Piotr Duda do Witalija Kliczko: Przyjechaliśmy pokazać Wam naszą solidarność. Trwa drugi dzień wizyty delegacji Solidarności na Ukrainie

– Bardzo dziękuję, że w tym trudnym czasie znalazł pan czas na spotkanie z delegacją Solidarności – rozpoczął Piotr Duda.
Odnosząc się do historii, powiedział, że Solidarność nie tylko jest najbardziej rozpoznawalnym związkiem zawodowym na świecie, ale dzięki rozpoczętej w 1980 roku drodze do wolności doszło do demontażu systemu komunistycznego i upadku żelaznej kurtyny, dzięki czemu i Ukraina mogła stać się krajem wolnym.
– My jako Solidarność od 25 lutego otworzyliśmy swoje serca i swoje domy dla naszych ukochanych gości z Ukrainy. I to robimy do dzisiaj. Blisko 400 matek z dziećmi przebywa w naszych ośrodkach w Polsce. Pomagamy i będziemy robić to nadal – powiedział.
Lider Solidarności, dzieląc się osobistymi przeżyciami z wizyty na Ukrainie, powiedział, że ta wizyta jest dla niego i całej delegacji bardzo ważna, a jej charakter określił jako wielkie osobiste przeżycie.
– Jesteśmy tu po to, by pokazać solidarność i przekazać pomoc humanitarną – dodał.
Relacjonując jeden z celów wizyty, tj. spotkanie z ukraińskimi związkami zawodowymi, powiedział o działaniach na rzecz praw pracowniczych Ukraińców w Polsce.
– To dla nas bardzo ważne, aby otoczyć opieką pracowników ukraińskich w Polsce, tak aby mieli takie same prawa jak polscy pracownicy. W tej materii ściśle współpracujemy z polskimi władzami, prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim.
– Bracia Polacy, dziękujemy za waszą pomoc – powiedział z kolei mer Kijowa Witalij Kliczko.
W emocjonalnych słowach wyraził wdzięczność, że Ukraina może liczyć na Polskę i Polaków. I dodał:
– Czekamy na czas, kiedy będziecie mogli u nas inwestować.
Witalij Kliczko pozwolił sobie również na osobiste wspomnienia, gdy jeszcze jako czynny bokser zawodowy trenował w Warszawie.
– Atmosfera wtedy była luzacka i otwarta – powiedział z uśmiechem.
Przewodniczący Solidarności wręczył merowi Kijowa kopię plakatu zjazdowego, który w głównej swej części poświęcony był Ukrainie.
ml