„Mamy niestety takie informacje”. Wiceszef MSZ o przyczynach wizyty Macrona, Scholza i Draghiego w Kijowie

– W czwartek w Kijowie pojawiły się tematy dotyczące konieczności podjęcia dialogu z Rosją, jakichś koncesji i ustępstw; rozmawiano o tym, w jaki sposób rzekomo miałoby dojść do rokowań pokojowych – powiedział w poniedziałek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
/ screen YT - AFP News Agency

W piątek Komisja Europejska wydała pozytywną opinię w sprawie przyznania Ukrainie i Mołdawii statusu państw kandydujących do Unii Europejskiej. Dzień wcześniej (w czwartek) z wizytą w Kijowie przebywali: prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rumunii Klaus Iohannis.

Przydacz, pytany w RMF FM, dlaczego tam nie było polskiego premiera, odparł: "Dlatego, że pan premier Morawiecki był wielokrotnie w Kijowie i to w zupełnie innych formatach, formatach przyjaciół Ukrainy, wspólnie z premierem Czech, premierem Słowacji. Był jako pierwszy w Kijowie i myślę, że nikt nie może nam zarzucić braku aktywności". Dopytywany, czy w czwartek w Kijowie "to nie byli przyjaciele Ukrainy", wiceminister ocenił, że "to byli na pewno politycy, którzy jechali czegoś się dowiedzieć i z jakąś informacją do Kijowa". "Oczywiście pojechali do Irpienia, i myślę, że na własne oczy po raz pierwszy zobaczyli, z czym tak naprawdę można kojarzyć dzisiejszą wojnę rosyjską" - zauważył.

Według niego, "ta trójka, czy czwórka liderów europejskich" przekazała władzom Ukrainy dwie informacje. "Z jednej strony to potwierdzenie gotowości przyznania statusu kandydata Ukrainy do Unii Europejskiej, choć wypracowana wcześniej przez wiele innych państw. Ale mamy niestety także informacje, że pojawiły się tam sprawy dotyczące konieczności podjęcia dialogu z Rosją, jakichś koncesji i ustępstw" - powiedział.

Dopytywany, czy prezydent Macron powiedział prezydentowi Dudzie, że w czwartek w Kijowie "+namawialiśmy prezydenta Zełenskiego do tego, żeby rozmawiał z Rosją+", Przydacz wskazał, że prezydent Macron "mówił o tym publicznie, a także w relacjach medialnych się to pojawia". Na uwagę, że publicznie Macron podkreśla, że to Ukraińcy będą decydować czy i na jakich warunkach rozmawiać z Rosją i nie powiedział, że Francja oczekuje, aby Ukraina oddała swoje terytorium, wiceszef MSZ odparł: "My mamy swoje źródła informacji, różnego rodzaju".

W tym kontekście Przydacz przekonywał, że w czwartek w Kijowie "rozmawiano o tym, w jaki sposób rzekomo miałoby dojść do rokowań pokojowych". "Nie odbyło się to w bezpośredniej formule, że trzech liderów europejskich mówi wprost prezydentowi Zełenskiemu (o potrzebie rozmów z Rosją - PAP), ale na tyle, na ile my zorientowaliśmy się z przebiegu tych rozmów, tego typu wątki były poruszone, była próba wyczucia, gdzie, na jakim etapie Ukraina jest w stanie podjąć takie rozmowy (z Rosją)" - mówił.

Wiceszef MSZ zastrzegł, że nie ujawni źródła, ani szczegółów informacji na ten temat. "Nie wchodząc w szczegóły, takie informacje posiedliśmy" - oświadczył. Jak dodał, "to jest ten element, który powodował, że ani pan premier Morawiecki, ani pan prezydent Duda nie planował udziału akurat w tym formacie w wizycie w Kijowie, nie chcąc być afirmatorem takich działań zmuszających Ukrainę do przedwczesnych rokowań".

"My stoimy zupełnie na innej pozycji. Uważamy, że Ukrainę należy w tym momencie wspierać; wspierać nie tylko politycznie, ale i militarnie; ale realnie, nie tylko poprzez słowa, że już niebawem dowieziemy jakiś sprzęt. My to robimy permanentnie" - podkreślił Przydacz.

Wiceminister powtarzał także, że w interesie Polski jest, "aby Rosja przestała stanowić zagrożenie dla Polski i całego świata". "Jak długo Ukraina będzie chciała walczyć, powinna uzyskiwać wsparcie" - podkreślił Marcin Przydacz.

W piątek na łamach niemieckiej gazety „Die Welt” opublikowano komentarz publicysty Christopha B. Schiltza, który ocenił, że wizyta zachodnich przywódców w Kijowie, mimo iż była niewątpliwie ważna i przebiegła w ciepłej i przyjaznej atmosferze, mogła nie zakończyć się tak, jak życzyłby sobie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Wiele wskazuje na to, że jego goście nie tylko okazali Ukrainie życzliwość, ale także za zamkniętymi drzwiami namawiali go do rozpoczęcia w najbliższych miesiącach - po spodziewanym upadku Donbasu - negocjacji z Rosją i do pracy nad porozumieniem pokojowym” - ocenia publicysta „Die Welt”.

"Nie chodzi o regionalny konflikt, ale o cały europejski porządek pokojowy” – zauważa publicysta „Die Welt”. Zaznacza, że do kontynuowania walki Ukraina potrzebuje „wystarczającej ilości broni, i to na bardzo długi czas”. Jego zdaniem, nie dojdzie do tego, „ponieważ trojka (...) chce możliwie szybkiego rozwiązania w drodze negocjacji”.

Christoph B. Schiltz ocenia, że czwartkowa „wizyta trojki w Kijowie jest początkiem tego procesu, który prawdopodobnie będzie również wspierany przez Amerykanów”. (PAP)


 

POLECANE
Eurodeputowani poparli nowe środki na wzmocnienie gotowości obronnej UE z ostatniej chwili
Eurodeputowani poparli nowe środki na wzmocnienie gotowości obronnej UE

W poniedziałek posłowie do Parlamentu Europejskiego z czterech komisji zatwierdzili nowe propozycje mające na celu przyspieszenie inwestycji obronnych i poprawę zdolności reagowania UE w obliczu wyzwań związanych z bezpieczeństwem.

Donald Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia z ostatniej chwili
Donald Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie z ostatniej chwili
Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie

Tragiczne wydarzenia wstrząsnęły Jelenią Górą. Przy ul. Wyspiańskiego znaleziono ciało 12-letniej dziewczynki. Policja potwierdziła, że do śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie, a w toku śledztwa ustalono osobę nieletnią, która może mieć związek z tą sprawą.

Paweł Jędrzejewski: Czym jest Chanuka? tylko u nas
Paweł Jędrzejewski: Czym jest Chanuka?

Decyzja Prezydenta RP o niezapaleniu świateł chanukowych w Pałacu Prezydenckim wywołuje zadowolenie i satysfakcję wśród ludzi, którzy nie mają pojęcia, czym jest to święto. Niestety, wierzą w kłamstwa Grzegorza Brauna, że to jakiś "satanistyczny, rasistowski, triumfalistyczny, talmudyczny kult". I całą swoją niechęć do Żydów kierują przeciw temu świętu.

Trump: Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej rozwiązania ws. Ukrainy z ostatniej chwili
Trump: Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek wcześniej rozwiązania ws. Ukrainy

Prezydent USA Donald Trump poinformował w poniedziałek, że przeprowadził długie i dobre rozmowy z przywódcami Ukrainy, krajów europejskich i NATO. – Jesteśmy bliżej rozwiązania w sprawie Ukrainy niż kiedykolwiek wcześniej – dodał.

Europa i USA uzgodniły gwarancje dla Ukrainy. W planach europejska misja wojskowa z ostatniej chwili
Europa i USA uzgodniły gwarancje dla Ukrainy. W planach europejska misja wojskowa

Europejscy przywódcy i Stany Zjednoczone uzgodnili w Berlinie pakiet gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, który zakłada m.in. utworzenie europejskiej misji wojskowej działającej na jej terytorium. W deklaracji podkreślono, że decyzje dotyczące zmian granic może podejmować wyłącznie Ukraina, a wsparcie ma zapewnić jej zdolność utrzymania silnej armii w długiej perspektywie.

Konflikt z Morawieckim w PiS. Jarosław Kaczyński zabiera głos z ostatniej chwili
Konflikt z Morawieckim w PiS. Jarosław Kaczyński zabiera głos

– Ten spór w partii ma jednocześnie odbicie medialne znacznie większe, niż on sam jest – powiedział na antenie programu "Kanał TAK" prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując medialne doniesienia o rosnącym konflikcie pomiędzy byłym premierem Mateuszem Morawieckim a innymi czołowymi politykami PiS.

Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same” z ostatniej chwili
Prezydent reaguje po publikacji o Cenckiewiczu. „Nowa rzeczywistość, a metody wciąż te same”

Prezydent Karol Nawrocki krótko i dosadnie skomentował na platformie X poniedziałkową publikację „Gazety Wyborczej” ws. Sławomira Cenckiewicza. Dziennik ujawnił wrażliwe dane medyczne szefa BBN, a prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Cyberatak na ważne polskie instytucje. Minister cyfryzacji wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Cyberatak na ważne polskie instytucje. Minister cyfryzacji wydał pilny komunikat

Cyberatak sparaliżował część infrastruktury informatycznej Urzędu Zamówień Publicznych. Hakerzy uzyskali dostęp do służbowej poczty elektronicznej pracowników UZP oraz Krajowej Izby Odwoławczej — poinformował wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Sprawą zajmują się już służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo.

Tak Polacy oceniają działalność prezydenta Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tak Polacy oceniają działalność prezydenta Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż

Najnowszy sondaż CBOS przynosi dobre informacje dla prezydenta Karola Nawrockiego. Ponad połowa badanych Polaków pozytywnie ocenia jego działalność. Zupełnie inaczej ankietowani patrzą na pracę Sejmu – tu dominują wyraźnie krytyczne opinie.

REKLAMA

„Mamy niestety takie informacje”. Wiceszef MSZ o przyczynach wizyty Macrona, Scholza i Draghiego w Kijowie

– W czwartek w Kijowie pojawiły się tematy dotyczące konieczności podjęcia dialogu z Rosją, jakichś koncesji i ustępstw; rozmawiano o tym, w jaki sposób rzekomo miałoby dojść do rokowań pokojowych – powiedział w poniedziałek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
/ screen YT - AFP News Agency

W piątek Komisja Europejska wydała pozytywną opinię w sprawie przyznania Ukrainie i Mołdawii statusu państw kandydujących do Unii Europejskiej. Dzień wcześniej (w czwartek) z wizytą w Kijowie przebywali: prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rumunii Klaus Iohannis.

Przydacz, pytany w RMF FM, dlaczego tam nie było polskiego premiera, odparł: "Dlatego, że pan premier Morawiecki był wielokrotnie w Kijowie i to w zupełnie innych formatach, formatach przyjaciół Ukrainy, wspólnie z premierem Czech, premierem Słowacji. Był jako pierwszy w Kijowie i myślę, że nikt nie może nam zarzucić braku aktywności". Dopytywany, czy w czwartek w Kijowie "to nie byli przyjaciele Ukrainy", wiceminister ocenił, że "to byli na pewno politycy, którzy jechali czegoś się dowiedzieć i z jakąś informacją do Kijowa". "Oczywiście pojechali do Irpienia, i myślę, że na własne oczy po raz pierwszy zobaczyli, z czym tak naprawdę można kojarzyć dzisiejszą wojnę rosyjską" - zauważył.

Według niego, "ta trójka, czy czwórka liderów europejskich" przekazała władzom Ukrainy dwie informacje. "Z jednej strony to potwierdzenie gotowości przyznania statusu kandydata Ukrainy do Unii Europejskiej, choć wypracowana wcześniej przez wiele innych państw. Ale mamy niestety także informacje, że pojawiły się tam sprawy dotyczące konieczności podjęcia dialogu z Rosją, jakichś koncesji i ustępstw" - powiedział.

Dopytywany, czy prezydent Macron powiedział prezydentowi Dudzie, że w czwartek w Kijowie "+namawialiśmy prezydenta Zełenskiego do tego, żeby rozmawiał z Rosją+", Przydacz wskazał, że prezydent Macron "mówił o tym publicznie, a także w relacjach medialnych się to pojawia". Na uwagę, że publicznie Macron podkreśla, że to Ukraińcy będą decydować czy i na jakich warunkach rozmawiać z Rosją i nie powiedział, że Francja oczekuje, aby Ukraina oddała swoje terytorium, wiceszef MSZ odparł: "My mamy swoje źródła informacji, różnego rodzaju".

W tym kontekście Przydacz przekonywał, że w czwartek w Kijowie "rozmawiano o tym, w jaki sposób rzekomo miałoby dojść do rokowań pokojowych". "Nie odbyło się to w bezpośredniej formule, że trzech liderów europejskich mówi wprost prezydentowi Zełenskiemu (o potrzebie rozmów z Rosją - PAP), ale na tyle, na ile my zorientowaliśmy się z przebiegu tych rozmów, tego typu wątki były poruszone, była próba wyczucia, gdzie, na jakim etapie Ukraina jest w stanie podjąć takie rozmowy (z Rosją)" - mówił.

Wiceszef MSZ zastrzegł, że nie ujawni źródła, ani szczegółów informacji na ten temat. "Nie wchodząc w szczegóły, takie informacje posiedliśmy" - oświadczył. Jak dodał, "to jest ten element, który powodował, że ani pan premier Morawiecki, ani pan prezydent Duda nie planował udziału akurat w tym formacie w wizycie w Kijowie, nie chcąc być afirmatorem takich działań zmuszających Ukrainę do przedwczesnych rokowań".

"My stoimy zupełnie na innej pozycji. Uważamy, że Ukrainę należy w tym momencie wspierać; wspierać nie tylko politycznie, ale i militarnie; ale realnie, nie tylko poprzez słowa, że już niebawem dowieziemy jakiś sprzęt. My to robimy permanentnie" - podkreślił Przydacz.

Wiceminister powtarzał także, że w interesie Polski jest, "aby Rosja przestała stanowić zagrożenie dla Polski i całego świata". "Jak długo Ukraina będzie chciała walczyć, powinna uzyskiwać wsparcie" - podkreślił Marcin Przydacz.

W piątek na łamach niemieckiej gazety „Die Welt” opublikowano komentarz publicysty Christopha B. Schiltza, który ocenił, że wizyta zachodnich przywódców w Kijowie, mimo iż była niewątpliwie ważna i przebiegła w ciepłej i przyjaznej atmosferze, mogła nie zakończyć się tak, jak życzyłby sobie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Wiele wskazuje na to, że jego goście nie tylko okazali Ukrainie życzliwość, ale także za zamkniętymi drzwiami namawiali go do rozpoczęcia w najbliższych miesiącach - po spodziewanym upadku Donbasu - negocjacji z Rosją i do pracy nad porozumieniem pokojowym” - ocenia publicysta „Die Welt”.

"Nie chodzi o regionalny konflikt, ale o cały europejski porządek pokojowy” – zauważa publicysta „Die Welt”. Zaznacza, że do kontynuowania walki Ukraina potrzebuje „wystarczającej ilości broni, i to na bardzo długi czas”. Jego zdaniem, nie dojdzie do tego, „ponieważ trojka (...) chce możliwie szybkiego rozwiązania w drodze negocjacji”.

Christoph B. Schiltz ocenia, że czwartkowa „wizyta trojki w Kijowie jest początkiem tego procesu, który prawdopodobnie będzie również wspierany przez Amerykanów”. (PAP)



 

Polecane