Problem w Pałacu Buckingham. Poważna choroba księcia

Podczas wydarzenia przed zamkiem Windsor nie brakowało wielu atrakcji, w tym kwiatów oraz gości ubranych w tradycyjne stroje. Podążali oni do kaplicy św. Jerzego na mszę. Na uroczystości nie zabrakło najważniejszych członków rodziny królewskiej, z wyjątkiem jednej osoby. Chodzi o księcia Andrzeja, który jest bratem króla Karola III.
Książę Andrzej niemile widziany?
Na przełomie lat nie brakowało wielu zawirowań dotyczących księcia Andrzeja. Niegdyś był niezaprzeczalnie ulubieńcem swojej mamy, królowej Elżbiety II. Sytuacja jednak uległa diametralnej zmianie. Dziś nazywany jest upadłym księciem, w dodatku zamieszanym w skandal z udziałem Jeffreya Epsteina, został także oskarżony o wykorzystanie seksualne nieletniej. W konsekwencji książę Andrzej utracił tytuły królewskie i wojskowe. Został również „wyrzucony” z Pałacu Buckingham i tym samym wykluczony z kręgu rodzinnego. Zamieszkał w Royal Lodge, który teraz obawia się opuścić z racji tego, że rodzina nie raz groziła mu eksmisją i sprzedażą posiadłości.
Jego relacje z bratem Karolem w dzieciństwie również nie układały się najlepiej. Andrzej miał ponoć zazdrościć najbliższej mu osobie roli następcy tronu. Gdyby tego było mało, w mediach nie brakuje ostatnio doniesień o tym, że książę Andrzej ma problemy emocjonalne, a dokładniej, że zmaga się z depresją.
Zamieszanie wokół brata króla Karola III i jego nieobecność na ostatnim wydarzeniu skomentowała królewska ekspert Ingrid Seward. Z jej słów można wnioskować, że książę Andrzej nie cieszy się zbyt wielkim uznaniem i popularnością.
– Pamiętajcie, że on nigdy nie poznał życia poza wojskiem i pałacem. Nie jest miły ani lubiany, nie ma żadnego pomysłu na życie. Jedyne, co potrafi, to żyć w złotej klatce – skwitowała.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sondaż: Tylu Ukraińców chce zmiany prezydenta po wygraniu wojny z Rosją