"Wziął 3 tys. zł. Powiedział, że przywieźliśmy trupa". Kolejne oskarżenia pod adresem Grodzkiego

Marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki wziął 3 tys. złotych, ale po dwóch dniach zadzwonił i powiedział, że nie udało mu się uratować teścia, bo trupa mu przywieźliśmy. Pieniędzy nie oddał – twierdzi w rozmowie z Radiem Szczecin pan Michał, zięć zmarłego.
/ fot. screen YouTube
Teść pana Michała zachorował na początku 2000 r. Jak informuje rodzina za przyjęcie go do szpitala w Szczecinie-Zdunowie prof. Tomasz Grodzki przyjął od nich pieniądze.

– Tato zachorował w styczniu. Znalazł się w szpitalu przy ul. Arkońskiej. Dwukrotnie robili mu gastroskopię, niestety - nic nie wyszło – powiedziała Radiu Szczecin pani Elżbieta, córka poszkodowanego. – Powiedział, że niestety, musi iść do doktora Grodzkiego, do szpitala w Zdunowie. A ludzie: "O, do Grodzkiego. Tam trzeba zapłacić" – dodała.

Jak podkreśla pani Elżbieta, pieniądze dla prof. Grodzkiego zbierała cała rodzina. Dwie siostry kobiety i matka dały po 500 zł, zaś brat – jako najbardziej zamożny – dał 1 tys. zł. – Razem było to 3 tys. zł – powiedziała pani Elżbieta.

Kolejna relacja dotyczy zięcia zmarłego pacjenta – pana Andrzeja. Stwierdził, że nigdy nie zapomni tego, jak rodzina została potraktowana przez obecnego marszałka Senatu.
 

Prosiliśmy, by ratował teścia, bo życie jest jedno. Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące. Przyjął, nie przeliczał. 9 marca [teść – przyp. red.] zmarł. Profesor Grodzki zadzwonił do szwagra i mówi, że „nie udało się uratować ojca, ponieważ trupa mi przywieźliście”. I pytał, czy tę kopertę może przekazać na jakąś fundację…


– opowiedział pan Andrzej.

Przypomnijmy, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin – Zdunowo. – Obejmuje ono okres, kiedy dyrektorem i ordynatorem placówki był prof. Tomasz Grodzki. Pytany o tą sprawę prof. Grodzki odmówił Radiu Szczecin komentarza – przypomina szczecińska rozgłośnia.

Źródło: Radio Szczecin
kpa


 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

"Wziął 3 tys. zł. Powiedział, że przywieźliśmy trupa". Kolejne oskarżenia pod adresem Grodzkiego

Marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki wziął 3 tys. złotych, ale po dwóch dniach zadzwonił i powiedział, że nie udało mu się uratować teścia, bo trupa mu przywieźliśmy. Pieniędzy nie oddał – twierdzi w rozmowie z Radiem Szczecin pan Michał, zięć zmarłego.
/ fot. screen YouTube
Teść pana Michała zachorował na początku 2000 r. Jak informuje rodzina za przyjęcie go do szpitala w Szczecinie-Zdunowie prof. Tomasz Grodzki przyjął od nich pieniądze.

– Tato zachorował w styczniu. Znalazł się w szpitalu przy ul. Arkońskiej. Dwukrotnie robili mu gastroskopię, niestety - nic nie wyszło – powiedziała Radiu Szczecin pani Elżbieta, córka poszkodowanego. – Powiedział, że niestety, musi iść do doktora Grodzkiego, do szpitala w Zdunowie. A ludzie: "O, do Grodzkiego. Tam trzeba zapłacić" – dodała.

Jak podkreśla pani Elżbieta, pieniądze dla prof. Grodzkiego zbierała cała rodzina. Dwie siostry kobiety i matka dały po 500 zł, zaś brat – jako najbardziej zamożny – dał 1 tys. zł. – Razem było to 3 tys. zł – powiedziała pani Elżbieta.

Kolejna relacja dotyczy zięcia zmarłego pacjenta – pana Andrzeja. Stwierdził, że nigdy nie zapomni tego, jak rodzina została potraktowana przez obecnego marszałka Senatu.
 

Prosiliśmy, by ratował teścia, bo życie jest jedno. Daliśmy mu w kopercie 3 tysiące. Przyjął, nie przeliczał. 9 marca [teść – przyp. red.] zmarł. Profesor Grodzki zadzwonił do szwagra i mówi, że „nie udało się uratować ojca, ponieważ trupa mi przywieźliście”. I pytał, czy tę kopertę może przekazać na jakąś fundację…


– opowiedział pan Andrzej.

Przypomnijmy, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin – Zdunowo. – Obejmuje ono okres, kiedy dyrektorem i ordynatorem placówki był prof. Tomasz Grodzki. Pytany o tą sprawę prof. Grodzki odmówił Radiu Szczecin komentarza – przypomina szczecińska rozgłośnia.

Źródło: Radio Szczecin
kpa



 

Polecane