Dariusz Łaszyca: Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi

Poprzednie wybory samorządowe to niewiarygodne wyniki PSL-u, który mając nr 1 na listach wyborczych wykorzystał karty-książeczki do tego, by podejrzanie wygrać w niektórych regionach w Polsce. Mieszkańcy Gdyni byli w szoku, gdy okazało się, że PSL zanotował w tym mieście wzrost o 1100 procent. Jeden z internautów skomentował wtedy ironicznie ten fakt, przesyłając życzenia dla ośmiu tysięcy ośmiuset gdyńskich rolników. Wielu z nas liczy na to, że „partia ludowców” zostanie tym razem uczciwie potraktowana przy wyborczych urnach i wielu reprezentantów tej partii pożegna się ze stanowiskami w regionach.
Politycy samorządowi Platformy Obywatelskiej nie wywiązywali się z obowiązków względem wyborców, dbając bardziej o „żniwa na innych zagranicznych polach” niż na rodzimym narodowym gospodarstwie.
Ostatnia pozycja jest łatwa do odnalezienia. To przecież ostatni do zakreślenia kwadracik na liście kandydatów. Ludzie starsi mający kłopoty z percepcją łatwo odnajdą tego ostatniego. Również ci co nie interesują się na co dzień polityką, ale traktują czynność wyborczą z czystego obowiązku i nie zastanawiają się zbytnio nad nazwiskami, będą mieli ułatwione zadanie zakreślając ostatniego kandydata.
Będzie to strzał w dziesiątkę!
Dariusz Łaszyca