"Wilk przywdziewa owczą skórę". Biedroń wbija szpilkę Trzaskowskiemu

Zapytany o to, co sądzi na temat nowego kandydata Koalicji Obywatelskiej, Biedroń stwierdził, że "jego start oznacza powrót do starej rywalizacji między PO a PiS". Lewicowy polityk uważa również, że nie po to Polacy "dali czerwoną kartkę Platformie kilka lat temu, aby dziś wracała do władzy".
– Lista grzechów PO jest bardzo długa. Mam nadzieję, że ten wyścig wygra ktoś spoza PO-PiS i przełamie w końcu tę długoletnią bezsensowną awanturę – dodał były prezydent Słupska.
"On jest zadeklarowanym konserwatystą"
Biedroń nie zgadza się również z powszechną opinią, jakoby jego poglądy w sferze obyczajowej były zbliżone do poglądów Rafała Trzaskowskiego.
– Absolutnie nie! Przecież on jest zadeklarowanym konserwatystą. Wszyscy moi kontrkandydaci, jak jeden mąż, siedzą po prawicy – zadeklarował i dodał: – Jedynym lewicowym kandydatem w tym wyścigu jestem ja.
Zdaniem Biedronia podczas kampanii wyborczej często "wilk przywdziewa owczą skórę i tak jest w przypadku Rafał Trzaskowskiego".
– (Rafał Trzaskowski - przyp. red.) już zmienia zdanie w sprawie równości małżeńskiej, podejścia do liberalizacji przerywania ciąży czy opodatkowania Kościoła – uważa kandydat Lewicy.
– Kandydat Platformy może pozować na Europejczyka, ale do tego potrzebuje jeszcze europejskiego programu i europejskich wartości – dodał.
/interia.pl/wpolityce.pl
