"Groźby pod adresem polityków nie są mową nienawiści". Bilewicz o krzykach "Czarnek do wora, wór do jeziora"

Skandowanie "Czarnek do wora, wór do jeziora" nie było ani mądre, ani dobre. Wiem, że na marszach ONR śpiewa się "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści/syjoniści" i że nikt już nie zwraca na to uwagi. Ale to chyba nie jest wyścig
- napisała po zajściu dziennikarka Kalina Błażejowska.
Nie było mądre, ale oczekiwanie od studentów, że przyjdą z tęczowymi flagami śpiewać "Gaudeamus..." jest chyba naiwnością. Możemy z nimi o tym rozmawiać, ale to z pewnością nie jest powód by się od nich odwracać, bo protestują w słusznej sprawie
- odpisał Bilewicz.
A gdzie tu oczekiwanie wykonania „Gaudeamus...”?
- zapytała dziennikarka Estera Flieger.
Czyli zgadzamy się, że nie podoba nam się to hasło - niemniej nie jest to powód by odcinać się od studentów? Kiedyś Piotr Ikonowicz opowiadał, jak w stanie wojennym śpiewał z innymi studentami, że Jaruzelski zginie jak Aldo Moro
- argumentował Bilewicz.
Oczywiście podobne hasła znajdziemy na protestach studenckich na całym świecie w 1968 roku od Berkeley po Paryż. Wolałbym, żeby tego nie było - bo jednak ktoś faktycznie tego Aldo Moro zabił. Postawmy jednak sprawę jasno: pod UW protestowano przeciw mowie nienawiści
- stwierdził.
Mowa nienawiści to język skierowany przeciw grupom ludzi ze względu na ich przynależność etniczną, religijną, orientację seksualną czy płeć. To dyskryminacja językowa. Groźby pod adresem polityków nie są mowa nienawiści. Choć z pewnością nie należy ich pochwalać
- uznał.
Nie było mądre, ale oczekiwanie od studentów, że przyjdą z tęczowymi flagami śpiewać "Gaudeamus..." jest chyba naiwnością. Możemy z nimi o tym rozmawiać, ale to z pewnością nie jest powód by się od nich odwracać, bo protestują w słusznej sprawie.
— Michał Bilewicz (@Michal_Bilewicz) October 3, 2020
Czyli zgadzamy się, że nie podoba nam się to hasło - niemniej nie jest to powód by odcinać się od studentów? Kiedyś Piotr Ikonowicz opowiadał, jak w stanie wojennym śpiewał z innymi studentami, że Jaruzelski zginie jak Aldo Moro.
— Michał Bilewicz (@Michal_Bilewicz) October 3, 2020
Mowa nienawiści to język skierowany przeciw grupom ludzi ze względu na ich przynależność etniczną, religijną, orientację seksualną czy płeć. To dyskryminacja językowa. Groźby pod adresem polityków nie są mowa nienawiści. Choć z pewnością nie należy ich pochwalać.
— Michał Bilewicz (@Michal_Bilewicz) October 3, 2020
Może to i przesada, ale z powodu nagonki zginie o wiele więcej osób niż gdyby Czarnek był w tym jeziorze, więc nieszczególnie oburzające
— lewacki lynchposting (@lewy_lynch) October 3, 2020
Patrząc po ilości obrotów, które niektórzy wykonują, żeby nie napisać o kimś z kim sympatyzują, że przegiął to dziwne, że nie stracili równowagi jeszcze. Osobiscie uważam poglądy Pana Ministra za coś groźnego ale nie wiem czy groźniejszego niż przyzwolenie na takie zachowania.
— ~Kuba ☕ (@michalski_kuba) October 3, 2020