Jakub Żulczyk nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Prezydent odpowiada pisarzowi

Znany pisarz Jakub Żulczyk w komentarzu na Facebooku określił głowę państwa "debilem". Oskarżonemu za takie przestępstwo grożą nawet 3 lata więzienia.
Na zakończenie rozmowy z Piotrem Witwickim Andrzej Duda został zapytany o tę sprawę. Prezydent przyznał, że do niedawna nie wiedział, że ktoś taki jak pisarz Jakub Żulczyk w ogóle istnieje. Dowiedział się jednak o nim z mediów.
W polityce są pewne granice kultury bycia, poza którymi polityka przestaje być polityką, a język przestaje być normalnym językiem i staje się rynsztokiem, przejawem nienawiści, woli sponiewierania drugiego człowieka
- powiedział Andrzej Duda. Podkreślił, że w jego opinii to "przekroczenie wszelkich granic i jakiejkolwiek przyzwoitości".
To nie jest kwestia znieważenia Andrzeja Dudy, ale urzędu prezydenta, wobec którego jest obowiązkowy szacunek, niezależnie od tego, kto go sprawuje
- zaznaczył i dodał, że w Polsce, podobnie jak i w innych krajach Unii Europejskiej, urząd prezydenta podlega ochronie prawnej.
Jeżeli ktoś w ten sposób traktuje drugiego człowieka, sam sobie wystawia świadectwo
- podsumował Andrzej Duda.