[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Są pierwsze kozły ofiarne. Mamy zwrot w mitycznej wojnie GRU z FSB?

Władimir Władimirowicz to czekista z krwi i kości. Wychowanek szkoły kagiebowskiego wywiadu. Krótko nawet naczelny gospodarz Łubianki. Przez lata mówiono, że wciąż ma ukryty żal do armii za to, że nie uratowała Związku Sowieckiego. To miało choćby stać za jego rzekomą niechęcią do GRU. Tymczasem dziś okazuje się, że jeśli wskazuje się pierwszych winnych ukraińskiej kompromitacji, to nie są to wcale wojskowi ani oficerowie GRU. Problemy mają czekiści wywodzący się z FSB i FSO. Co więcej, ludzie których przez lata uważano za cieszących się protekcją Putina. Cóż więc się stało? Czyżby Putin przeszedł ze strony przysłowiowych „niebieskich” na stronę „zielonych”?
Kreml nocą [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Są pierwsze kozły ofiarne. Mamy zwrot w mitycznej wojnie GRU z FSB?
Kreml nocą / Pixabay.com

Gdy po paru dniach, no powiedzmy, po tygodniu, okazało się, że żadnej triumfalnej Z-defilady w centrum Kijowa nie będzie, wszyscy zaczęli się zastanawiać kiedy Putin załapie, że go – delikatnie mówiąc – wprowadzono w błąd i że trzeba w takim razie wyciągnąć personalne wnioski. Pierwszymi były – wciąż oficjalnie niepotwierdzone – osadzenia w areszcie domowym ludzi kierujących 5. Służbą FSB. Wybór naturalny. 5. Służba prowadzi działania wywiadowcze i operacyjne w krajach byłego Sojuza. Od wielu lat priorytetem jest oczywiście Ukraina. Na czele służby, także od wielu lat, stoi generał Siergiej Biesieda. Zaufany czekista Putina, człowiek, któremu Putin powierzał zadania specjalne. Jak choćby ewakuację ze zrewoltowanej Ukrainy Wiktora Janukowycza czy – nieco wcześniej – stłumienie protestów na Majdanie. „Czarny czwartek” nie pomógł, tej ostatniej misji Biesieda nie wykonał. Janukowycza bezpiecznie wywiózł. Ale zaraz potem była bezkrwawa aneksja Krymu i rozpętanie wojny w Donbasie. Generalnie więc bilans działań Biesiedy Putin ocenił na plus. Jak dziś się okazuje, chyba źle dla siebie. 5. Służba FSB od 2014 roku próbowała infiltrować Ukrainę, sięgała nawet po takie środki, jak zamachy terrorystyczne. A ostatnio jej raporty (5. Służba ma nawet specjalny wydział zajmujący się wyłącznie przygotowywaniem raportów dla prezydenta) utwierdzać miały Putina w przekonaniu, że Ukraina jest wewnętrznie niestabilna, że Zełenski ma wielu wrogów wśród oligarchów takich jak Achmetow czy Medwedczuk z jednej strony, a z drugiej wśród polityków takich jak Poroszenko (też oligarcha zresztą), że znaczna część mieszkańców Ukrainy, zwłaszcza na wschodzie i południu przyjaźnie przyjmie wkraczające wojska rosyjskie.

 

FSB kontra GRU

Przebieg wojny udowadnia, że to był fałsz. Ale z drugiej strony… Biesieda przekazywał Putinowi to, co sam Putin uważał i chciał słyszeć. Czy więc szef 5. Służby naprawdę zasługuje na rolę głównego (póki co) kozła ofiarnego? Jest to też o tyle ciekawe, że dotychczas Putin jednoznacznie stawiał na służby wywodzące się z KGB. Z FSB na czele, rzecz jasna. Jeśli przypomnimy sobie np. sprawę „spisku” pułkownika GRU Kwaczkowa czy demontaż (jak się okazało niedokończony) wywiadu wojskowego (szczególnie odebranie specnazu) realizowany przez ministra Sierdiukowa, to wychodzi, że Putin zawsze faworyzował służby tzw. cywilne, a wojskówka miała pod górkę. Zresztą choćby taki fakt: kontrwywiadowczo armię zabezpiecza właśnie FSB. Cóż więc się stało, że padło na ludzi z Łubianki, i to od lat bardzo zaufanych? Plus jeszcze sprawa wiceszefa Rosgwardii, generała Gawriłowa, wywodzącego się z Federalnego Służby Ochrony (czyli generalnie Łubianka), który podał się właśnie do dymisji (podobno w związku z sytuacją na Ukrainie)?

Być może Putin nie jest takim wiernym czekistą, jak mogło się wydawać. Ostatnie lata to wzrost politycznego znaczenia armii i nadzorującego ją ministra obrony. Siergiej Szojgu stał się kluczową postacią w najbliższym otoczeniu Putina. Kto wie? Może równą nawet Nikołajowi Patruszewowi? Chyba kluczowe były lata 2014-2015 – to wtedy Putin mógł zacząć drastycznie zmieniać swoje podejście do wojska. Tego samego wojska, które bardzo długo sceptycznie traktował, co najmniej od czasów, gdy podczas jego służby w Dreźnie oficer stacjonującej niedaleko sowieckiej dywizji pancernej wprost powiedział – przez telefon – Putinowi, że wojsko nie przyjdzie na pomoc otoczonej przez tłum demonstrantów placówce KGB. Lata 2014-2015 to efektowna aneksja Krymu, to rozpętanie rebelii w Donbasie, a potem skuteczna interwencja rosyjskiej armii, gdy Kijów był o krok od pokonania „separatystów” (lato 2014). Od 2015 roku operacja wojskowa w Syrii. Bardzo efektowna (słynna salwa Kalibrów z Morza Kaspijskiego w pustynię w dniu urodzin Putina) i na koniec efektywna: dzięki powietrznemu głównie wsparciu Rosji jej sojusznik Asad wygrał wojnę domową.

 

Co zrobi Putin?

Jeśli do tego dodamy regularne meldunki Szojgu o postępującej modernizacji armii, o kolejnych „nowych, nie mających analogii na świecie” rodzajach broni, to trudno się dziwić, że nawet Putin uległ tej propagandzie. Tym bardziej, że ostatnio odizolował się od świata (i wielu też ludzi ze swego otoczenia) z powodu pandemii koronawirusa. Zresztą ostatnie lata to regularne „męskie wycieczki” Putina i Szojgu w syberyjską tajgę. W efekcie Putin być może obecnie bardziej wierzy generałom wojska, że niepowodzenia na ukraińskim froncie to skutek złego rozpoznania i zdrady innych rosyjskich siłowików. Pytanie, jak długo będzie się trzymał tej opinii? Odsunięci dziś nieco na bok szef Rosgwardii gen. Zołotow czy czeczeński dyktator Kadyrow już szukają okazji do zemsty na „wojskówce”. A co najważniejsze, niepowodzenie na Ukrainie oznacza nadciągające problemy na własnym podwórku. Wtedy to nie Szojgu z Gierasimowem będą w stanie bronić Putina, ale Rosgwardia, FSB i kadyrowcy. Możemy więc tylko przyglądać się temu, jak szybko i jak mocno zmieni się układ sił w Rosji.


 

POLECANE
Sabotaż na kolei. Są pierwsze zatrzymania z ostatniej chwili
Sabotaż na kolei. Są pierwsze zatrzymania

Dochodzi do pierwszych zatrzymań. Osoby biorące w tym udział są zatrzymywane przez ABW i przez policję - poinformował w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, odnosząc się do aktów dywersji na kolei.

Kreml bierze odwet. Rosyjskie MSZ zapowiada redukcję liczby polskiego personelu dyplomatycznego z ostatniej chwili
Kreml bierze odwet. Rosyjskie MSZ zapowiada redukcję liczby polskiego personelu dyplomatycznego

Rosyjski resort spraw zagranicznych zapowiedział w środę zredukowanie liczby pracowników polskiego personelu dyplomatycznego i konsularnego w Rosji w związku z decyzją władz Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Gdańsku.

Nowa inicjatywa prezydenta. Będzie subfundusz dla szpitali na czas działań wojennych z ostatniej chwili
Nowa inicjatywa prezydenta. Będzie subfundusz dla szpitali na czas działań wojennych

Szpitale otrzymają wsparcie na przygotowanie infrastruktury potrzebnej w sytuacjach kryzysowych, w tym podczas działań wojennych - zakłada prezydencki projekt skierowany do Sejmu. Pieniądze mają pochodzić z nowego subfunduszu w Funduszu Medycznym.

Jest reakcja Kremla na zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku z ostatniej chwili
Jest reakcja Kremla na zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku

– Stosunki z Polską uległy całkowitemu pogorszeniu – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, pytany o decyzję polskiego MSZ ws. zamknięcia ostatniego rosyjskiego konsulatu w Polsce.

Niemcy rozczarowani wetem prezydenta Nawrockiego ws. parku narodowego gorące
Niemcy rozczarowani wetem prezydenta Nawrockiego ws. parku narodowego

Jak informuje portal dw.com, niemieccy samorządowcy i ekolodzy nie kryją rozczarowania decyzją prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy ustanawiającej Park Narodowy Doliny Dolnej Odry.

KO przyjmie zmiany traktatowe za wszelką cenę? Szef MSZ w Sejmie: Nasz rząd nie pozwoli na polexit polityka
KO przyjmie zmiany traktatowe za wszelką cenę? Szef MSZ w Sejmie: Nasz rząd nie pozwoli na polexit

– Insynuując, że integracja europejska jest wymierzonym w Polskę spiskiem, nie pomaga pan ani Unii, ani Polsce, przygotowuje pan psychologiczny i polityczny grunt pod wyjście z UE – zwrócił się do prezydenta Karola Nawrockiego szef MSZ Radosław Sikorski. – Nasz rząd na polexit nie pozwoli – podkreślił.

MSZ wycofał zgodę na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku z ostatniej chwili
MSZ wycofał zgodę na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w środę rano, że podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku.

Zakończono operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa. Komunikat DORSZ z ostatniej chwili
Zakończono operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa. Komunikat DORSZ

Operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej, związane z uderzeniami Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, zostało zakończone – poinformowało w środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Nieoficjalnie: Po sabotażu na kolei Polska uruchomiła specjalne kanały kontaktowe z USA z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Po sabotażu na kolei Polska uruchomiła specjalne kanały kontaktowe z USA

Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM polskie władze zwróciły się do Stanów Zjednoczonych o wsparcie po atakach na infrastrukturę kolejową. Do rozmów miało dojść w związku z dywersją przeprowadzoną przez osoby współpracujące z rosyjskimi służbami. W sprawę zaangażowały się amerykańskie instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo.

Ciche ofiary wojny w Etiopii. Porażające relacje zgwałconych kobiet: „Byłoby lepiej, gdyby mnie zabili” gorące
Ciche ofiary wojny w Etiopii. Porażające relacje zgwałconych kobiet: „Byłoby lepiej, gdyby mnie zabili”

BBC dotarło do placówek medycznych, gdzie leczone są ofiary gwałtów dokonywanych w Etiopii przez walczące ze sobą strony konfliktu domowego. Statystyki mówią o tysiącach przypadków nadużyć seksualnych.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Są pierwsze kozły ofiarne. Mamy zwrot w mitycznej wojnie GRU z FSB?

Władimir Władimirowicz to czekista z krwi i kości. Wychowanek szkoły kagiebowskiego wywiadu. Krótko nawet naczelny gospodarz Łubianki. Przez lata mówiono, że wciąż ma ukryty żal do armii za to, że nie uratowała Związku Sowieckiego. To miało choćby stać za jego rzekomą niechęcią do GRU. Tymczasem dziś okazuje się, że jeśli wskazuje się pierwszych winnych ukraińskiej kompromitacji, to nie są to wcale wojskowi ani oficerowie GRU. Problemy mają czekiści wywodzący się z FSB i FSO. Co więcej, ludzie których przez lata uważano za cieszących się protekcją Putina. Cóż więc się stało? Czyżby Putin przeszedł ze strony przysłowiowych „niebieskich” na stronę „zielonych”?
Kreml nocą [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Są pierwsze kozły ofiarne. Mamy zwrot w mitycznej wojnie GRU z FSB?
Kreml nocą / Pixabay.com

Gdy po paru dniach, no powiedzmy, po tygodniu, okazało się, że żadnej triumfalnej Z-defilady w centrum Kijowa nie będzie, wszyscy zaczęli się zastanawiać kiedy Putin załapie, że go – delikatnie mówiąc – wprowadzono w błąd i że trzeba w takim razie wyciągnąć personalne wnioski. Pierwszymi były – wciąż oficjalnie niepotwierdzone – osadzenia w areszcie domowym ludzi kierujących 5. Służbą FSB. Wybór naturalny. 5. Służba prowadzi działania wywiadowcze i operacyjne w krajach byłego Sojuza. Od wielu lat priorytetem jest oczywiście Ukraina. Na czele służby, także od wielu lat, stoi generał Siergiej Biesieda. Zaufany czekista Putina, człowiek, któremu Putin powierzał zadania specjalne. Jak choćby ewakuację ze zrewoltowanej Ukrainy Wiktora Janukowycza czy – nieco wcześniej – stłumienie protestów na Majdanie. „Czarny czwartek” nie pomógł, tej ostatniej misji Biesieda nie wykonał. Janukowycza bezpiecznie wywiózł. Ale zaraz potem była bezkrwawa aneksja Krymu i rozpętanie wojny w Donbasie. Generalnie więc bilans działań Biesiedy Putin ocenił na plus. Jak dziś się okazuje, chyba źle dla siebie. 5. Służba FSB od 2014 roku próbowała infiltrować Ukrainę, sięgała nawet po takie środki, jak zamachy terrorystyczne. A ostatnio jej raporty (5. Służba ma nawet specjalny wydział zajmujący się wyłącznie przygotowywaniem raportów dla prezydenta) utwierdzać miały Putina w przekonaniu, że Ukraina jest wewnętrznie niestabilna, że Zełenski ma wielu wrogów wśród oligarchów takich jak Achmetow czy Medwedczuk z jednej strony, a z drugiej wśród polityków takich jak Poroszenko (też oligarcha zresztą), że znaczna część mieszkańców Ukrainy, zwłaszcza na wschodzie i południu przyjaźnie przyjmie wkraczające wojska rosyjskie.

 

FSB kontra GRU

Przebieg wojny udowadnia, że to był fałsz. Ale z drugiej strony… Biesieda przekazywał Putinowi to, co sam Putin uważał i chciał słyszeć. Czy więc szef 5. Służby naprawdę zasługuje na rolę głównego (póki co) kozła ofiarnego? Jest to też o tyle ciekawe, że dotychczas Putin jednoznacznie stawiał na służby wywodzące się z KGB. Z FSB na czele, rzecz jasna. Jeśli przypomnimy sobie np. sprawę „spisku” pułkownika GRU Kwaczkowa czy demontaż (jak się okazało niedokończony) wywiadu wojskowego (szczególnie odebranie specnazu) realizowany przez ministra Sierdiukowa, to wychodzi, że Putin zawsze faworyzował służby tzw. cywilne, a wojskówka miała pod górkę. Zresztą choćby taki fakt: kontrwywiadowczo armię zabezpiecza właśnie FSB. Cóż więc się stało, że padło na ludzi z Łubianki, i to od lat bardzo zaufanych? Plus jeszcze sprawa wiceszefa Rosgwardii, generała Gawriłowa, wywodzącego się z Federalnego Służby Ochrony (czyli generalnie Łubianka), który podał się właśnie do dymisji (podobno w związku z sytuacją na Ukrainie)?

Być może Putin nie jest takim wiernym czekistą, jak mogło się wydawać. Ostatnie lata to wzrost politycznego znaczenia armii i nadzorującego ją ministra obrony. Siergiej Szojgu stał się kluczową postacią w najbliższym otoczeniu Putina. Kto wie? Może równą nawet Nikołajowi Patruszewowi? Chyba kluczowe były lata 2014-2015 – to wtedy Putin mógł zacząć drastycznie zmieniać swoje podejście do wojska. Tego samego wojska, które bardzo długo sceptycznie traktował, co najmniej od czasów, gdy podczas jego służby w Dreźnie oficer stacjonującej niedaleko sowieckiej dywizji pancernej wprost powiedział – przez telefon – Putinowi, że wojsko nie przyjdzie na pomoc otoczonej przez tłum demonstrantów placówce KGB. Lata 2014-2015 to efektowna aneksja Krymu, to rozpętanie rebelii w Donbasie, a potem skuteczna interwencja rosyjskiej armii, gdy Kijów był o krok od pokonania „separatystów” (lato 2014). Od 2015 roku operacja wojskowa w Syrii. Bardzo efektowna (słynna salwa Kalibrów z Morza Kaspijskiego w pustynię w dniu urodzin Putina) i na koniec efektywna: dzięki powietrznemu głównie wsparciu Rosji jej sojusznik Asad wygrał wojnę domową.

 

Co zrobi Putin?

Jeśli do tego dodamy regularne meldunki Szojgu o postępującej modernizacji armii, o kolejnych „nowych, nie mających analogii na świecie” rodzajach broni, to trudno się dziwić, że nawet Putin uległ tej propagandzie. Tym bardziej, że ostatnio odizolował się od świata (i wielu też ludzi ze swego otoczenia) z powodu pandemii koronawirusa. Zresztą ostatnie lata to regularne „męskie wycieczki” Putina i Szojgu w syberyjską tajgę. W efekcie Putin być może obecnie bardziej wierzy generałom wojska, że niepowodzenia na ukraińskim froncie to skutek złego rozpoznania i zdrady innych rosyjskich siłowików. Pytanie, jak długo będzie się trzymał tej opinii? Odsunięci dziś nieco na bok szef Rosgwardii gen. Zołotow czy czeczeński dyktator Kadyrow już szukają okazji do zemsty na „wojskówce”. A co najważniejsze, niepowodzenie na Ukrainie oznacza nadciągające problemy na własnym podwórku. Wtedy to nie Szojgu z Gierasimowem będą w stanie bronić Putina, ale Rosgwardia, FSB i kadyrowcy. Możemy więc tylko przyglądać się temu, jak szybko i jak mocno zmieni się układ sił w Rosji.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe