„Maski opadły z twarzy”. Premier o zapędach partii Tuska

W środę podczas spotkania z mieszkańcami Łomży szef rządu wskazał na drugi dokument z "czarnej teczki" Donalda Tuska.
"Dziś oni mówią, że może zapora na granicy polsko-białoruskiej była potrzebna, ale sami głosowali przeciwko zaporze. Chcieli, żeby ta granica była granicą chaosu. Mielibyście już tutaj zamęt, zamieszenie, ferment na całego"
- powiedział Morawiecki.
Jako przykład skutków polityki, którą chce wprowadzić PO, premier przywołał nagłówki komunikatów z mediów w Holandii, na których można przeczytać: "Kobiety boją się wychodzić po zmroku na ulice, bo grasują gangi młodocianych nielegalnych imigrantów".
"Może tutaj w Łomży chcielibyście takie nagłówki: Nie ma bezpieczeństwa na polskich ulicach lub "Kolejne zamachy terrorystyczne grożą Polsce"? - pytał szef rządu. Podkreślił, że "to jest realne zagrożenie, przed jakim stoimy, realne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski".
"Lider PO, Donald Tusk mówił, że (nielegalni imigranci) to są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi. To niech szukają go w Berlinie, albo w Marsylii, ale nie w Polsce"
- oświadczył premier.
Morawiecki: Maski opadły z twarzy
Szef rządu zaznaczył, że "my wiemy, co to znaczy pomoc w ekstremalnej sytuacji". "Otworzyliśmy nasze domy na prawdziwych uchodźców, a nie dla ekonomicznych nielegalnych imigrantów, którzy niszczą spokój miast" - powiedział Morawiecki.
"Maski opadły z twarzy. Nie czekają nawet do 15 października. Już teraz partia Tuska, na żądanie Berlina i Brukseli, wprowadza w Europie pakt migracyjny razem ze swoimi kolesiami"
- zaznaczył szef rządu.
W środę podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbywała się debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji". Debata została włączona do porządku obrad na wniosek frakcji EPL, w której skład wchodzą PO i PSL. Za debatą o takim tytule opowiedzieli się też socjaldemokraci, mający w swoich szeregach SLD i Nową Lewicę oraz liberałowie (Polska 2050).
"Trzeba natychmiast wprowadzić wspólny europejski system azylowo-migracyjny" - naciskał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.
Polski rząd sprzeciwia się zapisom paktu azylowo-migracyjnego. Polska uważa zawartą w nim tak zwaną obowiązkową solidarność, opartą de facto wyłącznie na relokacji lub karach finansowych za nieprzyjmowanie migrantów, za całkowicie niewłaściwą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dramatyczne odkrycie w Warszawie. Ciała dwóch osób w mieszkaniu