Jarosław Kaczyński: Donald Tusk doprowadził do zniszczenia jakichkolwiek zasad

Cała dotychczasowa droga polityczna Donalda Tuska wskazuje na to, że to bardzo, bardzo prawdopodobne czy niemalże pewne, bo to jest jedyna rzecz, którą potrafi sprawnie robić, rozbijać już ukształtowane od pierwszego dziesięciolecia XXI wieku obyczaje polityczne, na niskim poziomie trzeba przyznać, ale jednak jakoś tam ukształtowane, zniszczył bardzo sprawnie
– powiedział Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS uważa również, że Tusk jest odpowiedzialny za zniszczenie „jakichkolwiek zasad, jakichkolwiek przyzwoitości w polskim życiu publicznym”. Polityk sądzi, że były szef Rady Europejskiej „sięgnie do swojego sprawdzonego repertuaru”. – Tyle tylko, że to taka dziedzina, że trzeba coraz więcej. To bardzo niedobrze, ale tak to wygląda – dodał.
Kaczyński został zapytany o samodzielność kandydatki Platformy Obywatelskiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej względem Donalda Tuska. – Małgorzata Kidawa-Błońska nie jest politykiem samodzielnym, a jej relacje z Donaldem Tuskiem były tak skonstruowane, że można mówić o mistrzu i uczniu. To świadczyło o braku samodzielności – uważa prezes PiS.
„Będziemy rządzić do 2023 roku”
Jarosław Kaczyński odniósł się również do najgorszego dla PiS majowego scenariusza, czyli do ewentualnych przegranych wyborów przez obecnie urzędującego Andrzeja Dudę. Zdaniem szefa PiS „marzyć [o przedterminowych wyborach – przyp. red.] każdemu wolno, ale takiej potrzeby nie ma”.
Będziemy rządzić do 2023 roku. Jesteśmy gwarantem tego, że program 500+ będzie w dalszym ciągu. Trzeba na to uważać, bo na dłuższą metę niebezpieczeństwo zakwestionowania naszej polityki społecznej istnieje
– podkreślił polityk PiS.
Jak zaznaczył szef PiS sytuacja z prezydentem, który jest z innej opcji politycznej niż rząd, byłaby z punktu widzenia społeczeństwa „trudniejsza, niż zwykle”. – Polacy są zmęczeni sporem, ale on nie wynika z naszego powodu. Tutaj jest tak, że nasi przeciwnicy budują nadzieje swojego obozu. Chcą, by powróciły praktyki z poprzednich rządów – powiedział.
Jak dodał, PiS chce „iść do przodu, a to by było znaczne utrudnienie takiego marszu”. – Sytuacja dla wielu Polaków byłaby jeszcze bardziej denerwująca – zakończył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: Polskie Radio
kpa
