Lodowski o tekście Newsweeka nt. Baczyńskiego: Myślicie, że gadziny pozostawią w spokoju poległych...?

- to dopiero wstęp "Newsweeka".Zrobienie z pochodzącego z rodziny zasymilowanych Żydów radykalnego socjalisty o nierozstrzygalnej może dziś tożsamości seksualnej kukły z narodowego ołtarza, wciąż wymaga ekwilibrystyki. Urabianie takich kukieł dobrze służy historycznemu mitowi, ale nie rozumieniu historii
- czytamy w artykule.Dlatego zdecydowanie bym wolał, żeby dzisiaj zamiast celebrować z Baczyńskim rok 1944, zapytać może, w czym lepiej przeglądamy się w naszym 2019. I dlatego dzisiaj, kiedy przez Warszawę przechodzą też ideowi spadkobiercy szmalcowników, kiedy warszawską radną PiS oburza hasło „Polska Walcząca przeciw faszyzmowi”, kiedy „wPolityce” piekli się na antyfaszystowski charakter obchodów rocznicy Powstania, zamiast „zakryj groby płaszczem rzeki”, dźwięczą mi inne frazy z Baczyńskiego
- napisał Miłosz Lodowski.Myślicie, że gadziny pozostawią w spokoju nawet poległych bohatersko artystów? Niedoczekanie Wasze... Baczyńskiego też trzeba zohydzać i pisać tak, by go zdekomponować...
Myślicie, że gadziny pozostawią w spokoju nawet poległych bohatersko artystów? Niedoczekanie Wasze... Baczyńskiego też trzeba zohydzać i pisać tak, by go zdekomponować... https://t.co/vZkscc1CO2
— Milosz Lodowski ???????? ???? (@miloszlodowski) August 13, 2019
adg
źródło: TT, newsweek.pl
#REKLAMA_POZIOMA#