Morawiecki: Na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie

Liczę na zrozumienie w Unii narastających ryzyk strategicznych, które rozgrywają się wokół nas; gdyby Polska uległa, cenę zapłaci cała wspólnota; na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie - powiedział premier Mateusz Morawiecki portalowi wPolityce.pl.
premier Mateusz Morawiecki
premier Mateusz Morawiecki / PAP/EPA/TOMS KALNINS

Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl. Został m.in. zapytany, czy Rosja chce wojny.

"Mam nadzieję, że nie chce i że wojny nie będzie, ale jak połączymy te wszystkie kryzysy, to zobaczymy obraz niepokojący najbardziej od wielu, wielu lat" - powiedział premier.

Jak dodał, "wszystkie nitki prowadzą na Kreml". "Białoruś, Ukraina, Mołdawia, ceny gazu, potencjalne ryzyko sprowadzania migrantów z Afganistanu. Jak się przyjrzeć dokładnie, wszystko ma jedno źródło" - powiedział.

"Nawet w czasie, kiedy Rosja zajmowała Krym i gdy odrywano od Ukrainy Donieck oraz Ługańsk, nie było aż tylu żołnierzy zgromadzonych w pobliżu ukraińskiej granicy. Są to już informacje podawane przez wywiady różnych państw, więc mogę i ja o tym powiedzieć bardziej otwarcie" - przekonywał.

"Jednocześnie widzimy silne ataki propagandowe na świat Zachodu i agresywne ataki hakerskie, w tym na systemy energetyczne, nie tylko w Polsce. Premierzy innych krajów potwierdzają ataki także na swoje systemy. To trzeba widzieć w całości: bo jednocześnie narasta propaganda prowojenna kierowana do własnych społeczeństw przez władze Rosji i Białorusi" - mówił szef rządu.

Po rozmowach z premierami państw bałtyckich zapewniał, że "mówimy z państwami bałtyckimi jednym głosem, widzimy podobnie ryzyka i sposoby ich oddalenia". "Różne są nazwy, mapy, sytuacje, ale mechanizmy takie same. Po bardzo intensywnych rozmowach z premierami Estonii, Litwy i Łotwy mogę powiedzieć, że wszyscy dostrzegamy jak poważna jest sytuacja" - mówił.

Morawiecki zaznaczył ponadto, że "Polska skutecznie, z zaangażowaniem broni dziś wschodniej flanki Unii Europejskiej". "Sądzę, że ci, którym zależy na przyszłości i bezpieczeństwu Unii, powinni z tego wyciągnąć wnioski". "Są między nami różnice zdań w pewnych sprawach, inaczej postrzegamy pewne tematy, jak choćby reforma wymiaru sprawiedliwości, ale są też rzeczy od tych niejasności ważniejsze. Są bardzo groźne realia i jest realna polityka. Warto skoncentrować się teraz na kwestiach najważniejszych, zasadniczych dla całej wspólnoty. To czas, by nasi partnerzy w Brukseli oddzielili to, co najważniejsze, od różnic, które zawsze będą" - podkreślał.

"Czy gdyby - oby do tego nigdy nie doszło - wybuchła jakaś wojna na wschodniej flance UE albo blisko niej, dalej zajmowalibyśmy się debatowaniem nad artykułem siódmym Traktatów? Tym bardziej, że nawet nasi krytycy muszą przyznać, że zrobiliśmy dużo, by wyjaśnić nasz punkt widzenia, naszą sytuację, komplikacje historyczne związane z sądownictwem. Potrafimy też być elastyczni, szukać kompromisu, choć i umiemy bronić swoich racji. Podkreślam: sytuacja jest niebezpieczna, ryzyka narastają, mądrzy, odpowiedzialni politycy powinni mieć zdolność oszacowania, co jest w takim momencie najważniejsze" - mówił premier.

Został również zapytany, czy nie powinniśmy pozwolić migrantom na przejście przez nasze terytorium na zachód Europy.

"Polska tego nie zrobi, jesteśmy państwem poważnym, praworządnym, sprawnym i dotrzymującym zobowiązań. Mogę tylko dodać, że liczę na zrozumienie poważnych, narastających ryzyk strategicznych, które rozgrywają się wokół nas, wokół UE. Moi rozmówcy w państwach bałtyckich też to podkreślali. Oni wiedzą, że gdyby Polska uległa, cenę zapłaci cała wspólnota. Podkreślam: na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie. To czas, by w Unii zwyciężył zdrowy rozsądek" - odpowiedział Morawiecki. (PAP)


 

POLECANE
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

REKLAMA

Morawiecki: Na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie

Liczę na zrozumienie w Unii narastających ryzyk strategicznych, które rozgrywają się wokół nas; gdyby Polska uległa, cenę zapłaci cała wspólnota; na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie - powiedział premier Mateusz Morawiecki portalowi wPolityce.pl.
premier Mateusz Morawiecki
premier Mateusz Morawiecki / PAP/EPA/TOMS KALNINS

Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl. Został m.in. zapytany, czy Rosja chce wojny.

"Mam nadzieję, że nie chce i że wojny nie będzie, ale jak połączymy te wszystkie kryzysy, to zobaczymy obraz niepokojący najbardziej od wielu, wielu lat" - powiedział premier.

Jak dodał, "wszystkie nitki prowadzą na Kreml". "Białoruś, Ukraina, Mołdawia, ceny gazu, potencjalne ryzyko sprowadzania migrantów z Afganistanu. Jak się przyjrzeć dokładnie, wszystko ma jedno źródło" - powiedział.

"Nawet w czasie, kiedy Rosja zajmowała Krym i gdy odrywano od Ukrainy Donieck oraz Ługańsk, nie było aż tylu żołnierzy zgromadzonych w pobliżu ukraińskiej granicy. Są to już informacje podawane przez wywiady różnych państw, więc mogę i ja o tym powiedzieć bardziej otwarcie" - przekonywał.

"Jednocześnie widzimy silne ataki propagandowe na świat Zachodu i agresywne ataki hakerskie, w tym na systemy energetyczne, nie tylko w Polsce. Premierzy innych krajów potwierdzają ataki także na swoje systemy. To trzeba widzieć w całości: bo jednocześnie narasta propaganda prowojenna kierowana do własnych społeczeństw przez władze Rosji i Białorusi" - mówił szef rządu.

Po rozmowach z premierami państw bałtyckich zapewniał, że "mówimy z państwami bałtyckimi jednym głosem, widzimy podobnie ryzyka i sposoby ich oddalenia". "Różne są nazwy, mapy, sytuacje, ale mechanizmy takie same. Po bardzo intensywnych rozmowach z premierami Estonii, Litwy i Łotwy mogę powiedzieć, że wszyscy dostrzegamy jak poważna jest sytuacja" - mówił.

Morawiecki zaznaczył ponadto, że "Polska skutecznie, z zaangażowaniem broni dziś wschodniej flanki Unii Europejskiej". "Sądzę, że ci, którym zależy na przyszłości i bezpieczeństwu Unii, powinni z tego wyciągnąć wnioski". "Są między nami różnice zdań w pewnych sprawach, inaczej postrzegamy pewne tematy, jak choćby reforma wymiaru sprawiedliwości, ale są też rzeczy od tych niejasności ważniejsze. Są bardzo groźne realia i jest realna polityka. Warto skoncentrować się teraz na kwestiach najważniejszych, zasadniczych dla całej wspólnoty. To czas, by nasi partnerzy w Brukseli oddzielili to, co najważniejsze, od różnic, które zawsze będą" - podkreślał.

"Czy gdyby - oby do tego nigdy nie doszło - wybuchła jakaś wojna na wschodniej flance UE albo blisko niej, dalej zajmowalibyśmy się debatowaniem nad artykułem siódmym Traktatów? Tym bardziej, że nawet nasi krytycy muszą przyznać, że zrobiliśmy dużo, by wyjaśnić nasz punkt widzenia, naszą sytuację, komplikacje historyczne związane z sądownictwem. Potrafimy też być elastyczni, szukać kompromisu, choć i umiemy bronić swoich racji. Podkreślam: sytuacja jest niebezpieczna, ryzyka narastają, mądrzy, odpowiedzialni politycy powinni mieć zdolność oszacowania, co jest w takim momencie najważniejsze" - mówił premier.

Został również zapytany, czy nie powinniśmy pozwolić migrantom na przejście przez nasze terytorium na zachód Europy.

"Polska tego nie zrobi, jesteśmy państwem poważnym, praworządnym, sprawnym i dotrzymującym zobowiązań. Mogę tylko dodać, że liczę na zrozumienie poważnych, narastających ryzyk strategicznych, które rozgrywają się wokół nas, wokół UE. Moi rozmówcy w państwach bałtyckich też to podkreślali. Oni wiedzą, że gdyby Polska uległa, cenę zapłaci cała wspólnota. Podkreślam: na Wschodzie robi się naprawdę niebezpiecznie. To czas, by w Unii zwyciężył zdrowy rozsądek" - odpowiedział Morawiecki. (PAP)



 

Polecane