[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Biskup Kaczmarek, rotmistrz Pilecki i Tadeusz Mazowiecki

„Sądził” jeden z najbardziej krwawych stalinowców – Mieczysław Widaj (wcześniej należał do AK). Akt oskarżenia dotyczył „działalności w antypaństwowym ośrodku” w interesie „imperializmu amerykańskiego i Watykanu” w celu „obalenia władzy robotniczo-chłopskiej” drogą „działalności dywersyjnej i szpiegowskiej”.
Ten pokazowy proces został jednak przerwany, bo duchowny przestał czytać przygotowany mu przez bezpiekę maszynopis. Wtedy z salki obok wyszedł dyrektor departamentu śledczego MBP Józef Goldberg-Różański i powiedział: „Ja już skułem mordy obrońcom [m.in. adwokatowi Mieczysławowi Mojżeszowi Maślance, który pełnił de facto rolę jednego z oskarżycieli] i przestrzegam księdza biskupa, aby nie poważył się więcej na podobne postępowanie”. Wyrok brzmiał – 12 lat. Z więzienia biskup Kaczmarek wyszedł w maju 1956 r. jako wrak człowieka.
Aresztowanie, tortury i haniebny proces ordynariusza kieleckiego były karą za Kielce – prowokację, którą w lipcu 1946 r. przeprowadziły tam komunistyczne służby. Na zlecenie biskupa Czesława Kaczmarka powstał bowiem raport, przekazany następnie ambasadorowi USA w Warszawie Arthurowi Bliss Lane’owi. Czytamy w nim m.in.: „Powody tej niechęci ogólnej [do Żydów] są powszechnie znane, w każdym razie nie wynikają one ze względów rasowych. Żydzi w Polsce są głównymi propagatorami ustroju komunistycznego, którego naród polski nie chce, który mu jest narzucany przemocą, wbrew jego woli”.
W informacji pt. „Tragedia kielecka”, przekazanej przez grupę rotmistrza Witolda Pileckiego, dzięki kurierom, do sztabu II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa we Włoszech, znajdujemy słowa: „Z całego przebiegu zajść wynika, że inicjatywa wyszła od czynników rządowych, które po faktycznym przegraniu referendum [sfałszowane przez komunistów referendum 3XTAK] stworzyły w ten sposób pretekst do represji w stosunku do wszelkiej opozycji, przylepiając do zajść etykietkę «reakcyjną» i antysemicką”.
Propagandy komunistycznych władz i stosowania konwejera wobec biskupa Kaczmarka bronił… Tadeusz Mazowiecki. Ów katolicki publicysta chwilę wcześniej atakował Żołnierzy Niezłomnych. Może ułatwi to zrozumienie, dlaczego ten „pierwszy niekomunistyczny” premier po 1989 r. prowadził politykę grubej kreski, której filarami byli ministrowie: Czesław Kiszczak i Florian Siwicki, dbający o palenie akt bezpieki i uwłaszczenie nomenklatury.