Adam Zyzman: Powrót do "ery pary"

18 i 19 sierpnia beskidzka Chabówka gościła uczestników „Parowozjady" już po raz 14. Przybywali oni do skansenu już od rana, zazwyczaj całymi rodzinami. Byli to zarówno turyści wypoczywający w górach, jak i miłośnicy kolei, którzy z różnych stron Polski przyjechali do Chabówki specjalnie na to spotkanie.
W tym roku „Parowozjada" była połączona z obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Część skansenu w Chabówce przeistoczyła się w obóz Legionów Józefa Piłsudskiego, o co zadbali członkowie historycznych grup rekonstrukcyjnych. Zaprezentowali oni mundury i broń z czasów I wojny światowej, działał też szpital polowy i poczta. Rekonstruktorzy zaprezentowali możliwości starej broni, pistoletów, karabinów i armat, a pokaz walki był najatrakcyjniejszą dla widzów częścią historycznego widowiska.
Urządzono ponadto punkt werbunkowy dla ochotników, którzy chcieli zaciągnąć się do Legionów. Każdy z kandydatów był badany przez komisję lekarską i jeśli badanie zakończyło się pozytywnie, wystawiane było specjalne zaświadczenie o przyjęciu go w szeregi Legionów.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się wystawa plenerowa pt. „Ojcowie Niepodległości", którą przygotował Instytut Pamięci Narodowej. Zaprezentowano na niej sylwetki wybitnych polskich polityków, którzy mieli największe zasługi w procesie odzyskiwania przez Polskę niepodległości w 1918 roku.
Ale dla wszystkich punktem kulminacyjnym była Parada Parowozów. Widzom zaprezentowały się w ruchu zabytkowe pojazdy: Ty42-107, Ty42-24, Ty2-911, OKz32-2, TKt48-191, Ol49-69,TKh 05353 i słowacki 477.013. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się parowóz Ty2-911, który po niedawnym generalnym remoncie wyglądał jakby wyjechał prosto z fabryki. Odnowienie tego pojazdu to zasługa pracowników skansenu w Chabówce, którzy wykonali przy nim większość prac. Ty2-911 to pojazd wyjątkowy, gdyż stacjonuje w tej parowozowni od 71 lat i jest najdłużej pracującą w Chabówce lokomotywą.
Oblegane były także parowozy prezentowane na wystawie statycznej, bo każdy mógł wejść do środka, zobaczyć jak kiedyś wyglądało miejsce pracy maszynistów i ich pomocników. Jaka jest różnica między kabiną w starym parowozie a współczesną lokomotywą można było porównać, udając się do namiotu z symulatorem jazdy lokomotywą ET41. Skansen zaprezentował także zabytkowe wagony towarowe i pasażerskie, wśród których jest m.in. taki unikat, jak przedwojenny wagon do przewozu… gęsi.
Od rana kursowały pociągi retro relacji Chabówka – Rabka-Zdrój – Kasina Wielka. To jedna z najbardziej malowniczych tras kolejowych w Polsce a przejazd starym składem był tym większą atrakcją. Nie można się więc dziwić temu, iż podczas każdego kursu pociąg zabierał komplet pasażerów.
„Parowozjada” dla pracowników PKP Cargo, to nie tylko ochrona i pielęgnacja kulturowego i przemysłowego dziedzictwa polskiej kolei, ale także okazja do integracji załogi i ich rodzin, które gromadnie odwiedziły Skansen w Chabówce.
Adam Zyzman