„Rasizm na granicy to rosyjska propaganda” – mówił przewodniczący RE. Tymczasem Der Spiegel…

Tygodnik powołuje się na brata zagranicznego studenta. „Tuż przed granicą, opowiada brat, wymknął się ukraińskim funkcjonariuszom, którzy chcieli go skierować do służby wojskowej. W panice przeskoczył mur i zranił się o drut kolczasty. Potem zgłosił się do polskich pograniczników i pokazał swój paszport” – pisze „Spiegel”. Wkrótce Kameruńczyk miał znaleźć się na policji, a 2 marca polski sąd nakazał umieszczenie Adamou w ośrodku dla cudzoziemców, gdzie musi pozostać przynajmniej do końca kwietnia.
„UE zareagowała na największy napływ uchodźców w Europie od zakończenia II wojny światowej falą empatii. Ukraińscy uchodźcy otrzymują ochronę bez biurokracji. Mogą swobodnie poruszać się po UE. Mogą iść do lekarza, do szkoły. Dostają świadczenia socjalne. Polski premier dumnie ogłosił, że każdy, kto ucieka przed rosyjskimi bombami, jest mile widziany. Jednak zagranicznych studentów, którzy uciekli z Charkowa, Sum albo Kijowa, to nie dotyczy. Od tygodniu skarżą się na rasizm. Przed przejściem granicznym z Polską czasem musieli czekać całymi dniami w oddzielnej kolejce” – pisze Spiegel.
Warto zaznaczyć, że w przed polskim przejściem granicznym, po ukraińskiej stronie, tworzone są najczęściej kolejki dla kobiet z dziećmi oraz cudzoziemców, bardzo często mężczyzn. Wspomniał o tym w rozmowie z serwisem Onet Rabiu, pochodzący z Republiki Środkowoafrykańskiej student krakowskiej uczelni, który pomaga obcokrajowcom na granicy.
– Ukraińscy strażnicy graniczni dali pierwszeństwo pochodzącym z Ukrainy kobietom i dzieciom. Według mnie to jest ważne, by dać pierwszeństwo osobom najbardziej bezbronnym. Problemem jest jednak często sposób podejścia i traktowanie obcokrajowców ze strony niektórych ukraińskich funkcjonariuszy – podkreślał obcokrajowiec.
– Cudzoziemcy, którzy przedostali się do Polski, otrzymali wsparcie w obozie dla uchodźców w Korczowej i innych ośrodkach – dodawał.
Mocne słowa Michela
Na początku marca przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel w wywiadzie dla radia France Inter podkreślał, że doniesienia o dyskryminacji m.in. afrykańskich studentów uciekających z Ukrainy to „rosyjska propaganda”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szef Rady Europejskiej: Rasizm na polsko-ukraińskiej granicy to rosyjska propaganda
– Rosja uruchomiła wrogą propagandę, aby spróbować zaszczepić podejrzenia, wątpliwości w krajach afrykańskich w czasie, gdy prowadziliśmy dyplomatyczną batalię w ONZ" przeciwko wojnie na Ukrainie – mówił Michel.