Tadeusz Płużański: Dwóch sędziów: Roman (ojciec) i Andrzej (syn) Kryże

Roman Kryże był sędzią komunistycznego Najwyższego Sądu Wojskowego w latach 1945 - 1955. Zatwierdził wówczas wiele wyroków śmierci na polskich niepodległościowców. Jego syn Andrzej Kryże skazywał opozycjonistów w stanie wojennym.
Sędzia Roman Kryże Tadeusz Płużański: Dwóch sędziów: Roman (ojciec) i Andrzej (syn) Kryże
Sędzia Roman Kryże / Screen TVP Historia

Mecenas Władysław Siła-Nowicki mówił o Romanie Kryże, że wielu „ukryżował”. Inni podkreślali, że ma swój prywatny cmentarz na Służewcu. Wyroki wydawał rutynowo, z automatu. Można oczywiście powiedzieć, że tak samo postępowali wówczas inni sędziowie, szczególnie orzekający w II instancji. O tych sędziach niewiele się wciąż pisze i mówi, gdyż „tylko przyklepywali” wyroki zapadłe wcześniej na niższych szczeblach.

Czytaj również: Atak w sali koncertowej pod Moskwą. Ogłoszono ewakuację wszystkich centrów handlowych w stolicy Rosji 

Atak pod Moskwą. Są nowe informacje

 

Sprawy Romana Kryże

Należy jednak pamiętać, że ich orzecznictwo było jednym z ważnych ogniw w długim łańcuchu stalinowskiego systemu bezprawia – od „oficera” śledczego do „prezydenta” Bieruta. Mordowali zatem wszyscy, w tym sędzia Roman Kryże. Przypomnijmy kilka spraw, w których orzekał w Najwyższym Sądzie Wojskowym, w porządku chronologicznym.

(1.) 30 sierpnia 1946 r. sprawa Stefana Ignaszaka i innych (razem z ppłk Kazimierzem Drohomireckim i ppłk Marianem Bartoniem). Stefan Ignaszak po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji, w marcu 1943 r. zrzucony do Polski jako cichociemny, oficer wywiadu Komendy Głównej AK (m.in. rozpracowanie tajnej niemieckiej broni V-1 i V-2), uczestnik Powstania Warszawskiego, od marca 1945 r. członek Delegatury Sił Zbrojnych, inspektor komórki wywiadowczej „Lombard” (rozpracowywał jednostki WP na Pomorzu pod kątem nastrojów niepodległościowych). Aresztowany 7 listopada 1945 r. 12 sierpnia 1946 r. skazany na KS przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie za „szpiegostwo”. Kryże utrzymał wyrok w mocy. Ignaszakowi Bierut zmienił KS na 10, a potem 5 lat więzienia, a skazanym na 15 lat więzienia Bernardowi Kaczmarkowi i Józefowi Janowskiemu zmniejszył wyroki do 5, a następnie 3 lat. Stefan Ignaszak był potem prezesem poznańskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Płk Kazimierz Drohomirecki przewodniczył tej i innym rozprawom w Najwyższym Sądzie Wojskowym. Kryże był tu sprawozdawcą.

(2.) 3 maja 1948 r. sprawa rotmistrza Witolda Pileckiego i innych (razem z płk Kazimierzem Drohomireckim, mjr Leo (Lwem) Hochbergiem i protokolantem por. Jerzym Kwiatkowkim). Kryże podtrzymał trzy kary śmierci wydane 15 marca 1948 r. przez WSR w Warszawie – wobec Witolda Pileckiego, Tadeusza Płużańskiego i Marii Szelągowskiej, nie uwzględniając skargi rewizyjnej. W uzasadnieniu czytamy: „Wymierzone kary są współmierne i [sąd] całkowicie podziela wnikliwe i szczegółowe motywy Sądu I Instancji, jakie miał na względzie przy ich określaniu”. Wobec Pileckiego Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Pozostałej dwójce skazanych zmienił kary na dożywotnie więzienie.

(3.) koniec 1948 r. sprawa kpt. Tadeusza Pleśniaka (razem z płk Kazimierzem Drohomireckim i płk Leo Hochbergiem). Kryże utrzymał karę śmierci wydaną 7 września 1948 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie pod przewodnictwem szefa tego sądu mjr Wacława Pietronia (w sumie ma na koncie 15 wyroków śmierci na żołnierzy niepodległościowego podziemia, potem adwokat w Opolu). Główny zarzut: „udział w nielegalnym związku pod nazwą Armia Krajowa, a następnie „Wolność i Niezawisłość („WiN”), usiłującym zmienić przemocą ustrój Państwa Polskiego”. Tadeusz Pleśniak to żołnierz Polskiego Państwa Podziemnego, zastępca dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizator tajnego nauczania, członek organizacji „Nie” („Niepodległość”) i Delegatury Sił Zbrojnych, w Okręgu „WiN” Rzeszów kierownik Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępca kierownika Okręgu, wydawał odezwy i ulotki oraz stworzył niezależne od komunistów pismo „Ku Wolności”. Wobec Tadeusza Pleśniaka Bierut nie skorzystał z prawa łaski. 17 stycznia 1949 r. o godz. 20.30 rozstrzelano go na terenie Zamku Lubomirskich w Rzeszowie. Miał 37 lat. 

(4.) 22 czerwca 1949 r. sprawa Eugeniusza Rytelewskiego (razem z płk Kazimierzem Drohomireckim i płk Henrykiem Zapolskim). 19 maja 1949 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku (proces pokazowy w budynku Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego) skazał go na KS. Zarzut: „W okresie czasu od maja do 14 lipca 1946 roku w Sopotach (...) działając świadomie w celu udzielenia pomocy członkowi nielegalnej organizacji bandy „Łupaszki” (...) przez upozorowanie ucieczki Augustowskiemu Zygmuntowi ps. „Kulesza” (...) umożliwił mu wyjście z aresztu wewnętrznego PUBP w Sopotach, przyjmując w zamian korzyść majątkową kwotę 80 000 zł. (...)”. Kryże tym razem był „łaskawy” - zmienił wyrok gdańskiego WSR na 15 lat więzienia. Eugeniusz Rytelewski wyszedł na wolność w kwietniu 1955 r.

 

Najcięższe zbrodnie

W książce „TUN” historyk prof. Jerzy Poksiński cytował fragmenty oświadczenia Romana Kryże z 31 stycznia 1957 r., dotyczącego jego pracy w resorcie i sfingowanych procesów oficerów, oskarżonych o „spisek w wojsku”: „Sprawy 19 oficerów skazanych na karę śmierci nie budziły wątpliwości (...). Jeśli chodzi o wymiar kary, to uważam, że przy nie nasuwających się wątpliwościach co do winy, gdy zostało stwierdzone, że oficerowie sztabowi, zajmujący wysokie stanowiska w wojsku, uprawiali działalność kontrrewolucyjną i szpiegowską, a więc dopuścili się najcięższej zbrodni, jakiej może się dopuścić żołnierz – wymiar kary był słuszny. (...) Przy tak surowej ocenie działalności szpiegowskiej zarówno przez organa wymiaru sprawiedliwości, jak przez czołowych przedstawicieli Partii i Rządu nie mogło być żadnych wątpliwości, że jedyną słuszną karą za działalność szpiegowską prowadzoną przez oficerów sztabowych jest najwyższa kara przewidziana w ustawie za tego rodzaju czyn”.

Sam Kryże w sprawach wymyślonego spisku w wojsku akurat nie orzekał. Jego oświadczenie jest jednak znamienne, gdyż pokazuje, co sędzia NSW sądził o „dowodach” winy w wyrokach wydawanych w czasach stalinizmu i na jakiej podstawie sam wydawał wyroki.

(5.) 2 lutego 1965 r. tzw. afera mięsna. Kiedy Krzyżego wypożyczono do tej sprawy z Sądu Najwyższego, gdzie wówczas pracował, wiele osób pamiętało jeszcze jego krwawy plon w czasach stalinowskich. Teraz głównego oskarżonego, Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora w Miejskim Handlu Mięsem też nie zamierzał oszczędzać i zgodnie ze swoją praktyką „ukryżował” go. Dlaczego? Można powtórzyć jego własne słowa – skoro tak chcieli „przedstawiciele Partii i Rządu”... Wawrzecki „dopuścił się najcięższej zbrodni, jakiej mógł się dopuścić”... handlowiec.

 

Doświadczony sędzia

Najwyższy Sąd Wojskowy miał (i ma dziś jako Izba Wojskowa Sądu Najwyższego) siedzibę w Warszawie. Ze stołecznym wymiarem sprawiedliwości jest związana kariera syna Romana Kryże, Andrzeja. Kilkanaście lat temu orzekał w procesie „Pershinga”, szefa gangu pruszkowskiego, potem przejął od Barbary Piwnik sprawę FOZZ. W drugiej instancji przewodniczył sprawie Adama Humera i innych stalinowskich śledczych Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, oskarżonych o znęcanie się nad więźniami politycznymi. Oprawcy zostali skazali na kary więzienia.

Andrzej Kryże ma opinię doświadczonego prawnika, który prowadzi postępowania w sposób zdecydowany i nie boi się ferować wysokich wyroków. Ma być również uznanym autorem artykułów o tematyce prawnokarnej. 

Są jednak osoby, które pamiętają jego sprawę z przeszłości. W artykule w „Rzeczpospolitej” z grudnia 2001 r. czytamy: „W 1980 r. Kryże sędziował w procesie m.in. Wojciecha Ziembińskiego i Bronisława Komorowskiego. Byli oskarżeni o to, że 11 listopada 1979 r. brali udział w manifestacji z okazji święta niepodległości i publicznie twierdzili, że PRL nie jest państwem niepodległym. Kryże wymierzył oskarżonym kary od 1 do 4 miesięcy więzienia, a w uzasadnieniu wyroku napisał m.in., że demonstracyjnie okazywali lekceważenie dla narodu polskiego, twierdząc m.in., że nie jest on narodem wolnym i niepodległym”. W III RP Sąd Najwyższy rozpatrując rewizję od tego wyroku orzekł, że w 1980 r. sąd popełnił błędy i niesłusznie skazał oskarżonych.


 

POLECANE
Nowa inicjatywa prezydenta. Będzie subfundusz dla szpitali na czas działań wojennych z ostatniej chwili
Nowa inicjatywa prezydenta. Będzie subfundusz dla szpitali na czas działań wojennych

Szpitale otrzymają wsparcie na przygotowanie infrastruktury potrzebnej w sytuacjach kryzysowych, w tym podczas działań wojennych - zakłada prezydencki projekt skierowany do Sejmu. Pieniądze mają pochodzić z nowego subfunduszu w Funduszu Medycznym.

Jest reakcja Kremla na zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku z ostatniej chwili
Jest reakcja Kremla na zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku

– Stosunki z Polską uległy całkowitemu pogorszeniu – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, pytany o decyzję polskiego MSZ ws. zamknięcia ostatniego rosyjskiego konsulatu w Polsce.

Niemcy rozczarowani wetem prezydenta Nawrockiego ws. parku narodowego gorące
Niemcy rozczarowani wetem prezydenta Nawrockiego ws. parku narodowego

Jak informuje portal dw.com niemieccy samorządowcy i ekolodzy nie kryją rozczarowania decyzją prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy ustanawiającej Park Narodowy Doliny Dolnej Odry.

KO przyjmie zmiany traktatowe za wszelką cenę? Szef MSZ w Sejmie: Nasz rząd nie pozwoli na polexit polityka
KO przyjmie zmiany traktatowe za wszelką cenę? Szef MSZ w Sejmie: Nasz rząd nie pozwoli na polexit

– Insynuując, że integracja europejska jest wymierzonym w Polskę spiskiem, nie pomaga pan ani Unii, ani Polsce, przygotowuje pan psychologiczny i polityczny grunt pod wyjście z UE – zwrócił się do prezydenta Karola Nawrockiego szef MSZ Radosław Sikorski. – Nasz rząd na polexit nie pozwoli – podkreślił.

MSZ wycofał zgodę na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku z ostatniej chwili
MSZ wycofał zgodę na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w środę rano, że podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku.

Zakończono operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa. Komunikat DORSZ z ostatniej chwili
Zakończono operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa. Komunikat DORSZ

Operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej, związane z uderzeniami Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, zostało zakończone – poinformowało w środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Nieoficjalnie: Po sabotażu na kolei Polska uruchomiła specjalne kanały kontaktowe z USA z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Po sabotażu na kolei Polska uruchomiła specjalne kanały kontaktowe z USA

Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM polskie władze zwróciły się do Stanów Zjednoczonych o wsparcie po atakach na infrastrukturę kolejową. Do rozmów miało dojść w związku z dywersją przeprowadzoną przez osoby współpracujące z rosyjskimi służbami. W sprawę zaangażowały się amerykańskie instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo.

Ciche ofiary wojny w Etiopii. Porażające relacje zgwałconych kobiet: „Byłoby lepiej, gdyby mnie zabili” gorące
Ciche ofiary wojny w Etiopii. Porażające relacje zgwałconych kobiet: „Byłoby lepiej, gdyby mnie zabili”

BBC dotarło do placówek medycznych, gdzie leczone są ofiary gwałtów dokonywanych w Etiopii przez walczące ze sobą strony konfliktu domowego. Statystyki mówią o tysiącach przypadków nadużyć seksualnych.

Axios: USA prowadzą z Rosją tajne rozmowy ws. zakończenia wojny na Ukrainie z ostatniej chwili
Axios: USA prowadzą z Rosją tajne rozmowy ws. zakończenia wojny na Ukrainie

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa prowadzi tajne rozmowy z Rosją w sprawie opracowania planu zakończenia wojny na Ukrainie; przygotowano już w tej sprawie projekt dokumentu, w którym znalazło się 28 punktów – poinformował w środę amerykański portal Axios.

Kongres USA zatwierdził projekt ustawy o upublicznieniu akt Epsteina z ostatniej chwili
Kongres USA zatwierdził projekt ustawy o upublicznieniu akt Epsteina

Jak poinformowało BBC, obie izby Kongresu zgodziły się nakazać amerykańskiemu departamentowi sprawiedliwości ujawnienie akt dotyczących Jeffreya Epsteina.

REKLAMA

Tadeusz Płużański: Dwóch sędziów: Roman (ojciec) i Andrzej (syn) Kryże

Roman Kryże był sędzią komunistycznego Najwyższego Sądu Wojskowego w latach 1945 - 1955. Zatwierdził wówczas wiele wyroków śmierci na polskich niepodległościowców. Jego syn Andrzej Kryże skazywał opozycjonistów w stanie wojennym.
Sędzia Roman Kryże Tadeusz Płużański: Dwóch sędziów: Roman (ojciec) i Andrzej (syn) Kryże
Sędzia Roman Kryże / Screen TVP Historia

Mecenas Władysław Siła-Nowicki mówił o Romanie Kryże, że wielu „ukryżował”. Inni podkreślali, że ma swój prywatny cmentarz na Służewcu. Wyroki wydawał rutynowo, z automatu. Można oczywiście powiedzieć, że tak samo postępowali wówczas inni sędziowie, szczególnie orzekający w II instancji. O tych sędziach niewiele się wciąż pisze i mówi, gdyż „tylko przyklepywali” wyroki zapadłe wcześniej na niższych szczeblach.

Czytaj również: Atak w sali koncertowej pod Moskwą. Ogłoszono ewakuację wszystkich centrów handlowych w stolicy Rosji 

Atak pod Moskwą. Są nowe informacje

 

Sprawy Romana Kryże

Należy jednak pamiętać, że ich orzecznictwo było jednym z ważnych ogniw w długim łańcuchu stalinowskiego systemu bezprawia – od „oficera” śledczego do „prezydenta” Bieruta. Mordowali zatem wszyscy, w tym sędzia Roman Kryże. Przypomnijmy kilka spraw, w których orzekał w Najwyższym Sądzie Wojskowym, w porządku chronologicznym.

(1.) 30 sierpnia 1946 r. sprawa Stefana Ignaszaka i innych (razem z ppłk Kazimierzem Drohomireckim i ppłk Marianem Bartoniem). Stefan Ignaszak po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji, w marcu 1943 r. zrzucony do Polski jako cichociemny, oficer wywiadu Komendy Głównej AK (m.in. rozpracowanie tajnej niemieckiej broni V-1 i V-2), uczestnik Powstania Warszawskiego, od marca 1945 r. członek Delegatury Sił Zbrojnych, inspektor komórki wywiadowczej „Lombard” (rozpracowywał jednostki WP na Pomorzu pod kątem nastrojów niepodległościowych). Aresztowany 7 listopada 1945 r. 12 sierpnia 1946 r. skazany na KS przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie za „szpiegostwo”. Kryże utrzymał wyrok w mocy. Ignaszakowi Bierut zmienił KS na 10, a potem 5 lat więzienia, a skazanym na 15 lat więzienia Bernardowi Kaczmarkowi i Józefowi Janowskiemu zmniejszył wyroki do 5, a następnie 3 lat. Stefan Ignaszak był potem prezesem poznańskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Płk Kazimierz Drohomirecki przewodniczył tej i innym rozprawom w Najwyższym Sądzie Wojskowym. Kryże był tu sprawozdawcą.

(2.) 3 maja 1948 r. sprawa rotmistrza Witolda Pileckiego i innych (razem z płk Kazimierzem Drohomireckim, mjr Leo (Lwem) Hochbergiem i protokolantem por. Jerzym Kwiatkowkim). Kryże podtrzymał trzy kary śmierci wydane 15 marca 1948 r. przez WSR w Warszawie – wobec Witolda Pileckiego, Tadeusza Płużańskiego i Marii Szelągowskiej, nie uwzględniając skargi rewizyjnej. W uzasadnieniu czytamy: „Wymierzone kary są współmierne i [sąd] całkowicie podziela wnikliwe i szczegółowe motywy Sądu I Instancji, jakie miał na względzie przy ich określaniu”. Wobec Pileckiego Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Pozostałej dwójce skazanych zmienił kary na dożywotnie więzienie.

(3.) koniec 1948 r. sprawa kpt. Tadeusza Pleśniaka (razem z płk Kazimierzem Drohomireckim i płk Leo Hochbergiem). Kryże utrzymał karę śmierci wydaną 7 września 1948 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie pod przewodnictwem szefa tego sądu mjr Wacława Pietronia (w sumie ma na koncie 15 wyroków śmierci na żołnierzy niepodległościowego podziemia, potem adwokat w Opolu). Główny zarzut: „udział w nielegalnym związku pod nazwą Armia Krajowa, a następnie „Wolność i Niezawisłość („WiN”), usiłującym zmienić przemocą ustrój Państwa Polskiego”. Tadeusz Pleśniak to żołnierz Polskiego Państwa Podziemnego, zastępca dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizator tajnego nauczania, członek organizacji „Nie” („Niepodległość”) i Delegatury Sił Zbrojnych, w Okręgu „WiN” Rzeszów kierownik Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępca kierownika Okręgu, wydawał odezwy i ulotki oraz stworzył niezależne od komunistów pismo „Ku Wolności”. Wobec Tadeusza Pleśniaka Bierut nie skorzystał z prawa łaski. 17 stycznia 1949 r. o godz. 20.30 rozstrzelano go na terenie Zamku Lubomirskich w Rzeszowie. Miał 37 lat. 

(4.) 22 czerwca 1949 r. sprawa Eugeniusza Rytelewskiego (razem z płk Kazimierzem Drohomireckim i płk Henrykiem Zapolskim). 19 maja 1949 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku (proces pokazowy w budynku Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego) skazał go na KS. Zarzut: „W okresie czasu od maja do 14 lipca 1946 roku w Sopotach (...) działając świadomie w celu udzielenia pomocy członkowi nielegalnej organizacji bandy „Łupaszki” (...) przez upozorowanie ucieczki Augustowskiemu Zygmuntowi ps. „Kulesza” (...) umożliwił mu wyjście z aresztu wewnętrznego PUBP w Sopotach, przyjmując w zamian korzyść majątkową kwotę 80 000 zł. (...)”. Kryże tym razem był „łaskawy” - zmienił wyrok gdańskiego WSR na 15 lat więzienia. Eugeniusz Rytelewski wyszedł na wolność w kwietniu 1955 r.

 

Najcięższe zbrodnie

W książce „TUN” historyk prof. Jerzy Poksiński cytował fragmenty oświadczenia Romana Kryże z 31 stycznia 1957 r., dotyczącego jego pracy w resorcie i sfingowanych procesów oficerów, oskarżonych o „spisek w wojsku”: „Sprawy 19 oficerów skazanych na karę śmierci nie budziły wątpliwości (...). Jeśli chodzi o wymiar kary, to uważam, że przy nie nasuwających się wątpliwościach co do winy, gdy zostało stwierdzone, że oficerowie sztabowi, zajmujący wysokie stanowiska w wojsku, uprawiali działalność kontrrewolucyjną i szpiegowską, a więc dopuścili się najcięższej zbrodni, jakiej może się dopuścić żołnierz – wymiar kary był słuszny. (...) Przy tak surowej ocenie działalności szpiegowskiej zarówno przez organa wymiaru sprawiedliwości, jak przez czołowych przedstawicieli Partii i Rządu nie mogło być żadnych wątpliwości, że jedyną słuszną karą za działalność szpiegowską prowadzoną przez oficerów sztabowych jest najwyższa kara przewidziana w ustawie za tego rodzaju czyn”.

Sam Kryże w sprawach wymyślonego spisku w wojsku akurat nie orzekał. Jego oświadczenie jest jednak znamienne, gdyż pokazuje, co sędzia NSW sądził o „dowodach” winy w wyrokach wydawanych w czasach stalinizmu i na jakiej podstawie sam wydawał wyroki.

(5.) 2 lutego 1965 r. tzw. afera mięsna. Kiedy Krzyżego wypożyczono do tej sprawy z Sądu Najwyższego, gdzie wówczas pracował, wiele osób pamiętało jeszcze jego krwawy plon w czasach stalinowskich. Teraz głównego oskarżonego, Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora w Miejskim Handlu Mięsem też nie zamierzał oszczędzać i zgodnie ze swoją praktyką „ukryżował” go. Dlaczego? Można powtórzyć jego własne słowa – skoro tak chcieli „przedstawiciele Partii i Rządu”... Wawrzecki „dopuścił się najcięższej zbrodni, jakiej mógł się dopuścić”... handlowiec.

 

Doświadczony sędzia

Najwyższy Sąd Wojskowy miał (i ma dziś jako Izba Wojskowa Sądu Najwyższego) siedzibę w Warszawie. Ze stołecznym wymiarem sprawiedliwości jest związana kariera syna Romana Kryże, Andrzeja. Kilkanaście lat temu orzekał w procesie „Pershinga”, szefa gangu pruszkowskiego, potem przejął od Barbary Piwnik sprawę FOZZ. W drugiej instancji przewodniczył sprawie Adama Humera i innych stalinowskich śledczych Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, oskarżonych o znęcanie się nad więźniami politycznymi. Oprawcy zostali skazali na kary więzienia.

Andrzej Kryże ma opinię doświadczonego prawnika, który prowadzi postępowania w sposób zdecydowany i nie boi się ferować wysokich wyroków. Ma być również uznanym autorem artykułów o tematyce prawnokarnej. 

Są jednak osoby, które pamiętają jego sprawę z przeszłości. W artykule w „Rzeczpospolitej” z grudnia 2001 r. czytamy: „W 1980 r. Kryże sędziował w procesie m.in. Wojciecha Ziembińskiego i Bronisława Komorowskiego. Byli oskarżeni o to, że 11 listopada 1979 r. brali udział w manifestacji z okazji święta niepodległości i publicznie twierdzili, że PRL nie jest państwem niepodległym. Kryże wymierzył oskarżonym kary od 1 do 4 miesięcy więzienia, a w uzasadnieniu wyroku napisał m.in., że demonstracyjnie okazywali lekceważenie dla narodu polskiego, twierdząc m.in., że nie jest on narodem wolnym i niepodległym”. W III RP Sąd Najwyższy rozpatrując rewizję od tego wyroku orzekł, że w 1980 r. sąd popełnił błędy i niesłusznie skazał oskarżonych.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe