Norweski multimilioner zginął w wypadku na Mazowszu. Jego jaguar roztrzaskał się o drzewo

"Uderzył w przydrożne drzewo"
Śmierć Hakona Vignera Lindala Olaisena w wypadku drogowym w Polsce potwierdził Daniel Bjarmann Simonsen, dyrektor do spraw komunikacji i polityki gospodarczej firmy, w rozmowie z portalem NRK.no.
Jak donosił portal tvnwarszawa.pl, do tragedii doszło w czwartek około godziny 6 na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Tabor, między Górą Kalwarią a Kołbielą. Według relacji policji "kierujący samochodem osobowym marki Jaguar z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo". Dwie osoby zginęły na miejscu: kierowca oraz pasażer auta.
- "Żegnamy się". Smutny komunikat wrocławskiego zoo
- Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie
- Krach zielonej energii w Niemczech. Renesans energii z węgla
- Miliony metrów sześciennych gazu. Polska rusza z wydobyciem
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa i turystów
- "Może warto być bardziej ogarniętą". Burza po emisji popularnego programu TVN
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Nie zbliżajcie się". Komunikat poznańskiego zoo
- Niemieckie pieniądze i kult "niemieckiego dziedzictwa" na zachodzie Polski
Ostatnio zarobił miliardy koron
Samochód, którym jechał norweski miliarder, był całkowicie zniszczony. Jak napisano w TVN24, siła uderzenia była tak wielka, że drzewo się złamało i zmiażdżyło dodatkowo samochód.
Hakon Vigner Lindal Olaisen miał 42 lata. Nova Sea zajmuje się hodowlą ryb. Majątek jego rodziny oszacowano w zeszłym roku na 1,5 mld koron norweskich, czyli ok. 540 mln zł.
Według norweskiego dziennika "Rana Blad", cytowanego przez TVN24, na początku 2025 roku Lindal Olaisen sprzedał swoje udziały w Nova Sea norweskiemu koncernowi Mowi i zarobił 7,2 mld koron (ok. 2,7 mld zł).