Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. "Solidarność to wolność w odpowiedzialności"

– Gdańsk jest symbolem Solidarności. Tak niedaleko stąd jest kolebka "S" Stocznia Gdańska, która uczy nas, współczesnych, i was, droga młodzieży, że gdy jesteśmy razem i służymy ważnym wartościom, to możemy osiągnąć sukces, a nawet obalić system komunistyczny. (…) Solidarność to wolność w odpowiedzialności – mówił na otwarciu Pomorskiego Kongresu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, prezes IPN.
 Pomorski Kongres Pamięci Narodowej.
/ fot. Tygodnik Solidarność

W środę 20 listopada pod hasłem "Historia mówi przez pokolenia" rozpoczął się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. Dwudniowe wydarzenie organizowane przez gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej odbywa się na terenie obiektu AmberExpo w Gdańsku. Wydarzenie objął patronatem honorowym prezydent RP Andrzej Duda. 

Kongres jest odpowiedzią na wyniki badań "Edukacja dla pamięci" przeprowadzonych na zlecenie IPN przez zespół dr. hab. Krzysztofa Malickiego. Organizatorzy postawili sobie za cel opowiedzieć o historii w sposób nowoczesny, tak, by trafić z przekazem również do młodszego pokolenia. 

Wydarzenie ma charakter otwarty i jest całkowicie bezpłatne. Dla uczestników w każdym wieku przygotowano liczne atrakcje historyczne i merytoryczne dyskusje, łącznie ponad 30 różnorodnych wydarzeń. 

To między innymi strefa edukacji i nowych technologii, wystawy multimedialne, pokazy filmowe, warsztaty, koncerty i debaty historyczne poruszające tematykę II wojny światowej, niemieckiej okupacji, zbrodni wołyńskiej, komunistycznej niewoli i heroizmu polskich robotników ze szczególnym uwzględnieniem zmagań Pomorzan w drodze do wolności. 

Uczestnicy wydarzenia mogą założyć okulary VR i wcielić się w postacie polskich lotników z czasów II wojny światowej czy zobaczyć opowieść o błogosławionej rodzinie Ulmów z Markowej. Dla dzieci i młodzieży przygotowano również warsztaty z tworzenia komiksów oraz spektakle teatralne "Miś Wojtek" i "Drużyna Inki". 

Trzy projekty IPN 

Pomorski Kongres Pamięci Narodowej to także okazja do zapoznania się z trzema najważniejszymi projektami, które od wielu lat realizują pracownicy Instytutu.  

Pierwszy z nich pod nazwą "straty.pl" to imienna baza danych obywateli II Rzeczpospolitej, którzy zostali poddani represjom ze strony niemieckiego okupanta w latach 1939–1945. 

Drugi to baza danych o zbrodni i ofiarach ludobójstwa nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1939–1945 dostępna na portalu zbrodniawolynska.pl. 

Natomiast trzeci projekt to "Archiwum pełne pamięci", w ramach którego gromadzone były dokumenty, pamiątki rodzinne i artefakty przekazane przez osoby prywatne do zasobów IPN. Z projektem można zapoznać się na stronie archiwumpamieci.pl. 

Do licznego udziału w wydarzeniu zachęcają przedstawiciele gdańskiego IPN na czele z dyrektorem Markiem Szymaniakiem, naczelnikiem Oddziałowego Archiwum IPN w Gdańsku Justyną Pazdą oraz naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej w Gdańsku Krzysztofem Drażbą. 

– Historia mówi przez pokolenia. Zastanawiamy się dzisiaj, co ma nam do powiedzenia historia miejsca, w którym odbywa się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej, a więc historia naszego Gdańska. A ma nam do powiedzenia tak bardzo wiele – o nas, o współczesnych Polakach. Bo gdy przyjrzymy się Polakom w okresie międzywojennym, tutaj, w Wolnym Mieście Gdańsku, które było laboratorium niemieckiego nazizmu (…) to Gdańsk i Polacy do współczesnego pokolenia chcą powiedzieć: za Polskę warto brać odpowiedzialność. Nawet gdy jest się w przeważającej mniejszości, to warto o Polskę upominać się – mówił na rozpoczęciu Kongresu prezes IPN dr Karol Nawrocki.

– Gdańsk jest także symbolem Solidarności. Tak niedaleko stąd jest kolebka "S" Stocznia Gdańska, która uczy nas, współczesnych, i was, droga młodzieży, że gdy jesteśmy razem i służymy ważnym wartościom to możemy osiągnąć sukces, a nawet obalić system komunistyczny. (…) Solidarność to wolność w odpowiedzialności. I tego uczy nas także Gdańsk – podkreślił.

Akcja "T4" 

Wydarzenie rozpoczęło się od konferencji naukowej poświęconej akcji "T4" i innym formom niemieckiej eksterminacji bezpośredniej na Pomorzu w latach II wojny światowej. Akcja "T4" polegała na mordowaniu ludzi niepełnosprawnych i upośledzonych, cierpiących na schizofrenie i niepoczytalnych, w tym pensjonariuszy szpitali psychiatrycznych na terenach okupowanych. Jednym z kierujących akcją był Karl Brandt, osobisty lekarz Hitlera. 

Niemiecka zbrodnia masowej eutanazji dotknęła między innymi pacjentów Szpitala Psychiatrycznego w Warcie koło Sieradza czy Krajowego Szpitala Psychiatrycznego we wsi Dziekanka. 

Przyszłość polskiej edukacji 

"Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej" – pod takim tytułem odbyła się kolejna z debat, w której wzięli udział prezes IPN dr Karol Nawrocki oraz były minister edukacji prof. Przemysław Czarnek.  

Rozmowę poprowadził dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr Marek Szymaniak, który na początku pytał gości o dwa największe sukcesy instytucjonalne w kształtowaniu wiedzy i pamięci historycznej. 

W ocenie Karola Nawrockiego największym sukcesem było powstanie Instytutu Pamięci Narodowej, który daje możliwość "ustalenia, kto służył polskiej wolności i niepodległości, i kogo chcemy pokazywać na pomnikach na ulicach, a kogo chcemy uznać za kogoś, kto służył kolonialnemu państwu, jakim był PRL". Drugim sukcesem była prezydentura Lecha Kaczyńskiego i zbudowanie Muzeum Powstania Warszawskiego. 

Przemysław Czarnek również wskazał na funkcjonowanie IPN, ale nie przez cały okres działalności tej instytucji. Jako przełomowy wskazał okres, kiedy w IPN-ie działał prof. Krzysztof Szwagrzyk i jego zespół, który "odkrył" żołnierzy niezłomnych, dzięki czemu 1 marca świętujemy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. 

– To obudziło polską młodzież – stwierdził prof. Czarnek.

Drugą ważną rzeczą, wedle byłego ministra edukacji, był postęp w kinematografii, a szczególnie zwiększenie świadomości o zbrodni wołyńskiej, w czym pomógł film "Wołyń". 

Zagrożenia i polityka historyczna

Uczestnicy dyskusji byli też pytani o dwa największe zagrożenia dla edukacji historycznej. 

– W moim rodzinnym mieście Gdańsku jedną z pierwszych decyzji nowej pani wojewody było ściągnięcie tablicy prof. Lecha Kaczyńskiego. Czyli zabiera się bohaterów naszej wolności. To przykład akurat gdański, ale w Warszawie ściągnięto m.in. symbol Polski Walczącej. W podstawie programowej MEN dzisiaj, w XXI wieku, wycina się obowiązek nauczycieli do tego, aby budować tożsamość narodową i wszystkie te elementy, które składają się na rozmiłowanie nas w Rzeczpospolitej Polskiej – mówił dr Nawrocki. 

Prezes IPN stwierdził również, że dzisiejsze Ministerstwo Edukacji Narodowej chce "wychować Europejczyka polskiego pochodzenia". 

Prof. Czarnek po stronie zagrożeń wskazywał na brak nauczania historii najnowszej, na którą MEN starało się odpowiedzieć wprowadzeniem przedmiotu historia i teraźniejszość. Mówił też o konieczności walki z "zakompleksieniem na punkcie polskości", które prowadzi wielu młodych ludzi do ojkofobii i nienawiści do własnego narodu. 

W trakcie dyskusji podkreślano także znaczenie polityki historycznej. 

W ocenie prezesa Nawrockiego "nie ma dzisiaj poważnego, liczącego się państwa na świecie, które nie prowadzi swojej polityki historycznej". Jego zdaniem polityka pamięci to w XXI wieku rodzaj "soft power", która buduje siłę dyplomatyczną i ekonomiczną. 

– Churchill powiedział kiedyś: Historia będzie dla mnie łaskawa, bo mam zamiar ją sam napisać. I tak zrobił. Jeśli my tego nie zrozumiemy, jak ważna jest polityka pamięci i polityka historyczna, to będziemy rzeczywiście w ogonie rozwijającego się świata – stwierdził szef IPN. 

Zdaniem prof. Przemysława Czarnka historia "to rzeczywistość, która jest za nami", ale nie wszystkie fakty historyczne są znane i odkryte. Dlatego tak ważna jest polityka historyczna, czyli właściwa narracja wokół tych faktów. 

– Co zrobili Niemcy po II wojnie światowej? Przecież Niemcy to jest państwo krystalicznie postnazistowskie do dzisiaj. Niemcy nie oczyścili się w ogóle z czasów nazistowskich. Te procesy norymberskie dotyczyły tylko wierchuszki tych, którzy tym zarządzali. (…) Niemal wszyscy ci zbrodniarze całkowicie wsiąknęli w społeczeństwo niemieckie i natychmiast zaczęli udawać demokratów, ludzi wolności. Zabójca rodziny Ulmów? Szanowany policjant przez wiele lat. Burmistrzowie, szefowie rozmaitych struktur państwowych i samorządowych to byli naziści, którzy służyli państwu nazistowskiemu. Nikt nie został rozliczony – mówił prof. Czarnek. 

– Na czym polega polityka historyczna Niemiec przez cały ten czas, aż do dzisiaj? Żeby wmówić młodemu społeczeństwu niemieckiemu, że w zasadzie to Niemcy są ofiarą II wojny światowej, bo zostali najechani przez tzw. nazistów. A już najlepsi są Austriacy, którzy wmówili światu, że Hitler jest Niemcem, a oni są ofiarami II wojny światowej. Bezczelność nieprawdopodobna, ale bezczelność, której trzeba się uczyć. Bo to jest polityka historyczna, tylko że oni musieli stosować politykę historyczną po to, żeby okłamać własne najnowsze pokolenia – zaznaczył. 

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Paweł Łatuszka zaatakowany na UW. Zatrzymano sprawcę z ostatniej chwili
Paweł Łatuszka zaatakowany na UW. Zatrzymano sprawcę

W środę, podczas jubileuszu Studium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim, został zaatakowany Paweł Łatuszka.

Lempart nie ma bezpośrednich dowodów, ale sąd oddalił powództwo Ordo Iuris gorące
Lempart nie ma bezpośrednich dowodów, ale sąd oddalił powództwo Ordo Iuris

Wyrokiem z 1 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Ordo Iuris przeciwko Marcie Lempart. Natomiast sąd nie uwzględnił wniosku aktywistki o obciążenie Instytutu grzywną za skierowanie pozwu, uznając, że roszczenie to jest całkowicie bezpodstawne.

Była gwiazda TVN zdradziła, że głosowała na Nawrockiego. To fighter z ostatniej chwili
Była gwiazda TVN zdradziła, że głosowała na Nawrockiego. "To fighter"

Były gwiazdor stacji TVN Filip Chajzer zaskoczył w środę swoich fanów i wyznał, że jest sympatykiem Karola Nawrockiego. "Tyle hejtu i szamba przyjąć na klatę przez 24/h trzeba umieć. To jest fighter" – podkreślił.

Polityka „Herzlich Willkommen” – sierota po Merkel i Tusku tylko u nas
Polityka „Herzlich Willkommen” – sierota po Merkel i Tusku

Polityka otwartych drzwi, czyli ideologiczny parawan, pod którym Europa zafundowała sobie kryzys migracyjny, pozostaje do dziś sierotą. Wszyscy wiemy, gdzie się narodziła – w Berlinie, w przemówieniach Angeli Merkel, która w 2015 roku rozpostarła ramiona, wypowiadając słynne Herzlich Willkommen.

Kłopoty członków Ruchu Obrony Granic. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty członków Ruchu Obrony Granic. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura wszczęła postępowania wobec członków patroli obywatelskich za znieważenie i podszywanie się pod Straż Graniczną – poinformował minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.

Nielegalnych imigrantów umieszczono w domu dziecka w Biłgoraju z ostatniej chwili
Nielegalnych imigrantów umieszczono w domu dziecka w Biłgoraju

Dwóch nieletnich imigrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, trafiło do domu dziecka w Biłgoraju. Obaj zostali umieszczeni decyzją sądu.

Nie żyje Klaudia z Torunia zaatakowana przez Wenezuelczyka. Są wyniki sekcji zwłok z ostatniej chwili
Nie żyje Klaudia z Torunia zaatakowana przez Wenezuelczyka. Są wyniki sekcji zwłok

Udar mózgu według wstępnych wyników sekcji zwłok był przyczyną śmierci 24-letniej Klaudii K., która została napadnięta w nocy z 11 na 12 czerwca w Toruniu przez 19-letniego obcokrajowca. Informację przekazał w środę rzecznik toruńskiej Prokuratury Okręgowej Andrzej Kukawski.

Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec tylko u nas
Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec

Jens Spahn, przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu, wywołał debatę, kwestionując dotychczasowe podejście Niemiec, które historycznie zrezygnowały z posiadania własnej broni jądrowej. Zarówno Republika Federalna Niemiec, jak i była NRD, zobowiązały się do tego w ramach Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) oraz umowy dwa-plus-cztery z 1990 roku, która umożliwiła zjednoczenie Niemiec.

Ocena rządu Donalda Tuska. Tak źle jeszcze nie było z ostatniej chwili
Ocena rządu Donalda Tuska. Tak źle jeszcze nie było

Poparcie dla rządu spadło do 32 proc., a przeciwnicy wzrośli do 47 proc. To najgorszy wynik gabinetu Donalda Tuska od objęcia władzy.

Kosiniak-Kamysz wściekły na dziennikarkę: Polacy wybrali Nawrockiego, koniec tematu z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz wściekły na dziennikarkę: Polacy wybrali Nawrockiego, koniec tematu

– Polacy wybrali Karola Nawrockiego na prezydenta. Ktoś mógł głosować tak, ktoś inaczej, każdy miał swojego kandydata i wybór został dokonany. Wyniki są jasne – powiedział w środę zirytowany pytaniem dziennikarki wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

REKLAMA

Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. "Solidarność to wolność w odpowiedzialności"

– Gdańsk jest symbolem Solidarności. Tak niedaleko stąd jest kolebka "S" Stocznia Gdańska, która uczy nas, współczesnych, i was, droga młodzieży, że gdy jesteśmy razem i służymy ważnym wartościom, to możemy osiągnąć sukces, a nawet obalić system komunistyczny. (…) Solidarność to wolność w odpowiedzialności – mówił na otwarciu Pomorskiego Kongresu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, prezes IPN.
 Pomorski Kongres Pamięci Narodowej.
/ fot. Tygodnik Solidarność

W środę 20 listopada pod hasłem "Historia mówi przez pokolenia" rozpoczął się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej. Dwudniowe wydarzenie organizowane przez gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej odbywa się na terenie obiektu AmberExpo w Gdańsku. Wydarzenie objął patronatem honorowym prezydent RP Andrzej Duda. 

Kongres jest odpowiedzią na wyniki badań "Edukacja dla pamięci" przeprowadzonych na zlecenie IPN przez zespół dr. hab. Krzysztofa Malickiego. Organizatorzy postawili sobie za cel opowiedzieć o historii w sposób nowoczesny, tak, by trafić z przekazem również do młodszego pokolenia. 

Wydarzenie ma charakter otwarty i jest całkowicie bezpłatne. Dla uczestników w każdym wieku przygotowano liczne atrakcje historyczne i merytoryczne dyskusje, łącznie ponad 30 różnorodnych wydarzeń. 

To między innymi strefa edukacji i nowych technologii, wystawy multimedialne, pokazy filmowe, warsztaty, koncerty i debaty historyczne poruszające tematykę II wojny światowej, niemieckiej okupacji, zbrodni wołyńskiej, komunistycznej niewoli i heroizmu polskich robotników ze szczególnym uwzględnieniem zmagań Pomorzan w drodze do wolności. 

Uczestnicy wydarzenia mogą założyć okulary VR i wcielić się w postacie polskich lotników z czasów II wojny światowej czy zobaczyć opowieść o błogosławionej rodzinie Ulmów z Markowej. Dla dzieci i młodzieży przygotowano również warsztaty z tworzenia komiksów oraz spektakle teatralne "Miś Wojtek" i "Drużyna Inki". 

Trzy projekty IPN 

Pomorski Kongres Pamięci Narodowej to także okazja do zapoznania się z trzema najważniejszymi projektami, które od wielu lat realizują pracownicy Instytutu.  

Pierwszy z nich pod nazwą "straty.pl" to imienna baza danych obywateli II Rzeczpospolitej, którzy zostali poddani represjom ze strony niemieckiego okupanta w latach 1939–1945. 

Drugi to baza danych o zbrodni i ofiarach ludobójstwa nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1939–1945 dostępna na portalu zbrodniawolynska.pl. 

Natomiast trzeci projekt to "Archiwum pełne pamięci", w ramach którego gromadzone były dokumenty, pamiątki rodzinne i artefakty przekazane przez osoby prywatne do zasobów IPN. Z projektem można zapoznać się na stronie archiwumpamieci.pl. 

Do licznego udziału w wydarzeniu zachęcają przedstawiciele gdańskiego IPN na czele z dyrektorem Markiem Szymaniakiem, naczelnikiem Oddziałowego Archiwum IPN w Gdańsku Justyną Pazdą oraz naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej w Gdańsku Krzysztofem Drażbą. 

– Historia mówi przez pokolenia. Zastanawiamy się dzisiaj, co ma nam do powiedzenia historia miejsca, w którym odbywa się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej, a więc historia naszego Gdańska. A ma nam do powiedzenia tak bardzo wiele – o nas, o współczesnych Polakach. Bo gdy przyjrzymy się Polakom w okresie międzywojennym, tutaj, w Wolnym Mieście Gdańsku, które było laboratorium niemieckiego nazizmu (…) to Gdańsk i Polacy do współczesnego pokolenia chcą powiedzieć: za Polskę warto brać odpowiedzialność. Nawet gdy jest się w przeważającej mniejszości, to warto o Polskę upominać się – mówił na rozpoczęciu Kongresu prezes IPN dr Karol Nawrocki.

– Gdańsk jest także symbolem Solidarności. Tak niedaleko stąd jest kolebka "S" Stocznia Gdańska, która uczy nas, współczesnych, i was, droga młodzieży, że gdy jesteśmy razem i służymy ważnym wartościom to możemy osiągnąć sukces, a nawet obalić system komunistyczny. (…) Solidarność to wolność w odpowiedzialności. I tego uczy nas także Gdańsk – podkreślił.

Akcja "T4" 

Wydarzenie rozpoczęło się od konferencji naukowej poświęconej akcji "T4" i innym formom niemieckiej eksterminacji bezpośredniej na Pomorzu w latach II wojny światowej. Akcja "T4" polegała na mordowaniu ludzi niepełnosprawnych i upośledzonych, cierpiących na schizofrenie i niepoczytalnych, w tym pensjonariuszy szpitali psychiatrycznych na terenach okupowanych. Jednym z kierujących akcją był Karl Brandt, osobisty lekarz Hitlera. 

Niemiecka zbrodnia masowej eutanazji dotknęła między innymi pacjentów Szpitala Psychiatrycznego w Warcie koło Sieradza czy Krajowego Szpitala Psychiatrycznego we wsi Dziekanka. 

Przyszłość polskiej edukacji 

"Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej" – pod takim tytułem odbyła się kolejna z debat, w której wzięli udział prezes IPN dr Karol Nawrocki oraz były minister edukacji prof. Przemysław Czarnek.  

Rozmowę poprowadził dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr Marek Szymaniak, który na początku pytał gości o dwa największe sukcesy instytucjonalne w kształtowaniu wiedzy i pamięci historycznej. 

W ocenie Karola Nawrockiego największym sukcesem było powstanie Instytutu Pamięci Narodowej, który daje możliwość "ustalenia, kto służył polskiej wolności i niepodległości, i kogo chcemy pokazywać na pomnikach na ulicach, a kogo chcemy uznać za kogoś, kto służył kolonialnemu państwu, jakim był PRL". Drugim sukcesem była prezydentura Lecha Kaczyńskiego i zbudowanie Muzeum Powstania Warszawskiego. 

Przemysław Czarnek również wskazał na funkcjonowanie IPN, ale nie przez cały okres działalności tej instytucji. Jako przełomowy wskazał okres, kiedy w IPN-ie działał prof. Krzysztof Szwagrzyk i jego zespół, który "odkrył" żołnierzy niezłomnych, dzięki czemu 1 marca świętujemy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. 

– To obudziło polską młodzież – stwierdził prof. Czarnek.

Drugą ważną rzeczą, wedle byłego ministra edukacji, był postęp w kinematografii, a szczególnie zwiększenie świadomości o zbrodni wołyńskiej, w czym pomógł film "Wołyń". 

Zagrożenia i polityka historyczna

Uczestnicy dyskusji byli też pytani o dwa największe zagrożenia dla edukacji historycznej. 

– W moim rodzinnym mieście Gdańsku jedną z pierwszych decyzji nowej pani wojewody było ściągnięcie tablicy prof. Lecha Kaczyńskiego. Czyli zabiera się bohaterów naszej wolności. To przykład akurat gdański, ale w Warszawie ściągnięto m.in. symbol Polski Walczącej. W podstawie programowej MEN dzisiaj, w XXI wieku, wycina się obowiązek nauczycieli do tego, aby budować tożsamość narodową i wszystkie te elementy, które składają się na rozmiłowanie nas w Rzeczpospolitej Polskiej – mówił dr Nawrocki. 

Prezes IPN stwierdził również, że dzisiejsze Ministerstwo Edukacji Narodowej chce "wychować Europejczyka polskiego pochodzenia". 

Prof. Czarnek po stronie zagrożeń wskazywał na brak nauczania historii najnowszej, na którą MEN starało się odpowiedzieć wprowadzeniem przedmiotu historia i teraźniejszość. Mówił też o konieczności walki z "zakompleksieniem na punkcie polskości", które prowadzi wielu młodych ludzi do ojkofobii i nienawiści do własnego narodu. 

W trakcie dyskusji podkreślano także znaczenie polityki historycznej. 

W ocenie prezesa Nawrockiego "nie ma dzisiaj poważnego, liczącego się państwa na świecie, które nie prowadzi swojej polityki historycznej". Jego zdaniem polityka pamięci to w XXI wieku rodzaj "soft power", która buduje siłę dyplomatyczną i ekonomiczną. 

– Churchill powiedział kiedyś: Historia będzie dla mnie łaskawa, bo mam zamiar ją sam napisać. I tak zrobił. Jeśli my tego nie zrozumiemy, jak ważna jest polityka pamięci i polityka historyczna, to będziemy rzeczywiście w ogonie rozwijającego się świata – stwierdził szef IPN. 

Zdaniem prof. Przemysława Czarnka historia "to rzeczywistość, która jest za nami", ale nie wszystkie fakty historyczne są znane i odkryte. Dlatego tak ważna jest polityka historyczna, czyli właściwa narracja wokół tych faktów. 

– Co zrobili Niemcy po II wojnie światowej? Przecież Niemcy to jest państwo krystalicznie postnazistowskie do dzisiaj. Niemcy nie oczyścili się w ogóle z czasów nazistowskich. Te procesy norymberskie dotyczyły tylko wierchuszki tych, którzy tym zarządzali. (…) Niemal wszyscy ci zbrodniarze całkowicie wsiąknęli w społeczeństwo niemieckie i natychmiast zaczęli udawać demokratów, ludzi wolności. Zabójca rodziny Ulmów? Szanowany policjant przez wiele lat. Burmistrzowie, szefowie rozmaitych struktur państwowych i samorządowych to byli naziści, którzy służyli państwu nazistowskiemu. Nikt nie został rozliczony – mówił prof. Czarnek. 

– Na czym polega polityka historyczna Niemiec przez cały ten czas, aż do dzisiaj? Żeby wmówić młodemu społeczeństwu niemieckiemu, że w zasadzie to Niemcy są ofiarą II wojny światowej, bo zostali najechani przez tzw. nazistów. A już najlepsi są Austriacy, którzy wmówili światu, że Hitler jest Niemcem, a oni są ofiarami II wojny światowej. Bezczelność nieprawdopodobna, ale bezczelność, której trzeba się uczyć. Bo to jest polityka historyczna, tylko że oni musieli stosować politykę historyczną po to, żeby okłamać własne najnowsze pokolenia – zaznaczył. 

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe