„Jestem córką ofiary gwałtu i usiłowania morderstwa." Osobiste wyznanie celebrytki
Nie chcę mówić nikomu, co jest słuszne, ale jestem za wyborem. Nie każda kobieta musi być bohaterką. Może zdecydować, jak postąpi i będzie z tym żyła do końca życia, z taką, a nie inną decyzją
- stwierdziła Ola Żuraw.
Ola przyznała, że wśród jej bliskich były kobiety, którym zalecano przerwanie ciąży.
W moim bardzo bliskim otoczeniu były kobiety, którym doradzano terminację płodów z powodu ich wad, które się na to nie zdecydowały. Nie wyobrażam sobie, by tych osób teraz nie było w moim życiu. Są dla mnie bardzo ważni
- podkreśliła.
Po chwili Żuraw zdecydowała się na szczere wyznanie.
Ja jestem osobą, która urodziła się w 1993 roku i żyję, ponieważ aborcja na życzenie w naszym kraju była nielegalna. Jestem córką ofiary bardzo dramatycznego przestępstwa, gwałtu i usiłowania morderstwa. Nigdy o tym nie mówiłam i wątpię, że moja mama będzie pochwalała to, że mówię o tym publicznie, ale wy nie wiecie, przez jakie piekło musiałyśmy obie przejść. I nie wyobrażam sobie, gdyby moja mama jeszcze na przykład wtedy była w ciąży
- mówiła.
Widzicie, jak życie weryfikuje poglądy wielu osób i dlatego nie należy oceniać innych właśnie przez ten pryzmat, bo nie wiemy, jaką te osoby mają za sobą historię (...) Mamo jeśli to oglądasz, to bardzo cię przepraszam, ale uważam, że w obecnej sytuacji to też jest pokazanie twojego heroizmu, jak wiele przeszłaś i jaką wielką bohaterką dla mnie jesteś
- podkreśliła celebrytka.