Lempart dla „Die Zeit”: Unia robi zbyt mało (...) Potrzebujemy ochrony przed policją i prokuraturą

W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Die Zeit” Marta Lempart przyznała, że dostaje dziennie „około 300 gróźb - telefonicznych, w formie SMS-ów, e-mail oraz listownie”. – Wyprowadziłam się ze swojego domu, ponieważ mój adres został opublikowany i nie byłam bezpieczna. Od dwóch tygodni nie byłam w swoim mieszkaniu – dodała.
41-letnia liderka Strajku Kobiet twierdzi, że stała się „tematem tytułowym wszystkich mediów rządowych”.
– Ludzie są wściekli, ponieważ podczas kryzysu Covid-19, gdy załamuje się system ochrony zdrowia, szkolnictwa oraz gospodarka, co powinno być priorytetem, rząd prowadzi ofensywę przeciwko przerywaniu ciąży i prawom kobiet – uważa Lempart i dodaje, że głównym wrogiem demonstrujących jest „rząd, policja i aparat ścigania, które działają w interesie PiS”.
Unia Europejska robi zbyt mało
Zdaniem Marty Lempart, Unia Europejska wykonuje zbyt mało działań ws. protestów organizowanych przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. – Politycy UE rozmawiają z naszym represyjnym, kłamliwym, przestępczym rządem, zamiast posłuchać obywatelek i obywateli. W Parlamencie Europejskim odzywają się pojedyncze pozytywne głosy, lecz dzieje się zbyt mało, a jeśli, to za późno – ocenia.
Jak dodaje, Komisja Europejska powinna kontynuować postępowanie przeciwko Polsce ws. naruszenia praworządności. – Potrzebujemy ochrony przed policją i prokuraturą – twierdzi Lempart.