M. Golubiewski [konsul RP w Nowym Jorku]: Plan, który wydawał się nie do zrealizowania, został osiągnięty
![M. Golubiewski [konsul RP w Nowym Jorku]: Plan, który wydawał się nie do zrealizowania, został osiągnięty](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/26496.jpg)
Rada Miejska Jersey City przegłosowała we wtorek, 20 listopada, w pierwszym głosowaniu uchwałę pozostawiającą Pomnik Katyński na stałe w dotychczasowym miejscu przy Exchange Place na prawnie zastrzeżonym publicznym przejściu
- pisze Teresa Wójcik na łamach najnowszego "TS". Dokument unieważnia poprzednią decyzję Rady Miejskiej, mocą której monument katyński miał zostać przeniesiony na York Street, a jego dalszy los był niepewny.
Pani Krystyna Piórkowska, mieszkanka NYC, badacz i autor książki „Anglojęzyczni świadkowie Katynia”, śledzi sprawę od 30 kwietnia i często tweetuje na temat pomnika.
To wyjątkowo dobra decyzja dla ludzi żądających praworządnego sprawowania władzy w mieście. Jeżeli Polonia uważała, że sposób, w który Fulop podjął decyzję, nie był zgodny z prawem, to też uważała, że proces uratowania pomnika musi być jawny, a nie dokonany sub rosa
- powiedziała w rozmowie z "TS" pani Krystyna. Dodała, że sprawa niezgodnej z prawem decyzji przyjętej w sprawie pomnika w czerwcu br. jest znacząca nie tylko dla Polonii, ale dla wszystkich obywateli Jersey City, którzy na różne sposoby zostali pokrzywdzeni przez system zarządzania wprowadzony przez burmistrza Fulopa.
Sprawa decyzji wydanej w czerwcu br. przez Radę Miasta pierwotnie stała się levée en masse Polonii, która w kolejnych etapach sporu o pomnik połączyła wszystkie „etniczne” grupy mieszkańców świadomych, jak deweloperzy przejmują miasto. Dlatego mieszkańcy dołączyli do akcji zbierania podpisów w sprawie referendum
- opowiada nasza rozmówczyni.
Orzeczenie stanowego Sądu Najwyższego jest bardzo korzystne dla Pomnika Katyńskiego w Jersey City, pozwoliło na uchwalenie nowej, zgodnej z prawem decyzji Rady Miasta. Jej poprzednie decyzje były źle skonstruowane i wadliwie wprowadzone pod obrady
- dodaje.
Radość z orzeczenia Sądu Najwyższego Stanu New Jersey wyraził także konsul generalny RP w Nowym Jorku, Maciej Golubiewski.
Nikt nie mógł przewidzieć zagrożenia dla burmistrza, jakim byłoby referendum podatkowe. To zagrożenie w diametralny sposób zmieniło – od samego początku bardzo ryzykowne – działania komitetu obrony pomnika, kierowanego przez panów Janusza Sporka i Sławomira Platty i stało się katalizatorem pozytywnego zakończenia konfliktu. Wspomniane zagrożenie obok postawy komitetu katyńskiego powołanego przez pana Krzysztofa Nowaka i wspierających go środowisk polonijnych, a także poparcie z Polski sprawiły, że burmistrz Jersey City uznał, że pomnik musi zostać na nabrzeżu. (...) Cieszę się, że ostatecznie dostrzeżono znaczenie odpowiedniego umocowania prawnego lokalizacji pomnika na Exchange Place (...) Najważniejsze dla artysty, mistrza Pityńskiego, kiedy z nim rozmawiałem w maju br., było to, żeby pomnik stał naprzeciw Nowego Jorku z perspektywą na Manhattan, i to zostało osiągnięte w optymalnym stopniu. Plan, który wydawał się nie do zrealizowania, został jednak osiągnięty
– ocenił konsul. Dodał, że ma nadzieję, że wydarzenie to połączy Polonię w mieście Jersey City.
Nie ma wygranych i przegranych. Zwracam się w tym duchu do wszystkich, żeby zapomnieli o dotychczasowych sporach. Przecież wszyscy chcieli jednego: aby pomnik zachował swoje znaczenie, dotychczasową lokalizację na nabrzeżu. Zróżnicowanie poglądów w podejściu do rozwiązania ważnych dla Polski i Polonii kwestii nie powinno powodować pogorszenia naszego wizerunku
- zaapelował.
