"Otrzymałem deklaracje". Amerykanie pomogą Polsce ws. reparacji?

Jeśli Niemcy nie chcą rozmawiać z Polską, będziemy rozmawiać ponad ich głowami w amerykańskim Kongresie i ONZ – powiedział PAP wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk, którzy przebywa z wizytą w USA. Celem podróży wiceszefa MSZ do Stanów Zjednoczonych jest podniesienie tam kwestii związanych z konsekwencjami II wojny światowej.
/ Arkadiusz Mularczyk / Ruiny Warszawy / fot. zdjęcie archiwalne

Mularczyk odniósł się do spotkań w Waszyngtonie, w których uczestniczyło 13 deputowanych do Izby Reprezentantów i senatorów z Partii Demokratycznej oraz Republikańskiej, a także przedstawiciele Departamentu Stanu, think tanku Heritage Foundation i uczelni Institute of World Politics.

Mularczyk w USA i sprawa reparacji od Niemiec

"Zarówno członkini Izby Reprezentantów Marcy Kaptur, jak też wielu kongresmenów, przede wszystkim ze stanu Illinois, w tym Delia Ramirez z Chicago, widzi możliwość podjęcia współpracy. Padła też propozycja współpracy od senatora Ricka Scotta z Florydy. Amerykańscy politycy, liczący na polski elektorat, wyrażali zainteresowanie tą problematyką" – mówił wiceminister.

Za szczególnie pożyteczną uznał rozmowę z Kaptur. Zauważył, że ta polityk zna i rozumie polskie sprawy.

"(Kaptur) była, podobnie zresztą jak inni kongresmeni i senatorowie, zaskoczona, że Polska nie otrzymała od Niemiec reparacji wojennych. Kilku rozmówców z Partii Demokratycznej potwierdziło, że jeśli zaangażuje się w to Marcy Kaptur, to ją oczywiście poprą" – podkreślił Mularczyk.

W nawiązaniu do pobytu w ONZ wspomniał o rozmowach z zastępczynią sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych i budowy pokoju Rosemary DiCarlo oraz zastępczynią ds. komunikacji globalnej Melissą Fleming.

"Dyskutowaliśmy o międzynarodowym aspekcie strat wojennych Polski, w szczególności o asymetrii, z jaką Niemcy potraktowali poszczególne kraje będące ofiarami ich agresji. Niektóre z nich otrzymały odszkodowania, a niektóre, w tym Polska, nie. Rozważamy koncepcję przygotowania rezolucji ONZ, która będzie o tym mówiła, ale też wyznaczy pewne standardy rozliczania strat wojennych. Jest to proces, który potrwa, ale myślę, że byłaby to dobra forma podjęcia na tym forum działań o charakterze politycznym i informacyjnym" - przyznał Mularczyk.

Brak chęci Niemiec

Zdaniem wiceministra stanowisko USA oraz ONZ może mieć duże znaczenie dla starań Polski o odszkodowania.

"Jeśli Niemcy nie chcą rozmawiać z Polską, będziemy rozmawiać ponad ich głowami w Kongresie i ONZ. Jestem przekonany, że prędzej czy później zdecydowana większość krajów kierujących się takimi wartościami, jak prawa człowieka czy praworządność zrozumie nasze stanowisko i nas poprze. Myślę, że jeśli dojdzie do przyjęcia pewnych aktów prawnych, rezolucji, których celem będzie skonfrontowanie stanu faktycznego, prawnego z tym, jak powinno być, postawi to Niemców w bardzo niekorzystnym świetle. Jeśli nie zechcą się z tym zmierzyć, poniosą z tego tytułu potężne straty wizerunkowe" – przewiduje Mularczyk.

Wyjaśnił, że celem wizyty jest pokazanie establishmentowi z Waszyngtonu oraz najważniejszym urzędnikom i dyplomatom ONZ, że wbrew przekonaniu, iż kwestie związane z odpowiedzialnością za wybuch i przebieg II wojny światowej zostały już dawno zamknięte, nadal pewne sprawy z tego okresu pozostają nieuregulowane.

"Podkreślamy to, że w proporcji do liczby ludności i potencjału Polska była krajem najbardziej zniszczonym spośród wszystkich państw europejskich i nigdy nie dostała żadnych odszkodowań ani reparacji wojennych. Co więcej, obywatele polscy są do dziś dyskryminowani. Nawet na poziomie indywidualnym nie otrzymali praktycznie żadnych świadczeń kompensacyjnych i są pozbawieni drogi sądowej dla dochodzenia swoich roszczeń" – zaznaczył wiceszef resortu.

Podejście do Polaków określił jako w pewnym sensie dyskryminujące w porównaniu z innymi narodami Europy Zachodniej czy obywatelami Izraela, otrzymującymi świadczenia od Niemiec. Zauważył, że reparacje wojenne i umowy w tym zakresie były bilateralne. Np. obywatele krajów Europy Zachodniej otrzymują świadczenia comiesięczne, wynikające ze stałych umów, które zawarł z nimi niemiecki rząd.

"Podczas spotkań w USA pokazywaliśmy raport o stratach wojennych pod redakcją prof. Konrada Wnęka, a także opinię prawną pani prof. Magdaleny Bainczyk opracowaną w języku polskim i angielskim i opisującą aspekty historyczno-polityczno-prawne. Wynika z niej asymetria świadczeń wypłacanych przez państwo niemieckie obywatelom różnych krajów. Wskazuje też, że obywatele Polski i innych państw Europy Wschodniej są w tym względzie dyskryminowani" – powiedział wiceminister.

W jego opinii taki stan rzeczy wynika z kontekstu historycznego, który powstał po wojnie, po traktacie w Poczdamie, w konsekwencji braku równowagi i praworządności w traktowaniu różnych krajów przez Niemcy po II wojnie światowej.

"Chcemy pokazać ten problem w szerszym aspekcie, nie tylko polsko-niemieckim. Może to być interesujące również dla innych krajów regionu, takich jak Ukraina, kraje bałkańskie, Grecja, a nawet Włochy" – tłumaczył Mularczyk.

"Polska jest gotowa na współpracę"

Przedstawienie w Kongresie i w ONZ raportu o stratach zadanych Polsce przez Niemców scharakteryzował jako otrzeźwiające dla wielu osób w amerykańskim establishmencie i ONZ. Wskazał na gotowość weryfikowania wiedzy o historii Polski, będącej przedmiotem manipulacji ze strony Niemiec.

"Polska cały czas jest gotowa na współpracę w sprawie odszkodowań z Niemcami. Jak przypomniał prezes PiS Jarosław Kaczyński, zaprasza też do współpracy Izrael. Szacujemy, że dużą część polskich ofiar stanowili obywatele polscy wyznania mojżeszowego. Uznajemy to i jesteśmy otwarci na współpracę" – zapewnił wiceminister MSZ.

Podkreślił, że spotkania odbyły się w dobrej atmosferze, a wszyscy rozmówcy doceniali bardzo ważną rolę Polski w kontekście agresji Rosji na Ukrainę. Dziękowali za postawę polskiego rządu i społeczeństwa.

"Znamienne, że wszystkie rozmowy zaczynały się od złożenia podziękowań Polsce" – zwrócił uwagę Mularczyk.

Spotkanie z Polonią

Mówił również o spotkaniach z Polonią w Waszyngtonie, a także w Nowym Jorku, w tym ze Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP). Ocenił, że te przedsięwzięcia dowiodły chęci diaspory do rozmowy na ten temat. Dostrzegł duże zaangażowanie, a nawet entuzjazm, że Polska się wreszcie upomina się o zadośćuczynienie za straty wojenne.

"Polonia wyraziła zadowolenie, że ktoś się za ten zaniedbany temat zabrał, ponieważ widzi, jak dużo w USA jest nieprawdy na temat polskiej historii, oskarżeń Polaków i okrajania odpowiedzialność Niemiec - zgodnie z koncepcją, że to jacyś +kosmiczni naziści+ ponoszą winę" – podkreślił Mularczyk.

Zapowiedział kolejne działania o charakterze politycznym, dyplomatycznym i informacyjnym w Kongresie, ONZ oraz we współpracy z amerykańską Polonią.

"W pierwszym etapie oczekujemy od USA zrozumienia, zapoznania się z raportem, z sytuacją Polski i całej Europy Wschodniej w tym aspekcie oraz współpracy. Takie deklaracje padły ze strony kongresmenów i senatorów" - ocenił.

Starania o poparcie dla Polski nazwał procesem, który dopiero się rozpoczął. Wyraził przekonanie, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy dojdzie do bardzo konkretnych działań.

"Ten proces potrwa dłuższy czas, ponieważ po drugiej wojnie światowej to inni pisali historię za nas, a my nie mieliśmy możliwości w tym procesie uczestniczyć. Dziś mamy takie okienko geopolityczne, że Polska jest słuchana. Polską interesują się media amerykańskie i przyszła pora, żeby o tych sprawach mówić" – argumentował Mularczyk.

Nie chciał uprzedzać wszystkich działań, ponieważ znajdują się one we wstępnej fazie. Wyjaśnił, że jest to proces uświadamiania, prowadzenia kampanii politycznej, informacyjnej oraz zmiany podejścia decydentów z Kongresu czy ONZ.

"Będziemy działać konsekwentnie i jeśli już pojawią się kolejne dokonania, będziemy o nich informować. Nie chciałbym uprzedzać pewnych wydarzeń" - akcentował.

Do projektów, o których można wspomnieć już teraz, zaliczył możliwość podjęcia współpracy z Biblioteką Kongresu w sprawie umiejscowienia tam raportu o odszkodowaniach.

"Jest też możliwość badań w archiwach amerykańskich, co pozwoli na dotarcie do informacji np. na temat wyzwalania przez Amerykanów obozów koncentracyjnych; tego, co rejestrowali wchodząc do Niemiec: filmów, mikrofilmów i innych materiałów, dowodów" – wyliczył zastępca szefa resortu spraw zagranicznych.

W odniesieniu do potrzeby przekazywania Amerykanom wiedzy o Polsce i jej stratach w wymiarze ludzkim i gospodarczym w czasie wojny, Mularczyk zaznaczył, że wizyta wzmocniła taką konieczność na wielu płaszczyznach i forach: politycznym, dyplomatycznym, społecznym, informacyjnym.

"Myślę, że również Polonia ma pewną możliwość podjęcia wysiłków związanych z promocją tego zagadnienia poprzez różnego rodzaju wydarzenia, spotkania, wystawy, a także wywierania presji na amerykańskich polityków. Widzę też dużą rolę do odegrania dla polskich konsulatów, stałego przedstawicielstwa RP przy ONZ i ambasady w Waszyngtonie. Jest pole do aktywności, pole do działania" – konkludował wiceminister.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Lekarze zmieniający dzieciom płeć zostaną zmuszeni do ujawnienia szczegółów swoich eksperymentów Wiadomości
Waldemar Krysiak: Lekarze "zmieniający dzieciom płeć" zostaną zmuszeni do ujawnienia szczegółów swoich eksperymentów

Kolejny, ciężki cios dla ideologii gender: Szkocja wycofuje się z prób „zmiany płci” u dzieci, a angielscy lekarze, którzy takich procedur się dopuszczali, zostaną zmuszeni do ujawnienia szczegółów eksperymentów. W Wielkiej Brytanii kończy się masowe okaleczanie dzieci motywowane lewicowym szaleństwem.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Polacy tworzą urządzenie do badania naszej pozycji względem czasoprzestrzeni Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Polacy tworzą urządzenie do badania naszej pozycji względem czasoprzestrzeni

Moc polskiej nauki! Polacy tworzą najczulsze na Ziemi urządzenie do badania naszej pozycji względem czasoprzestrzeni! To jest projekt rodem science - fiction.

Polacy na lotnisku w Dubaju: 27 godzin czekania, a linie proponują nam lot za pięć dni z ostatniej chwili
Polacy na lotnisku w Dubaju: 27 godzin czekania, a linie proponują nam lot za pięć dni

Główne lotnisko w Dubaju powoli wraca do normalnej pracy po zakłóceniach związanych z gwałtownymi deszczami. "Dziś odleciał do Warszawy w połowie pusty samolot, a naszych bagaży nie ma. Po 27 godzinach czekania na lotnisku linie proponują nam lot powrotny dopiero 23 kwietnia" - powiedziała PAP Nina, jedna z pasażerek.

Prezydent Duda: Idea włączenia się do tzw. kopuły europejskiej dla nas jest nieco spóźniona z ostatniej chwili
Prezydent Duda: Idea włączenia się do tzw. kopuły europejskiej dla nas jest nieco spóźniona

Prezydent Andrzej Duda ocenił w czwartek, że jeśli chodzi o plan włączenia się Polski tzw. kopuły europejskiej, to "ta idea, kiedy dwa lata temu została ogłoszona, była dla nas nieco spóźniona". Jak przypomniał od kilku lat realizujemy nasz system obrony przeciwlotniczej.

Szokujący tytuł Rzeczpospolitej. Ekspert łapie się za głowę z ostatniej chwili
Szokujący tytuł "Rzeczpospolitej". Ekspert łapie się za głowę

Prokuratura Krajowa podała w czwartek, że na terytorium Polski zatrzymano i postawiono zarzuty Pawłowi K., który zgłosił gotowość do działania dla wywiadu wojskowego Rosji. Jak wynika ze śledztwa, informacje Pawła K. miały pomóc w ewentualnym zamachu na życie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Artykuł w tej sprawie pojawił się na wielu portalach, w tym rownież na stronie "Rzeczpospolitej". Problem w tym, że na portalu "Rzeczpospolitej" okraszono go szokującym tytułem. Głos zabrał ekspert ds. wojskowych Paweł Zariczny.

Polak z poważnymi zarzutami. W tle plan zamachu na Zełenskiego z ostatniej chwili
Polak z poważnymi zarzutami. W tle plan zamachu na Zełenskiego

Prokuratura Krajowa podała w czwartek, że na terytorium Polski zatrzymano i postawiono zarzuty Pawłowi K., który zgłosił gotowość do działania dla wywiadu wojskowego Rosji. Jak wynika ze śledztwa, informacje Pawła K. miały pomóc w ewentualnym zamachu na życie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Dramat w Bydgoszczy. Nie żyje 15-latka z ostatniej chwili
Dramat w Bydgoszczy. Nie żyje 15-latka

Nie żyje 15-letnia dziewczyna, która w czwartek w Bydgoszczy wpadła pod tramwaj na ul. Fordońskiej. Wypadek spowodował poważne utrudnienia w ruchu samochodów i kursowaniu tramwajów - poinformowała kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej Komendy Miejskiej Policji.

Mariusz Błaszczak żąda wyjaśnień od kierownictwa MON z ostatniej chwili
Mariusz Błaszczak żąda wyjaśnień od kierownictwa MON

W środę w Warszawie doszło do spotkania generalnego inspektora Bundeswehry gen. Carstena Breuera z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesławem Kukułą. Wpis niemieckiego generała wywołał burzę. Mariusz Błaszczak żąda wyjaśnień od kierownictwa MON.

Niemcy przejmują odpowiedzialność za wschodnią flankę NATO. Burza po słowach szefa Bundeswehry z ostatniej chwili
"Niemcy przejmują odpowiedzialność za wschodnią flankę NATO". Burza po słowach szefa Bundeswehry

W środę w Warszawie doszło do spotkania generalnego inspektora Bundeswehry gen. Carstena Breuera z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesławem Kukułą. Wpis niemieckiego generała wywołał burzę.

Oni również musieli zrezygnować z Tańca z gwiazdami z ostatniej chwili
Oni również musieli zrezygnować z "Tańca z gwiazdami"

Na trzy dni przed kolejnym odcinkiem „Tańca z gwiazdami” jedna z uczestniczek ogłosiła, że rezygnuje z dalszego uczestnictwa w programie.

REKLAMA

"Otrzymałem deklaracje". Amerykanie pomogą Polsce ws. reparacji?

Jeśli Niemcy nie chcą rozmawiać z Polską, będziemy rozmawiać ponad ich głowami w amerykańskim Kongresie i ONZ – powiedział PAP wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk, którzy przebywa z wizytą w USA. Celem podróży wiceszefa MSZ do Stanów Zjednoczonych jest podniesienie tam kwestii związanych z konsekwencjami II wojny światowej.
/ Arkadiusz Mularczyk / Ruiny Warszawy / fot. zdjęcie archiwalne

Mularczyk odniósł się do spotkań w Waszyngtonie, w których uczestniczyło 13 deputowanych do Izby Reprezentantów i senatorów z Partii Demokratycznej oraz Republikańskiej, a także przedstawiciele Departamentu Stanu, think tanku Heritage Foundation i uczelni Institute of World Politics.

Mularczyk w USA i sprawa reparacji od Niemiec

"Zarówno członkini Izby Reprezentantów Marcy Kaptur, jak też wielu kongresmenów, przede wszystkim ze stanu Illinois, w tym Delia Ramirez z Chicago, widzi możliwość podjęcia współpracy. Padła też propozycja współpracy od senatora Ricka Scotta z Florydy. Amerykańscy politycy, liczący na polski elektorat, wyrażali zainteresowanie tą problematyką" – mówił wiceminister.

Za szczególnie pożyteczną uznał rozmowę z Kaptur. Zauważył, że ta polityk zna i rozumie polskie sprawy.

"(Kaptur) była, podobnie zresztą jak inni kongresmeni i senatorowie, zaskoczona, że Polska nie otrzymała od Niemiec reparacji wojennych. Kilku rozmówców z Partii Demokratycznej potwierdziło, że jeśli zaangażuje się w to Marcy Kaptur, to ją oczywiście poprą" – podkreślił Mularczyk.

W nawiązaniu do pobytu w ONZ wspomniał o rozmowach z zastępczynią sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych i budowy pokoju Rosemary DiCarlo oraz zastępczynią ds. komunikacji globalnej Melissą Fleming.

"Dyskutowaliśmy o międzynarodowym aspekcie strat wojennych Polski, w szczególności o asymetrii, z jaką Niemcy potraktowali poszczególne kraje będące ofiarami ich agresji. Niektóre z nich otrzymały odszkodowania, a niektóre, w tym Polska, nie. Rozważamy koncepcję przygotowania rezolucji ONZ, która będzie o tym mówiła, ale też wyznaczy pewne standardy rozliczania strat wojennych. Jest to proces, który potrwa, ale myślę, że byłaby to dobra forma podjęcia na tym forum działań o charakterze politycznym i informacyjnym" - przyznał Mularczyk.

Brak chęci Niemiec

Zdaniem wiceministra stanowisko USA oraz ONZ może mieć duże znaczenie dla starań Polski o odszkodowania.

"Jeśli Niemcy nie chcą rozmawiać z Polską, będziemy rozmawiać ponad ich głowami w Kongresie i ONZ. Jestem przekonany, że prędzej czy później zdecydowana większość krajów kierujących się takimi wartościami, jak prawa człowieka czy praworządność zrozumie nasze stanowisko i nas poprze. Myślę, że jeśli dojdzie do przyjęcia pewnych aktów prawnych, rezolucji, których celem będzie skonfrontowanie stanu faktycznego, prawnego z tym, jak powinno być, postawi to Niemców w bardzo niekorzystnym świetle. Jeśli nie zechcą się z tym zmierzyć, poniosą z tego tytułu potężne straty wizerunkowe" – przewiduje Mularczyk.

Wyjaśnił, że celem wizyty jest pokazanie establishmentowi z Waszyngtonu oraz najważniejszym urzędnikom i dyplomatom ONZ, że wbrew przekonaniu, iż kwestie związane z odpowiedzialnością za wybuch i przebieg II wojny światowej zostały już dawno zamknięte, nadal pewne sprawy z tego okresu pozostają nieuregulowane.

"Podkreślamy to, że w proporcji do liczby ludności i potencjału Polska była krajem najbardziej zniszczonym spośród wszystkich państw europejskich i nigdy nie dostała żadnych odszkodowań ani reparacji wojennych. Co więcej, obywatele polscy są do dziś dyskryminowani. Nawet na poziomie indywidualnym nie otrzymali praktycznie żadnych świadczeń kompensacyjnych i są pozbawieni drogi sądowej dla dochodzenia swoich roszczeń" – zaznaczył wiceszef resortu.

Podejście do Polaków określił jako w pewnym sensie dyskryminujące w porównaniu z innymi narodami Europy Zachodniej czy obywatelami Izraela, otrzymującymi świadczenia od Niemiec. Zauważył, że reparacje wojenne i umowy w tym zakresie były bilateralne. Np. obywatele krajów Europy Zachodniej otrzymują świadczenia comiesięczne, wynikające ze stałych umów, które zawarł z nimi niemiecki rząd.

"Podczas spotkań w USA pokazywaliśmy raport o stratach wojennych pod redakcją prof. Konrada Wnęka, a także opinię prawną pani prof. Magdaleny Bainczyk opracowaną w języku polskim i angielskim i opisującą aspekty historyczno-polityczno-prawne. Wynika z niej asymetria świadczeń wypłacanych przez państwo niemieckie obywatelom różnych krajów. Wskazuje też, że obywatele Polski i innych państw Europy Wschodniej są w tym względzie dyskryminowani" – powiedział wiceminister.

W jego opinii taki stan rzeczy wynika z kontekstu historycznego, który powstał po wojnie, po traktacie w Poczdamie, w konsekwencji braku równowagi i praworządności w traktowaniu różnych krajów przez Niemcy po II wojnie światowej.

"Chcemy pokazać ten problem w szerszym aspekcie, nie tylko polsko-niemieckim. Może to być interesujące również dla innych krajów regionu, takich jak Ukraina, kraje bałkańskie, Grecja, a nawet Włochy" – tłumaczył Mularczyk.

"Polska jest gotowa na współpracę"

Przedstawienie w Kongresie i w ONZ raportu o stratach zadanych Polsce przez Niemców scharakteryzował jako otrzeźwiające dla wielu osób w amerykańskim establishmencie i ONZ. Wskazał na gotowość weryfikowania wiedzy o historii Polski, będącej przedmiotem manipulacji ze strony Niemiec.

"Polska cały czas jest gotowa na współpracę w sprawie odszkodowań z Niemcami. Jak przypomniał prezes PiS Jarosław Kaczyński, zaprasza też do współpracy Izrael. Szacujemy, że dużą część polskich ofiar stanowili obywatele polscy wyznania mojżeszowego. Uznajemy to i jesteśmy otwarci na współpracę" – zapewnił wiceminister MSZ.

Podkreślił, że spotkania odbyły się w dobrej atmosferze, a wszyscy rozmówcy doceniali bardzo ważną rolę Polski w kontekście agresji Rosji na Ukrainę. Dziękowali za postawę polskiego rządu i społeczeństwa.

"Znamienne, że wszystkie rozmowy zaczynały się od złożenia podziękowań Polsce" – zwrócił uwagę Mularczyk.

Spotkanie z Polonią

Mówił również o spotkaniach z Polonią w Waszyngtonie, a także w Nowym Jorku, w tym ze Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP). Ocenił, że te przedsięwzięcia dowiodły chęci diaspory do rozmowy na ten temat. Dostrzegł duże zaangażowanie, a nawet entuzjazm, że Polska się wreszcie upomina się o zadośćuczynienie za straty wojenne.

"Polonia wyraziła zadowolenie, że ktoś się za ten zaniedbany temat zabrał, ponieważ widzi, jak dużo w USA jest nieprawdy na temat polskiej historii, oskarżeń Polaków i okrajania odpowiedzialność Niemiec - zgodnie z koncepcją, że to jacyś +kosmiczni naziści+ ponoszą winę" – podkreślił Mularczyk.

Zapowiedział kolejne działania o charakterze politycznym, dyplomatycznym i informacyjnym w Kongresie, ONZ oraz we współpracy z amerykańską Polonią.

"W pierwszym etapie oczekujemy od USA zrozumienia, zapoznania się z raportem, z sytuacją Polski i całej Europy Wschodniej w tym aspekcie oraz współpracy. Takie deklaracje padły ze strony kongresmenów i senatorów" - ocenił.

Starania o poparcie dla Polski nazwał procesem, który dopiero się rozpoczął. Wyraził przekonanie, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy dojdzie do bardzo konkretnych działań.

"Ten proces potrwa dłuższy czas, ponieważ po drugiej wojnie światowej to inni pisali historię za nas, a my nie mieliśmy możliwości w tym procesie uczestniczyć. Dziś mamy takie okienko geopolityczne, że Polska jest słuchana. Polską interesują się media amerykańskie i przyszła pora, żeby o tych sprawach mówić" – argumentował Mularczyk.

Nie chciał uprzedzać wszystkich działań, ponieważ znajdują się one we wstępnej fazie. Wyjaśnił, że jest to proces uświadamiania, prowadzenia kampanii politycznej, informacyjnej oraz zmiany podejścia decydentów z Kongresu czy ONZ.

"Będziemy działać konsekwentnie i jeśli już pojawią się kolejne dokonania, będziemy o nich informować. Nie chciałbym uprzedzać pewnych wydarzeń" - akcentował.

Do projektów, o których można wspomnieć już teraz, zaliczył możliwość podjęcia współpracy z Biblioteką Kongresu w sprawie umiejscowienia tam raportu o odszkodowaniach.

"Jest też możliwość badań w archiwach amerykańskich, co pozwoli na dotarcie do informacji np. na temat wyzwalania przez Amerykanów obozów koncentracyjnych; tego, co rejestrowali wchodząc do Niemiec: filmów, mikrofilmów i innych materiałów, dowodów" – wyliczył zastępca szefa resortu spraw zagranicznych.

W odniesieniu do potrzeby przekazywania Amerykanom wiedzy o Polsce i jej stratach w wymiarze ludzkim i gospodarczym w czasie wojny, Mularczyk zaznaczył, że wizyta wzmocniła taką konieczność na wielu płaszczyznach i forach: politycznym, dyplomatycznym, społecznym, informacyjnym.

"Myślę, że również Polonia ma pewną możliwość podjęcia wysiłków związanych z promocją tego zagadnienia poprzez różnego rodzaju wydarzenia, spotkania, wystawy, a także wywierania presji na amerykańskich polityków. Widzę też dużą rolę do odegrania dla polskich konsulatów, stałego przedstawicielstwa RP przy ONZ i ambasady w Waszyngtonie. Jest pole do aktywności, pole do działania" – konkludował wiceminister.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe