"Rzekomo pobity (...) znaczy, że tak nie było". Tak Lemański "wspiera" pobitego księdza ze Szczecina

Z lewej Tomasz Witkowski - dziennikarz pobity przez homofoba
Z prawej ksiądz rzekomo "pobity". Propaganda PiSu twierdzi że przez LGTB, ale jeśli oni tak mówią, to znaczy, że tak nie było
Zgadnij o której sprawie pisał Morawiecki?
Zgadnij którą sprawą zajmuje się prokuratura krajowa?
Jeszcze jakieś wątpliwości?
- napisał Krzysztof Boczek. Jego wpis udostępnił na swoim profilu na Facebooku ksiądz [?] Wojciech Lemański.
Nie tylko wystąpienie premiera Morawieckiego i działania prokuratury ale i list abp Gądeckiego przewodniczącego KEP. Żaden biskup nie napisał do skopanych i pobitych w Białymstoku i we Wrocławiu. A tu... proszę - natychmiast
- napisał Lemański. Promowanie wpisów, w których ktoś twierdzi, że ks. Prałat szczecińskiej Bazyliki nie został w rzeczywistości pobity, tylko "rzekomo" i sugerowanie, że historia została zmyślona przez "propagandę PiS" jest już wystarczająco obrzydliwe; ponadto Lemański wyraźnie pomija fakt, że Episkopat w oficjalnym komunikacie stanowczo potępił agresję i pogardę w Białymstoku i podkreślał, że osoby LGBT są w pierwszej kolejności "naszymi braćmi i siostrami".
raw
#REKLAMA_POZIOMA#