Rosemann: Ból…

Gdyby nie inicjatywa władz, mielibyśmy dziś na pierwszych stronach polskich i zagranicznych gazet prawdziwe a nie kadrowane z wielkim wysiłkiem pracowników Agory gorszące sceny z Warszawy. I mielibyśmy wielkiego kaca, że daliśmy sobie zepsuć święto, które raz tylko dane nam było przeżywać. I to tylko, że na to nie pozwolono powinno być dla nas ważne.
 Rosemann: Ból…
/ screen YouTube
Będąc szczerze zaskoczonym licznymi zachwytami redaktorów TVN tym, jak piękną i imponującą imprezą okazał się wczorajszy Marsz Niepodległości bardzo ostrożnie podchodzę do szczerości tych zachwytów. Nie, żebym miał jakieś twarde dowody, że ci, którzy mówią, że było pięknie wcale tak nie uważają. Po prostu mam ograniczone a ostatnio mocno ograniczone zaufanie do tego, co w TVN pokazują. Czuję ten ich ból, że tak piękną i imponującą imprezą okazał się wczorajszy Marsz Niepodległości.

Tłumacze więc sobie, że chętnie pojechaliby sobie po „faszystach” tak, jak pojechał o poranku Konrad Piasecki w rozmowie z Michałem Dworczykiem, mówiąc o „licznych flagach Unii spalonych na marszu”. A nie jadą bo ich te 250 tysięcy (licząc ostrożnie) mocno powstrzymuje. I nie chodzi, jak mi się zdaje, o szacunek do tego mrowia ludzi a o prosta kalkulację. To w końcu jest 250 tysięcy naocznych świadków, którzy mogliby się odnieść, na przykład w rozmowach z sąsiadami czerpiącymi wiedze o świecie i okolicach właśnie z TVN-u, do twierdzeń, że, na przykład, było góra 6 tysięcy i do tego sami naziole. W takiej sytuacji chyba mało kto broniłby wiarygodności stacji.

Cała nadzieja w mediach zagranicznych, gdzie różne polsko brzmiące nazwiska i idioci w rodzaju Bena Nortona* czy Fabiana Eberharda** odpowiednio naświetlą to, co wczoraj działo się w Warszawie. I niezawodnej Wyborczej, potrafiącej tak po mistrzowsku kadrować kilka flag ONR-u, że wyglądają jak ocean. Broń Boże spokojny!

Dziś, jak sądzę, ten biedak, który ów kadr wykonał, czołga się po Alejach Jerozolimskich w poszukiwaniu oka, które przy takim wysiłku musiało mu wypaść.

Bo przecież nie można nas, ale tym bardziej naszych oponentów, którzy wczoraj bezsilnie w małych grupkach patrzyli rozżaleni jak Warszawa płonie, ale tylko tysiącami rac zamiast żywym ogniem, wznieconym przez nacjonalizm, zostawić z przekonaniem, że nic się nie stało. Bo przecież za rok albo dwa już nie da się utoczyć paliwa na kilka tygodni czy miesięcy politycznej walki.

Równie szczere jak zachwyt TVN-u są, moim zdaniem, te wszystkie łzy wylewane nad niefrasobliwością czy wręcz bezmyślnością Prezydenta i premiera, którzy „włączyli” się w inicjatywę nacjonalistów i ich tym „zalegalizowali” czyniąc Polsce niepowetowaną szkodę. Rzecz w tym, że Prezydenta i premiera „włączyła” w sprawę marszu Hanna Gronkiewicz-Waltz zmierzająca, bo aż tak głupia by nie wiedzieć, że do tego prowadzi wprost jej decyzja delegalizująca marsz, do wywołania w Warszawie gigantycznych burd. A narodowców Prezydent i premier „legalizować” nie muszą bo działają oni całkowicie legalnie.

Gdyby nie inicjatywa władz, mielibyśmy dziś na pierwszych stronach polskich i zagranicznych gazet prawdziwe a nie kadrowane z wielkim wysiłkiem pracowników Agory gorszące sceny z Warszawy. I mielibyśmy wielkiego kaca, że daliśmy sobie zepsuć święto, które raz tylko dane nam było przeżywać. I to tylko, że na to nie pozwolono powinno być dla nas ważne. Na to, że nas oplują w Europie i świecie oplują też spluńmy wiedząc, że dzieje się to za przyczyną  różnych szmaciarzy o przypadkiem polsko brzmiących nazwiskach i idiotów w rodzaju Nortona i Eberharda.

ps. TVN obejrzałem po wielu tygodniach abstynencji czując, że będzie beka. Była choć innego rodzaju. Dumni patrioci…
 
* https://twitter.com/BenjaminNorton/status/929504117525041154
** https://twitter.com/FabianEberhard/status/1061715032881483776
 

 

POLECANE
Import rosyjskich surowców do UE. Jest decyzja Komisji Europejskiej z ostatniej chwili
Import rosyjskich surowców do UE. Jest decyzja Komisji Europejskiej

Komisja Europejska zapowiedziała, że wprowadzi zakaz zawierania z końcem roku nowych umów i kontraktów spot na import rosyjskiego gazu skroplonego i z gazociągów. Propozycję zmian KE przedstawi w czerwcu. Kontrakty długoterminowe zostaną wygaszone z końcem 2027 r.

Ilu obcokrajowców pracuje w Polsce? GUS podał dane Wiadomości
Ilu obcokrajowców pracuje w Polsce? GUS podał dane

Jak podał GUS pod koniec listopada 2024 r. w Polsce pracowało prawie 1,07 mln cudzoziemców, a wśród nich 418 tys. wyłącznie na umowy-zlecenia i umowy pokrewne.

Archeologiczne odkrycie wszech czasów. Wstrzymano aukcję prawdziwego skarbu pilne
"Archeologiczne odkrycie wszech czasów". Wstrzymano aukcję prawdziwego skarbu

Jak poinformowało BBC, rząd Indii chce wstrzymać aukcję klejnotów w Hongkongu związanych z relikwiami Buddy.

Jest odpowiedź Karola Nawrockiego ws. pisma marszałka Sejmu Szymona Hołowni Wiadomości
Jest odpowiedź Karola Nawrockiego ws. pisma marszałka Sejmu Szymona Hołowni

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował do kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego pismo z zaproszeniem na posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości. Na tę inicjatywę Nawrocki odpowiedział podczas rozmowy na kanale Rymanowski Live.

z ostatniej chwili
Piwo bezalkoholowe: alternatywa, która ratuje piwowarów

Branża piwowarska od kilku lat zmaga się z trudną rzeczywistością: kurczący się rynek, zmieniające się nawyki konsumenckie, rosnące koszty produkcji. W takiej sytuacji pojawia się światełko w tunelu: piwo bezalkoholowe. Ten segment, jeszcze kilka lat temu marginalny, dziś rośnie w zawrotnym tempie, stając się nie tylko alternatywą dla konsumentów, ale i szansą dla browarów.

Konferencja środowisk konserwatywnych CPAC w Polsce. Padła data Wiadomości
Konferencja środowisk konserwatywnych CPAC w Polsce. Padła data

Szef organizacji CPAC Matt Schlapp podczas wywiadu dla Telewizji Republika poinformował, że najbliższa konferencja środowisk konserwatywnych odbędzie się w Polsce 27 maja w Rzeszowie.

Nie żyje Czesław Nalepa z ostatniej chwili
Nie żyje Czesław Nalepa

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje Czesław Nalepa, brat brat wybitnego bluesmana.

Pomocy dostarczałem zawsze, kiedy ona była potrzebna – Karol Nawrocki u Bogdana Rymanowskiego pilne
"Pomocy dostarczałem zawsze, kiedy ona była potrzebna" – Karol Nawrocki u Bogdana Rymanowskiego

– Gdybym miał biznesowe intencje, jeśli zależałoby mi na tym, żeby korzystać z tego mieszkania, to co bym zrobił w roku 2017 z panem Jerzym Ż., gdybym nie miał do niego wrażliwości i chęci pomagania mu? Od 2017 roku do 2025 roku pan Jerzy mieszka w moim mieszkaniu, czyli 8 lat. Przelewam regularnie za to mieszkanie środki finansowe, nie mam do niego kluczy i nie czerpię z tego mieszkania żadnych korzyści – powiedział Karol Nawrocki, będący gościem kanału Bogdana Rymanowskiego na YT.

To absolutny precedens w powojennej historii – ekspert o przegranej Merza Wiadomości
"To absolutny precedens w powojennej historii" – ekspert o przegranej Merza

Merz, kandydat trójpartyjnej koalicji CDU, CSU i SPD na kanclerza, w pierwszym, tajnym głosowaniu, które odbyło się we wtorek w Bundestagu, uzyskał poparcie 310 deputowanych. Oznacza to, że 18 deputowanych koalicji nie wzięło udziału w głosowaniu, mimo że byli w gmachu Bundestagu, lub głosowało przeciwko własnemu kandydatowi.

Trybunał Konstytucyjny orzekł. Ustawa budżetowa w zakresie cięć środków dla TK i KRS niezgodna z Konstytucją z ostatniej chwili
Trybunał Konstytucyjny orzekł. Ustawa budżetowa w zakresie cięć środków dla TK i KRS niezgodna z Konstytucją

Trybunał Konstytucyjny obradował we wtorek ws. ustawy budżetowej na rok 2025 r, rozpatrywanej na wniosek prezydenta Andrzej Dudy. Wniosek dotyczył m.in. cięć większości parlamentarnej na budżetach wybranych instytucji, w tym samego Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał orzekł, że ustawa w części dotyczącej cięć wydatków TK i KRS jest niezgodna z Konstytucją. Wyrok jest ostateczny.

REKLAMA

Rosemann: Ból…

Gdyby nie inicjatywa władz, mielibyśmy dziś na pierwszych stronach polskich i zagranicznych gazet prawdziwe a nie kadrowane z wielkim wysiłkiem pracowników Agory gorszące sceny z Warszawy. I mielibyśmy wielkiego kaca, że daliśmy sobie zepsuć święto, które raz tylko dane nam było przeżywać. I to tylko, że na to nie pozwolono powinno być dla nas ważne.
 Rosemann: Ból…
/ screen YouTube
Będąc szczerze zaskoczonym licznymi zachwytami redaktorów TVN tym, jak piękną i imponującą imprezą okazał się wczorajszy Marsz Niepodległości bardzo ostrożnie podchodzę do szczerości tych zachwytów. Nie, żebym miał jakieś twarde dowody, że ci, którzy mówią, że było pięknie wcale tak nie uważają. Po prostu mam ograniczone a ostatnio mocno ograniczone zaufanie do tego, co w TVN pokazują. Czuję ten ich ból, że tak piękną i imponującą imprezą okazał się wczorajszy Marsz Niepodległości.

Tłumacze więc sobie, że chętnie pojechaliby sobie po „faszystach” tak, jak pojechał o poranku Konrad Piasecki w rozmowie z Michałem Dworczykiem, mówiąc o „licznych flagach Unii spalonych na marszu”. A nie jadą bo ich te 250 tysięcy (licząc ostrożnie) mocno powstrzymuje. I nie chodzi, jak mi się zdaje, o szacunek do tego mrowia ludzi a o prosta kalkulację. To w końcu jest 250 tysięcy naocznych świadków, którzy mogliby się odnieść, na przykład w rozmowach z sąsiadami czerpiącymi wiedze o świecie i okolicach właśnie z TVN-u, do twierdzeń, że, na przykład, było góra 6 tysięcy i do tego sami naziole. W takiej sytuacji chyba mało kto broniłby wiarygodności stacji.

Cała nadzieja w mediach zagranicznych, gdzie różne polsko brzmiące nazwiska i idioci w rodzaju Bena Nortona* czy Fabiana Eberharda** odpowiednio naświetlą to, co wczoraj działo się w Warszawie. I niezawodnej Wyborczej, potrafiącej tak po mistrzowsku kadrować kilka flag ONR-u, że wyglądają jak ocean. Broń Boże spokojny!

Dziś, jak sądzę, ten biedak, który ów kadr wykonał, czołga się po Alejach Jerozolimskich w poszukiwaniu oka, które przy takim wysiłku musiało mu wypaść.

Bo przecież nie można nas, ale tym bardziej naszych oponentów, którzy wczoraj bezsilnie w małych grupkach patrzyli rozżaleni jak Warszawa płonie, ale tylko tysiącami rac zamiast żywym ogniem, wznieconym przez nacjonalizm, zostawić z przekonaniem, że nic się nie stało. Bo przecież za rok albo dwa już nie da się utoczyć paliwa na kilka tygodni czy miesięcy politycznej walki.

Równie szczere jak zachwyt TVN-u są, moim zdaniem, te wszystkie łzy wylewane nad niefrasobliwością czy wręcz bezmyślnością Prezydenta i premiera, którzy „włączyli” się w inicjatywę nacjonalistów i ich tym „zalegalizowali” czyniąc Polsce niepowetowaną szkodę. Rzecz w tym, że Prezydenta i premiera „włączyła” w sprawę marszu Hanna Gronkiewicz-Waltz zmierzająca, bo aż tak głupia by nie wiedzieć, że do tego prowadzi wprost jej decyzja delegalizująca marsz, do wywołania w Warszawie gigantycznych burd. A narodowców Prezydent i premier „legalizować” nie muszą bo działają oni całkowicie legalnie.

Gdyby nie inicjatywa władz, mielibyśmy dziś na pierwszych stronach polskich i zagranicznych gazet prawdziwe a nie kadrowane z wielkim wysiłkiem pracowników Agory gorszące sceny z Warszawy. I mielibyśmy wielkiego kaca, że daliśmy sobie zepsuć święto, które raz tylko dane nam było przeżywać. I to tylko, że na to nie pozwolono powinno być dla nas ważne. Na to, że nas oplują w Europie i świecie oplują też spluńmy wiedząc, że dzieje się to za przyczyną  różnych szmaciarzy o przypadkiem polsko brzmiących nazwiskach i idiotów w rodzaju Nortona i Eberharda.

ps. TVN obejrzałem po wielu tygodniach abstynencji czując, że będzie beka. Była choć innego rodzaju. Dumni patrioci…
 
* https://twitter.com/BenjaminNorton/status/929504117525041154
** https://twitter.com/FabianEberhard/status/1061715032881483776
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe