[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Generator decyzji
![[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Generator decyzji](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/26489.jpg)
– Musimy pogadać – powiedziała po rozmowie w sprawie pracy Żona.
– Oczywiście – odpowiedziałem.
– Oferta jest taka a taka, ma wady takie a takie, zalety takie, że blisko i że można pracować zdalnie – klarowała.
– No to świetnie, jeżeli to jest właśnie to, czego potrzebujesz, jestem z Tobą – zapewniłem.
– No, ale wiesz, z drugiej strony w mojej dotychczasowej pracy to jednak bezpieczna przystań, znane mi miejsce, a w nowym miejscu to jednak ryzyko – odpowiedziała, oczekując najwyraźniej, że pomogę Jej w rozważaniach.
– Moim zdaniem zmiana pracy ma z dzisiejszego punktu widzenia zalety krótkookresowe, bo będziesz częściej w domu, Chłopcy się ucieszą, mnie również z wielu powodów będzie lżej, za to pozostanie w starej pracy ma zalety bardziej długookresowe, poczucie stabilizacji i tak dalej. Oczywiście nie jest powiedziane, że podobnymi zaletami z czasem nie będzie się również cechowała nowa praca. Musisz więc rozważyć, jakimi kryteriami przy podejmowaniu decyzji będziesz się kierowała – usiłowałem pomóc.
– Ale ty się mnie później będziesz czepiał – w tym momencie zacząłem rozumieć, do czego to zmierza.
– No nie, nie dam ci carte blanche, może się tak zdarzyć, że coś mi się nie spodoba i dam temu wyraz, ale rozumiem, a przynajmniej tak mi się wydaje, twoje potrzeby i jeśli chcesz zmienić pracę, to jestem z tobą. Każda decyzja niesie ze sobą ryzyko, ważne, żeby to ryzyko odpowiednio zważyć. W praktyce oczywiście ryzyka mogą się okazać niewspółmierne do założonych, ale jeśli założenia przyjęliśmy racjonalne, to trudno mieć do siebie pretensje, że przypadek ukształtował je inaczej – starałem się zawrócić na bezpieczne wody.
– To co ja mam robić? – przyszpiliła mnie, kiedy już byłem prawie pewny, że mi się udało.
Słowa: „Zrób to, co uznasz za słuszne”, nie pomogły.
– Rozumiem, że chodzi o to, żebym podjął za ciebie decyzję i przyjął na siebie odpowiedzialność za jej konsekwencje? – zapytałem.
– Tak.
– No dobrze, wobec tego, nie zmieniaj pracy, nowa oferta nie jest tak porywająca, żeby było warto rezygnować z poczucia bezpieczeństwa – już kiedy to mówiłem, widziałem rosnące rozczarowanie w Jej oczach: „No o co chodzi?”.
– No bo ja myślałam, że jednak wybierzesz opcję ze zmianą pracy.
Miałem to jeszcze jakoś skomentować, ale nie wiedziałem jak.
Cezary Krysztopa
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (48/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.