IPN: Putin próbuje lansować propagandę z czasów Stalina i Breżniewa

Prezydent Rosji nie po raz pierwszy próbuje reanimować stalinowską wizję historii najnowszej - oświadczył w piątek IPN, odnosząc się do najnowszego artykułu Władimira Putina dot. II wojny światowej. Podkreślił, że Putin próbuje lansować propagandę z czasów Stalina i Breżniewa.
EPA/ALEXEI NIKOLSKY / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT IPN: Putin próbuje lansować propagandę z czasów Stalina i Breżniewa
EPA/ALEXEI NIKOLSKY / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT / PAP/EPA
 

"Prezydent Rosji nie po raz pierwszy próbuje reanimować stalinowską wizję historii najnowszej. Tworzono ją w epoce komunizmu poprzez łączenie wybiórczych interpretacji faktów, półprawd i propagandowych fałszerstw. Budowano alternatywny do rzeczywistości obraz historii. Totalitarny Związek Sowiecki był w nim obsadzany w roli kraju dobrych intencji, obrońcy pokoju i bezpieczeństwa narodów, szlachetnego pogromcy Rzeszy Niemieckiej. Ta zafałszowana wizja historii była narzucana jako obowiązująca nie tylko w ZSRS, ale też w pozostałych krajach zniewolonych przez Moskwę po drugiej wojnie światowej" - brzmi oświadczenie, z którym można zapoznać się na stronie internetowej IPN.
 

"Wówczas groziły surowe represje za odkrywanie prawdy o prawdziwej roli ZSRS w dziejach kontynentu, o zniewoleniu narodów Europy Środkowej i Wschodniej, o sowieckich zbrodniach przeciw pokojowi, zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciw ludzkości. Budzi zdziwienie, że dzisiaj prezydent Rosji próbuje w wolnym świecie lansować tezy będące niemalże dosłowną kopią propagandy z czasów Stalina i Breżniewa" - podkreślono w komunikacie, który odnosi się do materiału opublikowanego w czwartek wieczorem m.in. w "The National Interest".
 

IPN odnosząc się do poruszanej przez Putina sprawy paktu monachijskiego zaznaczył, że historycy już dawno wypracowali wobec niego negatywne oceny. "Trudno bronić bezczynności Zachodu zobowiązanego do pomocy sojuszniczej, napadniętej w 1939 roku Polsce. Jednakże nawet te grzechy Wielkiej Brytanii i Francji, ich spolegliwość i akceptacja żądań Hitlera w 1938 roku, bierność wobec agresji w 1939 roku, są nieporównywalne do aktywnej roli Związku Sowieckiego w rozpętaniu wespół z Rzeszą Niemiecką II wojny światowej" - czytamy w oświadczeniu, w którym IPN przypomniał też o pakcie Ribbentrop–Mołotow, którego konsekwencją była niemiecka i sowiecka agresja na Polskę we wrześniu 1939 r.
 

"W ten sposób dwa totalitarne kraje rozpaliły światowy konflikt, który pochłonął miliony istnień ludzkich" - podkreślił Instytut.
 

"Prezydent Rosji już wielokrotnie z całym cynizmem próbował obciążyć odpowiedzialnością za wybuch wojny właśnie Polskę – ofiarę wspólnej agresji ZSRS i Niemiec. Krytyczne wywody prezydenta Rosji o ładzie wersalskim zdają się współbrzmieć z hasłami formułowanymi już w latach międzywojennych niemal jednym głosem przez propagandę narodowosocjalistyczną w Niemczech i komunistyczną w ZSRS. Może budzić zdumienie, że prezydent Rosji za pomocą wybiórczych i stronniczych uwag na temat konfliktu polsko-czechosłowackiego o pogranicze, który w latach 1919-1938 zaciążył na wzajemnych relacjach, lub wyrwanych z kontekstu cytatów, próbuje przesłonić zbrodniczy wymiar militarnej współpracy dwóch dyktatorów – Hitlera i Stalina – rok później" - dodano w oświadczeniu.
 

IPN przedstawił także braki w tekście, pod którym podpisał się Władimir Putin. "Prezydent w swoim tekście nie przypomniał, czym w rzeczywistości była sowiecka napaść na Polskę. Nie wyjaśnił, jak się mają do jego nowej/starej (stalinowskiej) tezy o zwiększeniu bezpieczeństwa ZSRS masowe represje wobec ludności cywilnej. Nie mówi o losie setek tysięcy cywilów, bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci wywożonych do łagrów w głąb ZSRS z obszarów okupacji sowieckiej" - czytamy.
 

"W czasach przyjaźni Stalina z Hitlerem sowieckie służby milionom ludzi zgotowały gehennę zbrodni i zniewolenia" - podkreślił IPN, przypominając m.in. o zbrodni katyńskiej, a także o agresji na Finlandię, która przypadła Sowietom na mocy paktu Ribentrop–Mołotow.
 

"W ustach aktualnego przywódcy państwa rosyjskiego musi wzbudzać niepokój lekceważące uzasadnianie dokonanej przemocą aneksji Litwy, Łotwy i Estonii. Czy należy to wszystko rozumieć także jako pełną akceptację dla brutalnych represji i zbrodni popełnionych wobec ludności cywilnej we wszystkich krajach okupowanych przez ZSRS w latach 1939-1941? Równą miarą można byłoby wytłumaczyć aneksję Czech przez Rzeszę – przy pominięciu jego polityki przemocy i agresji – wszak Hitler też podsuwał dokumenty o zrzeczeniu się niepodległości" - głosi oświadczenie IPN, który zwrócił uwagę, że na modłę stalinowską przedstawia prezydent Putin również wojnę z uprzednio sojuszniczymi Niemcami, która wybuchła w czerwcu 1941 roku.
 

"Armia Czerwona poniosła ciężkie straty i ostatecznie zwyciężyła w starciu dwóch totalitarnych potęg. Tego nikt nie neguje. Natomiast obowiązkiem cywilizowanego świata jest przypominać, że oba państwa – Związek Sowiecki i Rzesza Niemiecka – od 1939 roku prowadziły wojny agresywne, oba państwa, realizując ideologiczne cele narodowego socjalizmu i komunizmu, nie wahały się mordować i niewolić milionów ludzi" - dodał Instytut, który przypomniał także, że Związek Sowiecki swoje zwycięstwo nad III Rzeszą wykorzystał do nowego etapu agresywnej polityki wobec Polski i innych narodów europejskich.
 

"Prezydent Rosji ma rację, że historię lepiej zostawić specjalistom i rzetelnym badaczom dziejów. Sam nie musi prowadzić wielkich akcji popularyzacji dziejów. Wystarczy, żeby na powrót udostępnił badaczom sowieckie i rosyjskie archiwa" - podsumował Instytut.
 

Oświadczenie IPN dotyczy artykułu Władimira Putina na temat przebiegu II wojny światowej, w którym prezydent Rosji podkreślił m.in., że przed 1939 r. Związek Radziecki starał się zapobiec tragedii wojny, Polska natomiast przeciwstawiała się stworzeniu systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie.
 

Materiał ten ukazał się w piątek na stronie internetowej Kremla w języku rosyjskim. W wersji angielskiej opublikowany został na łamach amerykańskiego magazynu "The National Interest" w czwartek wieczorem. W Rosji artykuł zamieścił rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta" w piątkowym wydaniu. Tytuł materiału w wersji rosyjskiej brzmi: "75 lat Wielkiego Zwycięstwa: wspólna odpowiedzialność przed historią i przyszłością". 
 

źródło: PAP/nno/ dki/

 

 

POLECANE
Indie zaatakowały Pakistan. Są pierwsze nagrania z ostatniej chwili
Indie zaatakowały Pakistan. Są pierwsze nagrania

W nocy w wtorku na środę polskiego czasu Indie ostrzelały cele w Pakistanie. Obie stroną informują o ofiarach i stratach w sprzęcie.

Imigranci na granicy Polski i Niemiec: komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Imigranci na granicy Polski i Niemiec: komunikat Straży Granicznej

Funkcjonariusze Straży Granicznej w Tuplicach zatrzymali przemytnika ludzi i pięciu nielegalnych migrantów próbujących przekroczyć granicę.

Bezrobocie w Polsce. Dane za kwiecień 2025 z ostatniej chwili
Bezrobocie w Polsce. Dane za kwiecień 2025

Stopa bezrobocia rejestrowanego w kwietniu 2025 roku wyniosła 5,2 proc. i była o 0,1 pkt proc. niższa niż przed miesiącem – przekazało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Indie zaatakowały Pakistan. Jest zapowiedź odwetu z ostatniej chwili
Indie zaatakowały Pakistan. Jest zapowiedź odwetu

Indie rozpoczęły Operację Sindoor, atakując, jak twierdzą, "infrastrukturę terrorystyczną" w Pakistanie. Pakistan zapowiada odwet.

Stanowi zagrożenie. Administracja Donalda Trumpa interweniuje ws. nielegalnego imigranta Wiadomości
"Stanowi zagrożenie". Administracja Donalda Trumpa interweniuje ws. nielegalnego imigranta

Administracja Donalda Trumpa interweniowała ws. nielegalnego imigranta z Hondurasu, który został zatrzymany przez służby 2 maja. Według medialnych doniesień sąd w stanie Wirginia miał oddalić przedstawione mężczyźnie zarzuty.

Ukraina: Rosyjski atak rakietowy na Sumy. Nie żyją trzy osoby z ostatniej chwili
Ukraina: Rosyjski atak rakietowy na Sumy. Nie żyją trzy osoby

Liczba ofiar śmiertelnych wtorkowego rosyjskiego ataku na miasto Sumy na północnym wschodzie Ukrainy wzrosła do trzech; rannych jest 11 osób – przekazały władze lokalne. Wcześniej administracja wojskowa obwodu sumskiego informowała o jednej ofierze śmiertelnej i sześciorgu poszkodowanych, głównie dzieciach.

Rumuni mądrzejsi od Polaków. System da się pokonać tylko u nas
Rumuni mądrzejsi od Polaków. System da się pokonać

W Niemczech coraz bliżej delegalizacji AfD, we Francji uniemożliwiają start w wyborach Marine Le Pen. W „starej Europie” układ jest już zamknięty, będzie niezwykle trudno go zniszczyć. Na szczęście jest jeszcze Europa Środkowa i Wschodnia – paradoksalnie, w byłych krajach komunistycznych jest dziś dużo więcej wolności.

Prezydent Brazylii spotka się z Władimirem Putinem. W tle inicjatywa pokojowa Wiadomości
Prezydent Brazylii spotka się z Władimirem Putinem. W tle "inicjatywa pokojowa"

Według medialnych doniesień prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva ma udać się w podróż do Moskwy. Przywódca zamierza spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Miałby on przedstawić "inicjatywę pokojową" ws. zakończenia wojny na Ukrainie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dobra wiadomość dla kierowców i mieszkańców Wrocławia – miasto nie będzie musiało wprowadzać strefy czystego transportu w 2025 roku. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował, że poziom dwutlenku azotu w powietrzu nie przekroczył dopuszczalnej normy. Ale czy to koniec tematu? Niekoniecznie.

Sławomir Nitras o opiłowywaniu katolików: To nie jest prawda Wiadomości
Sławomir Nitras o "opiłowywaniu katolików": "To nie jest prawda"

Sławomir Nitras w trakcie rozmowy na antenie Radia Zet został zapytany o kwestię "opiłowywania katolików". - To nie jest prawda - stwierdził w odpowiedzi minister sportu. Przypomnijmy, że chodzi o wypowiedź Nitrasa z 2021 roku z Campusu Polska Przyszłości na temat przyszłości katolików w Polsce.

REKLAMA

IPN: Putin próbuje lansować propagandę z czasów Stalina i Breżniewa

Prezydent Rosji nie po raz pierwszy próbuje reanimować stalinowską wizję historii najnowszej - oświadczył w piątek IPN, odnosząc się do najnowszego artykułu Władimira Putina dot. II wojny światowej. Podkreślił, że Putin próbuje lansować propagandę z czasów Stalina i Breżniewa.
EPA/ALEXEI NIKOLSKY / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT IPN: Putin próbuje lansować propagandę z czasów Stalina i Breżniewa
EPA/ALEXEI NIKOLSKY / SPUTNIK / KREMLIN POOL MANDATORY CREDIT / PAP/EPA
 

"Prezydent Rosji nie po raz pierwszy próbuje reanimować stalinowską wizję historii najnowszej. Tworzono ją w epoce komunizmu poprzez łączenie wybiórczych interpretacji faktów, półprawd i propagandowych fałszerstw. Budowano alternatywny do rzeczywistości obraz historii. Totalitarny Związek Sowiecki był w nim obsadzany w roli kraju dobrych intencji, obrońcy pokoju i bezpieczeństwa narodów, szlachetnego pogromcy Rzeszy Niemieckiej. Ta zafałszowana wizja historii była narzucana jako obowiązująca nie tylko w ZSRS, ale też w pozostałych krajach zniewolonych przez Moskwę po drugiej wojnie światowej" - brzmi oświadczenie, z którym można zapoznać się na stronie internetowej IPN.
 

"Wówczas groziły surowe represje za odkrywanie prawdy o prawdziwej roli ZSRS w dziejach kontynentu, o zniewoleniu narodów Europy Środkowej i Wschodniej, o sowieckich zbrodniach przeciw pokojowi, zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciw ludzkości. Budzi zdziwienie, że dzisiaj prezydent Rosji próbuje w wolnym świecie lansować tezy będące niemalże dosłowną kopią propagandy z czasów Stalina i Breżniewa" - podkreślono w komunikacie, który odnosi się do materiału opublikowanego w czwartek wieczorem m.in. w "The National Interest".
 

IPN odnosząc się do poruszanej przez Putina sprawy paktu monachijskiego zaznaczył, że historycy już dawno wypracowali wobec niego negatywne oceny. "Trudno bronić bezczynności Zachodu zobowiązanego do pomocy sojuszniczej, napadniętej w 1939 roku Polsce. Jednakże nawet te grzechy Wielkiej Brytanii i Francji, ich spolegliwość i akceptacja żądań Hitlera w 1938 roku, bierność wobec agresji w 1939 roku, są nieporównywalne do aktywnej roli Związku Sowieckiego w rozpętaniu wespół z Rzeszą Niemiecką II wojny światowej" - czytamy w oświadczeniu, w którym IPN przypomniał też o pakcie Ribbentrop–Mołotow, którego konsekwencją była niemiecka i sowiecka agresja na Polskę we wrześniu 1939 r.
 

"W ten sposób dwa totalitarne kraje rozpaliły światowy konflikt, który pochłonął miliony istnień ludzkich" - podkreślił Instytut.
 

"Prezydent Rosji już wielokrotnie z całym cynizmem próbował obciążyć odpowiedzialnością za wybuch wojny właśnie Polskę – ofiarę wspólnej agresji ZSRS i Niemiec. Krytyczne wywody prezydenta Rosji o ładzie wersalskim zdają się współbrzmieć z hasłami formułowanymi już w latach międzywojennych niemal jednym głosem przez propagandę narodowosocjalistyczną w Niemczech i komunistyczną w ZSRS. Może budzić zdumienie, że prezydent Rosji za pomocą wybiórczych i stronniczych uwag na temat konfliktu polsko-czechosłowackiego o pogranicze, który w latach 1919-1938 zaciążył na wzajemnych relacjach, lub wyrwanych z kontekstu cytatów, próbuje przesłonić zbrodniczy wymiar militarnej współpracy dwóch dyktatorów – Hitlera i Stalina – rok później" - dodano w oświadczeniu.
 

IPN przedstawił także braki w tekście, pod którym podpisał się Władimir Putin. "Prezydent w swoim tekście nie przypomniał, czym w rzeczywistości była sowiecka napaść na Polskę. Nie wyjaśnił, jak się mają do jego nowej/starej (stalinowskiej) tezy o zwiększeniu bezpieczeństwa ZSRS masowe represje wobec ludności cywilnej. Nie mówi o losie setek tysięcy cywilów, bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci wywożonych do łagrów w głąb ZSRS z obszarów okupacji sowieckiej" - czytamy.
 

"W czasach przyjaźni Stalina z Hitlerem sowieckie służby milionom ludzi zgotowały gehennę zbrodni i zniewolenia" - podkreślił IPN, przypominając m.in. o zbrodni katyńskiej, a także o agresji na Finlandię, która przypadła Sowietom na mocy paktu Ribentrop–Mołotow.
 

"W ustach aktualnego przywódcy państwa rosyjskiego musi wzbudzać niepokój lekceważące uzasadnianie dokonanej przemocą aneksji Litwy, Łotwy i Estonii. Czy należy to wszystko rozumieć także jako pełną akceptację dla brutalnych represji i zbrodni popełnionych wobec ludności cywilnej we wszystkich krajach okupowanych przez ZSRS w latach 1939-1941? Równą miarą można byłoby wytłumaczyć aneksję Czech przez Rzeszę – przy pominięciu jego polityki przemocy i agresji – wszak Hitler też podsuwał dokumenty o zrzeczeniu się niepodległości" - głosi oświadczenie IPN, który zwrócił uwagę, że na modłę stalinowską przedstawia prezydent Putin również wojnę z uprzednio sojuszniczymi Niemcami, która wybuchła w czerwcu 1941 roku.
 

"Armia Czerwona poniosła ciężkie straty i ostatecznie zwyciężyła w starciu dwóch totalitarnych potęg. Tego nikt nie neguje. Natomiast obowiązkiem cywilizowanego świata jest przypominać, że oba państwa – Związek Sowiecki i Rzesza Niemiecka – od 1939 roku prowadziły wojny agresywne, oba państwa, realizując ideologiczne cele narodowego socjalizmu i komunizmu, nie wahały się mordować i niewolić milionów ludzi" - dodał Instytut, który przypomniał także, że Związek Sowiecki swoje zwycięstwo nad III Rzeszą wykorzystał do nowego etapu agresywnej polityki wobec Polski i innych narodów europejskich.
 

"Prezydent Rosji ma rację, że historię lepiej zostawić specjalistom i rzetelnym badaczom dziejów. Sam nie musi prowadzić wielkich akcji popularyzacji dziejów. Wystarczy, żeby na powrót udostępnił badaczom sowieckie i rosyjskie archiwa" - podsumował Instytut.
 

Oświadczenie IPN dotyczy artykułu Władimira Putina na temat przebiegu II wojny światowej, w którym prezydent Rosji podkreślił m.in., że przed 1939 r. Związek Radziecki starał się zapobiec tragedii wojny, Polska natomiast przeciwstawiała się stworzeniu systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie.
 

Materiał ten ukazał się w piątek na stronie internetowej Kremla w języku rosyjskim. W wersji angielskiej opublikowany został na łamach amerykańskiego magazynu "The National Interest" w czwartek wieczorem. W Rosji artykuł zamieścił rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta" w piątkowym wydaniu. Tytuł materiału w wersji rosyjskiej brzmi: "75 lat Wielkiego Zwycięstwa: wspólna odpowiedzialność przed historią i przyszłością". 
 

źródło: PAP/nno/ dki/

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe