[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Metafizyka ukryta w poezji

Poezja Johna F. Deana chwyta za gardło i pozwala zadać sobie i innym niezwykle poważne religijne pytania. A jednocześnie przywraca nadzieję w rozedrganym, zmiennym świecie.
Krzyż. Biblia [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Metafizyka ukryta w poezji
Krzyż. Biblia / Pixabay.com

Irlandia, a wie to każdy, kto choć raz tam zawitał, ma w sobie metafizyczną tajemnicę. Góry, morze i ocean, pagórki wyżłobione wichurami i klify tak majestatyczne, że aż odsyłające do czegoś nas i je przewyższającego. I jeszcze torfowiska, bagna i jeziora. Nie da się tego zapomnieć, i chce się do tego wracać. Poezja Deane’a, zebrana w wyborze wierszy „Kości słonych wód” pozwala to zrobić, pozwala w ciszy niedzielnego poranka (uwielbiam wstawać zanim w domu rozpocznie się gwar i bez pośpiechu chłonąć Słowo i słowa) zanurzyć się w tamtej świat. Ale jest w niej także coś więcej, ona pozwala zadać sobie najbardziej fundamentalne religijne pytania, a chwilę potem przypomnieć sobie, dlaczego jestem w Kościele, co oferuje rytuał, sacrum i sakramenty.

Ten pierwszy element najmocniej chyba widać w „Chrystusie, z miejskim lisem”.  Poeta pyta tam o Chrystusa:

„Czy znał swoją przyszłość?, kiedy krew

pełzła gorąca po drewnie, czy wiedział, 

że zatrzaśnięte wieko grobu

odemknie się swobodnie jak tom wierszy

i wytchnie z siebie słowa? Jeżeli znał,

to jego cierpienie jest farsą, tak jak nasza nadzieja;

jeżeli był nieświadomy - jak my,

targany niepokojem - to jego zgoda na ból

jest bezbrzeżną głupotą, i tam -

dokąd zmierzamy, kurczowo trzymając się tekstów -

tkwi nasza ufność, cicha, wytrzeszczona w zgrozie”.

Wstrząsające jest to pytanie o napięcie między Boskością a człowieczeństwem, między boskim planem, wedle którego (aż się prosi dodać rzekomo) wszystko wiadomo a ludzką niepewnością? I pytanie o to, czy dzieje zbawienia się dramatem czy tylko odtworzeniem taśmy, w dziele, w którym wszystko jest już wiadome? Trudno te pytania zadać dosadniej i jednocześnie bardziej zwięźle. 

Myliłby się jednak ten, kto chciałby w Deane widzieć prowokatora czy promotora niewiary. On sam wadzi się z religijnością, a jednocześnie próbuje w słowach wyrazić to, co jest jej istotą. 

„nasze wiersze są także gestami wiary

że wyznania wiecznej miłości

nie są do końca bezpodstawne” - („Św. Franciszek z Asyżu 1182:1982”)

Subtelnie, z ogromną tęsknotą, a jednocześnie ze świadomością sięgającej poza granice śmierci, relacji opisywana jest także wiara dziadków poety. Ich codzienność, surowa wierność, ale także świadomość przemijania są nie tylko dziedzictwem kultury, ale i religijności. Religijność, która ma już świadomość swojej doczesności, ale jednocześnie odsyła dalej.

„tamten zmierzch, kiedy pękł jej różaniec i paciorki

rozsypały się na kamiennej posadzce,

jakby w jej drżącej dłoni po modlitwach i szeptach

nie zostało nic prócz ogołoconej nitki” (Koronka)

Pytanie o to, co zostanie po naszych modlitwach staje z mocą przed oczyma, nie pozwala zasklepić się w tanim samozadowoleniu ze spełnionego, religijnego obowiązku. Co nam zostanie w dłoniach po modlitwie? Czy była ona cierpliwym nawiązywaniem relacji czy tylko pustą nicią? 

Im późniejsze wiersze irlandzkiego poety, tym więcej w nich jednak pokoju, odkrywania prawdziwej treści religijności. 

„Wyszedłem z ławki, z wolna postępując za

mężczyznami i kobietami, starymi jak ja i starszymi

 jesteśmy dziś ostrożni, ale jakoś się trzymamy,

trwając we wspólnocie żywych. Moja dłoń 

zabielała kosmicznym chlebem - 

złożyłem go na języku, wziąłem łyk

ziemistosłodkiego gorzkiego wina; 

amen, rzekłem, amen. Jestem więc 

gościem przy ubogim stole w Wieczerniku?

Jestem judeochrześcijaninem, Hellenem, 

synem Grecji i Rzymu, Bizantyńczykiem - w długi 

posępnym tunelu rozjarzonym skąpym światłem świec

niosę na języku dwa milenia trudnej historii, 

poświadczenie pierwotnego posłannictwa 

Alfy i Omegi, Chrystusa” (Jestem)

To jedno z najpiękniejszych wyrazów wiary w Eucharystię. Może niedogmatyczne, ale wyrażające głębię religijności. I bardzo podobnie jest w wierszu o Maryi, o Jej ikonie, którą już jako dzieciak oglądał w pokoju rodziców. Wtedy jej nie rozumiał, Jej wizerunek nie przynosił mu pociechy, ale to się zmieniło. 

„Ta kobieta dalej patrzy, choć teraz znam jej imię, Miriam,

wioskę, Nazaret, wiem, jakie kwiaty sadziła przy tylnych

 drzwiach i jak piekła swój jęczmienny chleb; teraz stanowi

 obecność, za którą jestem wdzięczny, świadomy jej troski, 

cierpienia, wyrozumiałego wzroku” (***).

Jest w tej poezji wszystko, warto się z nią mierzyć, warto przeglądać w jej lustrze swoją wiarę. 


 

POLECANE
Child alert. Zaginęła 11-letnia Patrycja z ostatniej chwili
Child alert. Zaginęła 11-letnia Patrycja

11-letnia Patrycja Głowania z Dziewkowic na Opolszczyźnie zaginęła po wizycie u dziadków – trwa akcja poszukiwawcza z użyciem Child Alert i psów tropiących.

Możliwy nawet śnieg i grad. Ostrzeżenie IMGW z ostatniej chwili
Możliwy nawet śnieg i grad. Ostrzeżenie IMGW

IMGW ostrzega przed burzami z opadami do 15 mm i wiatrem do 65 km/h, nocnym deszczem (na północy i w Tatrach deszcz ze śniegiem) oraz przymrozkami do -3 °C.

Komunikat NASK o próbie ingerencji w wybory. Komentarze: wariant rumuński z ostatniej chwili
Komunikat NASK o "próbie ingerencji w wybory". Komentarze: wariant rumuński

Burza w sieci po oświadczeniu NASK w sprawie "ingerencji" w wybory prezydenckie w Polsce. Niektórzy internauci piszą o "wariancie rumuńskim".

Rosyjscy agenci mieli wysyłać bomby pocztą w Niemczech. Są aresztowania z ostatniej chwili
Rosyjscy agenci mieli wysyłać bomby pocztą w Niemczech. Są aresztowania

Rosyjscy agenci zaplanowali ataki bombowe w Niemczech - taką informację podają niemieckie media. Według gazety "Bild" są to najprawdopodobniej agenci zwerbowani przez tajne służby Putina. "Mieli dokonywać aktów sabotażu i ataków na terenie Niemiec. Prawdopodobnie chcieli wysłać paczki z materiałami wybuchowymi, które miały eksplodować w trakcie transportu" - czytamy w dzienniku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb

Policja federalna zatrzymała w sobotę w Görlitz dwóch Etiopczyków jadących z Polski bez dokumentów. Mężczyźni zostali odesłani do Polski następnego dnia – informuje "Bild".

Faworyt wyborów w Rumunii: Razem z Karolem Nawrockim możemy budować sojusz w Europie z ostatniej chwili
Faworyt wyborów w Rumunii: "Razem z Karolem Nawrockim możemy budować sojusz w Europie"

Razem z kandydatem PiS na prezydenta Karolem Nawrockim możemy budować sojusz MAGA w Europie - powiedział w wywiadzie dla magazynu “American Conservative” George Simion, kandydat prawicy w wyborach prezydenckich w Rumunii. Druga tura głosowania odbędzie się 18 maja.

Jarosław Kaczyński: Tylko wtedy stosunki polsko-amerykańskie będą dobre Wiadomości
Jarosław Kaczyński: Tylko wtedy stosunki polsko-amerykańskie będą dobre

W środę Jarosław Kaczyński odniósł się do decyzji administracji Donalda Trumpa ws. mikrochipów oraz do kwestii ew. wysłania polskich wojsk na Ukrainę.

Ukraińcy grożą Mentzenowi? Lider Konfederacji ujawnił nagranie z ostatniej chwili
Ukraińcy grożą Mentzenowi? Lider Konfederacji ujawnił nagranie

W środę Sławomir Mentzen ujawnił nagranie z groźbami wymierzonymi w jego kierunku. "Machają tym samym przerobionym zdjęciem mojej rodziny, której wtedy wysłali mi mailem" – napisał.

Sankcje wobec Kremla. Chcą uderzyć w rosyjską flotę cieni z ostatniej chwili
Sankcje wobec Kremla. Chcą uderzyć w rosyjską "flotę cieni"

Niemiecki rząd i Unia Europejska rozważają dalsze sankcje wobec Rosji, jeśli Moskwa nie będzie gotowa zgodzić się na zawieszenie broni w Ukrainie. Jak poinformowała gazeta "Bild", sankcje mają dotknąć w szczególności rosyjską "flotę cieni" oraz sektor bankowy.

NASK alarmuje o próbie ingerencji w wybory. Padły trzy nazwiska z ostatniej chwili
NASK alarmuje o próbie ingerencji w wybory. Padły trzy nazwiska

Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa poinformowała w środę o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Metafizyka ukryta w poezji

Poezja Johna F. Deana chwyta za gardło i pozwala zadać sobie i innym niezwykle poważne religijne pytania. A jednocześnie przywraca nadzieję w rozedrganym, zmiennym świecie.
Krzyż. Biblia [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Metafizyka ukryta w poezji
Krzyż. Biblia / Pixabay.com

Irlandia, a wie to każdy, kto choć raz tam zawitał, ma w sobie metafizyczną tajemnicę. Góry, morze i ocean, pagórki wyżłobione wichurami i klify tak majestatyczne, że aż odsyłające do czegoś nas i je przewyższającego. I jeszcze torfowiska, bagna i jeziora. Nie da się tego zapomnieć, i chce się do tego wracać. Poezja Deane’a, zebrana w wyborze wierszy „Kości słonych wód” pozwala to zrobić, pozwala w ciszy niedzielnego poranka (uwielbiam wstawać zanim w domu rozpocznie się gwar i bez pośpiechu chłonąć Słowo i słowa) zanurzyć się w tamtej świat. Ale jest w niej także coś więcej, ona pozwala zadać sobie najbardziej fundamentalne religijne pytania, a chwilę potem przypomnieć sobie, dlaczego jestem w Kościele, co oferuje rytuał, sacrum i sakramenty.

Ten pierwszy element najmocniej chyba widać w „Chrystusie, z miejskim lisem”.  Poeta pyta tam o Chrystusa:

„Czy znał swoją przyszłość?, kiedy krew

pełzła gorąca po drewnie, czy wiedział, 

że zatrzaśnięte wieko grobu

odemknie się swobodnie jak tom wierszy

i wytchnie z siebie słowa? Jeżeli znał,

to jego cierpienie jest farsą, tak jak nasza nadzieja;

jeżeli był nieświadomy - jak my,

targany niepokojem - to jego zgoda na ból

jest bezbrzeżną głupotą, i tam -

dokąd zmierzamy, kurczowo trzymając się tekstów -

tkwi nasza ufność, cicha, wytrzeszczona w zgrozie”.

Wstrząsające jest to pytanie o napięcie między Boskością a człowieczeństwem, między boskim planem, wedle którego (aż się prosi dodać rzekomo) wszystko wiadomo a ludzką niepewnością? I pytanie o to, czy dzieje zbawienia się dramatem czy tylko odtworzeniem taśmy, w dziele, w którym wszystko jest już wiadome? Trudno te pytania zadać dosadniej i jednocześnie bardziej zwięźle. 

Myliłby się jednak ten, kto chciałby w Deane widzieć prowokatora czy promotora niewiary. On sam wadzi się z religijnością, a jednocześnie próbuje w słowach wyrazić to, co jest jej istotą. 

„nasze wiersze są także gestami wiary

że wyznania wiecznej miłości

nie są do końca bezpodstawne” - („Św. Franciszek z Asyżu 1182:1982”)

Subtelnie, z ogromną tęsknotą, a jednocześnie ze świadomością sięgającej poza granice śmierci, relacji opisywana jest także wiara dziadków poety. Ich codzienność, surowa wierność, ale także świadomość przemijania są nie tylko dziedzictwem kultury, ale i religijności. Religijność, która ma już świadomość swojej doczesności, ale jednocześnie odsyła dalej.

„tamten zmierzch, kiedy pękł jej różaniec i paciorki

rozsypały się na kamiennej posadzce,

jakby w jej drżącej dłoni po modlitwach i szeptach

nie zostało nic prócz ogołoconej nitki” (Koronka)

Pytanie o to, co zostanie po naszych modlitwach staje z mocą przed oczyma, nie pozwala zasklepić się w tanim samozadowoleniu ze spełnionego, religijnego obowiązku. Co nam zostanie w dłoniach po modlitwie? Czy była ona cierpliwym nawiązywaniem relacji czy tylko pustą nicią? 

Im późniejsze wiersze irlandzkiego poety, tym więcej w nich jednak pokoju, odkrywania prawdziwej treści religijności. 

„Wyszedłem z ławki, z wolna postępując za

mężczyznami i kobietami, starymi jak ja i starszymi

 jesteśmy dziś ostrożni, ale jakoś się trzymamy,

trwając we wspólnocie żywych. Moja dłoń 

zabielała kosmicznym chlebem - 

złożyłem go na języku, wziąłem łyk

ziemistosłodkiego gorzkiego wina; 

amen, rzekłem, amen. Jestem więc 

gościem przy ubogim stole w Wieczerniku?

Jestem judeochrześcijaninem, Hellenem, 

synem Grecji i Rzymu, Bizantyńczykiem - w długi 

posępnym tunelu rozjarzonym skąpym światłem świec

niosę na języku dwa milenia trudnej historii, 

poświadczenie pierwotnego posłannictwa 

Alfy i Omegi, Chrystusa” (Jestem)

To jedno z najpiękniejszych wyrazów wiary w Eucharystię. Może niedogmatyczne, ale wyrażające głębię religijności. I bardzo podobnie jest w wierszu o Maryi, o Jej ikonie, którą już jako dzieciak oglądał w pokoju rodziców. Wtedy jej nie rozumiał, Jej wizerunek nie przynosił mu pociechy, ale to się zmieniło. 

„Ta kobieta dalej patrzy, choć teraz znam jej imię, Miriam,

wioskę, Nazaret, wiem, jakie kwiaty sadziła przy tylnych

 drzwiach i jak piekła swój jęczmienny chleb; teraz stanowi

 obecność, za którą jestem wdzięczny, świadomy jej troski, 

cierpienia, wyrozumiałego wzroku” (***).

Jest w tej poezji wszystko, warto się z nią mierzyć, warto przeglądać w jej lustrze swoją wiarę. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe