[Tylko w "TS"]: Jan Parys o śp. Janie Olszewskim: Od początku był związany z NSZZ Solidarność

O prawdziwych przyczynach odwołania rządu Jana Olszewskiego, kulisach magdalenkowych układów, procesie ws. zabójstwa ks. Popiełuszki i trudnych relacjach premiera z prezydentem Wałęsą – z dr. Janem Parysem, ministrem obrony w jego rządzie, rozmawia Jakub Pacan.
 [Tylko w "TS"]: Jan Parys o śp. Janie Olszewskim: Od początku był związany z NSZZ Solidarność
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność
W rozmowie z "TS" Jan Parys nie pozostawia wątpliwości, że dla młodych opozycjonistów Jan Olszewski był dużym autorytetem.
 

Rola obrońcy politycznego, jaką wziął na siebie, wymagała dużej odwagi cywilnej. PRL mimo pewnych gestów w stronę społeczeństwa był ustrojem totalitarnym, gdzie prokuratura, milicja i SB były przeznaczone do tego, by pacyfikować każda niezależną inicjatywę. Trzeba mieć świadomość, że każda obrona oskarżonych w procesach politycznych czyniła z obrońcy osobę niebezpieczną dla władzy


- opowiada w rozmowie z "TS". Wskazuje, że o ile polityczne obrony dawały Janowi Olszewskiemu sławę w środowisku opozycyjnym, o tyle utrudniały zdobywanie zwykłych klientów.
 

Klienci normalni, niepolityczni, bali się, że jego nazwisko może im zaszkodzić


- wskazał. W efekcie był adwokatem znanym, a z drugiej strony żył bardzo skromnie. Zdaniem Jana Parysa najtrudniejszą sprawą, którą wziął na siebie premier Olszewski była rola oskarżyciela posiłkowego ws. zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki w procesie przeciwko sprawcom zbrodni.
 

Zrobił to na prośbę Episkopatu, brał udział w oględzinach ciała ks. Popiełuszki, co było dla niego wielkim i wstrząsającym przeżyciem. Opowiadał mi o tym z wielkim przejęciem. To zmieniło jego życie


- twierdzi Jan Parys. - Jakim szefem był Jan Olszewski? - pyta red. Jakub Pacan.
 

Jako premier nie do końca czuł się dobrze w tej trudnej roli, ponieważ będąc całe życie adwokatem, pracował indywidualnie, nie miał doświadczenia w kierowaniu zespołami, w kierowaniu administracją. Zostając premierem, stanął nagle na czele machiny państwowej, którą trzeba było jakoś zarządzać. Rola premiera to nie jest tylko wizja, którą trzeba stworzyć, ale również ciężka praca z aparatem administracyjnym. Sądzę, że było to dla niego bardziej ciężarem niż przyjemnością


- odpowiada rozmówca. Rozmowa dotyczyła także sytuacji politycznej po Okrągłym Stole.
 

W 1992 roku okazało się, że przeciwnikiem rządu nie jest tylko środowisko postkomunistyczne, ale ujawnił się podział w obozie Solidarności. Część opozycji zawarła w Magdalence kompromisy, z których wynikało, że nie będzie lustracji, a Polska pozostanie w tym miejscu Europy, w którym jest, czyli pod kontrolą Moskwy. To nie przypadek, że wcześniej minister Janusz Onyszkiewicz z Unii Demokratycznej głosował za utrzymaniem Układu Warszawskiego. On wypełniał porozumienia Okrągłego Stołu. Na tym polegała cała koncepcja Okrągłego Stołu, że Polska pozostaje w rosyjskiej strefie wpływów


- informuje Jan Parys. Jan Olszewski tymczasem chciał odwrócić wektory i skierować Polskę w stronę świata euroatlantyckiego. To oznaczało jednak wyłamanie się z magdalenkowych porozumień. 
 

Tego samego dnia, kiedy w imieniu rządu przedstawiałem zamiar kooperacji z sojuszem w Głównej Kwaterze NATO, Lech Wałęsa w Bundestagu mówił zupełnie co innego. On tam proponował NATO-bis i EWG-bis, czyli porządek alternatywny wobec zachodniego ładu politycznego. To całkowicie odmienne koncepcje. Konstytucja mówi, że politykę zagraniczną w państwie polskim prowadzi rząd i premier, działania prezydenta mają być konsultowane i dokonywać się w porozumieniu z rządem. Te prorosyjskie pomysły Wałęsy nie były konsultowane z rządem i nie miały akceptacji rządu. Na Zachodzie powstało wrażenie, że w polskich ośrodkach władzy istnieje jakiś duopol wewnątrz obozu Solidarności. To był szok na świecie i był kłopot, jak to tłumaczyć


- opowiada polityk. Zanegował również opinię, że odwołanie rządu było wynikiem akcji lustracyjnej.
 

Otóż bardzo wyraźnie przypominam chronologię. Najpierw w prasie był przeciek o szyfrogramie, potem Unia Demokratyczna ogłosiła, że straciła zaufanie do rządu, po kolejnych dwóch dniach prezydent na piśmie zwrócił się do Sejmu, informując, że nie chce współpracować z rządem, a dopiero potem była uchwała lustracyjna Sejmu. Z tego wynika jasno, że powodem uderzenia w rząd Wałęsy i Unii Demokratycznej były odmienne koncepcje relacji z Rosją. Lustracja była tylko dodatkiem, który podniecał media i opinię publiczną


- podkreśla. A czy śp. premier był człowiekiem Solidarności?
 

Jan Olszewski od samego początku był związany z NSZZ Solidarność. Był doradcą związku, współautorem statutu. Ludzie Solidarności to byli dla niego przyjaciele. Wszyscy sobie zdawaliśmy sprawę, że powodem zmian politycznych w Polsce był ruch Solidarności i byłoby ogromną niewdzięcznością, gdybyśmy sprawowali władzę wbrew tym dziesięciu milionom ludzi pracy, którzy wywalczyli wolność


- podsumował Jan Parys.

A w dalszej części wywiadu:

Jan Parys zdradza kulisy negocjacji traktatu polsko-rosyjskiego, zawierającego zgodę na enklawy rosyjskie w Polsce. - Bylibyśmy de facto krajem, który znajduje się w jakiejś szarej strefie, który nie jest całkowicie suwerenny. Porozumienie o wycofaniu jednostek radzieckich z Polski było negocjowane długo. W tych negocjacjach brali udział ludzie Belwederu, czyli Lecha Wałęsy oraz dyplomaci. Okazało się, że negocjatorzy podczas ostatniej fazy rozmów nie są lojalni wobec nowego rządu i prowadzą własną grę (...) - opowiada tylko w "TS".

A także:

Jakim człowiekiem był Jan Olszewski? - Bardzo otwarty wobec ludzi i to zarówno wobec tych, których znał dłużej, np. mnie, jak i dla osób nowo poznanych. Był człowiekiem niezwykle serdecznym i wyrozumiałym, spokojnym. Niektórzy nawet mu zarzucali, że jest zbyt spokojny, za długo czeka z decyzjami. To się wiązało z jego rolą adwokata... 

- Wałęsa rozumiał, że eliminowanie wpływów Moskwy z RP oznacza, iż porozumienia z Magdalenki tracą rosyjskie gwarancje i stają się nieaktualne... - twierdzi Jan Parys.

- Reforma gospodarcza Balcerowicza była niezwykle brutalna, upadły setki przedsiębiorstw, nagle pojawiło się kilka milionów osób bezrobotnych. Jan Olszewski zgromadził w swoim rządzie czołówkę wybitnych polskich ekonomistów nie będących marksistami (...) jasno mówił, że gospodarka ma być prospołeczna, że to gospodarka ma być dla ludzi, a nie ludzie dla gospodarki (...) 



#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Tak Pilecki uciekł z piekła Wiadomości
Tadeusz Płużański: Tak Pilecki uciekł z piekła

81 lat temu, w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Witold Pilecki uciekł z KL Auschwitz, do którego dobrowolnie trafił w 1940 r., aby zdobywać informacje o niemieckiej machinie zbrodni i docelowo – wyzwolić obóz.

Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump z ostatniej chwili
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump

Prezydent Joe Biden powiedział w piątek w wywiadzie z kontrowersyjnym prezenterem radiowym Howarderm Sternem, że jest gotowy do debaty z Donaldem Trumpem. Trump zadeklarował, że może debatować z Bidenem nawet na sali sądowej, gdzie odbywa się jego proces karny.

To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi nie wczasowiczom z ostatniej chwili
To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom

Co roku na hiszpańską Teneryfę przybywają tłumy turystów, często korzystając z hoteli z opcją All Inclusive. Dużą grupę wśród nich stanowią podróżujący z Wielkiej Brytanii i to właśnie do nich zwrócił się ostatnio zastępca burmistrza stolicyTeneryfy, który wezwał ich do przemyślenia swoich wakacyjnych planów, ale ostrzeżenie w istocie dotyczy wszystkich turystów. 

Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy z ostatniej chwili
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów. Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa.

Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną z ostatniej chwili
Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną

Portal Autoblog.com przygotował listę pojazdów co do których posiada on potwierdzienie lub raporty świadczące o tym, że zostaną one wycofane w 2024 roku. Zwraca on uwagę, że lista ta jest naprawdę pokaźna i zawiera wiele znanych i uznanych serii. 

Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

REKLAMA

[Tylko w "TS"]: Jan Parys o śp. Janie Olszewskim: Od początku był związany z NSZZ Solidarność

O prawdziwych przyczynach odwołania rządu Jana Olszewskiego, kulisach magdalenkowych układów, procesie ws. zabójstwa ks. Popiełuszki i trudnych relacjach premiera z prezydentem Wałęsą – z dr. Janem Parysem, ministrem obrony w jego rządzie, rozmawia Jakub Pacan.
 [Tylko w "TS"]: Jan Parys o śp. Janie Olszewskim: Od początku był związany z NSZZ Solidarność
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność
W rozmowie z "TS" Jan Parys nie pozostawia wątpliwości, że dla młodych opozycjonistów Jan Olszewski był dużym autorytetem.
 

Rola obrońcy politycznego, jaką wziął na siebie, wymagała dużej odwagi cywilnej. PRL mimo pewnych gestów w stronę społeczeństwa był ustrojem totalitarnym, gdzie prokuratura, milicja i SB były przeznaczone do tego, by pacyfikować każda niezależną inicjatywę. Trzeba mieć świadomość, że każda obrona oskarżonych w procesach politycznych czyniła z obrońcy osobę niebezpieczną dla władzy


- opowiada w rozmowie z "TS". Wskazuje, że o ile polityczne obrony dawały Janowi Olszewskiemu sławę w środowisku opozycyjnym, o tyle utrudniały zdobywanie zwykłych klientów.
 

Klienci normalni, niepolityczni, bali się, że jego nazwisko może im zaszkodzić


- wskazał. W efekcie był adwokatem znanym, a z drugiej strony żył bardzo skromnie. Zdaniem Jana Parysa najtrudniejszą sprawą, którą wziął na siebie premier Olszewski była rola oskarżyciela posiłkowego ws. zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki w procesie przeciwko sprawcom zbrodni.
 

Zrobił to na prośbę Episkopatu, brał udział w oględzinach ciała ks. Popiełuszki, co było dla niego wielkim i wstrząsającym przeżyciem. Opowiadał mi o tym z wielkim przejęciem. To zmieniło jego życie


- twierdzi Jan Parys. - Jakim szefem był Jan Olszewski? - pyta red. Jakub Pacan.
 

Jako premier nie do końca czuł się dobrze w tej trudnej roli, ponieważ będąc całe życie adwokatem, pracował indywidualnie, nie miał doświadczenia w kierowaniu zespołami, w kierowaniu administracją. Zostając premierem, stanął nagle na czele machiny państwowej, którą trzeba było jakoś zarządzać. Rola premiera to nie jest tylko wizja, którą trzeba stworzyć, ale również ciężka praca z aparatem administracyjnym. Sądzę, że było to dla niego bardziej ciężarem niż przyjemnością


- odpowiada rozmówca. Rozmowa dotyczyła także sytuacji politycznej po Okrągłym Stole.
 

W 1992 roku okazało się, że przeciwnikiem rządu nie jest tylko środowisko postkomunistyczne, ale ujawnił się podział w obozie Solidarności. Część opozycji zawarła w Magdalence kompromisy, z których wynikało, że nie będzie lustracji, a Polska pozostanie w tym miejscu Europy, w którym jest, czyli pod kontrolą Moskwy. To nie przypadek, że wcześniej minister Janusz Onyszkiewicz z Unii Demokratycznej głosował za utrzymaniem Układu Warszawskiego. On wypełniał porozumienia Okrągłego Stołu. Na tym polegała cała koncepcja Okrągłego Stołu, że Polska pozostaje w rosyjskiej strefie wpływów


- informuje Jan Parys. Jan Olszewski tymczasem chciał odwrócić wektory i skierować Polskę w stronę świata euroatlantyckiego. To oznaczało jednak wyłamanie się z magdalenkowych porozumień. 
 

Tego samego dnia, kiedy w imieniu rządu przedstawiałem zamiar kooperacji z sojuszem w Głównej Kwaterze NATO, Lech Wałęsa w Bundestagu mówił zupełnie co innego. On tam proponował NATO-bis i EWG-bis, czyli porządek alternatywny wobec zachodniego ładu politycznego. To całkowicie odmienne koncepcje. Konstytucja mówi, że politykę zagraniczną w państwie polskim prowadzi rząd i premier, działania prezydenta mają być konsultowane i dokonywać się w porozumieniu z rządem. Te prorosyjskie pomysły Wałęsy nie były konsultowane z rządem i nie miały akceptacji rządu. Na Zachodzie powstało wrażenie, że w polskich ośrodkach władzy istnieje jakiś duopol wewnątrz obozu Solidarności. To był szok na świecie i był kłopot, jak to tłumaczyć


- opowiada polityk. Zanegował również opinię, że odwołanie rządu było wynikiem akcji lustracyjnej.
 

Otóż bardzo wyraźnie przypominam chronologię. Najpierw w prasie był przeciek o szyfrogramie, potem Unia Demokratyczna ogłosiła, że straciła zaufanie do rządu, po kolejnych dwóch dniach prezydent na piśmie zwrócił się do Sejmu, informując, że nie chce współpracować z rządem, a dopiero potem była uchwała lustracyjna Sejmu. Z tego wynika jasno, że powodem uderzenia w rząd Wałęsy i Unii Demokratycznej były odmienne koncepcje relacji z Rosją. Lustracja była tylko dodatkiem, który podniecał media i opinię publiczną


- podkreśla. A czy śp. premier był człowiekiem Solidarności?
 

Jan Olszewski od samego początku był związany z NSZZ Solidarność. Był doradcą związku, współautorem statutu. Ludzie Solidarności to byli dla niego przyjaciele. Wszyscy sobie zdawaliśmy sprawę, że powodem zmian politycznych w Polsce był ruch Solidarności i byłoby ogromną niewdzięcznością, gdybyśmy sprawowali władzę wbrew tym dziesięciu milionom ludzi pracy, którzy wywalczyli wolność


- podsumował Jan Parys.

A w dalszej części wywiadu:

Jan Parys zdradza kulisy negocjacji traktatu polsko-rosyjskiego, zawierającego zgodę na enklawy rosyjskie w Polsce. - Bylibyśmy de facto krajem, który znajduje się w jakiejś szarej strefie, który nie jest całkowicie suwerenny. Porozumienie o wycofaniu jednostek radzieckich z Polski było negocjowane długo. W tych negocjacjach brali udział ludzie Belwederu, czyli Lecha Wałęsy oraz dyplomaci. Okazało się, że negocjatorzy podczas ostatniej fazy rozmów nie są lojalni wobec nowego rządu i prowadzą własną grę (...) - opowiada tylko w "TS".

A także:

Jakim człowiekiem był Jan Olszewski? - Bardzo otwarty wobec ludzi i to zarówno wobec tych, których znał dłużej, np. mnie, jak i dla osób nowo poznanych. Był człowiekiem niezwykle serdecznym i wyrozumiałym, spokojnym. Niektórzy nawet mu zarzucali, że jest zbyt spokojny, za długo czeka z decyzjami. To się wiązało z jego rolą adwokata... 

- Wałęsa rozumiał, że eliminowanie wpływów Moskwy z RP oznacza, iż porozumienia z Magdalenki tracą rosyjskie gwarancje i stają się nieaktualne... - twierdzi Jan Parys.

- Reforma gospodarcza Balcerowicza była niezwykle brutalna, upadły setki przedsiębiorstw, nagle pojawiło się kilka milionów osób bezrobotnych. Jan Olszewski zgromadził w swoim rządzie czołówkę wybitnych polskich ekonomistów nie będących marksistami (...) jasno mówił, że gospodarka ma być prospołeczna, że to gospodarka ma być dla ludzi, a nie ludzie dla gospodarki (...) 



#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe