Paweł Janowski: Nie złodziej, bo roztargniony

Wtorek, 20 lutego br., przeszedł do historii. Każdy młody prawnik będzie o tym się uczył, a na egzaminach nikt nie uniknie pytania o orzeczenie Sądu Najwyższego z tego dnia. To wielkie wydarzenie, tak wielkie jak zdumienie, które rozlało się po Polsce.
 Paweł Janowski: Nie złodziej, bo roztargniony
/ Sędzia Mirosław Topyła, screen YT
Sąd Najwyższy orzekał w sprawie dyscyplinarnej sędziego Mirosława Topyły. Decyzją sędziów, czyli przedstawicieli Kasty Nieomylnych, wspomniany pan został uznany niewinnym zarzutu kradzieży 50 zł. Tym samym SN zmienił wyrok sądu dyscyplinarnego I instancji, który usunął Topyłę ze stanu sędziowskiego w związku z tym zarzutem. I co teraz myślą sędziowie I instancji? Koniec ich kariery czy początek?

Jak wyznał przewodniczący składu orzekającego sędzia SN Wiesław Kozielewicz – 4 godziny rozpoznawano sprawę. Rzeczpospolita jest im bardzo wdzięczna za te 4 godziny. Wynik analizy ma kopernikańskie znaczenie, można tak powiedzieć. Hrubieszów, Lublin i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej jest bardzo dumny z sędziego Kozielewicza. W tych miastach rodził się, stawiał pierwsze kroki i słuchał uważnie wykładów m.in. z marksizmu-leninizmu. Tam żył i orzekał. Był młody i bardzo zdolny, gdy został członkiem Sądu Najwyższego w 1999 r. Strach pomyśleć, jak orzekał. Żeby było niezbyt wesoło, to trzeba dodać, że od 2014 roku jest zastępcą przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. A wybory tuż, tuż. PSL może spać spokojnie, Platforma jeszcze spokojniej, jak taki sędzia będzie bronił rzetelności wyborów. Wieje grozą.

Zwłaszcza gdy czytamy uzasadnienie tego historycznego wyroku. – SN poczynił odmienne ustalenia faktyczne i doszedł do wniosku, że należy obwinionego uniewinnić. (…) Z dopuszczonej opinii biegłego wynika, że obwiniony jest osobą odpowiedzialną, introwertyczną, natomiast charakteryzująca się dużym stopniem roztargnienia – powiedziała sędzia SN Agnieszka Piotrowska. Dodała, że opinia ta została skonfrontowana z pozostałymi dowodami, w tym zeznaniami świadków i znalazła w nich potwierdzenie. Zdolni sędziowie i odważni. Skonfrontowali dowody ze świadkami, świadków z dowodami, kastę z rzeczywistością i wyszło jak zawsze. Kasta ma rację, zwłaszcza gdy adwokat płacze, oskarżony płacze, oskarżyciel się wzrusza. To są przytłaczające argumenty.

Przypomnijmy, że w marcu zeszłego roku sędzia Topyła, ówczesny wiceprezes Sądu Rejonowego w Żyrardowie, buchnął pięć dych z lady. Działo się to na stacji benzynowej pod Sochaczewem. Starsza pani położyła banknot i na chwilę odwróciła się od kasy. „Znalezione, nie kradzione” – mawiają szczęśliwcy.

Zapewne ku zdziwieniu kasty nadzwyczajnej w lipcu 2017 roku Sąd Apelacyjny w Łodzi, jako sąd dyscyplinarny I instancji, ukarał Topyłę usunięciem ze stanu sędziowskiego, czyli najwyższą karą dyscyplinarną. Tłumacząc: „sędzia dokonujący zaboru cudzych pieniędzy traci nieodwołalnie i na zawsze moralne prawo osądzania cudzych uczynków”. Teraz łódzki sąd zdziwił się, bo Sąd Najwyższy (Nieomylność Chodząca) widzi to inaczej, ponieważ „z całkowitą pewnością nie da się wykluczyć tezy o »automatyzmie działania i roztargnieniu« obwinionego sędziego”.

Gdzie kończy się roztargnienie, a gdzie się zaczyna? Zależy od rodzaju banknotu czy statusu osoby oskubanej? Biegli z psychologii pobiegli do biegłych z układów sędziowskich. Kasta z kastą lepią ciasto. Zakalec, jaki jest, każdy widzi, ale kasta karze nam wierzyć, że ciacho jest jak się patrzy – świeże i wyrośnięte. A raczej jak się nie patrzy. Bo takie wyroki to trzeba zjadać z zamkniętymi oczami, przyjmować na kolanach i połykać bez popijania.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (09/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski tylko u nas
Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski

Niemieckie media informują „…Gotowy, ale czeka na odsłonięcie … W pierwszych 48 godzinach istnienia nowego rządu nie mogło być mowy o wspólnym odsłanianiu pomnika. Rząd nie miałby na to czasu, dlatego przesunęliśmy termin – mówi…prof. Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) - … ma nadzieję, że do odsłonięcia dojdzie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, choć żadna data jeszcze nie padła….Realizacja tak dużego projektu, zwanego Domem Polsko-Niemieckim, zajmie jednak lata. Dlatego ostatnio zdecydowano się na utworzenie tymczasowego miejsca pamięci o polskich ofiarach. Właśnie w formie >>Kamienia Pamięci dla Polski<<. Na razie wokół pomnika stoi jeszcze prowizoryczne ogrodzenie budowlane, dlatego nie ma dostępu do samego głazu. Jak przekazała DW Ambasada RP w Berlinie, przy kamieniu widnieje napis: >>Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939 -1945<<….”.

Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii polityka
Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii

Christian Duerr został nowym przewodniczącym niemieckiej FDP, zastępując Christiana Lindnera po porażce w wyborach parlamentarnych.

Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy

Kiedy patrzę na zdeterminowaną twarz Frau Bärbel Bas, minister pracy i spraw społecznych Niemiec, wówczas jestem pewien, że wszystkie postawione przed nią zadania zostaną zrealizowane z najwyższą teutońską precyzją, czego też naszym sąsiadom zza Odry szczerze życzę.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Nie żyje Emmanuel Kunde, legenda futbolu kameruńskiego - poinformowała w piątek tamtejsza federacja. Według mediów zmarł nagle w nocy z czwartku na piątek w swoim domu na przedmieściach stolicy kraju Jaunde. Miał 68 lat.

Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski polityka
Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, podczas wiecu w Lublinie obiecał bezpieczną, ambitną Polskę oraz silne relacje transatlantyckie.

Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa Wiadomości
Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa

W miejscowości Czyrna w województwie małopolskim doszło do niepokojącej sytuacji - para jadąca białym busem próbowała porwać 9-letnią dziewczynkę wracającą ze szkolnej świetlicy.

George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów polityka
George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów

- Jeśli wybory będą wolne i sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów - przekonywał w Paryżu kandydat na prezydenta Rumunii George Simion.

Rekordowy majątek Karola III. Lista najbogatszych Brytyjczyków ujawniona z ostatniej chwili
Rekordowy majątek Karola III. Lista najbogatszych Brytyjczyków ujawniona

Z najnowszego zestawienia opublikowanego przez brytyjski „Sunday Times” wynika, że liczba miliarderów w Wielkiej Brytanii zmniejszyła się w ciągu ostatniego roku - to największy spadek w historii publikacji tego rankingu. Jednocześnie majątek króla Karola III poszybował w górę o 30 milionów funtów, co uplasowało go wyżej w zestawieniu niż kiedykolwiek wcześniej.

Komunikat dla mieszkańców Gołdapi Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Gołdapi

8 mln zł będzie kosztowała budowa amfiteatru w Gołdapi, który pomieści ok. 500 osób. Burmistrz Konrad Kazanecki podpisał w piątek umowę na realizację tej inwestycji.

Ukraińcy grozili Mentzenowi? Jest reakcja policji Wiadomości
Ukraińcy grozili Mentzenowi? Jest reakcja policji

Kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen trzykrotnie zgłaszał groźby karalne. Sprawą zajmuje się prokuratura i policja w Toruniu.

REKLAMA

Paweł Janowski: Nie złodziej, bo roztargniony

Wtorek, 20 lutego br., przeszedł do historii. Każdy młody prawnik będzie o tym się uczył, a na egzaminach nikt nie uniknie pytania o orzeczenie Sądu Najwyższego z tego dnia. To wielkie wydarzenie, tak wielkie jak zdumienie, które rozlało się po Polsce.
 Paweł Janowski: Nie złodziej, bo roztargniony
/ Sędzia Mirosław Topyła, screen YT
Sąd Najwyższy orzekał w sprawie dyscyplinarnej sędziego Mirosława Topyły. Decyzją sędziów, czyli przedstawicieli Kasty Nieomylnych, wspomniany pan został uznany niewinnym zarzutu kradzieży 50 zł. Tym samym SN zmienił wyrok sądu dyscyplinarnego I instancji, który usunął Topyłę ze stanu sędziowskiego w związku z tym zarzutem. I co teraz myślą sędziowie I instancji? Koniec ich kariery czy początek?

Jak wyznał przewodniczący składu orzekającego sędzia SN Wiesław Kozielewicz – 4 godziny rozpoznawano sprawę. Rzeczpospolita jest im bardzo wdzięczna za te 4 godziny. Wynik analizy ma kopernikańskie znaczenie, można tak powiedzieć. Hrubieszów, Lublin i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej jest bardzo dumny z sędziego Kozielewicza. W tych miastach rodził się, stawiał pierwsze kroki i słuchał uważnie wykładów m.in. z marksizmu-leninizmu. Tam żył i orzekał. Był młody i bardzo zdolny, gdy został członkiem Sądu Najwyższego w 1999 r. Strach pomyśleć, jak orzekał. Żeby było niezbyt wesoło, to trzeba dodać, że od 2014 roku jest zastępcą przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. A wybory tuż, tuż. PSL może spać spokojnie, Platforma jeszcze spokojniej, jak taki sędzia będzie bronił rzetelności wyborów. Wieje grozą.

Zwłaszcza gdy czytamy uzasadnienie tego historycznego wyroku. – SN poczynił odmienne ustalenia faktyczne i doszedł do wniosku, że należy obwinionego uniewinnić. (…) Z dopuszczonej opinii biegłego wynika, że obwiniony jest osobą odpowiedzialną, introwertyczną, natomiast charakteryzująca się dużym stopniem roztargnienia – powiedziała sędzia SN Agnieszka Piotrowska. Dodała, że opinia ta została skonfrontowana z pozostałymi dowodami, w tym zeznaniami świadków i znalazła w nich potwierdzenie. Zdolni sędziowie i odważni. Skonfrontowali dowody ze świadkami, świadków z dowodami, kastę z rzeczywistością i wyszło jak zawsze. Kasta ma rację, zwłaszcza gdy adwokat płacze, oskarżony płacze, oskarżyciel się wzrusza. To są przytłaczające argumenty.

Przypomnijmy, że w marcu zeszłego roku sędzia Topyła, ówczesny wiceprezes Sądu Rejonowego w Żyrardowie, buchnął pięć dych z lady. Działo się to na stacji benzynowej pod Sochaczewem. Starsza pani położyła banknot i na chwilę odwróciła się od kasy. „Znalezione, nie kradzione” – mawiają szczęśliwcy.

Zapewne ku zdziwieniu kasty nadzwyczajnej w lipcu 2017 roku Sąd Apelacyjny w Łodzi, jako sąd dyscyplinarny I instancji, ukarał Topyłę usunięciem ze stanu sędziowskiego, czyli najwyższą karą dyscyplinarną. Tłumacząc: „sędzia dokonujący zaboru cudzych pieniędzy traci nieodwołalnie i na zawsze moralne prawo osądzania cudzych uczynków”. Teraz łódzki sąd zdziwił się, bo Sąd Najwyższy (Nieomylność Chodząca) widzi to inaczej, ponieważ „z całkowitą pewnością nie da się wykluczyć tezy o »automatyzmie działania i roztargnieniu« obwinionego sędziego”.

Gdzie kończy się roztargnienie, a gdzie się zaczyna? Zależy od rodzaju banknotu czy statusu osoby oskubanej? Biegli z psychologii pobiegli do biegłych z układów sędziowskich. Kasta z kastą lepią ciasto. Zakalec, jaki jest, każdy widzi, ale kasta karze nam wierzyć, że ciacho jest jak się patrzy – świeże i wyrośnięte. A raczej jak się nie patrzy. Bo takie wyroki to trzeba zjadać z zamkniętymi oczami, przyjmować na kolanach i połykać bez popijania.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (09/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe