Henry Kissinger: To wielki błąd Niemiec

Wielkim błędem było sprowadzenie do Niemiec ponad miliona mężczyzn o zupełnie odmiennym pochodzeniu cywilizacyjnym, kulturowym i przekonaniach religijnych, bo w ten sposób powstały grupy interesów wrogich goszczącemu społeczeństwu
– mówi Henry Kissinger na temat konsekwencji polityki „herzlich willkommen”.
Znany amerykański polityk i geostrateg poruszył również kwestię kryzysu w Izraelu.
Dla Izraelczyków jest nie do pomyślenia, aby społeczność europejska przyjaźnie rozmawiała z tymi, którzy rozpętali konflikt, którzy zamordowali tak wielu niewinnych cywili. Musi być jakiś rodzaj kary. Musi nastąpić poważne ograniczenie możliwości Hamasu, aby nie ponawiał takich czynów
– powiedział Kissinger.
[tłum. Teresa Wójcik]
Czytaj również: Zaatakował pikietę prolajferów: „Rozumiesz to s**o?!” [WIDEO]
Kłopoty TVN: „Zapraszam do kontaktu. Dostaniecie prawników”
Kryzys migracyjny. Kontekst
Polityka „herlizch willkomen” w powiązaniu z ideologiczną progresywną presją na „multikulti” w tej sprawie została zapoczątkowana przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel i prawdopodobnie miała za zadanie poprawić sytuację Niemiec w zakresie braku rąk do pracy. W efekcie problemu nie rozwiązała, przyniosła za to wielki kryzys społeczny nie tylko w Niemczech, ale w całej zachodniej Europie.
Europie Wschodniej udało się częściowo tego kryzysu uniknąć. Dziś jednak zmagają się z presją tzw. paktu migracyjnego, który ma je zmusić do „przymusowej solidarności” w tym zakresie. Same Niemcy do dzisiaj finansują transport imigrantów przez Morze Śródziemne do Włoch, jednocześnie odgrażając się zamykaniem granic.