Skandal w RMF FM. Robert Mazurek zabrał głos

„Wizja, że w największym radiu w Polsce pracowali i wciąż pracują ludzie tak zestrachani, przerażeni i bojący się otworzyć usta, gdy ktoś rzuca skrajnie obrzydliwe, oburzające teksty, że «Będziecie za***ć jak Żydzi w getcie» tudzież porównywać redakcję do obozu w Auschwitz nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością” – stwierdził Robert Mazurek, komentując artykuł portalu Onet.pl, w którym zarzucono, że w RMF FM jest mobbing wobec pracowników.
 Skandal w RMF FM. Robert Mazurek zabrał głos
/ Robert Mazurek / zrzut ekranu z serwisu YouTube / RMF FM

Jeden z najbardziej znanych dziennikarzy RMF FM Robert Mazurek wydał oświadczenie, w którym odniósł się do afery związanej ze stacją RMF FM. 

Komentarz Roberta Mazurka 

Szanowni Państwo, Przeczytałem w Onecie tekst o RMF – radiu, z którym współpracuję od niemal 8 lat i poczułem się bezradny. Takiej mieszaniny manipulacji, półprawd i zwykłych kłamstw nie widziałem dawno. W zasadzie zgadzają się tylko – z jednym wyjątkiem – nazwiska szefów radia. Skąd poczucie bezradności? Oto czytamy długi tekst złożony wyłącznie, powtarzam: wyłącznie, z relacji anonimowych informatorów. Nie wiemy nawet ilu ich jest i czy naprawdę istnieją, ale przecież Onet nigdy by nie skłamał, prawda? I co, teraz to na RMF-ie miałby spocząć obowiązek udowodnienia swojej niewinności? Niby jak miałby tego dokonać? Nie będę bronił korporacji, niech robi to sama, ale chcę zwrócić uwagę na kilka spraw. Najpierw jednak o ewentualnym konflikcie interesów, bo – jak wspomniałem – współpracuję (nie jestem etatowym pracownikiem) z radiem od kilku lat. Podkreślam: nie mam bezpośredniego szefa, a w umowie z nimi zawarłem mnóstwo paragrafów gwarantujących mi niezależność. Możecie wierzyć lub nie, lecz piszę to wyłącznie dlatego, że chcę i już

– napisał.

Z Markiem Balawajderem darłem koty od początku. Powiedzieć, że nie przypadliśmy sobie do gustu, to nic nie powiedzieć. Nie byliśmy nigdy na piwie, nigdy nie rozmawialiśmy prywatnie, znamy się tylko z pracy, a jednak czuję się w obowiązku stanąć w jego obronie, zwłaszcza teraz, gdy nikt inny go bronić nie chce. Balawajder pracował 24 godziny na dobę i zawsze najwięcej wymagał od siebie, był lojalny do przesady nie tylko wobec firmy, ale i wobec swoich podwładnych. Wielu z nich to wie, choć są też tacy, którzy nie chcieli tak pracować. Ale jego w tej firmie już nie ma, chcecie linczu, by już nigdy i nigdzie pracy nie znalazł? O to chodzi? Z kolei prezesa radia, Tadeusza Sołtysa prywatnie lubię i uważam za najlepszego szefa, jakiego miałem kiedykolwiek w życiu, a pracuję w tym zawodzie ze 30 lat i miałem ich całą masę. Przy okazji, to największy spec od radia w Polsce

– dodał. 

Może zdradzę wstydliwą tajemnicę, ale tak, obaj panowie przeklinają i to jest ów wyjątek w tekście Onetu. Przeklinają może nie tak jak politycy, co wiemy z taśm u Sowy, może nie tak jak dziennikarze w kilku redakcjach, w których pracowałem, może nie tak, jak niektórzy biznesmeni czy chirurdzy, ale owszem, klną. I, nie ma się czym chwalić, ja również, czego zresztą szczerze żałuję. Przy czym Sołtys nawet gdy przeklina pozostaje jednym z najbardziej szarmanckich facetów, jakich znam. W warszawskiej redakcji RMF wciąż gdzieś leży skarbonka z napisem ,,Na cycki”. W ten sposób jedna z byłych pracownic radia zbierała pieniądze na operację plastyczną, której dokonała i o której chętnie mówiła każdemu kto chciał i nie chciał słuchać. To ona żartowała, że gdyby w Polsce wybuchła akcja ,,Me too”, to byłaby pierwszą jej ofiarą. Faktycznie, potrafiła podchodzić ze skarbonką do polityków gości RMF i żartobliwie dopytywać czy nie wsparliby jej w tym zbożnym dziele. I to wszystko co mam do powiedzenia o molestowaniu, bo siłą rzeczy – sam go nie doświadczyłem

– stwierdził. 

Wizja, że w największym radiu w Polsce pracowali i wciąż pracują ludzie tak zestrachani, przerażeni i bojący się otworzyć usta, gdy ktoś rzuca skrajnie obrzydliwe, oburzające teksty, że „Będziecie za***ć jak Żydzi w getcie” tudzież porównywać redakcję do obozu w Auschwitz nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Przecież żadna z moich redakcyjnych koleżanek i żaden z kolegów, słowem nikt nie puściłby tego płazem! Wybuchłby wielki skandal i z pewnością nie tylko ja bym o tym usłyszał. Spyta ktoś czemu się odzywam, skoro o mnie w tych doniesieniach nie ma ani słowa. Otóż właśnie dlatego, że w artykule Onetu nie ma ani słowa od kogokolwiek, kto nieco zmąciłby ten malowany czarną farbą obraz. I to tyle, na więcej komentarzy z mojej strony proszę nie liczyć

– zakończył Robert Mazurek.

Czytaj także: Skandal w RMF. Jest oświadczenie Marka Balawajdera

 

Skandal mobbingowy w RMF FM

Portal Onet.pl opublikował szokujący materiał dot. mobbingu, jaki zdaniem redakcji miał panować w radiu RMF FM. Zarzuty dotyczą przede wszystkim Marka Balawajdera, dyrektora informacji, który przepracował w redakcji 27 lat. Niewłaściwe zachowania zarzucono także Tadeuszowi Sołtysowi, prezesowi stacji.

Zachowania, których zdaniem pracowników RMF miał dopuszczać się Marek Balawajder, są wulgarne, przemocowe i szokujące. – W 2012 roku robiliśmy nagranie w gabinecie, w którym był spory pogłos. Faktycznie nie było to najlepszej jakości. Przed emisją programu zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał: „K***a, ty tam pojechałaś robić nagranie czy laskę?!”. (…) W 2015 roku pojechaliśmy nagrywać audiobooka z Agatą Dudą. Przed nagraniem zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał, czy jestem wilgotna i podniecona, bo to pierwszy wywiad z pierwszą damą. Często pozwalał sobie na seksistowskie żarty. Kiedyś usłyszałam: „Co ty taka niewyspana? Spałaś czy się ruch**aś?”. (…) Innym razem powiedział do mnie: „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie, a tobie jeszcze każę nosić opaskę na ramieniu” – twierdzi w rozmowie z Onetem Anna [wszystkie imiona informatorów zostały zmienione – red.], która miała pracować w redakcji RMF FM kilka lat. 

– Raz mieliśmy dyskusję z Markiem o organizacji pracy. Mówiliśmy, że są problemy i chaos. Marek ironicznie stwierdził, że jak to, przecież wszystko działa. „U nas jest jak w Auschwitz. Ci do gazu, ci nie do gazu” – ironizował nasz szef informacji. Obozowe metafory i porównania były zawsze bardzo w jego stylu – opowiada z kolei Kamil, do niedawna pracujący w rozgłośni. 

Czytaj więcej: Onet atakuje RMF: Szokujące kulisy pracy w RMF FM. „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie” 

 


 

POLECANE
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO] z ostatniej chwili
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO]

Dziś ma miejsc otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Nie obyło się bez skandalu.

Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej z ostatniej chwili
Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza tzw. "rentę wdowią". Nowe przepisy przewidują dodatkowe świadczenie dla owdowiałych od 1 stycznia 2027 roku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego tylko u nas
Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego

Przy ulicy Lisa-Fittko-Straße w Berlinie miało powstać 215 mieszkań socjalnych. Koszty wynajmu mieszkań to jeden z najważniejszych tematów i bolączką niemieckiej stolicy.

Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost z ostatniej chwili
Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost

Nikt do tej pory nie zgłosił się po odebranie ciała Jacka Jaworka. Prokuratura czeka na decyzję rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że potrójnego zabójcę z Borowców będzie musiała pochować opieka społeczna.

Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę z ostatniej chwili
Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę

Tuż przed startem ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu policja zdecydowała o pilnej ewakuacji placu nieopodal trasy pochodu sportowców.

Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę z ostatniej chwili
Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę

Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w Sejmie, że od 1 stycznia 2025 roku zlikwidowana zostanie składka zdrowotna dla przedsiębiorców od sprzedaży środków trwałych.

Znany program znika z TVP2 po 33 latach z ostatniej chwili
Znany program znika z TVP2 po 33 latach

Po ponad 30 latach z anteny TVP2 znika "Panorama". Nowa "Panorama" ma mieć teraz nową formułę i będzie emitowana w TVP Info.

Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wycofaniu zarzutów wobec Adama "Nergala" Darskiego i jego współpracowników dotyczących znieważenia polskiego godła.

Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni

Łazik Perseverance dokonał na Marsie niezwykłego odkrycia. Chodzi o skałę o nazwie "Cheyava Falls", która może zawierać ślady dawnego życia na Czerwonej Planecie.

REKLAMA

Skandal w RMF FM. Robert Mazurek zabrał głos

„Wizja, że w największym radiu w Polsce pracowali i wciąż pracują ludzie tak zestrachani, przerażeni i bojący się otworzyć usta, gdy ktoś rzuca skrajnie obrzydliwe, oburzające teksty, że «Będziecie za***ć jak Żydzi w getcie» tudzież porównywać redakcję do obozu w Auschwitz nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością” – stwierdził Robert Mazurek, komentując artykuł portalu Onet.pl, w którym zarzucono, że w RMF FM jest mobbing wobec pracowników.
 Skandal w RMF FM. Robert Mazurek zabrał głos
/ Robert Mazurek / zrzut ekranu z serwisu YouTube / RMF FM

Jeden z najbardziej znanych dziennikarzy RMF FM Robert Mazurek wydał oświadczenie, w którym odniósł się do afery związanej ze stacją RMF FM. 

Komentarz Roberta Mazurka 

Szanowni Państwo, Przeczytałem w Onecie tekst o RMF – radiu, z którym współpracuję od niemal 8 lat i poczułem się bezradny. Takiej mieszaniny manipulacji, półprawd i zwykłych kłamstw nie widziałem dawno. W zasadzie zgadzają się tylko – z jednym wyjątkiem – nazwiska szefów radia. Skąd poczucie bezradności? Oto czytamy długi tekst złożony wyłącznie, powtarzam: wyłącznie, z relacji anonimowych informatorów. Nie wiemy nawet ilu ich jest i czy naprawdę istnieją, ale przecież Onet nigdy by nie skłamał, prawda? I co, teraz to na RMF-ie miałby spocząć obowiązek udowodnienia swojej niewinności? Niby jak miałby tego dokonać? Nie będę bronił korporacji, niech robi to sama, ale chcę zwrócić uwagę na kilka spraw. Najpierw jednak o ewentualnym konflikcie interesów, bo – jak wspomniałem – współpracuję (nie jestem etatowym pracownikiem) z radiem od kilku lat. Podkreślam: nie mam bezpośredniego szefa, a w umowie z nimi zawarłem mnóstwo paragrafów gwarantujących mi niezależność. Możecie wierzyć lub nie, lecz piszę to wyłącznie dlatego, że chcę i już

– napisał.

Z Markiem Balawajderem darłem koty od początku. Powiedzieć, że nie przypadliśmy sobie do gustu, to nic nie powiedzieć. Nie byliśmy nigdy na piwie, nigdy nie rozmawialiśmy prywatnie, znamy się tylko z pracy, a jednak czuję się w obowiązku stanąć w jego obronie, zwłaszcza teraz, gdy nikt inny go bronić nie chce. Balawajder pracował 24 godziny na dobę i zawsze najwięcej wymagał od siebie, był lojalny do przesady nie tylko wobec firmy, ale i wobec swoich podwładnych. Wielu z nich to wie, choć są też tacy, którzy nie chcieli tak pracować. Ale jego w tej firmie już nie ma, chcecie linczu, by już nigdy i nigdzie pracy nie znalazł? O to chodzi? Z kolei prezesa radia, Tadeusza Sołtysa prywatnie lubię i uważam za najlepszego szefa, jakiego miałem kiedykolwiek w życiu, a pracuję w tym zawodzie ze 30 lat i miałem ich całą masę. Przy okazji, to największy spec od radia w Polsce

– dodał. 

Może zdradzę wstydliwą tajemnicę, ale tak, obaj panowie przeklinają i to jest ów wyjątek w tekście Onetu. Przeklinają może nie tak jak politycy, co wiemy z taśm u Sowy, może nie tak jak dziennikarze w kilku redakcjach, w których pracowałem, może nie tak, jak niektórzy biznesmeni czy chirurdzy, ale owszem, klną. I, nie ma się czym chwalić, ja również, czego zresztą szczerze żałuję. Przy czym Sołtys nawet gdy przeklina pozostaje jednym z najbardziej szarmanckich facetów, jakich znam. W warszawskiej redakcji RMF wciąż gdzieś leży skarbonka z napisem ,,Na cycki”. W ten sposób jedna z byłych pracownic radia zbierała pieniądze na operację plastyczną, której dokonała i o której chętnie mówiła każdemu kto chciał i nie chciał słuchać. To ona żartowała, że gdyby w Polsce wybuchła akcja ,,Me too”, to byłaby pierwszą jej ofiarą. Faktycznie, potrafiła podchodzić ze skarbonką do polityków gości RMF i żartobliwie dopytywać czy nie wsparliby jej w tym zbożnym dziele. I to wszystko co mam do powiedzenia o molestowaniu, bo siłą rzeczy – sam go nie doświadczyłem

– stwierdził. 

Wizja, że w największym radiu w Polsce pracowali i wciąż pracują ludzie tak zestrachani, przerażeni i bojący się otworzyć usta, gdy ktoś rzuca skrajnie obrzydliwe, oburzające teksty, że „Będziecie za***ć jak Żydzi w getcie” tudzież porównywać redakcję do obozu w Auschwitz nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Przecież żadna z moich redakcyjnych koleżanek i żaden z kolegów, słowem nikt nie puściłby tego płazem! Wybuchłby wielki skandal i z pewnością nie tylko ja bym o tym usłyszał. Spyta ktoś czemu się odzywam, skoro o mnie w tych doniesieniach nie ma ani słowa. Otóż właśnie dlatego, że w artykule Onetu nie ma ani słowa od kogokolwiek, kto nieco zmąciłby ten malowany czarną farbą obraz. I to tyle, na więcej komentarzy z mojej strony proszę nie liczyć

– zakończył Robert Mazurek.

Czytaj także: Skandal w RMF. Jest oświadczenie Marka Balawajdera

 

Skandal mobbingowy w RMF FM

Portal Onet.pl opublikował szokujący materiał dot. mobbingu, jaki zdaniem redakcji miał panować w radiu RMF FM. Zarzuty dotyczą przede wszystkim Marka Balawajdera, dyrektora informacji, który przepracował w redakcji 27 lat. Niewłaściwe zachowania zarzucono także Tadeuszowi Sołtysowi, prezesowi stacji.

Zachowania, których zdaniem pracowników RMF miał dopuszczać się Marek Balawajder, są wulgarne, przemocowe i szokujące. – W 2012 roku robiliśmy nagranie w gabinecie, w którym był spory pogłos. Faktycznie nie było to najlepszej jakości. Przed emisją programu zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał: „K***a, ty tam pojechałaś robić nagranie czy laskę?!”. (…) W 2015 roku pojechaliśmy nagrywać audiobooka z Agatą Dudą. Przed nagraniem zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał, czy jestem wilgotna i podniecona, bo to pierwszy wywiad z pierwszą damą. Często pozwalał sobie na seksistowskie żarty. Kiedyś usłyszałam: „Co ty taka niewyspana? Spałaś czy się ruch**aś?”. (…) Innym razem powiedział do mnie: „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie, a tobie jeszcze każę nosić opaskę na ramieniu” – twierdzi w rozmowie z Onetem Anna [wszystkie imiona informatorów zostały zmienione – red.], która miała pracować w redakcji RMF FM kilka lat. 

– Raz mieliśmy dyskusję z Markiem o organizacji pracy. Mówiliśmy, że są problemy i chaos. Marek ironicznie stwierdził, że jak to, przecież wszystko działa. „U nas jest jak w Auschwitz. Ci do gazu, ci nie do gazu” – ironizował nasz szef informacji. Obozowe metafory i porównania były zawsze bardzo w jego stylu – opowiada z kolei Kamil, do niedawna pracujący w rozgłośni. 

Czytaj więcej: Onet atakuje RMF: Szokujące kulisy pracy w RMF FM. „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie” 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe