Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?

O zwycięstwie w majowych wyborach prezydenckich zdecyduje prawdopodobnie minimalna przewaga. Oznacza to, że szalę sukcesu może przechylić aktywizacja lub demobilizacja nawet jednej grupy społecznej – na przykład młodych, czyli najbardziej niestabilnych wyborców.
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe / Wikipedia CC BY-SA 4.0 / Artur Andrzej

Młodzi zawsze byli grupą najbardziej radykalną i domagającą się od polityków prostych, ale spektakularnych rozwiązań. Ich polityczne preferencje ewoluują wraz z założeniem rodziny, urodzeniem się pierwszego dziecka, kupnem samochodu, zaciągnięciem kredytu na mieszkanie czy koniecznością podporządkowania się hierarchii w miejscu pracy. Ponieważ – jak wynika z danych Eurostatu – Polacy coraz później zawierają związki małżeńskie (w 2011 roku średnio było to 27 lat, a już w 2019 – 30 lat), później wchodzą też w „dorosły” tryb życia. To przedłużanie młodości wiąże się z wymaganiami wobec polityków i samej polityki. Wyborcy przed trzydziestką nie oczekują rozwiązywania takich problemów jak ci, którzy wzięli już na siebie odpowiedzialność za rodzinę. 

Są zatem bardziej podatni na mody i trendy, a w mniejszym stopniu odnoszą działania polityków do własnej sytuacji materialnej czy perspektyw dla swoich dzieci. Oto prosty przykład. W raporcie CBOS „Rodzina – jej znaczenie i rozumienie” przedstawiona jest hierarchia wartości Polaków. Wynika z niej, że absolutnie pierwszorzędne znaczenie ma szczęście rodzinne – 86% wskazań kobiet i 74% mężczyzn. W innym raporcie CBOS „Alternatywne modele życia rodzinnego w ocenie społecznej” widać, że co prawda rośnie akceptacja dla odkładania decyzji o zawarciu związku małżeńskiego, ale nie zmienia to postrzegania rodziny jako takiej. Jednocześnie w tym samym raporcie 40% badanych wskazuje, że kobiety nie chcą zakładać rodziny, gdyż obawiają się, że utrudni im to karierę zawodową. Pozornie brzmi to logicznie, ale dane jednoznacznie pokazują zależność zupełnie odwrotną – to osoby posiadające rodzinę i dzieci odnoszą większe sukcesy zawodowe. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Statystycznie bezdzietność kobiet wynika raczej z zawodowej lub życiowej porażki, a nie sukcesu. 

Poglądy młodych kształtują więc raczej media (szczególnie społecznościowe), reklama, moda czy trendy kulturowe niż realia codziennego życia. Dlatego są bardziej podatni na proste recepty polityków oraz przekaz mocno nacechowany ideologicznie. 

Polityczne preferencje 

Z opublikowanych w grudniu zeszłego roku badań wynika, że największym poparciem wyborców w wieku 18–29 lat cieszą się: Konfederacja (29%), następnie KO (15%), Polska 2050 i PiS (po 8,5%), Nowa Lewica (7,6%), Partia Razem (4%) i PSL (2%). Jednocześnie 22% młodych nie wie jeszcze, na kogo chce głosować, a deklarowana frekwencja w tej grupie wynosi rekordowe 78%. Preferencje te nie przekładają się wprost na poparcie dla poszczególnych kandydatów w wyborach prezydenckich, ale można zakładać, że w jakiejś mierze będą odzwierciedlać sympatie młodych. 

Pozornie więc zadowolona może być rządząca koalicja, która przyciąga największą grupę wśród zdecydowanych wyborców. Ale takie rozumowanie byłoby dużym uproszczeniem, gdyż nie wiadomo, na kogo w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosuje ponad połowa wyborców w wieku 18–29 lat, czyli zwolennicy Konfederacji, niezdecydowani oraz w dużej mierze popierający Hołownię, gdyż jest on największym rozczarowaniem na naszej scenie politycznej.

O tym, kto zostanie głową państwa, mogą więc zdecydować ludzie o bardzo rozchwianych emocjach. To rozedrganie jest szczególnie widoczne wśród młodych kobiet. Tu największą popularnością cieszy się Koalicja Obywatelska, ale jednocześnie 30% z nich nie wie, na kogo odda swój głos. 
Dane te wskazują na dwa zjawiska. Po pierwsze, młode kobiety są zawiedzione polityką obecnej koalicji, szczególnie w kwestii rozwiązań światopoglądowych. Tu rząd Platformy Obywatelskiej i Lewicy nie zrealizował obietnic z kampanii wyborczej. A po drugie, młode kobiety mają znacznie bardziej lewicowe poglądy niż młodzi mężczyźni. Stąd właśnie rodzi się frustracja z powodu braku na przykład liberalizacji przepisów aborcyjnych. 

Jednak także i to jest pozbawione racjonalnej podstawy, gdyż znacznie przesuwa się wiek, w którym Polki decydują się na urodzenie pierwszego dziecka, oraz w ogóle rośnie odsetek kobiet bezdzietnych. Aborcja nie jest więc realnym problemem, ale wyłącznie elementem tożsamości politycznej. 

Dwa światy 

Z opublikowanego ostatnio przez Fundację Instytut Pokolenia raportu wynika, że połowa młodych Polaków nie widzi sensu swojego życia. W dużej mierze jest to efekt funkcjonowania w dwóch światach: realnym i wirtualnym. Choć właściwie już takie rozdzielenie jest oznaką, że autor piszący te słowa pochodzi z innego pokolenia. Dla młodych istnieje już tylko jedna rzeczywistość, która jest połączeniem tego, co dzieje się w ich smarfonach, oraz tego, co można dotknąć. Nie rozdzielają życia na różne światy, gdyż oba są dla nich tak samo istotne i wzajemnie się przenikają. Swoje życie porównują z obrazami widzianymi w mediach społecznościowych, gdzie ich prawdziwi i wirtualni znajomi są wiecznie uśmiechnięci, zadowoleni i rozbawieni. Choć nie jest to odbicie ich prawdziwego życia, a jedynie miłych chwil, to młodzi pragną być właśnie tacy. A ponieważ nie są, czują się nieszczęśliwi.

Z punktu widzenia strategii wyborczej może to być informacja kluczowa, gdyż młodzi wyborcy – przez swoją stałą obecność w cyberrzeczywistości – są bardziej podatni na fake newsy, zmiany trendów oraz przede wszystkim wahania nastrojów. Równie istotne jest, że ta część wyborców inaczej odbiera komunikaty wysyłane przez drugiego człowieka. W znacznie mniejszym stopniu potrzebuje realnego, bezpośredniego kontaktu z kandydatem na głowę państwa. Widać to zresztą na spotkaniach wyborczych. Przychodzą tam głównie osoby starsze lub w średnim wieku. Obecni na wiecach młodzi to najaktywniejsi z aktywnych. Pojawiają się tam albo dlatego, że należą do partyjnych młodzieżówek, albo po to, by zadać konkretne pytania, skonfrontować się i zaistnieć w mediach. 

Zdecydowana większość unika jednak konfrontacji z drugim człowiekiem. Dotyczy to przede wszystkim relacji codziennych, ale także polityki. Ten rodzaj izolacji, schowania się za barierą monitora czy smartforna daje im komfort zastanowienia się nad odpowiedzią na otrzymaną wiadomość, ale jednocześnie pozbawia umiejętności odczytywania emocji. W rzeczywistości oznacza braki w zdolności do rozpoznawania ironii, sarkazmu czy sygnałów niewerbalnych. Przekaz, który jest dla nich zrozumiały, musi być jednoznaczny i dosadny, a często po prostu prymitywny. Wtedy albo zostanie zaakceptowany, albo odrzucony. 

Dla sztabowców poszczególnych kandydatów to nie lada wyzwanie, gdyż równie łatwo można wyborcę pozyskać, jak go zrazić. 

Inne punkty odniesienia

Symptomy tej sytuacji widać już w kampanii wyborczej. Żart księdza, który na spotkaniu z Karolem Nawrockim sugerował, by kandydat na prezydenta za pomocą sierpowego rozprawił się ze swoim krytykiem prof. Antonim Dudkiem, został odebrany jako wezwanie do przemocy. Emocjonalna odpowiedź Rafała Trzaskowskiego – „nie śmiej się, stary” – do młodego człowieka, który kwestionował wpływ człowieka na zmiany klimatyczne, media społecznościowe uznały za wybuch złości i utratę panowania nad sobą. 

Jeszcze dekadę temu, gdy świat wirtualny był mniej obecny w społecznej świadomości, nikt na takie sytuacje nie zwróciłby uwagi. Uznałby je za koloryt bezpośredniego spotkania z wyborcami.

W świecie, w którym nawet rozmowa telefoniczna zostaje już zastąpiona krótkimi wiadomościami tekstowymi, w których emocje wyrażają emotikony, albo tzw. głosówkami, kilkuzdaniowymi komunikatami nagranymi i wysłanymi do odbiorców, nie ma miejsca na niuanse. Jeśli więc czasem dziwi nas trywializacja polityki, to nie zawsze wynika ona z coraz gorszej jakości samych kandydatów, ale raczej z konieczności dotarcia z przekazem do wyborców.

Paradoks komunikowania się z młodymi polega na dziwnym fakcie – z jednej strony jest to pokolenie o największym dostępie do informacji, ale jednocześnie najgorzej poinformowane. Obecni pięćdziesięciolatkowie, by zdobyć wiedzę, musieli przeczytać książkę lub drukowaną gazetę, w których informacje były wieloetapowo weryfikowane. Dziś wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę, ale jednocześnie trzeba by spędzić wiele czasu, by tę informację zweryfikować w wiarygodnym źródle. 

Dlatego w internecie tak dużą popularność zyskują filmiki wygenerowane przez sztuczną inteligencję, które nie odnoszą się do realnych problemów, ale wyrażają emocje lub są zwykłym żartem z polityków. To one mogą mieć większy wpływ na wynik wyborów niż polityczne programy. 

A sens życia?

Oczywiście pozyskanie przychylności wyborców za pomocą takich narzędzi nie pomoże w znalezieniu sensu życia przez młodych, ale też polityka nie jest odpowiedzią na ich oczekiwania. Mieści się raczej w kategorii fotografii z wakacji czy wyjścia do klubu, gdzie najistotniejsza jest przynależność do modnej, trendującej grupy. Wtedy nie czują się samotni i pozostawieni na uboczu. To dla nich znacznie ważniejsze niż same wybory.


 

POLECANE
Na profilach kanclerza Niemiec Friedricha Merza nie ma ani śladu po spotkaniu z Prezydentem RP Karolem Nawrockim gorące
Na profilach kanclerza Niemiec Friedricha Merza nie ma ani śladu po spotkaniu z Prezydentem RP Karolem Nawrockim

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotkał się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Co ciekawe na oficjalnych profilach tego drugiego nie ma śladu po spotkaniu.

Jest oświadczenie niemieckiego rządu po rozmowie Merz-Nawrocki z ostatniej chwili
Jest oświadczenie niemieckiego rządu po rozmowie Merz-Nawrocki

W rozmowie z prezydentem Karolem Nawrockim kanclerz RFN Friedrich Merz zapewnił go, że w obliczu rosyjskiego zagrożenia, Niemcy „mocno i niezachwianie” stoją po stronie Polski - przekazał we wtorek rzecznik niemieckiego rządu Sebastian Hille.

Ukraiński wywiad mówi o likwidacji zbrodniarzy wojennych. Akcja we Władywostoku z ostatniej chwili
Ukraiński wywiad mówi o likwidacji zbrodniarzy wojennych. Akcja we Władywostoku

Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował, że w okolicach Władywostoku na Dalekim Wschodzie Rosji przeprowadził operację zlikwidowania rosyjskich żołnierzy odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne w Ukrainie, w tym za egzekucje jeńców – przekazały we wtorek ukraińskie media.

Nowe informacje ws. otwarcia granicy z Białorusią. Jest komunikat MSWiA z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. otwarcia granicy z Białorusią. Jest komunikat MSWiA

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że zamknięcie polsko-białoruskiej granicy będzie obowiązywać do odwołania. Decyzja jest związana z bezpieczeństwem obywateli i nie ogranicza się wyłącznie do czasu manewrów wojskowych „Zapad 2025”.

Prezydent RP w Berlinie. W niemieckich media o reparacjach: „Wzajemne wyliczanie sobie cierpień nikomu nie służy. Sprawa zamknięta” z ostatniej chwili
Prezydent RP w Berlinie. W niemieckich media o reparacjach: „Wzajemne wyliczanie sobie cierpień nikomu nie służy. Sprawa zamknięta”

W trakcie wizyty prezydenta Nawrockiego w Berlinie portal dw.com przytoczył wypowiedzi niemieckiego polityka Paula Ziemiaka, który przewodniczy polsko-niemieckiej grupie parlamentarnej. W wywiadzie dla podcastu „Berlin Playbook”, magazynu informacyjnego Politico, stwierdził, że „kwestia reparacji została już dla nas wyjaśniona pod względem prawnym”, ale, jak dodał, „jesteśmy świadomi naszej odpowiedzialności”. 

Merz przed rozmową z Nawrockim: Będę dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy z Mercosurem z ostatniej chwili
Merz przed rozmową z Nawrockim: Będę dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy z Mercosurem

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz oświadczył we wtorek, że będzie dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy między Komisją Europejską a blokiem krajów Ameryki Południowej, Mercosurem. Deklaracja ta padła tuż przed spotkaniem z prezydentem RP Karolem Nawrockim, który jest stanowczo przeciwny umowie.

Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską z ostatniej chwili
Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską

– Białoruś nie ma złudzeń w kwestii szybkiego wznowienia dialogu z Polską – powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiego magazynu w odpowiedzi na pytanie o możliwe zmiany w dwustronnych relacjach w związku z objęciem urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego.

Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju” z ostatniej chwili
Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju”

Policja w Brukseli potwierdziła we wtorek, że prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzenia samochodu europosła Waldemara Budy (PiS). Polski polityk poinformował dzień wcześniej, że jego auto zostało ostrzelane w stolicy Belgii z broni pneumatycznej.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Na pl. Społecznym we Wrocławiu doszło dziś rano do niebezpiecznej sytuacji. Z estakady oderwały się fragmenty betonu, które spadły na jezdnię. 

Wiadomości
Zmarszczki i utrata jędrności skóry – dlaczego się pojawiają i jak wpływają na wygląd?

Gładka, napięta skóra twarzy od zawsze kojarzy się z młodością, świeżością i witalnością. Z biegiem lat jednak pojawiają się pierwsze zmarszczki, policzki stopniowo tracą objętość, a skóra staje się mniej sprężysta. To naturalne procesy, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ale potrafią zmienić rysy twarzy i dodać jej surowości. Często sprawiają też, że wyglądamy na zmęczonych czy smutnych, nawet jeśli w rzeczywistości czujemy się zupełnie inaczej.

REKLAMA

Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?

O zwycięstwie w majowych wyborach prezydenckich zdecyduje prawdopodobnie minimalna przewaga. Oznacza to, że szalę sukcesu może przechylić aktywizacja lub demobilizacja nawet jednej grupy społecznej – na przykład młodych, czyli najbardziej niestabilnych wyborców.
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe Czy sztaby wyborcze zawalczą o głosy młodych?
Wybory w Polsce, zdjęcie podglądowe / Wikipedia CC BY-SA 4.0 / Artur Andrzej

Młodzi zawsze byli grupą najbardziej radykalną i domagającą się od polityków prostych, ale spektakularnych rozwiązań. Ich polityczne preferencje ewoluują wraz z założeniem rodziny, urodzeniem się pierwszego dziecka, kupnem samochodu, zaciągnięciem kredytu na mieszkanie czy koniecznością podporządkowania się hierarchii w miejscu pracy. Ponieważ – jak wynika z danych Eurostatu – Polacy coraz później zawierają związki małżeńskie (w 2011 roku średnio było to 27 lat, a już w 2019 – 30 lat), później wchodzą też w „dorosły” tryb życia. To przedłużanie młodości wiąże się z wymaganiami wobec polityków i samej polityki. Wyborcy przed trzydziestką nie oczekują rozwiązywania takich problemów jak ci, którzy wzięli już na siebie odpowiedzialność za rodzinę. 

Są zatem bardziej podatni na mody i trendy, a w mniejszym stopniu odnoszą działania polityków do własnej sytuacji materialnej czy perspektyw dla swoich dzieci. Oto prosty przykład. W raporcie CBOS „Rodzina – jej znaczenie i rozumienie” przedstawiona jest hierarchia wartości Polaków. Wynika z niej, że absolutnie pierwszorzędne znaczenie ma szczęście rodzinne – 86% wskazań kobiet i 74% mężczyzn. W innym raporcie CBOS „Alternatywne modele życia rodzinnego w ocenie społecznej” widać, że co prawda rośnie akceptacja dla odkładania decyzji o zawarciu związku małżeńskiego, ale nie zmienia to postrzegania rodziny jako takiej. Jednocześnie w tym samym raporcie 40% badanych wskazuje, że kobiety nie chcą zakładać rodziny, gdyż obawiają się, że utrudni im to karierę zawodową. Pozornie brzmi to logicznie, ale dane jednoznacznie pokazują zależność zupełnie odwrotną – to osoby posiadające rodzinę i dzieci odnoszą większe sukcesy zawodowe. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Statystycznie bezdzietność kobiet wynika raczej z zawodowej lub życiowej porażki, a nie sukcesu. 

Poglądy młodych kształtują więc raczej media (szczególnie społecznościowe), reklama, moda czy trendy kulturowe niż realia codziennego życia. Dlatego są bardziej podatni na proste recepty polityków oraz przekaz mocno nacechowany ideologicznie. 

Polityczne preferencje 

Z opublikowanych w grudniu zeszłego roku badań wynika, że największym poparciem wyborców w wieku 18–29 lat cieszą się: Konfederacja (29%), następnie KO (15%), Polska 2050 i PiS (po 8,5%), Nowa Lewica (7,6%), Partia Razem (4%) i PSL (2%). Jednocześnie 22% młodych nie wie jeszcze, na kogo chce głosować, a deklarowana frekwencja w tej grupie wynosi rekordowe 78%. Preferencje te nie przekładają się wprost na poparcie dla poszczególnych kandydatów w wyborach prezydenckich, ale można zakładać, że w jakiejś mierze będą odzwierciedlać sympatie młodych. 

Pozornie więc zadowolona może być rządząca koalicja, która przyciąga największą grupę wśród zdecydowanych wyborców. Ale takie rozumowanie byłoby dużym uproszczeniem, gdyż nie wiadomo, na kogo w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosuje ponad połowa wyborców w wieku 18–29 lat, czyli zwolennicy Konfederacji, niezdecydowani oraz w dużej mierze popierający Hołownię, gdyż jest on największym rozczarowaniem na naszej scenie politycznej.

O tym, kto zostanie głową państwa, mogą więc zdecydować ludzie o bardzo rozchwianych emocjach. To rozedrganie jest szczególnie widoczne wśród młodych kobiet. Tu największą popularnością cieszy się Koalicja Obywatelska, ale jednocześnie 30% z nich nie wie, na kogo odda swój głos. 
Dane te wskazują na dwa zjawiska. Po pierwsze, młode kobiety są zawiedzione polityką obecnej koalicji, szczególnie w kwestii rozwiązań światopoglądowych. Tu rząd Platformy Obywatelskiej i Lewicy nie zrealizował obietnic z kampanii wyborczej. A po drugie, młode kobiety mają znacznie bardziej lewicowe poglądy niż młodzi mężczyźni. Stąd właśnie rodzi się frustracja z powodu braku na przykład liberalizacji przepisów aborcyjnych. 

Jednak także i to jest pozbawione racjonalnej podstawy, gdyż znacznie przesuwa się wiek, w którym Polki decydują się na urodzenie pierwszego dziecka, oraz w ogóle rośnie odsetek kobiet bezdzietnych. Aborcja nie jest więc realnym problemem, ale wyłącznie elementem tożsamości politycznej. 

Dwa światy 

Z opublikowanego ostatnio przez Fundację Instytut Pokolenia raportu wynika, że połowa młodych Polaków nie widzi sensu swojego życia. W dużej mierze jest to efekt funkcjonowania w dwóch światach: realnym i wirtualnym. Choć właściwie już takie rozdzielenie jest oznaką, że autor piszący te słowa pochodzi z innego pokolenia. Dla młodych istnieje już tylko jedna rzeczywistość, która jest połączeniem tego, co dzieje się w ich smarfonach, oraz tego, co można dotknąć. Nie rozdzielają życia na różne światy, gdyż oba są dla nich tak samo istotne i wzajemnie się przenikają. Swoje życie porównują z obrazami widzianymi w mediach społecznościowych, gdzie ich prawdziwi i wirtualni znajomi są wiecznie uśmiechnięci, zadowoleni i rozbawieni. Choć nie jest to odbicie ich prawdziwego życia, a jedynie miłych chwil, to młodzi pragną być właśnie tacy. A ponieważ nie są, czują się nieszczęśliwi.

Z punktu widzenia strategii wyborczej może to być informacja kluczowa, gdyż młodzi wyborcy – przez swoją stałą obecność w cyberrzeczywistości – są bardziej podatni na fake newsy, zmiany trendów oraz przede wszystkim wahania nastrojów. Równie istotne jest, że ta część wyborców inaczej odbiera komunikaty wysyłane przez drugiego człowieka. W znacznie mniejszym stopniu potrzebuje realnego, bezpośredniego kontaktu z kandydatem na głowę państwa. Widać to zresztą na spotkaniach wyborczych. Przychodzą tam głównie osoby starsze lub w średnim wieku. Obecni na wiecach młodzi to najaktywniejsi z aktywnych. Pojawiają się tam albo dlatego, że należą do partyjnych młodzieżówek, albo po to, by zadać konkretne pytania, skonfrontować się i zaistnieć w mediach. 

Zdecydowana większość unika jednak konfrontacji z drugim człowiekiem. Dotyczy to przede wszystkim relacji codziennych, ale także polityki. Ten rodzaj izolacji, schowania się za barierą monitora czy smartforna daje im komfort zastanowienia się nad odpowiedzią na otrzymaną wiadomość, ale jednocześnie pozbawia umiejętności odczytywania emocji. W rzeczywistości oznacza braki w zdolności do rozpoznawania ironii, sarkazmu czy sygnałów niewerbalnych. Przekaz, który jest dla nich zrozumiały, musi być jednoznaczny i dosadny, a często po prostu prymitywny. Wtedy albo zostanie zaakceptowany, albo odrzucony. 

Dla sztabowców poszczególnych kandydatów to nie lada wyzwanie, gdyż równie łatwo można wyborcę pozyskać, jak go zrazić. 

Inne punkty odniesienia

Symptomy tej sytuacji widać już w kampanii wyborczej. Żart księdza, który na spotkaniu z Karolem Nawrockim sugerował, by kandydat na prezydenta za pomocą sierpowego rozprawił się ze swoim krytykiem prof. Antonim Dudkiem, został odebrany jako wezwanie do przemocy. Emocjonalna odpowiedź Rafała Trzaskowskiego – „nie śmiej się, stary” – do młodego człowieka, który kwestionował wpływ człowieka na zmiany klimatyczne, media społecznościowe uznały za wybuch złości i utratę panowania nad sobą. 

Jeszcze dekadę temu, gdy świat wirtualny był mniej obecny w społecznej świadomości, nikt na takie sytuacje nie zwróciłby uwagi. Uznałby je za koloryt bezpośredniego spotkania z wyborcami.

W świecie, w którym nawet rozmowa telefoniczna zostaje już zastąpiona krótkimi wiadomościami tekstowymi, w których emocje wyrażają emotikony, albo tzw. głosówkami, kilkuzdaniowymi komunikatami nagranymi i wysłanymi do odbiorców, nie ma miejsca na niuanse. Jeśli więc czasem dziwi nas trywializacja polityki, to nie zawsze wynika ona z coraz gorszej jakości samych kandydatów, ale raczej z konieczności dotarcia z przekazem do wyborców.

Paradoks komunikowania się z młodymi polega na dziwnym fakcie – z jednej strony jest to pokolenie o największym dostępie do informacji, ale jednocześnie najgorzej poinformowane. Obecni pięćdziesięciolatkowie, by zdobyć wiedzę, musieli przeczytać książkę lub drukowaną gazetę, w których informacje były wieloetapowo weryfikowane. Dziś wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę, ale jednocześnie trzeba by spędzić wiele czasu, by tę informację zweryfikować w wiarygodnym źródle. 

Dlatego w internecie tak dużą popularność zyskują filmiki wygenerowane przez sztuczną inteligencję, które nie odnoszą się do realnych problemów, ale wyrażają emocje lub są zwykłym żartem z polityków. To one mogą mieć większy wpływ na wynik wyborów niż polityczne programy. 

A sens życia?

Oczywiście pozyskanie przychylności wyborców za pomocą takich narzędzi nie pomoże w znalezieniu sensu życia przez młodych, ale też polityka nie jest odpowiedzią na ich oczekiwania. Mieści się raczej w kategorii fotografii z wakacji czy wyjścia do klubu, gdzie najistotniejsza jest przynależność do modnej, trendującej grupy. Wtedy nie czują się samotni i pozostawieni na uboczu. To dla nich znacznie ważniejsze niż same wybory.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe