Anastazja Rubińska nie żyje. Wstrząsające słowa jej ojca

– Mama Anastazji rozpoznała córkę po pierścionku z brylantem – powiedział we wtorek PAP ojciec brutalnie zamordowanej na wyspie Kos 27-letniej Anastazji, Andrzej Rubiński.
Agnieszka Rubińska Anastazja Rubińska nie żyje. Wstrząsające słowa jej ojca
Agnieszka Rubińska / fot. Facebook

Mama Anastazji wraz z dwojgiem polskich detektywów była w Grecji. Greccy śledczy nie okazali matce ciała zamordowanej córki. – Rozpoznała ją po pierścionku z brylantem – powiedział. Nie mógł sobie przypomnieć od kogo Anastazja dostała pierścionek.

W poniedziałek Rubiński przekazał PAP, że greccy śledczy pobrali próbki DNA od mamy Anastazji w celu porównania i ostatecznej identyfikacji.

Anastazja Rubińska zaginęła we poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki. Zwłoki zostały znalezione około godz. 19 czasu lokalnego, około kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, aresztowanego wcześniej przez policję i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono telefon komórkowy Polki.

Wstrząsające słowa jej ojca

Ojciec zamordowanej 27-latki w rozmowie z PAP powiedział, że Anastazja była wspaniałą i ufną dziewczyną, ale znalazła się w złym miejscu i zaufała niewłaściwym ludziom. – Córka była na zwolnieniu lekarskim, bo miała poparzona dłoń. W dniu zaginięcia, o godz. 22.30 miała się spotkać ze swoim chłopakiem w barze Alexander, kilkaset metrów od jego pracy. Zadzwoniła do niego, że będzie za kilka minut, ale nie przyjechała – opowiadał Rubiński.

Dodał, że Anastazja zdążyła jeszcze wysłać zrzut ekranu z lokalizacją, ale oznaczone miejsce było pustkowiem. Ojciec 27-latki podkreślił, że chłopak chciał od razu zgłosić zaginięcie na policji, ale powiedziano mu, że ma to zrobić następnego dnia. Wtedy – jak dodał ojciec zamordowanej – pojechał na komendę policji, ale intensywne działania miały według niego zostać podjęte dopiero dzień później.

– Wtedy zaczęli przeglądać nagrania z monitoringu, odkryli numery motoru, którym miała być wieziona i dotarli do sprawcy – mówił Rubiński.

Anastazja i jej chłopak byli parą od 10 lat. Na Kos, gdzie pracowali w pięciogwiazdkowym hotelu, pojechali na początku maja. Wcześniej razem pracowali m.in. w Holandii, Francji i Portugalii. Za pracą mieli jeździć już ok. osiem lat.

– Żyli jak małżeństwo, jeździli po świecie od ośmiu lat. Cztery lata z przerwami spędzili w Holandii. Na Kos pojechali, bo praca w Holandii się zepsuła, zarobki były małe. Chcieli też zwiedzać, coś zobaczyć – opowiadał Rubiński.

Pytany o chłopaka Anastazji odpowiedział, że zna go bardzo dobrze i ma do niego pełne zaufanie. – On bardzo to przeżywa – mówił.

Ojciec 27-latki dodał, że od mamy Anastazji greccy śledczy pobrali próbki DNA. Mają być porównywane w celu ostatecznej identyfikacji.

Andrzej Rubiński odniósł się również do włączenia się w sprawę polskiej prokuratury. – Jestem zadowolony, że polska prokuratura zajęła się tą sprawą. Kwestia wyjaśnienia i ukarania sprawców to jedno, druga sprawa to transport ciała do Polski. To byłby olbrzymi koszt – powiedział.

W poniedziałek greckie media poinformowały, że w toku dochodzenia w sprawie śmierci 27-letniej Polki Anastazji Rubińskiej do złożenia wyjaśnień został pilnie wezwany przez policję polski partner ofiary. Chodzi o treść wiadomości SMS pomiędzy nim a ofiarą, które po analizie odnalezionego w sobotę telefonu komórkowego Polki wzbudziły pytania ze strony policji.

Jak podkreślają media, partner zmarłej Polki nie jest objęty śledztwem jako podejrzany, ale policja chce uzyskać informacje dotyczące relacji między nimi.

32-latek z Bangladeszu głównym podejrzanym

Głównym podejrzanym pozostaje pochodzący z Bangladeszu 32-letni mężczyzna, który został zatrzymany przez policję. Był ostatnią osobą, którą 27-latka spotkała przed zaginięciem tydzień temu. Według mediów sam sobie przeczy w zeznaniach.

W poniedziałek po południu media greckie opublikowały zdjęcie mężczyzny, podejrzanego o zamordowanie Polki.

W niedzielę media w Grecji poinformowały o znalezieniu ciała 27-letniej Polki, która zaginęła we poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. Owinięte w prześcieradło nagie ciało dziewczyny było umieszczone w foliowym worku i przykryte gałęziami – informowały greckie media.

Z nieoficjalnych ustaleń TVP wynika, że 27-latka padła ofiarą zbiorowego gwałtu.


 

POLECANE
Znikająca planeta. Naukowcy uchwycili rzadkie zjawisko Wiadomości
Znikająca planeta. Naukowcy uchwycili rzadkie zjawisko

Naukowcy z MIT odkryli planetę, która dosłownie się rozpada - i robi to szybciej, niż kiedykolwiek wcześniej zaobserwowano.

Miedwiediew grozi Ukrainie: Nie damy gwarancji, że Kijów dożyje 10 maja z ostatniej chwili
Miedwiediew grozi Ukrainie: "Nie damy gwarancji, że Kijów dożyje 10 maja"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał inicjatywę rosyjskiego przywódcy Władimira Putina o zawieszeniu broni od 7 do 9 maja, teatralną inscenizacją. Rosja zaproponowała 3-dniowe przerwanie działań z okazji Dnia Zwycięstwa, który ma być świętowany w Moskwie.

Jesteśmy głęboko zasmuceni. Nie żyje gwiazdor popularnego reality show Wiadomości
"Jesteśmy głęboko zasmuceni". Nie żyje gwiazdor popularnego reality show

Nie żyje Kirk Medas, znany z reality show "Floribama Shore" emitowanego na MTV. Miał zaledwie 33 lata. Jak potwierdził jego ojciec w rozmowie z TMZ, bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność wątroby, do której doszło po dwóch tygodniach walki o życie na oddziale intensywnej terapii.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. Wezwano policję Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. Wezwano policję

Kobieta, która została przywieziona w nocy z piątku na sobotę do gdyńskiego szpitala, zaatakowała ordynatora, lekarza i ratowniczkę medyczną - przekazała PAP rzeczniczka placówki Małgorzata Pisarewicz. Policja ustaliła, że 28-latka była pijana.

Chciała podłożyć bombę w bankomacie. Eksplodowała jej w rękach pilne
Chciała podłożyć bombę w bankomacie. Eksplodowała jej w rękach

Jak poinformowała grecka policja, w Salonikach doszło do eksplozji bomby. Ofiarą jest 38-letnia kobieta, która według funkcjonariuszy chciała podłożyć ładunek przy bankomacie.

Andrzej Duda: Konstytucja 3 Maja była wzorem dla innych państw z ostatniej chwili
Andrzej Duda: Konstytucja 3 Maja była wzorem dla innych państw

Prezydent Andrzej Duda podkreślił podczas obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, że była ona niesłychanym osiągnięciem ówczesnej polskiej myśli prawniczej na światowym poziomie. Wskazał, że na majowej konstytucji wzorowały się inne państwa.

Polka pierwsza w Pucharze Świata we wspinaczce na czas z ostatniej chwili
Polka pierwsza w Pucharze Świata we wspinaczce na czas

Aleksandra Mirosław wygrała zawody Pucharu Świata we wspinaczce sportowej na czas na Bali.

Prezydent Andrzej Duda wręczył ordery Orła Białego pilne
Prezydent Andrzej Duda wręczył ordery Orła Białego

Podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie prezydent Andrzej Duda odznaczył Orderem Orła Białego Janusza Kapustę - rysownika, malarza i scenografa oraz Jerzego Kropiwnickiego - działacza opozycji demokratycznej w PRL.

Jak przetrwać kryzys? Już jesienią do Polaków trafi „Poradnik bezpieczeństwa” Wiadomości
Jak przetrwać kryzys? Już jesienią do Polaków trafi „Poradnik bezpieczeństwa”

Wiceszef MON Cezary Tomczyk poinformował, że jego resort planuje jesienią rozesłać do wszystkich polskich domów specjalny „Poradnik bezpieczeństwa”. To drukowana broszura, która ma zawierać praktyczne wskazówki dotyczące zachowania w sytuacjach zagrożenia – zarówno militarnych, jak i cywilnych.

300 samochodów z przebitymi oponami na australijskiej autostradzie. Komunikacyjny chaos Wiadomości
300 samochodów z przebitymi oponami na australijskiej autostradzie. Komunikacyjny chaos

Około 750 kilogramów ostrych odłamków metalu rozsypała na jednej z najbardziej ruchliwych autostrad w Australii ciężarówka, która gubiła załadunek przez ponad 30 kilometrów.

REKLAMA

Anastazja Rubińska nie żyje. Wstrząsające słowa jej ojca

– Mama Anastazji rozpoznała córkę po pierścionku z brylantem – powiedział we wtorek PAP ojciec brutalnie zamordowanej na wyspie Kos 27-letniej Anastazji, Andrzej Rubiński.
Agnieszka Rubińska Anastazja Rubińska nie żyje. Wstrząsające słowa jej ojca
Agnieszka Rubińska / fot. Facebook

Mama Anastazji wraz z dwojgiem polskich detektywów była w Grecji. Greccy śledczy nie okazali matce ciała zamordowanej córki. – Rozpoznała ją po pierścionku z brylantem – powiedział. Nie mógł sobie przypomnieć od kogo Anastazja dostała pierścionek.

W poniedziałek Rubiński przekazał PAP, że greccy śledczy pobrali próbki DNA od mamy Anastazji w celu porównania i ostatecznej identyfikacji.

Anastazja Rubińska zaginęła we poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki. Zwłoki zostały znalezione około godz. 19 czasu lokalnego, około kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, aresztowanego wcześniej przez policję i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono telefon komórkowy Polki.

Wstrząsające słowa jej ojca

Ojciec zamordowanej 27-latki w rozmowie z PAP powiedział, że Anastazja była wspaniałą i ufną dziewczyną, ale znalazła się w złym miejscu i zaufała niewłaściwym ludziom. – Córka była na zwolnieniu lekarskim, bo miała poparzona dłoń. W dniu zaginięcia, o godz. 22.30 miała się spotkać ze swoim chłopakiem w barze Alexander, kilkaset metrów od jego pracy. Zadzwoniła do niego, że będzie za kilka minut, ale nie przyjechała – opowiadał Rubiński.

Dodał, że Anastazja zdążyła jeszcze wysłać zrzut ekranu z lokalizacją, ale oznaczone miejsce było pustkowiem. Ojciec 27-latki podkreślił, że chłopak chciał od razu zgłosić zaginięcie na policji, ale powiedziano mu, że ma to zrobić następnego dnia. Wtedy – jak dodał ojciec zamordowanej – pojechał na komendę policji, ale intensywne działania miały według niego zostać podjęte dopiero dzień później.

– Wtedy zaczęli przeglądać nagrania z monitoringu, odkryli numery motoru, którym miała być wieziona i dotarli do sprawcy – mówił Rubiński.

Anastazja i jej chłopak byli parą od 10 lat. Na Kos, gdzie pracowali w pięciogwiazdkowym hotelu, pojechali na początku maja. Wcześniej razem pracowali m.in. w Holandii, Francji i Portugalii. Za pracą mieli jeździć już ok. osiem lat.

– Żyli jak małżeństwo, jeździli po świecie od ośmiu lat. Cztery lata z przerwami spędzili w Holandii. Na Kos pojechali, bo praca w Holandii się zepsuła, zarobki były małe. Chcieli też zwiedzać, coś zobaczyć – opowiadał Rubiński.

Pytany o chłopaka Anastazji odpowiedział, że zna go bardzo dobrze i ma do niego pełne zaufanie. – On bardzo to przeżywa – mówił.

Ojciec 27-latki dodał, że od mamy Anastazji greccy śledczy pobrali próbki DNA. Mają być porównywane w celu ostatecznej identyfikacji.

Andrzej Rubiński odniósł się również do włączenia się w sprawę polskiej prokuratury. – Jestem zadowolony, że polska prokuratura zajęła się tą sprawą. Kwestia wyjaśnienia i ukarania sprawców to jedno, druga sprawa to transport ciała do Polski. To byłby olbrzymi koszt – powiedział.

W poniedziałek greckie media poinformowały, że w toku dochodzenia w sprawie śmierci 27-letniej Polki Anastazji Rubińskiej do złożenia wyjaśnień został pilnie wezwany przez policję polski partner ofiary. Chodzi o treść wiadomości SMS pomiędzy nim a ofiarą, które po analizie odnalezionego w sobotę telefonu komórkowego Polki wzbudziły pytania ze strony policji.

Jak podkreślają media, partner zmarłej Polki nie jest objęty śledztwem jako podejrzany, ale policja chce uzyskać informacje dotyczące relacji między nimi.

32-latek z Bangladeszu głównym podejrzanym

Głównym podejrzanym pozostaje pochodzący z Bangladeszu 32-letni mężczyzna, który został zatrzymany przez policję. Był ostatnią osobą, którą 27-latka spotkała przed zaginięciem tydzień temu. Według mediów sam sobie przeczy w zeznaniach.

W poniedziałek po południu media greckie opublikowały zdjęcie mężczyzny, podejrzanego o zamordowanie Polki.

W niedzielę media w Grecji poinformowały o znalezieniu ciała 27-letniej Polki, która zaginęła we poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. Owinięte w prześcieradło nagie ciało dziewczyny było umieszczone w foliowym worku i przykryte gałęziami – informowały greckie media.

Z nieoficjalnych ustaleń TVP wynika, że 27-latka padła ofiarą zbiorowego gwałtu.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe