Zaduszki, prastara tradycja

W epoce romantyzmu nastała moda na odkrywanie prastarych i ludowych obrzędów. Adam Mickiewicz w dramacie „ Dziady” opisał występujący w Polsce Wschodniej i na Litwie rytuał upamiętniający osoby zmarłe. Obrzędy Dziadów organizowano w pełnej tajemnicy w noc zaduszną. Ludzie zbierali się w ciemnościach i przygotowywali suty posiłek dla zgłodniałych duchów a kiedy wszystko było gotowe, guślarz rozpoczynał uroczystość wywołując kolejno duchy według ich stopnia przewinienia. Zebrani słuchali wyznań duchów i naradzali się w jaki sposób można pomóc zbłąkanej duszy. Sposób osądzania czynów zmarłych działał na wyobraźnię zgromadzonych i mówiąc językiem współczesnym miał charakter prewencyjny.
Ludowa tradycja znała również zwyczaj palenie ognia. W noc zaduszkową ogniska rozniecano na cmentarzach, rozstajach dróg i obejściach, aby płomienie wskazywały drogę błąkającym się duszom. Ogniska wzniecano również na grobach samobójców, których chowano za murami cmentarzy, potępionych, bez chrześcijańskiego pogrzebu. Chrust gromadzono obok grobu przez wiele miesięcy a każdy przechodzący powinien dorzucić swą gałązkę do stosu. Sądzono, że palący się ogień oczyszcza zmarłego a żywych chroni przed złymi mocami.