Poseł Lewicy otwarcie krytykuje przejęcie mediów publicznych: „To nie są standardy europejskie”

Nie wszyscy przedstawiciele koalicji KO-TD-Lewica mają takie jednolity pogląd na temat tego, w jaki sposób przejmowane są media publiczne. Swoje wątpliwości w tej sprawie na antenie Polsat News wyraził poseł Lewicy Razem Maciej Konieczny.
– Nie może być takiej sytuacji, że media publiczne pozostają tubą propagandową PiS, a tak było. Rozumiem te emocje i potrzebę, żeby szybko ten problem rozwiązać, i rozumiem tę radość, ale – i to jest moje osobiste zdanie jako polityka partii Razem – sposób rozwiązania tej kwestii nie był właściwy – powiedział.
Zdaniem polityka Lewicy „można było to zrobić lepiej”. – Nie chciałbym, by policja i prywatne siły ochroniarskie siłą przejmowały publiczne budynki i wchodzą w fizyczną konfrontację z posłami. To nie są standardy europejskie – dodał.
Konieczny podkreślił, że takie działania „nie są skuteczne na dłuższą metę”.
CZYTAJ TAKŻE: Grupa "Wejście". Pojawiły się nowe informacje
Skandal wokół mediów publicznych
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie „przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej”.
Resort kultury poinformował w środowym komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy spółek.
Decyzja ta wywołała prawdziwą burzę. Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości, a także licznych komentatorów i ekspertów, działania nowego rządu, który tym sposobem przejął Telewizję Publiczną, są bezprawne.
CZYTAJ TAKŻE: "Poważne wątpliwości prawne". Helsińska Fundacja Praw Człowieka miażdży przejęcie TVP przez rząd Tuska
Co na to minister sprawiedliwości?
Minister sprawiedliwości w piątek w Polsat News pytany był o sytuację w mediach publicznych.
Mam zaufanie do działań pana ministra (kultury Bartłomieja) Sienkiewicza. Do tego, w jaki sposób doprowadzono do odzyskania kontroli nad mediami, które mają fundamentalne znaczenie dla każdego Polaka
– powiedział Adam Bodnar.
– My, jako obywatele mamy prawo do tego, żeby media były rzeczywiście publiczne, żeby odzwierciedlały szeroki światopogląd i sposoby myślenia Polaków, a nie tylko realizowały interes partyjny – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje aktor znany z "Barw szczęścia". Produkcja serialu: "Będziemy pamiętać"