Jak zaorano polską zbrojeniówkę? [Archiwa "Tygodnika Solidarność"]

Zastanawiacie się czasem – Drodzy Czytelnicy – jak to się stało, że Polska musi dziś na gwałt i w wielkim pośpiechu odbudowywać swoje zdolności obronne? Choć nie jest przecież tak, że nagle odkryliśmy, w jakim miejscu świata leżymy, jaką mamy historię i jakich sąsiadów. W czym więc problem? Skąd ta zbrojeniowa wyrwa w naszej najnowszej historii? Na te pytania odpowiada „Tygodnik Solidarność” sprzed równo… 31 lat. W numerze 11 (234) z 12 marca 1993 roku.
Fragment
Fragment "TS" nr 11 z 1993 r. / grafika: Tygodnik Solidarność

Tekst nosi tytuł „Polska rozbrojona”. Jego autor Edward Smyk cierpliwie i po kolei wylicza kolejne warstwy problemu. Wychodzi tu na wierzch chora logika polskiej transformacji ekonomicznej. Oto polskie zakłady zbrojeniowe zostają po roku 1989 wrzucone w bezwzględną logikę rynkową. Ale nie chodzi o to – jak lubią powtarzać piewcy polskiego skoku w kapitalizm – że rodzimi wytwórcy byli po prostu zbyt słabi i przegrali. Bo to nie tak było! W praktyce dramat polegał na tym, że tę naszą zbrojeniówkę postawiono na linii startu obok zagranicznych konkurentów z Francji, USA, Rosji czy Niemiec, ale zanim zabrzmiał wystrzał startera, nasze własne władze powiązały im sznurowadła. A potem bardzo się dziwiły kolejnym upadkom. Nie wierzycie? To wyliczmy za Smykiem: polskim firmom zbrojeniowym nakazano płacenie popiwku (czyli morderczego antyspołecznego podatku od… zbyt wysokich wynagrodzeń), to na nich przerzucono koszty utrzymywania tzw. rezerwy obronnej, czyli superdrogiego stanu gotowości do zaopatrywania armii na wypadek wojny. Na dodatek polskie państwo zaprzestało (bo przecież oszczędności) składania nowych zamówień u własnej zbrojeniówki. Jeżeli już zaś III RP pieniądze na wojsko wydawała, to… za granicą. W zgodzie z pełnym kompleksów przekonaniem, że swoje zakłady w Rzeszowie, Mielcu, Skarżysku czy Starachowicach to zapyziałe „rusznikarstwo”. Oczywiście takie przekonanie było bardzo na rękę zachodnim dostawcom, którzy nie szczędzili sił i środków, by polską klasę polityczną i opinię publiczną w tym szkodliwym kompleksie niższości utwierdzać. Zresztą, po co się zbroić, skoro świat zmierza ku wiecznemu pokojowi i szczęśliwości.

Cytowani w tekście związkowcy Solidarności nie mają wątpliwości, że „solidarnościowe” (z nazwy) rządy (wtedy u władzy był rząd Hanny Suchockiej) swoim zachowaniem nie tylko nie rozwiązują problemu, tylko wręcz go pogłębiają. Pada nawet zarzut „perfidii” i „złej woli”. „Przez cały rok przygotowywano ustawę o strategicznych dla gospodarki gałęziach przemysłu. Ale branży zbrojeniowej tam nie ma. Wypadła za burtę” – pisze „Tysol”.

I co? Nadal się dziwicie, skąd nasze dzisiejsze problemy?


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Kielc Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Kielc

Władze Kielc ogłosiły pełną listę inicjatyw zakwalifikowanych do tegorocznego budżetu obywatelskiego. W zestawieniu znalazło się łącznie 85 projektów, w tym 27 o charakterze ogólnomiejskim oraz 58 rejonowych.

Zełenski o Polakach: W razie ataku nie uratują ludzi. Kosiniak-Kamysz odpowiada pilne
Zełenski o Polakach: "W razie ataku nie uratują ludzi". Kosiniak-Kamysz odpowiada

Słowa prezydenta Ukrainy o polskich możliwościach obronnych wywołały burzę. Wołodymyr Zełenski w rozmowie z zagraniczną stacją stwierdził, że Polska „nie zdoła uratować ludzi” w przypadku zmasowanego ataku Rosji. Na jego wypowiedź zareagował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kasa NFZ świeci pustkami. Szpitale ograniczą świadczenia? Wiadomości
Kasa NFZ świeci pustkami. Szpitale ograniczą świadczenia?

W Narodowym Funduszu Zdrowia brakuje ponad 2 mld złotych, by zamknąć trzeci kwartał tego roku. Łącznie w tym roku rząd musi przeznaczyć dodatkowo mld zł, by rachunek NFZ się spiął. Jeśli do tego nie dojdzie, szpitale będą musiały ograniczyć działalność.

Policja w Niemczech złapała poszukiwanego Syryjczyka. Był zamieszany w śmierć na granicy polsko-białoruskiej Wiadomości
Policja w Niemczech złapała poszukiwanego Syryjczyka. Był zamieszany w śmierć na granicy polsko-białoruskiej

Siły specjalne niemieckiej policji ujęły we Frankfurcie nad Menem 29-letniego Syryjczyka, którego od kilku lat poszukiwano w związku z przemytem ludzi. Według ustaleń śledczych mężczyzna miał też związek ze śmiertelnym wypadkiem na granicy polsko-białoruskiej w 2021 roku. Wówczas podczas nielegalnej przeprawy przez Bug przewrócił się ponton, a jeden z uchodźców zginął.

Niemieckie media po spotkaniu Nawrocki-Merz: Ignorowanie kwestii reparacji jest lekkomyślne Wiadomości
Niemieckie media po spotkaniu Nawrocki-Merz: "Ignorowanie kwestii reparacji jest lekkomyślne"

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie wywołała gorące komentarze. Niemiecki dziennik przyznał wprost, że Polska ma rację, domagając się reparacji. „Berlin mógłby zapłacić przynajmniej niewielką część” – przyznaje „Tageszeitung”.

Nowa ustawa repatriacyjna. „Musimy ratować Polaków ze Wschodu” z ostatniej chwili
Nowa ustawa repatriacyjna. „Musimy ratować Polaków ze Wschodu”

Senator Grzegorz Bierecki zaproponował nową ustawę repatriacyjną, która ma ułatwić powrót Polakom zesłanym do krajów byłego ZSRR. Projekt poparło Stowarzyszenie „Godność”, podkreślając, że to nie tylko kwestia polityki, ale także moralnego zobowiązania wobec rodaków prześladowanych przez reżimy Putina i Łukaszenki.

Skandal z listem Trumpa do polskiego prezydenta. MSZ nie ma sobie nic do zarzucenia pilne
Skandal z listem Trumpa do polskiego prezydenta. MSZ nie ma sobie nic do zarzucenia

List od Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego wywołał burzę w Warszawie. Zamiast trafić najpierw do rąk prezydenta, o sprawie jako pierwsze dowiedziały się media. „Absurdem tej sytuacji jest fakt, że media dowiedziały się o tym liście pierwsze” – mówi Marcin Przydacz.

Pilny komunikat dla mieszkańców Szczecina z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Szczecina

Od 1 października pasażerowie komunikacji miejskiej w Szczecinie mogą liczyć na częstsze kursy tramwajów. Wszystkie linie – z wyjątkiem linii nr 4, będą kursować co 12 minut.

AfD triumfuje w sondażach. Niemcy mają dość rządu Merza polityka
AfD triumfuje w sondażach. Niemcy mają dość rządu Merza

Alternatywa dla Niemiec idzie po rekordowy wynik i w najnowszym sondażu YouGov wyprzedza CDU/CSU . To największe poparcie w historii partii, która zdobywa serca coraz większej liczby Niemców. Rządząca koalicja może mówić o prawdziwym kryzysie, a kanclerz Friedrich Merz zaczyna „jesień reform” w fatalnych nastrojach społecznych.

Mec. Lewandowski: Prokuratura dokonała trwałego paraliżu Trybunału Stanu z ostatniej chwili
Mec. Lewandowski: Prokuratura dokonała trwałego paraliżu Trybunału Stanu

"Prokuratura Krajowa doprowadziła do trwałego paraliżu Trybunału Stanu" - stwierdził na platformie X mec. Bartosz Lewandowski. Sprawa dotyczy wniosku o uchylenie immunitetu I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.

REKLAMA

Jak zaorano polską zbrojeniówkę? [Archiwa "Tygodnika Solidarność"]

Zastanawiacie się czasem – Drodzy Czytelnicy – jak to się stało, że Polska musi dziś na gwałt i w wielkim pośpiechu odbudowywać swoje zdolności obronne? Choć nie jest przecież tak, że nagle odkryliśmy, w jakim miejscu świata leżymy, jaką mamy historię i jakich sąsiadów. W czym więc problem? Skąd ta zbrojeniowa wyrwa w naszej najnowszej historii? Na te pytania odpowiada „Tygodnik Solidarność” sprzed równo… 31 lat. W numerze 11 (234) z 12 marca 1993 roku.
Fragment
Fragment "TS" nr 11 z 1993 r. / grafika: Tygodnik Solidarność

Tekst nosi tytuł „Polska rozbrojona”. Jego autor Edward Smyk cierpliwie i po kolei wylicza kolejne warstwy problemu. Wychodzi tu na wierzch chora logika polskiej transformacji ekonomicznej. Oto polskie zakłady zbrojeniowe zostają po roku 1989 wrzucone w bezwzględną logikę rynkową. Ale nie chodzi o to – jak lubią powtarzać piewcy polskiego skoku w kapitalizm – że rodzimi wytwórcy byli po prostu zbyt słabi i przegrali. Bo to nie tak było! W praktyce dramat polegał na tym, że tę naszą zbrojeniówkę postawiono na linii startu obok zagranicznych konkurentów z Francji, USA, Rosji czy Niemiec, ale zanim zabrzmiał wystrzał startera, nasze własne władze powiązały im sznurowadła. A potem bardzo się dziwiły kolejnym upadkom. Nie wierzycie? To wyliczmy za Smykiem: polskim firmom zbrojeniowym nakazano płacenie popiwku (czyli morderczego antyspołecznego podatku od… zbyt wysokich wynagrodzeń), to na nich przerzucono koszty utrzymywania tzw. rezerwy obronnej, czyli superdrogiego stanu gotowości do zaopatrywania armii na wypadek wojny. Na dodatek polskie państwo zaprzestało (bo przecież oszczędności) składania nowych zamówień u własnej zbrojeniówki. Jeżeli już zaś III RP pieniądze na wojsko wydawała, to… za granicą. W zgodzie z pełnym kompleksów przekonaniem, że swoje zakłady w Rzeszowie, Mielcu, Skarżysku czy Starachowicach to zapyziałe „rusznikarstwo”. Oczywiście takie przekonanie było bardzo na rękę zachodnim dostawcom, którzy nie szczędzili sił i środków, by polską klasę polityczną i opinię publiczną w tym szkodliwym kompleksie niższości utwierdzać. Zresztą, po co się zbroić, skoro świat zmierza ku wiecznemu pokojowi i szczęśliwości.

Cytowani w tekście związkowcy Solidarności nie mają wątpliwości, że „solidarnościowe” (z nazwy) rządy (wtedy u władzy był rząd Hanny Suchockiej) swoim zachowaniem nie tylko nie rozwiązują problemu, tylko wręcz go pogłębiają. Pada nawet zarzut „perfidii” i „złej woli”. „Przez cały rok przygotowywano ustawę o strategicznych dla gospodarki gałęziach przemysłu. Ale branży zbrojeniowej tam nie ma. Wypadła za burtę” – pisze „Tysol”.

I co? Nadal się dziwicie, skąd nasze dzisiejsze problemy?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe