Foreign Policy: Scholz tęskni za powrotem do przedwojennego "porządku"

- W kwestii Rosji i Ukrainy Niemcy pozostają wierni historycznym i geopolitycznym złudzeniom
- pisze na łamach foreignpolicy.com Edward Lucas w artykule "Dlaczego Niemcy wyciągnęły złe wnioski z historii".
Chciwa i nieodpowiedzialna niemiecka polityka
Autor wspomina swoje doświadczenia z Niemcami z okresu "gorbimanii". Według niego nowo zjednoczone Niemcy zachwycały się Rosją, ale ignorowały kraje leżące pomiędzy nimi. Jak opisuje, niemieccy politycy wszystkich opcji prowadzili chciwą, świętoszkowatą i nieodpowiedzialną politykę. Niemcy ociągały się z przyjęciem nowych wschodnich demokracji do Unii Europejskiej i - zwłaszcza - do NATO, a same realizowały bardzo lukratywne dwustronne umowy z Moskwą, w szczególności gazociągi Nord Stream. Kiedy Lucas usiłował zwrócić uwagę na problem rosyjskiego imperializmu, spotykał się z szyderstwami. Niemcy nie wierzyli, że Rosja może kiedykolwiek stanowić zagrożenie dla Niemiec.
"Tropiciele nacjonalizmu"
Amerykańskiego eksperta nie zaskakuje informacja o tym, że ostatnio wysoki oficer niemieckich służb został zatrzymany pod zarzutem przekazywania tajnych informacji Rosji - "Jeśli chcesz, by Kreml potraktował coś poważnie, daj to Niemcom i powiedz im, że to tajemnica" - przypomina sentencję oficera jednego z krajów NATO w latach osiemdziesiątych.
- Uczuleni na nacjonalizm z powodu jego nadużywania przez nazistowski reżim Hitlera, Niemcy wzdrygali się na myśl o roli, jaką uczucia patriotyczne odegrały w powstaniach z lat 1988-91, które obaliły komunizm. Wschodnioeuropejczycy byli "nacjonalistami", jak mruczeli Niemcy z dezaprobatą (choć rosyjski nacjonalizm, znacznie większa i bardziej toksyczna siła, był wygodnie ignorowany). Niemcy wmawiali sobie, że koniec zimnej wojny to zasługa ich własnej Ostpolitik, czyli "polityki wschodniej" z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, która skupiała się na zbliżeniu i budowaniu zaufania z blokiem sowieckim.
- pisze Lucas, który opisuje jak Niemcy wycofywały się z wydatków na wojsko- "w nowoczesnym świecie, mówili pobożnie niemieccy politycy, problemy powinny być rozwiązywane przez dialog, a nie anachroniczną konfrontację. Sposobem na uniknięcie konfliktu było zwiększenie handlu i inwestycji. Rosja nigdy nie zaatakowałaby swoich klientów".
Scholz tęskni za powrotem przedwojennego "porządku"
Również dzisiaj, pomimo pewnych efektów jakie dała obietnica "Zeitenwende", punktu zwrotnego, zmiana nie tylko wydaje się niewystarczająca, ale, jak opisuje Lucas, Niemcy już częściowo wycofują się z ambitnych deklaracji.
- Co gorsza, Scholz publicznie tęskni za powrotem do "przedwojennego porządku pokojowego" w Europie. To sugeruje, że lekcje z 2022 roku nie dotarły jeszcze do Berlina. Ostatnie dziesięciolecia nie były nirwaną bezpieczeństwa, lecz niebezpieczną strategiczną przerwą, w której najważniejsza gospodarka Europy ignorowała nadchodzące zagrożenia ze strony Rosji i Chin. Deficyt zaufania między Niemcami a wieloma ich europejskimi partnerami jest nadal ogromny. Na konferencji w Berlinie łotewski minister obrony Artis Pabriks podsumował obawy sojuszników: "My jesteśmy gotowi umrzeć za wolność. A wy?"
Niemcy mogą cieszyć się swoim snem. Ale ich kraj wciąż pozostawia innych bez snu.
- pisze Lucas