Inspektor niepapierowy - Roman Giedrojć, przyjaciel "Solidarności", zmarł nagle w wieku 67 lat

Wiadomość o nagłej śmierci Głównego Inspektora Pracy była ogromnym zaskoczeniem.
Fachowiec
Roman Giedrojć zaczął pracować w Inspekcji Pracy w 1985 roku. Nikt go więc na stanowisko Głównego Inspektora Pracy w teczce nie przyniósł. I nie od wczoraj datowały się jego związki z Solidarnością.
– Romana znałem ponad 20 lat. Był przewodniczącym organizacji zakładowej „S” w oddziale PIP w Słupsku. Przez wiele lat działaliśmy razem w Radzie Ochrony Pracy. Czy jako zastępca Głównego Inspektora Pracy, czy już jako szef Inspekcji, zawsze gotowy był do współpracy z Solidarnością i otwarty na inicjatywy, które od nas wychodziły, jak np. akcja „13 zł i nie kombinuj”.
Był człowiekiem kompetentnym, mającym ogromną wiedzę merytoryczną i doświadczenie w pracy w Inspekcji. Z nią był związany praktycznie przez większość swojego zawodowego życia. Działał tak, aby poprawić sytuację ludzi pracy w Polsce i aby warunki pracy i płaca w naszym kraju był godne – mówi Piotr Duda, przewodniczący Solidarności.

#REKLAMA_POZIOMA#