[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Awantura o Iskandery. Ormiański kryzys, rosyjska wpadka

Spór o jakość broni może mieć daleko idące polityczne konsekwencje. Szczególnie gdy mowa o rosyjskich rakietach. Tym razem zaczęło się od krytyki pocisków Iskander przez premiera Armenii, a skończyło na przypadkowym ujawnieniu przez Rosję, że takimi pociskami zaatakowała kilka lat temu cywilny szpital w Syrii.
system rakietowy
system rakietowy "Iskander" / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Digr

Iskandery znamy dobrze w Polsce. Nie raz nas straszono ich obecnością w obwodzie kaliningradzkim. Weszły do służby w 2006 roku. Każdy taki pocisk waży blisko 4 tony i osiąga prędkość ok. 2,1 km na sekundę, niemal trzy razy większą niż pocisk z kałasznikowa. W 2016 roku Armenia jako pierwszy kraj na świecie mogła zakupić z Rosji Iskandery. Chodziło o co najmniej cztery systemy za 70-100 mln dolarów. Podczas wojny o Górski Karabach Rosjanie i Azerbejdżan twierdzili, że Armenia nie używała Iskanderów. Co innego mówili wojskowi armeńscy i pewne nagranie wideo.

Od czasu przegranej wojny z Azerbejdżanem minęło już parę miesięcy, a w Armenii wciąż trwają poszukiwania winnych klęski. Zaczęło się od tego, że były prezydent Armenii Serż Sarkisjan zarzucił obecnemu rządowi, że nie wykorzystał należycie pozyskanych kilka lat temu od Rosji systemów balistycznych pocisków rakietowych Iskander. 24 lutego premier Paszynian zareagował słowami, że rosyjskie systemy okazały się nieskuteczne. Natychmiast na słowa Paszyniana zareagowało ministerstwo obrony Rosji. Wszak musiało bronić reputacji jednego z „wystawowych” typów rosyjskiego uzbrojenia. 25 lutego Rosjanie zaprzeczyli, jakoby w ogóle używano Iskanderów w jesiennej wojnie o Górski Karabach. Skoro jednak zdaniem Moskwy nie używano ich w tym konflikcie, to czemu - w tym samym oświadczeniu - resort obrony pospieszył z obroną reputacji tych rakiet? Generał Konaszenkow stwierdził, że Paszyniana wprowadzono w błąd, a Iskandery doskonale wypadły w boju choćby w Syrii. Komentując słowa premiera Armenii Rosjanie pokazali nagrania wideo z użycia Iskanderów przeciwko „międzynarodowym terrorystom”. Tyle że z analizy pokazanych zdjęć wynika, iż jedna z wystrzelonych rakiet spadła na cywilny szpital w mieście Azaz na północy Syrii. Wcześniej rosyjska armia zaprzeczała, jakoby atakowała obiekty w Azaz. W lutym 2016 roku o rakietowym ostrzale szpitala informowała Human Rights Watch. Według danych HRW, obyło się bez ofiar, bo 10 dni przed ostrzałem szpital został ewakuowany. Potwierdza to jednak doniesienia i liczne raporty o bombardowaniu i rakietowym ostrzale przez Rosjan szpitali i szkół w Syrii.

Przy okazji pojawiła się też pewna wątpliwość. Skoro Rosjanie tak zachwalali skuteczność Iskandera-E w Syrii, to nasuwa się od razu pytanie: dlaczego używali tam słabszej wersji eksportowej broni, a nie będącego standardowym wyposażeniem armii rosyjskiej Iskandera-M? Naturalne jest, że Rosja sprzedała Armenii wersję 9K720-E, eksportową, o gorszych parametrach niż ta na rosyjskim uzbrojeniu. Iskander-E ma zasięg 280 km, podczas gdy Iskander-M 500 km (co najmniej). Ale dlaczego Rosjanie używali Iskander-E w Syrii? A może to tylko kłamstwo lub pomyłka? Może chodziło o wykazanie skuteczności systemu, podważonej przez sojusznika, i użyto przykładów użycia broni w innej, lepszej wersji?

Ale jeszcze większe zamieszanie spór o Iskandery wywołał w samej Armenii. Krytyczne słowa Paszyniana wyśmiał publicznie wiceszef sztabu generalnego. Na co premier zareagował zdymisjonowaniem generała. Ale na to zareagowało całe dowództwo armii. Czterdziestu generałów i pułkowników wydało oświadczenie, w którym uznało Paszyniana za osobę niekompetentną, zaś jego pozostawanie na czele rządu za zagrożenie dla Armenii. Premier zareagował dymisją szefa sztabu generalnego, ale żeby ta stała się skuteczna, potrzeba podpisu prezydenta. A ten odmówił kontrasygnaty, co więcej złożył wizytę w sztabie generalny. Opozycja wyprowadziła znów ludzi na ulice, żądając dymisji Paszyniana. Ten jednak nie zamierza ustępować. Proponuje za to szybsze wybory – w których jego partia jest faworytem. Sytuacja wygląda tak, że opozycja nie ma siły by przejąć już teraz władzę, zaś wojskowi jednak chyba nie będą chcieli się mocniej angażować w polityczny spór. Pozycja Paszyniana jest niewątpliwie zagrożona, a kluczowe będzie stanowisko Moskwy. Ta co prawda nie lubi szefa armeńskiego rządu (wszak przejął władzę bez akceptacji Kremla w 2018 roku na fali społecznych protestów), ale w tej chwili chyba ważniejsza jest dla niej stabilność rządów w Armenii. Próba obalenia Paszyniana może owocować poważnym kryzysem, biorąc pod uwagę fakt, że premier wciąż jest najbardziej popularnym politykiem w kraju.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody z ostatniej chwili
Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody

Majówka zapowiada się ciepło i słonecznie. W poniedziałek temperatura maksymalna w Polsce wyniesie od 23 st. C do 24 st. C - poinformowała synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Śmigrocka.

Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę

Sąd zwolnił z aresztu ministra rolnictwa Ukrainy Mykołę Solskiego po wpłaceniu przez niego kaucji w wysokości 75,7 mln hrywien (1,9 mln dolarów) – poinformowała w piątek służba prasowa resortu rolnictwa. Solski nadal wykonuje obowiązki ministra – dodano w komunikacie.

Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie

W mediach wrze wokół osoby Dagmary Kaźmierskiej, która w ostatnim czasie wystąpiła w popularnym programie Polsatu "Taniec z gwiazdami". Wydano oświadczenie w tej sprawie.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Książę Walii wydał nowy komunikat.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Awantura o Iskandery. Ormiański kryzys, rosyjska wpadka

Spór o jakość broni może mieć daleko idące polityczne konsekwencje. Szczególnie gdy mowa o rosyjskich rakietach. Tym razem zaczęło się od krytyki pocisków Iskander przez premiera Armenii, a skończyło na przypadkowym ujawnieniu przez Rosję, że takimi pociskami zaatakowała kilka lat temu cywilny szpital w Syrii.
system rakietowy
system rakietowy "Iskander" / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Digr

Iskandery znamy dobrze w Polsce. Nie raz nas straszono ich obecnością w obwodzie kaliningradzkim. Weszły do służby w 2006 roku. Każdy taki pocisk waży blisko 4 tony i osiąga prędkość ok. 2,1 km na sekundę, niemal trzy razy większą niż pocisk z kałasznikowa. W 2016 roku Armenia jako pierwszy kraj na świecie mogła zakupić z Rosji Iskandery. Chodziło o co najmniej cztery systemy za 70-100 mln dolarów. Podczas wojny o Górski Karabach Rosjanie i Azerbejdżan twierdzili, że Armenia nie używała Iskanderów. Co innego mówili wojskowi armeńscy i pewne nagranie wideo.

Od czasu przegranej wojny z Azerbejdżanem minęło już parę miesięcy, a w Armenii wciąż trwają poszukiwania winnych klęski. Zaczęło się od tego, że były prezydent Armenii Serż Sarkisjan zarzucił obecnemu rządowi, że nie wykorzystał należycie pozyskanych kilka lat temu od Rosji systemów balistycznych pocisków rakietowych Iskander. 24 lutego premier Paszynian zareagował słowami, że rosyjskie systemy okazały się nieskuteczne. Natychmiast na słowa Paszyniana zareagowało ministerstwo obrony Rosji. Wszak musiało bronić reputacji jednego z „wystawowych” typów rosyjskiego uzbrojenia. 25 lutego Rosjanie zaprzeczyli, jakoby w ogóle używano Iskanderów w jesiennej wojnie o Górski Karabach. Skoro jednak zdaniem Moskwy nie używano ich w tym konflikcie, to czemu - w tym samym oświadczeniu - resort obrony pospieszył z obroną reputacji tych rakiet? Generał Konaszenkow stwierdził, że Paszyniana wprowadzono w błąd, a Iskandery doskonale wypadły w boju choćby w Syrii. Komentując słowa premiera Armenii Rosjanie pokazali nagrania wideo z użycia Iskanderów przeciwko „międzynarodowym terrorystom”. Tyle że z analizy pokazanych zdjęć wynika, iż jedna z wystrzelonych rakiet spadła na cywilny szpital w mieście Azaz na północy Syrii. Wcześniej rosyjska armia zaprzeczała, jakoby atakowała obiekty w Azaz. W lutym 2016 roku o rakietowym ostrzale szpitala informowała Human Rights Watch. Według danych HRW, obyło się bez ofiar, bo 10 dni przed ostrzałem szpital został ewakuowany. Potwierdza to jednak doniesienia i liczne raporty o bombardowaniu i rakietowym ostrzale przez Rosjan szpitali i szkół w Syrii.

Przy okazji pojawiła się też pewna wątpliwość. Skoro Rosjanie tak zachwalali skuteczność Iskandera-E w Syrii, to nasuwa się od razu pytanie: dlaczego używali tam słabszej wersji eksportowej broni, a nie będącego standardowym wyposażeniem armii rosyjskiej Iskandera-M? Naturalne jest, że Rosja sprzedała Armenii wersję 9K720-E, eksportową, o gorszych parametrach niż ta na rosyjskim uzbrojeniu. Iskander-E ma zasięg 280 km, podczas gdy Iskander-M 500 km (co najmniej). Ale dlaczego Rosjanie używali Iskander-E w Syrii? A może to tylko kłamstwo lub pomyłka? Może chodziło o wykazanie skuteczności systemu, podważonej przez sojusznika, i użyto przykładów użycia broni w innej, lepszej wersji?

Ale jeszcze większe zamieszanie spór o Iskandery wywołał w samej Armenii. Krytyczne słowa Paszyniana wyśmiał publicznie wiceszef sztabu generalnego. Na co premier zareagował zdymisjonowaniem generała. Ale na to zareagowało całe dowództwo armii. Czterdziestu generałów i pułkowników wydało oświadczenie, w którym uznało Paszyniana za osobę niekompetentną, zaś jego pozostawanie na czele rządu za zagrożenie dla Armenii. Premier zareagował dymisją szefa sztabu generalnego, ale żeby ta stała się skuteczna, potrzeba podpisu prezydenta. A ten odmówił kontrasygnaty, co więcej złożył wizytę w sztabie generalny. Opozycja wyprowadziła znów ludzi na ulice, żądając dymisji Paszyniana. Ten jednak nie zamierza ustępować. Proponuje za to szybsze wybory – w których jego partia jest faworytem. Sytuacja wygląda tak, że opozycja nie ma siły by przejąć już teraz władzę, zaś wojskowi jednak chyba nie będą chcieli się mocniej angażować w polityczny spór. Pozycja Paszyniana jest niewątpliwie zagrożona, a kluczowe będzie stanowisko Moskwy. Ta co prawda nie lubi szefa armeńskiego rządu (wszak przejął władzę bez akceptacji Kremla w 2018 roku na fali społecznych protestów), ale w tej chwili chyba ważniejsza jest dla niej stabilność rządów w Armenii. Próba obalenia Paszyniana może owocować poważnym kryzysem, biorąc pod uwagę fakt, że premier wciąż jest najbardziej popularnym politykiem w kraju.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe