Konrad Szymański: Tusk angażował się po stronie opozycji. W Grecji by go za to wywieziono na taczkach

Wiceminister podkreślił, że sprzeciw Polski wobec kandydatury Donalda Tuska nie dotyczył wyłącznie jego kandydatury, ale wynikał z faktu, że przewodniczący Rady Europejskiej angażował się po stronie opozycji i nie był bezstronny.
- Ta sprawa nie dotyczyła tylko i wyłącznie kandydatury Donalda Tuska. Dotyczyła sposobu pełnienia przez niego tej funkcji przez ostatnie 2,5 roku, to jest pierwsza zasada, na którą pani premier zwróciła uwagę szefom rządu. (...) w ten sposób nie można pełnić funkcji międzynarodowej, że Donald Tusk przekraczał mandat, angażując się po stronie opozycji w Polsce. Gdyby zrobił to w Grecji lub w Niemczech, to każda zachodnia gazeta, która dziś wydziwia na ten czwartek, byłaby pełna zrozumienia. Gdyby Tusk przyjechał do Grecji w czasie kampanii i bronił reżimu fiskalnego, czy odpowiedzialności fiskalnej i mówił, że na Syrizę nie można głosować, bo to są ludzie, którzy nie chcą odpowiedzialności fiskalnej w Europie, to by wywieziono na taczkach.
- powiedział polityk PiS.
Szymański został również zapytany o rolę Jarosława Kaczyńskiego w wyznaczaniu prac rządu. Wiceszef MSZ ocenił jednak, że czymś całkowicie naturalnym jest to, że przywództwo partii rządzącej wpływa na to, w jaki sposób postępuje rząd, który jest egzekutywą kierunku politycznego, który zyskał uznanie w oczach wyborców.
– Nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego, że faktycznie Jarosław Kaczyński jest osobą, która bierze udział w formułowaniu celów rządu
– powiedział gość Roberta Mazurka.
Wiceszef MSZ ocenił także, że Jacek Saryusz-Wolski lepiej reprezentowałby interesy Polski, niż Donald Tusk.
- Jacek Saryusz-Wolski ma mnóstwo powodów do tego, by być kandydatem na najwyższe stanowiska. Przez ostatnie lata PO nie zwróciła na to uwagi, wręcz przeciwnie - pozbawiała go różnych stanowisk. Jak sądzę, kosztem interesu Polski, ponieważ z całą pewnością Jacek Saryusz-Wolski by lepiej realizował polskie interesy w UE niż wiele innych osób.
- ocenił Szymański, którego zdaniem ta kandydatura była bardzo dobra.
- To jest powód, dla którego my zgłosiliśmy tę kandydaturę - ona była dobrą kandydaturą. Co więcej - miała jedną zaletę - pozwoliłaby wyjść niektórym stolicom w sposób mniej konfrontacyjny z tej sprawy. Te stolice same zdecydowały się na konfrontację, więc mamy sytuację z czwartku, która dla nikogo nie jest całkiem komfortowa.
- powiedział.
źródło: RMF FM
-