[wywiad] Prymas Holandii: Przyszłością Kościoła są twórcze wspólnoty

Nie ulega wątpliwości, że współczesna kultura hiperindywidualistyczna kiedyś upadnie, a zadaniem Kościoła jest inicjowanie twórczych wspólnot, zdolnych do przekonania innych i chrystianizowania nowej kultury – uważa arcybiskup Utrechtu, kard. Willem Jacobus Eijk. Przebywający w Polsce prymas Niderlandów udzielił wywiadu Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Kard. Willem Eijk [wywiad] Prymas Holandii: Przyszłością Kościoła są twórcze wspólnoty
Kard. Willem Eijk / wikimedia.commons CC-BY 3.0/TilburgUniversity - https://www.youtube.com/watch?v=0nsBFMi7dF8

Stanisław Tasiemski OP: Eminencjo, żyjemy dzisiaj w sytuacji ogólnego zamieszania. Co jest obecnie, według Księdza Kardynała, głównym wyzwaniem, jeśli idzie o Kościół i o Europę?

Kard. Willem Eijk: Powiedziałbym, że trzeba zachować spokój. Duch Święty działa dzisiaj w Kościele, tak jak działał w Kościele w czasach św. Augustyna czy św. Tomasza z Akwinu. Wiemy, że w Kościele było więcej okresów zamętu, trwających nawet wieki, na przykład z powodu arianizmu. Ludzie wątpili, czy Jezus jest naprawdę Synem Bożym, nie stworzonym, lecz zrodzonym przez Ojca przed wszystkimi wiekami, czy też kimś pomiędzy Bogiem a człowiekiem, rodzajem nadczłowieka. Przez wieki kwestia ta była przedmiotem dyskusji w Kościele. W końcu pod natchnieniem Ducha Świętego doszliśmy do wniosku, że Jezus jest Synem Bożym, zrodzonym przez Boga Ojca przed wszystkimi wiekami.

Obecnie mamy do czynienia z podobnym zamętem dotyczącym moralności małżeńskiej i etyki seksualnej. Oczywiście nie jest łatwo żyć w tej dziedzinie zgodnie z nauczaniem Kościoła. Mamy do czynienia z licznymi uzależnieniami, od pornografii, z hiperindywidualizmem. Mówi o tym kanadyjski filozof Charles Taylor – każda osoba jest dla siebie papieżem, musi sama dokonać wyboru, cokolwiek chce przyjąć: czy to przekonania religijne, filozofię życia, wartości, czy normy etyczne. Nie ma prawdy, nie można dotrzeć do prawdy, nie można poznać prawdy. Nazywa się to postmodernizmem: jednostka musi wybrać swe wartości etyczne i normy, także w dziedzinie małżeństwa i seksualności. Oznacza to również, iż ludzie będą nakłaniani do wyboru najdogodniejszej drogi i poddaniu się wszystkim swoim impulsom seksualnym, a więc można czynić, co się chce. Zatem trudnością, której obecnie stawiamy czoła jest kultura.

Nie chodzi o to, że ludzie zaczęli zaprzeczać prawdom wiary katolickiej, lecz stali się hiperindywidualistami. Skoro nie można poznać prawdy, zatem także Kościół nie może znać prawdy, nie może nauczać prawdy – na tym polega problem. Ale ta kultura nie będzie trwała zawsze. Każda kultura ma czas swego powstania i czas swego upadku. Angielski filozof historii, Alfred Toynbee omawiał około 25 różnych kultur, analizując ich powstanie i upadek. Stwierdził, że powstanie danej kultury jest zawsze związane z wpływem twórczych mniejszości. Grupy te mają zdolności przywódcze a także odpowiedzi na wyzwania czasu. Benedykt XVI zaczerpnął tę ideę od Alfreda Toynbee, mówiąc o mniejszości chrześcijańskiej, zdolnej do chrystianizacji nowej kultury, która nadejdzie po kulturze hiperindywidualizmu. Jeśli ktoś mnie zapyta, kiedy nadejdzie ta nowa kultura – nie jestem prorokiem. Nie mogę tego powiedzieć, nie wiem, tylko Bóg wie, kiedy ta chwila nadejdzie.

Obecnie mamy doświadczenie narastania hiperindywidualizmu: począwszy od lat 60. XX wieku w Holandii, a w innych krajach europejskich nastąpiło to później. Ale także ta kultura upadnie. Co będzie potem, nie wiemy, ale wówczas twórcza mniejszość chrześcijańska powinna być przygotowana, by wyjść na pole bitwy i przekonać innych i chrystianizować nową kulturę, która nadejdzie.

- Czy Ksiądz Kardynał dostrzega już dzisiaj jakieś znaki, gdzie można dostrzec zaczyn nowej kultury, kultury życia?

- Liczba katolików się zmniejsza, lecz jakość wzrasta. Oznacza to, że te małe kreatywne mniejszości już się kształtują. Nie widzę pierwszych oznak upadku obecnej kultury. Zatem wiadomo, że nie zaniknie ona jutro czy pojutrze, ale z całą pewnością pewnego dnia.

W archidiecezji Utrechtu w listopadzie ubiegłego roku zaczęliśmy trzyletni projekt. Chcemy przekształcić nasze parafie w parafie misyjne. Mamy nadzieję, że w ten sposób możemy utworzyć w nich twórcze mniejszości, z przekonującą wiarą chrześcijańską. To już się dzieje. Nie widzimy upadku hiperindywidualizmu, ale widzimy już kształtowanie się tych nowych kreatywnych wspólnot.

To prawda, musimy zamykać niektóre kościoły, co można postrzegać w sposób negatywny, ale też dostrzegamy Kościół przyszłości. Łącząc parafie, połączyliśmy siły, które pozostały w Kościele katolickim i wciąż są źródła, i wciąż są jasne punkty wiary. Myślę, że możemy je połączyć, tworząc mały, ale bardzo silny, twórczy Kościół.

- Niderlandy są krajem, do którego przybywa z całego świata wielu imigrantów. Czy wstępują też oni do Kościoła katolickiego, czy jest on dla nich atrakcyjny?

- Mamy miliony imigrantów muzułmańskich i mamy mniej więcej milion imigrantów chrześcijańskich. Są oni ludźmi praktykującymi swą wiarę i czasami mają bardzo dobry wpływ na holenderskich katolików, ponieważ pobudzają ich do uczestniczenia w adoracji, do pobożności, udziału w Eucharystii, odmawiania różańca. Na przykład w diecezji Rotterdam stanowią około 20 proc. wiernych diecezji. Ich wpływ jest bardzo pozytywny i są aktywni.

- Wasza Eminencja został mianowany biskupem przez św. Jana Pawła II. Ponadto spotkał go prawdopodobnie wiele razy jako członek Papieskiej Akademii Życia. Jak zapamiętał Ksiądz Kardynał postać św. Jana Pawła II?

- Najbardziej w nim podziwiam jego dar z siebie, jego osobowość ewangelizacyjną. Niestrudzenie głosił orędzie Chrystusa. Czynił to podczas wielu liturgii i w najpiękniejszych encyklikach. Zgadzam się, że nie są zbyt łatwe do czytania, ale jako biskupi czy kapłani musimy je wyjaśniać ludziom. To nasz obowiązek.

Rozmawiał o. Stanisław Tasiemski OP (KAI)

Kardynał Eijk

Kard. Willem Jacobus Eijk urodził się 22 czerwca 1953 r. w Duivendrecht w diecezji Haarlem na północy Holandii. Po studiach medycznych na uniwersytecie w Amsterdamie wstąpił do seminarium duchownego diecezji Roermond. Święcenia kapłańskie przyjął 1 czerwca 1985 r. Do 1987 r. był wikariuszem w parafii św. Antoniego w Blerick koło Venlo. Jednocześnie kontynuował studia medyczne, zakończone doktoratem na uniwersytecie w Lejdzie. Jego dysertacja była poświęcona kwestii eutanazji. W 1989 r. uzyskał kolejny doktorat, tym razem z filozofii, na Papieskim Uniwersytecie Św. Tomasza z Akwinu (Angelicum) w Rzymie, za pracę o manipulacjach genetycznych i w rok później doktorat z teologii na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim.

Ks. prof. Eijk od 1990 r. wykładał teologię moralną w seminariach duchownych w Rolduc, gdzie był także prefektem studiów, i w Hertogenbosch. W latach 1994-95 kierował również Instytutem Matki Kościoła Domowego w Rolduc, zajmującego się studiami nad rodziną, a od 1996 do 1999 r. wykładał na Wydziale Teologicznym w Lugano w Szwajcarii. W latach 1997-2002 był członkiem Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Jest też członkiem Papieskiej Akademii Życia.

17 lipca 1999 r. Jan Paweł II mianował go biskupem Groningen-Leeuwarden. Sakrę biskup przyjął 6 listopada tegoż roku z rąk kard. Adrianusa Simonisa. Pomimo początkowych trudności jego posługa zaowocowała wzrostem we wszystkich dziedzinach życia kościelnego. Przykładem tego może być fakt, że przed jego przybyciem kościół katedralny w Groningen był otwierany jedynie w niedzielę. Dzięki inicjatywie nowego biskupa stał się miejscem żywej wspólnoty wiary. Wzrosła także liczba święconych diakonów i kapłanów. 11 grudnia 2007 r. Benedykt XVI mianował bp. Eijka następcą kard. Simonisa w Utrechcie, z czym łączy się godność prymasa Holandii. 18 lutego 2012 r. ten sam papież włączył go do Kolegium Kardynalskiego. Brał udział w konklawe w 2013 r., które wybrało papieża Franciszka. W 2014 i w 2015 r. uczestniczył w zgromadzeniach Synodu Biskupów na temat rodziny.

st


 

POLECANE
Najważniejsze, to nie drażnić Niemców tylko u nas
Najważniejsze, to nie drażnić Niemców

Trwa realna walka o Polskę, jej kształt, przyszłość i generalnie istnienie. Starcie miedzy prawda, a oczywistym i bijącym w oczy kłamstwem, bezczelnością w wielu przypadkach tak oczywista, że aż zapierająca dech w piersiach. Jednym z elementów tego starcia jest zmiana znaczenia słów, jest też i ściśle związana z powyższym konfrontacja w sferze historii przeplatającej się z nasza rzeczywistością.

Tadeusz Płużański: Nie-polscy marszałkowie Polski tylko u nas
Tadeusz Płużański: Nie-polscy marszałkowie Polski

3 maja 1945 r. dekretem Krajowej Rady Narodowej Michał Rola-Żymierski został mianowany marszałkiem Polski.A ponieważ komunistyczna KRN była tworem całkowicie marionetkowym wobec Moskwy, śmiało można powiedzieć, że renegata Żymierskiego marszałkiem Polski uczynił Józef Stalin. Co ma wspólnego z dwoma przedwojennymi marszałkami Polski: Józefem Piłsudskim i Edwardem Śmigłym-Rydzem. Nic.

Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen gorące
Polski wynalazca zaprezentował latający ścigacz jak z Gwiezdnych Wojen

Tak spełnia się marzenia! Przed kilkoma dniami swoją światową premierę miał nowy latający rower, tworzony przez Tomasza Patana.

Kipi gniewem. Eksperci punktują księcia Harry'ego Wiadomości
"Kipi gniewem". Eksperci punktują księcia Harry'ego

Książę Harry znalazł się w ogniu krytyki. Po tym, jak przegrał sprawę w londyńskim Sądzie Apelacyjnym dotyczącą policyjnej ochrony, udzielił emocjonalnego wywiadu BBC. Wypowiedzi Harry’ego nie spotkały się jednak z przychylnością ekspertów.

Niepokojący bilans majówki na polskich drogach. Policja wydała komunikat Wiadomości
Niepokojący bilans majówki na polskich drogach. Policja wydała komunikat

Policja poinformowała o fatalnym bilansie majówki na polskich drogach. Zatrzymano prawie tysiąc nietrzeźwych kierowców.

Marco Rubio o przyszłości Polski i USA: „Nigdy nie jawiła się jaśniej” z ostatniej chwili
Marco Rubio o przyszłości Polski i USA: „Nigdy nie jawiła się jaśniej”

Nasza wspólna przyszłość nigdy nie jawiła się jaśniej - powiedział w sobotę sekretarz stanu USA Marco Rubio w oświadczeniu wydanym z okazji polskiego Święta Trzeciego Maja. Podkreślił, że Polska "radykalnie wzmocniła wspólne bezpieczeństwo" obu krajów.

Silny ból. Prezydent Serbii przerwał wizytę w USA pilne
"Silny ból". Prezydent Serbii przerwał wizytę w USA

Aleksandar Vuczić, prezydent Serbii, został w sobotę przyjęty do Wojskowej Akademii Medycznej w Belgradzie - poinformowało jego biuro. Stało się to krótko po jego powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie z powodów zdrowotnych przedwcześnie zakończył swoją wizytę.

GKS Katowice w żałobie. Nie żyje legenda klubu z ostatniej chwili
GKS Katowice w żałobie. Nie żyje legenda klubu

GKS Katowice poinformował o śmierci Sylwestra Wilczka, jednej z największych postaci w historii śląskiego hokeja. Były reprezentant Polski i trener zmarł w wieku 88 lat.

Hit, który pokochała młodzież. Twórcy zaskoczeni frekwencją Wiadomości
Hit, który pokochała młodzież. Twórcy zaskoczeni frekwencją

Ten film to prawdziwy hit. Od jego premiery minęły już dwa miesiące, a zainteresowanie wśród widzów wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie.

Mentzen: Uszczelnię granice, nie pozwolę na masowe migracje do Polski polityka
Mentzen: Uszczelnię granice, nie pozwolę na masowe migracje do Polski

Jeżeli zostanę prezydentem uszczelnię granice, nie pozwolę na masowe migracje do Polski - powiedział w sobotę na wiecu w Rypinie (woj. kujawsko-pomorskie) kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen. Zapewnił, że będzie dbał o polskie interesy, a nie zagraniczne.

REKLAMA

[wywiad] Prymas Holandii: Przyszłością Kościoła są twórcze wspólnoty

Nie ulega wątpliwości, że współczesna kultura hiperindywidualistyczna kiedyś upadnie, a zadaniem Kościoła jest inicjowanie twórczych wspólnot, zdolnych do przekonania innych i chrystianizowania nowej kultury – uważa arcybiskup Utrechtu, kard. Willem Jacobus Eijk. Przebywający w Polsce prymas Niderlandów udzielił wywiadu Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Kard. Willem Eijk [wywiad] Prymas Holandii: Przyszłością Kościoła są twórcze wspólnoty
Kard. Willem Eijk / wikimedia.commons CC-BY 3.0/TilburgUniversity - https://www.youtube.com/watch?v=0nsBFMi7dF8

Stanisław Tasiemski OP: Eminencjo, żyjemy dzisiaj w sytuacji ogólnego zamieszania. Co jest obecnie, według Księdza Kardynała, głównym wyzwaniem, jeśli idzie o Kościół i o Europę?

Kard. Willem Eijk: Powiedziałbym, że trzeba zachować spokój. Duch Święty działa dzisiaj w Kościele, tak jak działał w Kościele w czasach św. Augustyna czy św. Tomasza z Akwinu. Wiemy, że w Kościele było więcej okresów zamętu, trwających nawet wieki, na przykład z powodu arianizmu. Ludzie wątpili, czy Jezus jest naprawdę Synem Bożym, nie stworzonym, lecz zrodzonym przez Ojca przed wszystkimi wiekami, czy też kimś pomiędzy Bogiem a człowiekiem, rodzajem nadczłowieka. Przez wieki kwestia ta była przedmiotem dyskusji w Kościele. W końcu pod natchnieniem Ducha Świętego doszliśmy do wniosku, że Jezus jest Synem Bożym, zrodzonym przez Boga Ojca przed wszystkimi wiekami.

Obecnie mamy do czynienia z podobnym zamętem dotyczącym moralności małżeńskiej i etyki seksualnej. Oczywiście nie jest łatwo żyć w tej dziedzinie zgodnie z nauczaniem Kościoła. Mamy do czynienia z licznymi uzależnieniami, od pornografii, z hiperindywidualizmem. Mówi o tym kanadyjski filozof Charles Taylor – każda osoba jest dla siebie papieżem, musi sama dokonać wyboru, cokolwiek chce przyjąć: czy to przekonania religijne, filozofię życia, wartości, czy normy etyczne. Nie ma prawdy, nie można dotrzeć do prawdy, nie można poznać prawdy. Nazywa się to postmodernizmem: jednostka musi wybrać swe wartości etyczne i normy, także w dziedzinie małżeństwa i seksualności. Oznacza to również, iż ludzie będą nakłaniani do wyboru najdogodniejszej drogi i poddaniu się wszystkim swoim impulsom seksualnym, a więc można czynić, co się chce. Zatem trudnością, której obecnie stawiamy czoła jest kultura.

Nie chodzi o to, że ludzie zaczęli zaprzeczać prawdom wiary katolickiej, lecz stali się hiperindywidualistami. Skoro nie można poznać prawdy, zatem także Kościół nie może znać prawdy, nie może nauczać prawdy – na tym polega problem. Ale ta kultura nie będzie trwała zawsze. Każda kultura ma czas swego powstania i czas swego upadku. Angielski filozof historii, Alfred Toynbee omawiał około 25 różnych kultur, analizując ich powstanie i upadek. Stwierdził, że powstanie danej kultury jest zawsze związane z wpływem twórczych mniejszości. Grupy te mają zdolności przywódcze a także odpowiedzi na wyzwania czasu. Benedykt XVI zaczerpnął tę ideę od Alfreda Toynbee, mówiąc o mniejszości chrześcijańskiej, zdolnej do chrystianizacji nowej kultury, która nadejdzie po kulturze hiperindywidualizmu. Jeśli ktoś mnie zapyta, kiedy nadejdzie ta nowa kultura – nie jestem prorokiem. Nie mogę tego powiedzieć, nie wiem, tylko Bóg wie, kiedy ta chwila nadejdzie.

Obecnie mamy doświadczenie narastania hiperindywidualizmu: począwszy od lat 60. XX wieku w Holandii, a w innych krajach europejskich nastąpiło to później. Ale także ta kultura upadnie. Co będzie potem, nie wiemy, ale wówczas twórcza mniejszość chrześcijańska powinna być przygotowana, by wyjść na pole bitwy i przekonać innych i chrystianizować nową kulturę, która nadejdzie.

- Czy Ksiądz Kardynał dostrzega już dzisiaj jakieś znaki, gdzie można dostrzec zaczyn nowej kultury, kultury życia?

- Liczba katolików się zmniejsza, lecz jakość wzrasta. Oznacza to, że te małe kreatywne mniejszości już się kształtują. Nie widzę pierwszych oznak upadku obecnej kultury. Zatem wiadomo, że nie zaniknie ona jutro czy pojutrze, ale z całą pewnością pewnego dnia.

W archidiecezji Utrechtu w listopadzie ubiegłego roku zaczęliśmy trzyletni projekt. Chcemy przekształcić nasze parafie w parafie misyjne. Mamy nadzieję, że w ten sposób możemy utworzyć w nich twórcze mniejszości, z przekonującą wiarą chrześcijańską. To już się dzieje. Nie widzimy upadku hiperindywidualizmu, ale widzimy już kształtowanie się tych nowych kreatywnych wspólnot.

To prawda, musimy zamykać niektóre kościoły, co można postrzegać w sposób negatywny, ale też dostrzegamy Kościół przyszłości. Łącząc parafie, połączyliśmy siły, które pozostały w Kościele katolickim i wciąż są źródła, i wciąż są jasne punkty wiary. Myślę, że możemy je połączyć, tworząc mały, ale bardzo silny, twórczy Kościół.

- Niderlandy są krajem, do którego przybywa z całego świata wielu imigrantów. Czy wstępują też oni do Kościoła katolickiego, czy jest on dla nich atrakcyjny?

- Mamy miliony imigrantów muzułmańskich i mamy mniej więcej milion imigrantów chrześcijańskich. Są oni ludźmi praktykującymi swą wiarę i czasami mają bardzo dobry wpływ na holenderskich katolików, ponieważ pobudzają ich do uczestniczenia w adoracji, do pobożności, udziału w Eucharystii, odmawiania różańca. Na przykład w diecezji Rotterdam stanowią około 20 proc. wiernych diecezji. Ich wpływ jest bardzo pozytywny i są aktywni.

- Wasza Eminencja został mianowany biskupem przez św. Jana Pawła II. Ponadto spotkał go prawdopodobnie wiele razy jako członek Papieskiej Akademii Życia. Jak zapamiętał Ksiądz Kardynał postać św. Jana Pawła II?

- Najbardziej w nim podziwiam jego dar z siebie, jego osobowość ewangelizacyjną. Niestrudzenie głosił orędzie Chrystusa. Czynił to podczas wielu liturgii i w najpiękniejszych encyklikach. Zgadzam się, że nie są zbyt łatwe do czytania, ale jako biskupi czy kapłani musimy je wyjaśniać ludziom. To nasz obowiązek.

Rozmawiał o. Stanisław Tasiemski OP (KAI)

Kardynał Eijk

Kard. Willem Jacobus Eijk urodził się 22 czerwca 1953 r. w Duivendrecht w diecezji Haarlem na północy Holandii. Po studiach medycznych na uniwersytecie w Amsterdamie wstąpił do seminarium duchownego diecezji Roermond. Święcenia kapłańskie przyjął 1 czerwca 1985 r. Do 1987 r. był wikariuszem w parafii św. Antoniego w Blerick koło Venlo. Jednocześnie kontynuował studia medyczne, zakończone doktoratem na uniwersytecie w Lejdzie. Jego dysertacja była poświęcona kwestii eutanazji. W 1989 r. uzyskał kolejny doktorat, tym razem z filozofii, na Papieskim Uniwersytecie Św. Tomasza z Akwinu (Angelicum) w Rzymie, za pracę o manipulacjach genetycznych i w rok później doktorat z teologii na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim.

Ks. prof. Eijk od 1990 r. wykładał teologię moralną w seminariach duchownych w Rolduc, gdzie był także prefektem studiów, i w Hertogenbosch. W latach 1994-95 kierował również Instytutem Matki Kościoła Domowego w Rolduc, zajmującego się studiami nad rodziną, a od 1996 do 1999 r. wykładał na Wydziale Teologicznym w Lugano w Szwajcarii. W latach 1997-2002 był członkiem Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Jest też członkiem Papieskiej Akademii Życia.

17 lipca 1999 r. Jan Paweł II mianował go biskupem Groningen-Leeuwarden. Sakrę biskup przyjął 6 listopada tegoż roku z rąk kard. Adrianusa Simonisa. Pomimo początkowych trudności jego posługa zaowocowała wzrostem we wszystkich dziedzinach życia kościelnego. Przykładem tego może być fakt, że przed jego przybyciem kościół katedralny w Groningen był otwierany jedynie w niedzielę. Dzięki inicjatywie nowego biskupa stał się miejscem żywej wspólnoty wiary. Wzrosła także liczba święconych diakonów i kapłanów. 11 grudnia 2007 r. Benedykt XVI mianował bp. Eijka następcą kard. Simonisa w Utrechcie, z czym łączy się godność prymasa Holandii. 18 lutego 2012 r. ten sam papież włączył go do Kolegium Kardynalskiego. Brał udział w konklawe w 2013 r., które wybrało papieża Franciszka. W 2014 i w 2015 r. uczestniczył w zgromadzeniach Synodu Biskupów na temat rodziny.

st



 

Polecane
Emerytury
Stażowe