane, po drugie, są zupełnie niewspółmierne do zastrzeżeń zgłaszanych do naszego kraju.

Ba, w tym drugim przypadku, mimo likwidacji Izby Dyscyplinarnej w lipcu poprzedniego roku, KE nie zaprzestała naliczania kar, choć ma w tej sprawie wolną rękę ze strony TSUE, co więcej, Polska zwróciła się do KE z wnioskiem o ich zablokowanie, na który do tej pory nie ma odpowiedzi.

Blokada KPO

Sprawa blokowania polskiego KPO ma także polityczny charakter, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen parokrotnie w publicznych wypowiedziach bez skrępowania dawała temu wyraz.

To ona w czerwcu poprzedniego roku przyjechała do Polski z pozytywną opinią KE o naszym KPO, mówiąc, że już teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby uruchomić procedury związane z pozyskaniem środków, ale po powrocie do Brukseli, nastraszona przez przeciwników Polski w PE zbieraniem podpisów pod wnioskiem o jej odwołanie, gwałtownie zmieniła zdanie w tej sprawie.

To ona także mówiła, że z radością przywita w Brukseli na jesieni tego roku Donalda Tuska jako premiera polskiego rządu, co więcej, jest przekonana, że wtedy znikną przeszkody do przekazania Polsce środków z KPO.

KE nie ustaje w szykanowaniu

W sytuacji kiedy cały cywilizowany świat uważa Polskę za kluczowy kraj do wspierania Ukrainy, ale także budowania bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO, Komisja Europejska niestety nie ustaje w szykanowaniu naszego kraju.

Wcześniej mówił o tym prezydent USA Joe Biden, a była już amerykańska ambasador Georgette Mosbacher określiła unijne zastrzeżenia do praworządności w Polsce jako absurdalne i wyraziła żal, że UE daje wiarę tym kłamstwom, przypisując im wręcz rosyjską inspirację.

Teraz premier Japonii decyduje się przekazywać Polsce pomoc rozwojową, choć jesteśmy krajem rozwiniętym, a Komisja Europejska zdaje się nie dostrzegać tych wszystkich decyzji światowych gospodarczych potęg.

Czy przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen nie powinno być wreszcie wstyd w związku z ciągłym szykanowaniem Polski?


 

POLECANE
z ostatniej chwili
Od Gdańska do Jastrzębia, czyli porozumienia sierpniowe

Kiedy w sierpniu 1980 r. fala przetaczających się od sześciu tygodników przez kraj strajków przeniosła się na Wybrzeże nikt nie mógł spodziewać się, że zakończą się one porozumieniami, które zmienią Polskę, a w dłuższej perspektywie świat, a przynajmniej Europę.

Skandal w Niemczech. Potężne klimatystyczne lobby manipulowało badaniami klimatu tylko u nas
Skandal w Niemczech. Potężne klimatystyczne lobby manipulowało badaniami klimatu

W Niemczech wybuchł skandal wokół analizy Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu (PIK) z kwietnia 2024 roku. Chodzi o badanie, które przez lata było podstawą alarmistycznych prognoz dotyczących skutków zmian klimatycznych. Dokument ten, szeroko cytowany przez aktywistów i decydentów, przewidywał dramatyczne konsekwencje, takie jak ekstremalne zjawiska pogodowe, podnoszenie się poziomu mórz czy masowe migracje klimatyczne

PiS na czele, KO z potężnym spadkiem, Konfederacja rośnie. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS na czele, KO z potężnym spadkiem, Konfederacja rośnie. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego badania wykonanego przez Research Partner na panelu Ariadna wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się już w najbliższą niedzielę, zwycięzcą zostałoby Prawo i Sprawiedliwość.

Awaria systemu numeru 999. Sytuacja jest poważna z ostatniej chwili
Awaria systemu numeru 999. Sytuacja jest poważna

System Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego uległ awarii – donosi m.in. pożarniczy serwis remiza.pl i profil „Ratownictwo Medyczne – będzie rozmowa, proszę czekać”. SWD PRM odpowiada m.in. za przyjmowanie zgłoszeń alarmowych, powiadomień o zdarzeniach i dysponowanie zespołów ratownictwa medycznego.

Przełom ws. poszukiwań dwóch Polaków w szwajcarskich Alpach z ostatniej chwili
Przełom ws. poszukiwań dwóch Polaków w szwajcarskich Alpach

W szwajcarskich Alpach znalezione zostały dwa – na ten moment – niezidentyfikowane ciała. Prawdopodobnie są to obywatele Polski, którzy zaginęli przed kilkoma dniami w masywie szczytu Weissmies. Poinformował o tym w środę rzecznik MSZ Paweł Wroński.

„Le Figaro” ujawnia sieć Sorosa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka z ostatniej chwili
„Le Figaro” ujawnia sieć Sorosa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka

„Po niepowodzeniach w Chinach to właśnie w Europie George Soros w końcu znalazł żyzny grunt dla swojego ideału liberalnego, postnarodowego i wielokulturowego społeczeństwa” – pisze w obszernej publikacji prestiżowy francuski dziennik „Le Figaro”, informując o wpływach kontrowersyjnego miliardera w elicie europejskich środowisk prawniczych.

Afera KPO. Konkursy na środki dla szpitali na celowniku sądów z ostatniej chwili
Afera KPO. Konkursy na środki dla szpitali na celowniku sądów

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że Ministerstwo Zdrowia naruszyło prawo przy rozstrzyganiu konkursu na rozwój opieki długoterminowej i geriatrii w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Wyrok zapadł w sprawie szpitali w Myślenicach i Mogilnie – resort musi ponownie i zgodnie z prawem ocenić ich wnioski. Dyrektor z Aleksandrowa Kujawskiego, jak napisała wp.pl, kieruje skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jego zdaniem konkurs na rozwój geriatrii, wart 1,5 miliarda złotych, był "ustawiony". 

Tusk: Wiatraki będą powstawały za pomocą rozporządzenia, weto prezydenta mało skuteczne z ostatniej chwili
Tusk: Wiatraki będą powstawały za pomocą rozporządzenia, weto prezydenta mało skuteczne

– Wiatraki będą powstawały.Znaleźliśmy sposoby, by mocą rozporządzenia zintensyfikować nasze działania – powiedział w środę na Radzie Gabinetowej premier Donald Tusk. W jego ocenie weto prezydenta Karola Nawrockiego do tzw. ustawy wiatrakowej będzie „mało skuteczne”.

Niemcy powołali Narodową Radę Bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Niemcy powołali Narodową Radę Bezpieczeństwa

Narodowa Rada Bezpieczeństwa (NSR) zastąpi Federalną Radę Bezpieczeństwa, stając się organem decyzyjnym w Kancelarii Federalnej. Kanclerz Friedrich Merz (CDU) chce skupić tu szefów najważniejszych resortów, tworząc elitarną grupę doradczą, która w niektórych kwestiach może mieć więcej władzy niż rząd federalny.

Tusk: Rada Gabinetowa to nie jest substytut rządu czy parlamentu z ostatniej chwili
Tusk: Rada Gabinetowa to nie jest substytut rządu czy parlamentu

– Rada Gabinetowa to nie jest substytut rządu czy parlamentu, nie jest to klub dyskusyjny, tylko są to obrady Rady Ministrów prowadzone przez prezydenta RP w sprawach szczególnej wagi – powiedział premier Donald Tusk podczas środowego posiedzenia Rady.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Czy von der Leyen nie powinno być wstyd po decyzji Japonii o pomocy dla Polski?

Kilka dni temu w Polsce przebywał premier Japonii Fumio Kishida, który po powrocie z Kijowa (Polska umożliwiła odbycie podróży z Przemyśla do Kijowa i z powrotem) spotkał się z premierem Morawieckim i prezydentem Dudą.
Ursula von der Leyen Zbigniew Kuźmiuk: Czy von der Leyen nie powinno być wstyd po decyzji Japonii o pomocy dla Polski?
Ursula von der Leyen / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Po spotkaniu z premierem Morawieckim premier Kishida zapowiedział, że wobec rosnącego obciążenia Polski w związku z agresją Rosji na Ukrainę Japonia zdecydowała o specjalnym traktowaniu naszego kraju i przekazywaniu nam tzw. pomocy rozwojowej.

Wprawdzie Polska ze względu na poziom rozwoju gospodarczego nie kwalifikuje się do pomocy o tym charakterze, ale Japonia po zapoznaniu się z rozmiarami pomocy, jaką Polska kieruje na Ukrainę, zdecydowała się nasz kraj wspomóc przy użyciu specjalnych środków.

To powinno zawstydzić przewodniczącą KE

To podejście premiera Japonii do Polski powinno zawstydzić przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, która w tym samym czasie decyduje się wręcz szykanować nasz kraj.

Przypomnijmy, że Komisja Europejska nie ustaje w wysiłkach, aby wspólnie z opozycją obalić rząd Zjednoczonej Prawicy, wcześniej w oparciu o strategię „ulica i zagranica”, a teraz uczestnicząc w kampanii wyborczej po jej stronie.

KE cały czas zgłasza zastrzeżenia do praworządności w Polsce na podstawie „wsadu informacyjnego”, który dostarcza jej opozycja w naszym kraju, ba, stosuje różnego rodzaju sankcje, które, co tu dużo ukrywać, poważnie nas osłabiają.

Takim sankcjami było nałożenie kar finansowych w związku z kopalnią i elektrownią Turów czy Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, ale także polityczne blokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Ewidentnie charakter polityczny

Kary nałożone na Polskę w tych dwóch wyżej wymienionych sprawach mają ewidentnie charakter polityczny, o czym świadczy nie tylko sposób ich nałożenia (np. w sprawie Turowa jako tzw. zabezpieczenie, nałożone przez jedną sędzię, która natychmiast po tej decyzji odeszła na emeryturę), ale także ich wysokość.

W sprawie Turowa było to 0,5 mln euro dziennie, w sprawie Izby Dyscyplinarnej to aż 1 mln euro dziennie – i to są kary, które, po pierwsze, nigdy w historii UE nie zostały zastosowane, po drugie, są zupełnie niewspółmierne do zastrzeżeń zgłaszanych do naszego kraju.

Ba, w tym drugim przypadku, mimo likwidacji Izby Dyscyplinarnej w lipcu poprzedniego roku, KE nie zaprzestała naliczania kar, choć ma w tej sprawie wolną rękę ze strony TSUE, co więcej, Polska zwróciła się do KE z wnioskiem o ich zablokowanie, na który do tej pory nie ma odpowiedzi.

Blokada KPO

Sprawa blokowania polskiego KPO ma także polityczny charakter, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen parokrotnie w publicznych wypowiedziach bez skrępowania dawała temu wyraz.

To ona w czerwcu poprzedniego roku przyjechała do Polski z pozytywną opinią KE o naszym KPO, mówiąc, że już teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby uruchomić procedury związane z pozyskaniem środków, ale po powrocie do Brukseli, nastraszona przez przeciwników Polski w PE zbieraniem podpisów pod wnioskiem o jej odwołanie, gwałtownie zmieniła zdanie w tej sprawie.

To ona także mówiła, że z radością przywita w Brukseli na jesieni tego roku Donalda Tuska jako premiera polskiego rządu, co więcej, jest przekonana, że wtedy znikną przeszkody do przekazania Polsce środków z KPO.

KE nie ustaje w szykanowaniu

W sytuacji kiedy cały cywilizowany świat uważa Polskę za kluczowy kraj do wspierania Ukrainy, ale także budowania bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO, Komisja Europejska niestety nie ustaje w szykanowaniu naszego kraju.

Wcześniej mówił o tym prezydent USA Joe Biden, a była już amerykańska ambasador Georgette Mosbacher określiła unijne zastrzeżenia do praworządności w Polsce jako absurdalne i wyraziła żal, że UE daje wiarę tym kłamstwom, przypisując im wręcz rosyjską inspirację.

Teraz premier Japonii decyduje się przekazywać Polsce pomoc rozwojową, choć jesteśmy krajem rozwiniętym, a Komisja Europejska zdaje się nie dostrzegać tych wszystkich decyzji światowych gospodarczych potęg.

Czy przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen nie powinno być wreszcie wstyd w związku z ciągłym szykanowaniem Polski?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe