Marian Panic: "Łotysze oburzeni dokumentem wyemitowanym przez niemiecką telewizję"

Małe państwa widać mają często więcej kurażu, honoru i dumy, niż takie stosunkowo duże, jak nasze. Łotwa wkurzyła się nie na żarty na bezczelny reportaż wyprodukowany przez niemiecką telewizję ZDF mówiący o rzekomym prześladowaniu rosyjskiej mniejszości w tym kraju. I w ogóle o budzeniu tam "nacjonalistycznego demona". Pisze o tym "Bild".
"Ambasador Łotwy zaatakowała stację ZDF w związku z dokumentem o Rosjanach"
"Jeszcze nigdy żaden niemiecki film dokumentalny nie doprowadził do takich dyplomatycznych napięć między Niemcami i ich europejskimi partnerami."
pisze niemiecki dziennik
"16 kwietnia telewizja publiczna ZDF wyemitowała dokument pt.: »Kulturkampf na Łotwie - strach przed rosyjską mniejszością«. W filmie tym niektórzy aktywiści twierdzą między innymi, że na Łotwie prześladuje się rosyjskojęzyczną mniejszość, a kraj powraca do "szaleńczej ideologii nacjonalizmu", stosując praktyki państwa policyjnego w odniesieniu do polityki językowej, zakazujące rosyjskiej mniejszości używania własnego języka.
Już przed emisją łotewski szef MSZ zwracał uwagę na »poważne błędy i fałszywe przekazy« jakich dopuściła się ZDF. Jednak bez rezultatu. »Wypowiedzi protagonistów w tym dokumencie zostały wyraźnie oznaczone jako opinie całkowicie subiektywne« - brzmiała odpowiedź stacji ZDF zamieszczona w E-mailu, do którego dotarł Bild. Subiektywne wypowiedzi, które przedstawiają i upowszechniają bezsprzecznie fałszywą rzeczywistość.
11 maja doszło do dalszej eskalacji. Szef MSZ Łotwy, Edgars Rinkevics, oświadczył swemu niemieckiemu odpowiednikowi Heiko Maasowi , iż dokument ten »jest tendencyjny i wprowadzający w błąd. Wypacza prawdę«. Dalej minister stwierdził, iż jest po prostu zaskoczony tym, że ludzie stojący za tym dokumentem świadomie i z premedytacją wyszukiwali takie przykłady, które miały udowodnić tezę o tym, iż Łotysze prześladują rosyjską mniejszość narodową.
W rozmowie z Bildem ambasador Łotwy w Berlinie, Inga Skujina, wyjaśnia, dlaczego jej kraj jest tak zbulwersowany tym dokumentem.
»Rzeczywiście skrytykowaliśmy ostro ten wyemitowany przez stację ARTE reportaż, gdyż przedstawia on w sposób bezkrytyczny absurdalne oskarżenia pod adresem łotewskiego państwa, według których Łotwa miałaby jakoby wprowadzić drakońskie środki skierowane przeciwko rosyjskiej mniejszości. Niemieckiemu widzowi przedstawiono zupełnie fałszywy obraz współżycia między różnymi grupami ludnościowymi w tym kraju. Na końcu reportażu głos spikera stwierdza nawet: »Łotwa ruguje z życia społecznego wszystko co rosyjskie i prowokuje w ten sposób Rosję.« Jest to groźnie brzmiące ostrzeżenie, na które bynajmniej nie zasłużyliśmy, i którego nie spodziewaliśmy się z tej strony. - powiedziała łotewska ambasador.
Szczególnie przeszkadza pani ambasador to, że pewna polityk z uchodzącej za wyraźnie prorosyjską partię »Harmonia« prowadzi niejako widza przez cały film, odwiedzając i udzielając głosu specjalnie wyszukanym w tym celu aktywistom, aby zaprezentować jedynie ich punkt widzenia. (...)"
Skąd my to znamy?
https://www.bild.de/politik/ausland/lettland/lettland-gegen-zdf-55902616.bild.html?wtmc=fb.shr