Jerzy Bukowski: "Tragedia narodowa w Arłamowie"

Cały kraj zastygł oczekując w napięciu kolejnych komunikatów lekarskich.
 Jerzy Bukowski: "Tragedia narodowa w Arłamowie"
/ Youtube.com/Łączy nas piłka
Od poniedziałku wszystkie polskie problemy zeszły na drugi plan. Przestała liczyć się polityka, nikt nie interesuje się stanem gospodarki, nie zaprząta naszej uwagi ani kultura wysoka ani masowa, nawet życie osobiste stało się mniej ważne.

Czy ogłoszono mające wkrótce nastąpić lądowanie Marsjan na ziemskim globie, czy w kierunku naszej planety zmierza jakaś ogromna planetoida, czy sejsmolodzy przewidują gigantyczne trzęsienie ziemi lub tsunami, czy też Korea Północna zapowiedziała nuklearny atak na USA?

 Nie, takie drobiazgi nie byłyby w stanie aż tak zaintrygować i zarazem wprowadzić w depresję milionowe rzesze - bo chyba na szczęście nie wszystkich - rodaków. Przeżywamy tragedię narodową w znacznie większej skali: środkowy obrońca naszej reprezentacji w piłce nożnej Kamil Glik odniósł poważną kontuzję w trakcie ostatniego zgrupowania kadry w Arłamowie i jest wysoce prawdopodobne, że nie weźmie udziału w zbliżających się finałach mistrzostw świata w Rosji.

 Smutek i żal ściskają serca nie tylko zażartych kibiców futbolu, ale także polityków i celebrytów, nawet takich, którzy nie odróżniają rzutu wolnego od rożnego, a spalony kojarzy im się wyłącznie ze zbyt długim przetrzymywaniem karkówki na grillu. Rozpacz oraz zwątpienie trwale ogarnęły duszę anielską i nie pomoże nawet wlewanie do czerepa rubasznego odwiecznej pocieszycielki strapionych Sarmatów.

Cały kraj zastygł oczekując w napięciu kolejnych komunikatów lekarskich. Największe stacje radiowe i telewizyjne wysyłają swoich reporterów do Nicei, gdzie Glik będzie poddany badaniom, a kto wie czy nie zabiegowi, który mógłby uratować naszą drużynę przed utratą jednego z podstawowych graczy. Co bardziej dociekliwi dziennikarze gorączkowo przeglądają internet szukając wszystkiego, co kojarzy się z rodzajem odniesionej prze niego kontuzji, inni wydzwaniają do chirurgów oraz specjalistów od medycyny sportowej, aby pogłębić swoją wiedzę i czym prędzej podzielić się nią ze słuchaczami, telewidzami, czytelnikami.

Jak to mądrze przewidział już ponad sto lat temu Tadeusz Żeleński-Boy: „bo paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy”. I chociaż nie chodzi o ostatnie stadium jednej ze wstydliwych chorób, ale o kopanie okrągłego przedmiotu na zielonej murawie, pasują one jak ulał do tego, co przeżywamy od kilkudziesięciu godzin. Równie znakomicie ujął to legendarny szkocki trener Liverpoolu Bill Shankly: „Niektórzy ludzie uważają, że piłka nożna jest sprawą życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Mogę zapewnić, że to coś o wiele ważniejszego.”

      Powyższy tekst ukazał się pierwotnie nie stronie internetowej Radia RMF FM.
 

 

POLECANE
Masz fotowoltaikę? URE wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Masz fotowoltaikę? URE wydał pilny komunikat

Urząd Regulacji Energetyki ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod jego pracowników i rzekomymi kontrolami fotowoltaiki. URE nie prowadzi takich kontroli.

Merz apeluje do Zełenskiego. Gwałtowny napływ młodych Ukraińców budzi protesty pilne
Merz apeluje do Zełenskiego. Gwałtowny napływ młodych Ukraińców budzi protesty

Fala nowych wyjazdów z Ukrainy stała się dla Berlina jednym z głównych wyzwań, szczególnie po zmianach przepisów umożliwiających opuszczanie kraju młodym mężczyznom.

Była gwiazda TVN wraca do TVP? Szokujące wieści z ostatniej chwili
Była gwiazda TVN wraca do TVP? Szokujące wieści

Była gwiazda TVN Agnieszka Woźniak-Starak jest blisko powrotu do TVP i ponownego prowadzenia programu "Pytanie na śniadanie" – informuje serwis pudelek.pl.

Niezwykły pomysł Kosiniaka-Kamysza – chce metra w 10 miastach. Politycy: „Pomysł z sufitu” z ostatniej chwili
Niezwykły pomysł Kosiniaka-Kamysza – chce metra w 10 miastach. Politycy: „Pomysł z sufitu”

Deklaracja Władysława Kosiniaka-Kamysza wygłoszona podczas 12. Dolnośląskiego Kongresu Samorządowego o budowie metra w dziesięciu polskich miastach wywołała natychmiastową falę krytyki. Politycy, samorządowcy i komentatorzy ocenili zapowiedź jako nierealną i całkowicie oderwaną od realiów.

Iustitia wśród beneficjentów MEN. Posłowie PiS podejmą kontrolę z ostatniej chwili
Iustitia wśród beneficjentów MEN. Posłowie PiS podejmą kontrolę

Poseł PiS Michał Moskal zapowiedział kontrolę poselską w Ministerstwie Edukacji po tym, jak środki z programu „Młodzi obywatele” trafiły m.in. do Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Jak podkreślił, upolitycznione organizacje otrzymały wsparcie na projekty finansowane z publicznych pieniędzy.

Makabra pod Łodzią. Trzy ciała w samochodzie z ostatniej chwili
Makabra pod Łodzią. Trzy ciała w samochodzie

Odnaleziono zwłoki trzech osób w samochodzie. Zdarzenie miało miejsce w Chociwiu w powiecie łaskim w woj. łodzkim – informuje w piątek RMF FM.

Hołownia podał się do dymisji. Dzień później służby szukają w urzędzie jego dokumentów z ostatniej chwili
Hołownia podał się do dymisji. Dzień później służby szukają w urzędzie jego dokumentów

Według ustaleń "Super Expressu" śledczy zabezpieczyli w urzędzie miasta Otwocka dokumenty z oryginalnymi podpisami Szymona Hołowni. Materiał ma posłużyć jako wzorzec do analizy grafologicznej w sprawie Collegium Humanum, w której pojawia się nazwisko byłego marszałka Sejmu.

Raty kredytów będą niższe? Obniżka stóp procentowych w grudniu niewykluczona z ostatniej chwili
Raty kredytów będą niższe? Obniżka stóp procentowych w grudniu niewykluczona

W najbliższych kwartałach inflacja powinna trwale ustabilizować się w okolicach celu NBP – prognozują analitycy banku ING. Ich zdaniem obniżka stóp procentowych o kolejne 25 pb w grudniu nie jest wykluczona.

100 dni prezydenta. Karol Nawrocki opublikował filmowe podsumowanie z ostatniej chwili
100 dni prezydenta. Karol Nawrocki opublikował filmowe podsumowanie

Prezydent Karol Nawrocki podsumował pierwsze 100 dni swojej pracy w Pałacu Prezydenckim, publikując w mediach społecznościowych specjalne nagranie, w którym przypomniano o najważniejszych decyzjach, wizytach zagranicznych i działaniach podjętych od dnia zaprzysiężenia.

Pożar na Uniwersytecie Warszawskim. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar na Uniwersytecie Warszawskim. Trwa akcja służb

Na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Żwirki i Wigury doszło do pożaru.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: "Tragedia narodowa w Arłamowie"

Cały kraj zastygł oczekując w napięciu kolejnych komunikatów lekarskich.
 Jerzy Bukowski: "Tragedia narodowa w Arłamowie"
/ Youtube.com/Łączy nas piłka
Od poniedziałku wszystkie polskie problemy zeszły na drugi plan. Przestała liczyć się polityka, nikt nie interesuje się stanem gospodarki, nie zaprząta naszej uwagi ani kultura wysoka ani masowa, nawet życie osobiste stało się mniej ważne.

Czy ogłoszono mające wkrótce nastąpić lądowanie Marsjan na ziemskim globie, czy w kierunku naszej planety zmierza jakaś ogromna planetoida, czy sejsmolodzy przewidują gigantyczne trzęsienie ziemi lub tsunami, czy też Korea Północna zapowiedziała nuklearny atak na USA?

 Nie, takie drobiazgi nie byłyby w stanie aż tak zaintrygować i zarazem wprowadzić w depresję milionowe rzesze - bo chyba na szczęście nie wszystkich - rodaków. Przeżywamy tragedię narodową w znacznie większej skali: środkowy obrońca naszej reprezentacji w piłce nożnej Kamil Glik odniósł poważną kontuzję w trakcie ostatniego zgrupowania kadry w Arłamowie i jest wysoce prawdopodobne, że nie weźmie udziału w zbliżających się finałach mistrzostw świata w Rosji.

 Smutek i żal ściskają serca nie tylko zażartych kibiców futbolu, ale także polityków i celebrytów, nawet takich, którzy nie odróżniają rzutu wolnego od rożnego, a spalony kojarzy im się wyłącznie ze zbyt długim przetrzymywaniem karkówki na grillu. Rozpacz oraz zwątpienie trwale ogarnęły duszę anielską i nie pomoże nawet wlewanie do czerepa rubasznego odwiecznej pocieszycielki strapionych Sarmatów.

Cały kraj zastygł oczekując w napięciu kolejnych komunikatów lekarskich. Największe stacje radiowe i telewizyjne wysyłają swoich reporterów do Nicei, gdzie Glik będzie poddany badaniom, a kto wie czy nie zabiegowi, który mógłby uratować naszą drużynę przed utratą jednego z podstawowych graczy. Co bardziej dociekliwi dziennikarze gorączkowo przeglądają internet szukając wszystkiego, co kojarzy się z rodzajem odniesionej prze niego kontuzji, inni wydzwaniają do chirurgów oraz specjalistów od medycyny sportowej, aby pogłębić swoją wiedzę i czym prędzej podzielić się nią ze słuchaczami, telewidzami, czytelnikami.

Jak to mądrze przewidział już ponad sto lat temu Tadeusz Żeleński-Boy: „bo paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy”. I chociaż nie chodzi o ostatnie stadium jednej ze wstydliwych chorób, ale o kopanie okrągłego przedmiotu na zielonej murawie, pasują one jak ulał do tego, co przeżywamy od kilkudziesięciu godzin. Równie znakomicie ujął to legendarny szkocki trener Liverpoolu Bill Shankly: „Niektórzy ludzie uważają, że piłka nożna jest sprawą życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Mogę zapewnić, że to coś o wiele ważniejszego.”

      Powyższy tekst ukazał się pierwotnie nie stronie internetowej Radia RMF FM.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe